26/10/2024
Ostatnio obserwujemy pewien trend. Trend polegający na mówieniu o ADHD w samych superlatywach powołując się na cechy, które w żaden sposób nie są z ADHD związane. Tak więc osoby z ADHD są ”kreatywniejsze”, „inteligentniejsze”, „odporniejsze na stres”. Wpisując w przeglądarkę hasła takie jak „kreatywność a ADHD” natrafimy na wiele artykułów o tym, że ADHD jest atutem, że osoby rozwijające się w tym wzorcu mają „wiele okienek otwartych w głowie” co ma sprzyjać pracy pod presją, oryginalnym pomysłom, większej kreatywności i rozwoju wyobraźni, czy nawet inteligencji. Możemy przeczytać o różnych niezwykłych umiejętnościach, jak szybsze pisanie wypracowań i o tym, że są duszami towarzystwa.
Proponujemy spojrzenie na ADHD jako na wzorzec rozwojowy, który określony jest poprzez konkretne kryteria i żadne z nich nie mówi o sprzyjaniu kreatywności. To jest po prostu cecha, która występuje u różnych osób, neurotypowych i nieneurotypowych. Warto również nadmienić, że ADHD może występować u każdej osoby, z różnymi cechami, także nie na miejscu jest twierdzenie, że osoby z ADHD mają pisać wypracowania w lepszym tempie, bo “szybciej pracują”.
Rozwijanie się w tym wzorcu często wiąże się z trudnościami, takimi jak prokrastynacja, która zasadniczo utrudnia działania wymagające kreatywności. Jest mechanizmem nieraz zabijającym motywację, a długotrwałe odkładanie zadań, które mamy do wykonania, prowadzi do poczucia winy i ostatecznie może skutkować wypaleniem. Częścią ADHD jest także tak zwany “hiperfokus”, którego doświadcza się w sytuacji wykonywania wyjