Psychoterapia - Poznań - Róża Łukaszek

Psychoterapia - Poznań - Róża Łukaszek Psychoterapia indywidualna, par i grupowa, wsparcie psychologiczne, interwencja kryzysowa, rozwój.

ZAPRASZAM NA WARSZTATY 🙂
12/09/2025

ZAPRASZAM NA WARSZTATY 🙂

06/09/2025

DOŚWIADCZANIE SIEBIE – podróż ku wewnętrznej prawdzie 🙂

Doświadczanie siebie to nieustanna podróż – nie spektakularna wyprawa w nieznane, lecz subtelna wędrówka w głąb własnego istnienia. To proces, w którym człowiek staje się świadkiem własnych emocji, myśli, pragnień i lęków, nie po to, by je oceniać, ale by je zrozumieć.

Bycie obecnym

Doświadczanie siebie zaczyna się od zatrzymania. W świecie pełnym bodźców, informacji i oczekiwań, obecność staje się aktem odwagi. To chwila, w której przestajesz działać automatycznie i zaczynasz słuchać – nie tylko świata zewnętrznego, ale przede wszystkim siebie. Co czuję? Co myślę? Co mnie porusza?

Spotkanie z własną prawdą

To nie zawsze komfortowe. Czasem doświadczanie siebie odsłania rany, które długo były zakryte. Czasem pokazuje, że żyjemy według cudzych scenariuszy, zapominając o własnym głosie. Ale właśnie w tej szczerości wobec siebie kryje się siła – bo tylko poznając siebie naprawdę, możemy żyć autentycznie.

Transformacja przez świadomość

Gdy zaczynamy doświadczać siebie świadomie, zmienia się jakość naszego życia. Relacje stają się głębsze, decyzje bardziej spójne, a codzienność nabiera sensu. Nie chodzi o perfekcję, lecz o prawdę. O zgodę na to, kim jesteśmy – z całą złożonością, pięknem i niedoskonałością.

Cisza, która mówi

Czasem najwięcej o sobie dowiadujemy się w ciszy. W milczeniu poranka, w samotnym spacerze, w oddechu, który nie musi niczego udowadniać. To właśnie wtedy pojawia się przestrzeń na spotkanie z tym, co najgłębsze – z sobą samym.

21/08/2025

JESTEŚ CENNY 😀
Jesteś cenna. Jesteś cenny.
Twoje życie jest cenne.
Tak siebie traktuj. Tak się sobą zaopiekuj. Tak się zrealizuj. Tak o siebie dbaj.
Codziennie jesteś cenny. Nie tylko w urodziny, w wygrane zawody, w awans, w kolejną rolę, z kolejnym mężczyzna czy z kolejną kochanką. Nie kiedy masz ekstra ciało i ekstra ubrania. Dbaj o nie i kupuj. Ale to nie uczyni Ciebie bardziej.
Jesteś Cenny. Jesteś Cenna. Już.
Jakbyś przeżył ten dzień, gdybyś uznał, że jesteś dla Siebie tak samo cenny, jak najdroższa Ci osoba? Co byś sobie wybaczył? Co byś sobie podarował? Jak byś o siebie zadbał? Co dla siebie zrobił?
Jak byś się ochronił? Komu powiedział: Nie teraz. Teraz jeszcze Ja? Do czego byś jeszcze zachęcił? Jak byś okazał sobie zrozumienie? Co byś odpuścił? Czego byś nie zrobił? Kiedy byś się nie uśmiechnęła, przytakując, tylko powiedziała: mamę tej sprawie inne wrażenie?
Jesteś Cenny. Dla siebie, dla najbliższych, dla klientów, dla obcych- jeszcze nie swoich, ale kto wie. Dla planety. Dla Ziemi.
Zaczyna się od Ciebie. Kiedy otwierasz współczucie (czucie wspólne) że sobą zamiast zmagań, potrafisz obdarowywać tym dziecko, męża, żonę, dziewczynę, ciało swoje i to drugie. Panią co sprzedaje obwarzanki i Pana na portierni. Zaczynasz współczuć więcej - czujesz drzewa, ptaki i wiatr. Wiesz co niosą. Zaczynasz słyszeć Ziemię. I wtedy wiesz, czego potrzeba Tobie i temu drugiemu. I Ziemi.
Kiedy zatrzymujesz pęd i słyszysz siebie, zaczynasz słuchać i czuć, nieuchronnie poczujesz resztę, a to wyznaczy nowe kierunki Twojego życia. Nie powiem Ci co zrobić - powiem Ci, że to jest w Tobie. I tobie jest w myślach, chyba że tych najgłębszych - nie z myśli, tylko z Umysłu. Tych, które myśli Tobą Bóg.
Jesteś Cenny. Jesteś Cenna.
Naucz się Oddechu. Zawsze masz go przy sobie. Pozwala Ci usłyszeć siebie, zachować zdrowie i młodzieńczość. Pozwala wyzwolić energię i siłę do zrealizowania Ciebie. Pozwala zachować odporność na to, co przychodzi jako niekorzystne. Pozwala to zostawić. Oddech pozwala Ci na Ciebie. Oddech pozwala również uspokoić pęd, irytację, niecierpliwość i focha. I leczy złamane serce i rozmraża seksualność. Oddech pozwala zostawić to, co było, tam gdzie było - i żyć od dziś. Pozwala na odwagę Życia po Swojemu.
Jesteś Cenny. Jesteś Cenna.
Potrzebujemy Ciebie. Nikt inny nie zastąpi Ciebie w byciu Tobą. I tylko Ty możesz nam dać to, co zostało Ci powierzone jako wyjątkowa esencja. Nikt inny nie ma Twoich jakości tak samo jak Ty. Nikt inny nie jest mądry w Twój sposób. Potrzebujemy Ciebie. My, Ludzie. I żyjąca całość. Natura. Środowisko. Sąsiedztwo. Kraj. Polska. Potrzebujemy Ciebie teraz.
Potrzebujemy, żebyś był dla Siebie Cenny. Istnieje szannsa, że My również się tacy dla Ciebie staniemy.
Jak to spełnisz dzisiaj?
Zrób to dla Siebie. A potem dla nas A w końcu dla Ziemi.
Z miłością.

(M. Godlewski)

11/08/2025

O ROZPADAMIU I SKŁADANIU SIEBIE

Pozwól rzeczom się rozpaść.
Przestań wyczerpywać się, próbując utrzymać to, co nigdy nie miało przetrwać.
Nie wszystko jest na zawsze — a podtrzymywanie czegoś, co już pęka, tylko wysysa z ciebie życie.”

Czasem trzeba odpuścić.
Pozwolić innym się obrazić. Pozwolić im nie zrozumieć. Pozwolić im oceniać.
Ich opinie nie są twoją prawdą — są odbiciem ich własnych lęków.

Nie musisz się tłumaczyć tym, którzy nie chcą cię zrozumieć.
Nie jesteś odpowiedzialna za to, jak inni cię postrzegają.
Przestań bać się nieznanego.
Nie pytaj ciągle „I co teraz?” — jakby wszechświat nie miał już gotowego planu.

Utrata to nie zawsze koniec.
Czasami to dopiero początek.
To przestrzeń, która się oczyszcza, by mogło przyjść coś lepszego, bardziej zgodnego z tym, kim się stajesz.

To, co ma odejść — odejdzie.
To, co ma zostać — zostanie. Nawet pośród chaosu.
Życie ma swój rytm. Boski porządek końców i początków.

Kiedy opieramy się temu przepływowi — cierpimy.
Kurczowo trzymamy się przeszłości, jakby radość już nigdy miała nie wrócić.
Ale to tylko iluzja.

Wszechświat jest obfity.
Czeka na ciebie więcej miłości, więcej spokoju, więcej sensu.
Wystarczy, że odważysz się puścić to, co już ci nie służy.

I pamiętaj...
To, co najlepsze, nie jest za tobą.
Wciąż jest magia do poczucia, radość do przyjęcia, miłość do odebrania.
Zrób na to miejsce.
Zapytaj siebie:
Czego się trzymam, co już mnie nie wspiera?
A kiedy poznasz odpowiedź —
zaufaj sobie na tyle, by to puścić.

Bo coś lepszego już zmierza w twoją stronę.

Meryl Streep

06/08/2025

CO TO JEST PRZYJAŹŃ?
Zapytało życie.

- To nie mówienie źle o tej osobie, nawet gdy jej nie ma, powiedziała lojalność.
- To pozostawanie z nią w dobrych i złych chwilach, powiedziało przywiązanie.
- To mówienie jasno i bez kłamstw, powiedziała szczerość.

- To śmianie się z tą osobą i płakanie z nią, gdy jest taka potrzeba, powiedziało uczucie.
- To wiedza, że jest z tobą, nawet z zamkniętymi oczami, powiedziała ufność.
- To tęsknienie za nią, gdy wyjeżdża w podróż i radość z ponownego spotkania, wspomniała pamięć.

- To pragnienie, by zawsze było jej dobrze, powiedziała życzliwość.
- To podanie jej ręki, gdy jej potrzebuje, powiedziało wsparcie.
- To głęboki oddech, gdy się myli, powiedziała cierpliwość.

- To nieznajomość mnie, powiedziała zdrada.
- To umiejętność przebaczenia, gdy jest to konieczne, powiedziało przebaczenie.
- To ta, która jest z tobą w życiu, towarzyszy ci w chorobie i płacze w twojej agonii, powiedziała śmierć.

- To kochanie się nawzajem, odpowiedziała miłość.
To i więcej, o wiele więcej... to jest przyjaźń!

• „Mój najlepszy przyjaciel to ten, który wydobywa ze mnie to, co najlepsze.”
• „Przyjaciele to rodzina, którą sobie wybierasz.”
• „Przyjaźń może zaistnieć tylko poprzez rozwój wzajemnego szacunku i w duchu szczerości.”
• „Prawdziwa przyjaźń pojawia się, gdy cisza między dwojgiem ludzi jest komfortowa.”
• "Prawdziwy przyjaciel kocha w każdym momencie i jest bratem w chwilach udręki.”
Autor nieznany,
tłumaczenie: Świat jego oczami

27/07/2025

STYLE PRZYWIĄZANIA 😐 i co dalej…

Bycia w relacjach uczymy się od dnia narodzin. Aby móc kochać, najpierw musimy być kochani. To, czego człowiek doświadcza w pierwszych latach życia w relacji z najbliższymi, przyjmuje za ogólnie obowiązujące zasady bycia z innymi ludźmi. Z czasem stają się one pryzmatem, przez który już jako dorosły będzie postrzegał siebie i świat.
Bowlby wyróżnił trzy podstawowe style przywiązania. Pierwszy to bezpieczne przywiązanie. Osoby, które reprezentują ten styl, zazwyczaj doświadczyły ciepłej, bliskiej, stałej i przewidywalnej więzi z obojgiem rodziców. Ich WMF zbudowany jest wokół zaufania, wizerunku siebie jako człowieka wierzącego w swoją wartość oraz wizerunku innych ludzi jako mających zazwyczaj dobre intencje. Osoby te w bliskich związkach czują się bezpiecznie. Potrafią być z kimś, zachowując jednocześnie swoją odrębność. Rzadko martwią się o to, że będą porzucone lub że inni zanadto się do nich zbliżą. Ważne więzi zazwyczaj kojarzą im się ze szczęściem, przyjaźnią i zaufaniem.
Drugi styl przywiązania to przywiązanie lękowo-unikające. Reprezentujący go ludzie zazwyczaj pamiętają rodziców jako zmiennych i mało przewidywalnych, matkę zaś jako zimną i odrzucającą. Pod wpływem przekazów otrzymanych w dzieciństwie kształtuje się w nich przekonanie, że uczucia szybko blakną i tracą swoją intensywność, a bliskość lub zależność zagraża. W związkach, w które wchodzą, często doświadczają lęku przed bliskością, z trudem akceptują partnera. Ich bliscy opowiadają o dużym poczuciu samotności w relacji, o tym, że chcieliby być bliżej, ale wszelkie próby zmierzające do tego wywołują u partnera lęk albo irytację.(...)
Przywiązanie lękowo-ambiwalentne to trzeci styl przywiązania. W tym przypadku głównym doświadczeniem wczesnego dzieciństwa jest trudna do zrozumienia lub całkowicie niezrozumiała zmienność rodziców. Ludzie reprezentujący ten styl często wspominają ojca jako zmiennego i niesprawiedliwego. Ich dziecięce doświadczenia są pełne sprzecznych stanów – raz czuli się kochani, a za chwilę zupełnie zbędni. WMF tych ludzi zawiera obraz ich samych jako pełnych wątpliwości, o kruchym poczuciu własnej wartości, zakochujących się łatwo, ale powierzchownie, postrzegających inne osoby jako niechętne bliskości i deklaracjom. Często towarzyszą im bardzo burzliwe i skrajne emocje: obsesyjność, zazdrość, pragnienie zagarnięcia bliskiego człowieka, silne wahania nastroju. Ludzie ci żyją w ciągłym lęku przed porzuceniem i opuszczeniem, pełni są nieufności do innych osób i do siebie. Często wchodzą w związki, w których powtarzają się ich bolesne doświadczenia; ich WMF zostaje po raz kolejny utrwalony i potwierdzony.
W zależności od wczesnych doświadczeń inaczej będziemy umiejscawiać źródło siły i mocy sprawczej. Jeśli we wcześniejszych etapach życia nasze pragnienia spotykały się z wystarczająco stałą i bezpieczną odpowiedzią otoczenia, to będziemy skłonni postrzegać siebie jako osoby wartościowe i godne miłości, a świat jako rzeczywistość, którą można kształtować. Nabierzemy przekonania, że możemy wpływać na swoje życie. Źródła siły i mocy sprawczej będziemy więc szukać w sobie. Jeśli natomiast otoczenie odrzuciło czy zlekceważyło nasze pragnienia i potrzeby, wówczas będziemy skłonni umiejscawiać źródło siły i mocy sprawczej na zewnątrz, czyli w innych ludziach, i traktować relacje z nimi jako zagrażające.
Wzory tworzenia więzi pozostają zazwyczaj nieuświadomione – wtedy nie można ich zmieniać. Ludzie powtarzają niedające satysfakcji i raniące wzorce, ulegając złudzeniu, że skoro są one czymś znajomym, to nie mogą być niebezpieczne – zgodnie z powiedzeniem, że czasami lepsze jest znane piekło niż nieznany raj.
Dzieje się też tak, że sposoby formowania bliższych relacji stają się prywatnym, rozpaczliwym więzieniem. Można się w nim znajdować na różne sposoby. Są ludzie, którzy żyją wśród innych, ale tak naprawdę zatrzaśnięci są w wewnętrznej samotności i lęku przed bliskością. Są też tacy, którzy pozostają w pułapce nadmiernej zależności, konieczności zasługiwania na miłość i pragnienia „zlania się” z drugą osobą. Jeszcze inni nie potrafią połączyć koniecznego dystansu z autentyczną bliskością i żyją na emocjonalnej huśtawce – raz blisko, raz daleko. Wszyscy ci ludzie skazują siebie i najczęściej także swoje dzieci na wiele cierpień i frustracji. Wzory przywiązania z biegiem czasu utrwalają się coraz bardziej i zazwyczaj przechodzą z generacji na generację.

Anna Król-Kuczkowska, Miłość historia osobista
fot Element5 Digital

08/07/2025

WAKACJE- czas urlopu 🙂

Wakacje! Może nie dla wszystkich oznacza to urlop, ale z pewnością dla wielu – więcej oddechu, trochę mniej biegu. Mamy dłuższe dni, więcej natury i mniej presji. A to już sporo.

To dobry moment, żeby... nic nie planować.
Nie napinać się na rozwój, na „ogarnianie zaległości", to czas na produktywność ale w wersji soft.
To czas na pozwolenie sobie na coś, co rzadko bywa modne: na pustkę.

W nurcie Gestalt, którego częścią jest tzw. cykl doświadczenia Zinkera, jednym z elementów jest „pustka".
Pustka jest momentem między jednym a drugim – kiedy coś się już zakończyło, a nowe się jeszcze nie zaczęło.

Jak leżenie w hamaku między dwoma drzewami.
Albo jak chwila ciszy po ostatniej nucie.
Tylko że w środku, w Tobie.

Nie ma tam konkretnego celu.
Nie ma oczekiwań.
Jest przestrzeń, oddech i cisza.

Ale właśnie ta wewnętrzna pauza może dać tak wiele, bo w niej

klaruje się, to co naprawdę czujesz,
wychodzi na wierzch to, co już Ci nie służy,
i zaczynasz słyszeć, co naprawdę jest Twoje – nie pochodzące ze świata zewnętrznego ani cudzych oczekiwań.

To z tej „niczym nie wypełnionej" przestrzeni rodzi się nowe.
Bez spiny, bez scenariusza i autentycznie.

Więc może w te wakacje nie chodzi o to, żeby coś zacząć, coś zbudować albo coś naprawić.

Może chodzi o to, żeby dać sobie czas na NIC.
Żeby ta pustka była żyzną glebą dla nowego początku.

Z tą myślą zostawiam Was na lato...
Niech będzie Wasze. Ciche. I w obecności.
Łukasz Garstecki

25/06/2025

NA KONIEC I NA POCZĄTEK 🙂

Kiedy Coś oswoisz…
Stajesz się odpowiedzialny za Tą Istotę…

Kiedy zbliżysz się do Kogoś…
To odciskasz trwałe piętno na Tej Osobie…

Kiedy naznaczysz Kogoś sobą…
To jakbyś zostawił swój Tatuaż na zawsze…

Okazuj Miłość, gdy Kochasz…
Nie mów, że Kochasz, gdy nie jesteś tego pewien…

Odpowiedzialność za słowa i czyny to znak Człowieczeństwa…

Świadomość własnych zachowań to podstawa szacunku dla siebie i Innych…

Lis nauczył Małego Księcia odpowiedzialności za relację…
Za potrzebę bliskości…

Warto przypominać sobie tą lekcję…

AUTOR Mężczyzna Niedzisiejszy

31/05/2025

PRZODKOWIE SĄ W NAS 🙂

"Rachel Yehuda zauważyła, że istnieje ewolucyjny sens faktu, że jednostki, których rodzice przeżywają traumy, już w życiu płodowym zostają hormonalnie przygotowane do funkcjonowania w podobnych, traumatycznych warunkach. Według badaczki zmiany epigenetyczne mają nas biologicznie przygotować do radzenia sobie z traumami, które dotknęły naszych rodziców. Yehuda nazywa tę umiejętność „odpornością na środowisko”, pozwalającą nam szybko zaadaptować się do warunków otoczenia. Ta zdolność może jednak okazać się zgubna dla człowieka, ponieważ przystosowany do warunków traumatycznych, w sytuacji normalnego, spokojnego życia na najmniejsze bodźce negatywne będzie reagował nadmiernie, co w dalszym życiu może skutkować objawami lękowymi czy depresyjnymi. Na poziomie tworzenia się komórki jajowej, czyli w okresie płodowym, niektórym mechanizmom epigenetycznym udaje się do niej przeniknąć i pozostają w niej aż do czasu zapłodnienia. Tym sposobem dziecko odziedziczy zmiany w genach, będące skutkiem traumy doświadczonej przez rodziców, a nawet przez dziadków. Komórki jajowe powstają już w okresie płodowym, zatem trauma będącej w ciąży babci wpływa na powstające w ciele jej córki komórki jajowe, z których za 20–30 lat powstanie nowy człowiek (wnuk/wnuczka), otrzymując w spadku przeżytą przez babcię traumę. Jak pisze Wolynn: "trauma ma moc sięgania z przeszłości po nowe ofiary".

M. Wasilewska, M. Kuleta-Krzyszkowiak, Dziedzictwo rodzinne

28/04/2025

PRZEZNACZENIE 🙂

Przeznaczenie…

Każdego dnia próbujemy oszukać los i przeznaczenie…

Układamy plany jak tarcze, budujemy przyszłość z godzin, które jeszcze się nie wydarzyły…

Chcemy wierzyć, że jesteśmy kowalami własnego losu —
że wystarczy chcieć, wystarczy próbować, wystarczy być „gotowym”…

Ale los… on nie pyta…

Nie wchodzi drzwiami, których mu nie otworzysz…

On czasem po prostu wchodzi — przez okno, przez ciszę, przez łzę.
I zmienia wszystko…

A przeznaczenie?

To nie mapa. To wiatr…

Pcha cię tam, gdzie miałaś nie iść…

Podsuwa ludzi, których miałaś nie spotkać…

Zabiera tych, których nie chciałaś nigdy stracić…

Każdego dnia próbujemy go oszukać —los, przeznaczenie, przypadek…

Ale może nie po to, by wygrać…

Może po to, by odnaleźć siebie w tej walce…

By zrozumieć, że nie wszystko musimy kontrolować…

Że czasem trzeba się poddać — nie by przegrać,ale by w końcu dojść tam, gdzie naprawdę mieliśmy dojść…

Nie wszystko, co nieplanowane, jest porażką…

Nie wszystko, co zaskakuje, jest złe…

Może właśnie w tym, co nas omija,
kryje się prawdziwe przeznaczenie…

Autor: W każdej ciszy najgłośniej słychać milczenie.

09/03/2025

PRZYPOMNIENIE 🙂

Każda osoba pojawiająca się w moim życiu jest częścią mojej historii

Każda osoba, która pojawiła się w moim życiu, jest częścią mojej historii. Osoba, którą dziś jestem, jest tak naprawdę zbiorem dużych i małych rzeczy, które ofiarowali mi inni – w tym swój czas.

W jakiś sposób to wszystko zostawiło we mnie pewien ślad. Niektóre z tych osób często wspominam, inni zostali zapomniani, ale sprawili, że stałam się tym, kim jestem teraz. Dlatego, gdybym mogła zmienić coś w swojej przeszłości lub podjąć inne decyzje, nie byłabym tą samą osobą. Ponieważ wszystko, co mi się przydarzyło, doprowadziło mnie do miejsca w jakim jestem dzisiaj.

Wszystko sprawia, że się rozwijam: wszystko staje się częścią mojej historii

Fakt, że wszystko, co pojawia się w moim życiu, pozostawia swój ślad, nie oznacza, że ​​zawsze jest on przyjemny i pozytywny. Czasami mam szczęście i idę obok kogoś, kto mnie dopełnia, ale innym razem mogę wpaść na kogoś, kogo nie chcę u swego boku albo nie mam ochoty wpuścić do mojej opowieści, ale i tak muszę to zrobić.

Tak czy inaczej wszystko co się dzieje, sprawia, że ​​się rozwijam. Czy są to pozytywne doświadczenia i magiczne spotkania czy też negatywne i nieprzyjemne pożegnania. Wszystko, co się dzieje, przyczynia się do mojej historii, w tym to co złe. W końcu bez tego nie wiedziałbym, czego w życiu szukam.Każda osoba w moim zyciu tworzy moją historię.

Ważne jest w jakim miejscu mojej historii umieszczam każde doświadczenie. Co robię z tym, co mi się przydarzyło? Jak mogę zintegrować to z tym, kim jestem? Czy dostosowuję się i rozwijam? Albo, przeciwnie, zatrzymam się i pozwolę, by pociągnęło mnie w przepaść? Jak wybieram to, co chcę zobaczyć?
To ostatnie pytanie jest dobre. Jeśli pozwolę sobie na zdefiniowanie przez krytykę, rozpadnę się na kawałki. Jeśli pozwolę tylko na dobre, pozytywne rzeczy w mojej historii, będę żyła w nierzeczywistym świecie. Z drugiej strony, jeśli uda mi się znaleźć równowagę między obiema skrajnościami, zobaczę, kim naprawdę jestem.

Wszystko to skłania mnie do myślenia, że ​​nawet wiedząc, że jestem zbiorem ludzi i doświadczeń mojego życia, to ja układam te kawałki razem, by stać się tym, kim chcę być. Postaram się więc najpierw przyjmować rzeczy, które sprawiają, że czuję się lepiej, a potem nauczę się wykorzystywać resztę, aby wzmocnić siebie i zrozumieć, co sprawia, że ​​jestem nieszczęśliwa. Być może będę mogła ich użyć, aby pomóc także innym.

Wszystko, przez co przeszłam, każda osoba, jest częścią mojej historii

Wraz z upływem czasu zrozumiałam, że za każdym razem, gdy spotykam kogoś lub znajduję się w nowej sytuacji, odkrywam nieznaną dotąd część siebie. Moje związki z ludźmi mówią mi o wiele więcej o tym, jaka jestem, niż o tym, jacy są oni. To samo dzieje się, gdy robię nowe rzeczy. To niezwykła rzecz do przemyślenia!

“Wszystko, co nam się przydarza, zrozumiane właściwie, prowadzi nas do nas samych”

–Carl Jung

Niczego nie żałuję, ponieważ wszystko, przez co przeszłam, jest częścią mojej historii. Kiedy zrobię coś nie tak, mogę albo żyć przeszłością i spędzać czas próbując ją cofnąć, albo nauczyć się postrzegać moje błędy jako jeden z rozdziałów w mojej historii i dalej pisać nowe.

Wybieram to drugie. Bo wolę być tym, kim teraz jestem – zbiorem opowieści.

Anna Soldenhoff

10/01/2025

O RELACJACH 🙂

Każda nowa relacja potrząsa i wydobywa zapisy z naszej relacyjnej nieświadomości. Suma przywiązaniowych doświadczeń jest zapisana w pamięci niejawnej, pod postacią charakterystycznych dla nas lęków i utrwalonych strategii obronnych, które - gdy nie są uświadomione- to mogą być automatyczne i pozbawiać wyboru "tu i teraz". Relacyjna mapa, która powstaje we wczesnym dzieciństwie, wchodzi w skład pamięci proceduralnej i jest trochę jak umiejętność jazdy na rowerze. Jeśli w dzieciństwie nauczyliśmy się jeździć na rowerze, to po prostu to robimy, nie myśląc przy tym zbyt wiele. W przypadku niejawnej mapy relacyjnej - tym gorzej - bo sprawia ona, że mamy skłonność widzieć przeszłość przed sobą - w osobach spotykanych w teraźniejszości. Ten zapis lęków, nieukojeń, opuszczeń - wydostaje się do kolejnej relacji uczuciowej. Im bliższy związek, tym bardziej wypełzną wszystkie relacyjne obawy. Jednakowoż związek, który tak wstrząsnął i oszołomił, niesie w sobie też szansę. Gdy pod wpływem bliskiej relacji, nasze "wewnętrzne dzieci" zwabione możliwością ukojenie swoich niepokojów, strat i wciąż żywych pragnień, wychodzą z ukrycia - gdy wcześniej spychane uczucia wychodzą na powierzchnię, to zostajemy zmuszeni do zrobienia porządków. Oczywiście dzieci nie są łatwe, zwłaszcza te przestraszone, unikowe, czy zaabsorbowane cierpieniem. Nie chodzi więc o to, by się nimi bezrefleksyjnie stać – może jedynie w takim zakresie, że można powrócić do potrzeby więzi. Chodzi tu raczej o uznanie dziecięcej części, sumy jej lęków, uprzedzeń i realnych, zdrowych potrzeb. Taki proces niesie ze sobą szansę, że można przeanalizować stare, nieaktualne alerty i stosowne w przeszłości strategie obronne, które paraliżują bliskość.
Gdy angażujemy się w drugiego człowieka, to jest to czas w którym spotkać musimy się ze wszystkim czego nauczyliśmy się we wcześniejszych relacjach, jednocześnie dzieje się to w energii nowej relacji. Jeżeli w teraźniejszości przydarzy nam się relacja szczera, z możliwością jawnego komunikowania tego, czego się boimy, co przeżywamy to mamy szansę na relacyjną korektę.

Pomocna może być terapia, w której te niejawne mapy relacyjne wchodzą w proces w zjawisku przeniesienia i mogą być identyfikowane, rozpoznane i reflektowane. W tej kwestii już Pierre Janet uważał, że ważne jest budowanie pamięci narracyjnej, że ważne jest przywracanie zdolności do opowiadania sobie własnych historii - że tak dzieje przywracanie sobie poczucia, że to są moje uczucia i niektóre pochodzą z przeszłości i mogę za nie wziąć odpowiedzialność
J. Chmarzyńska-Golińska

Adres

Ulica Fredry 7
Poznan

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 15:00 - 21:00
Wtorek 15:00 - 21:00
Środa 15:00 - 21:00
Czwartek 15:00 - 21:00

Telefon

+48791671392

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Psychoterapia - Poznań - Róża Łukaszek umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Psychoterapia - Poznań - Róża Łukaszek:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria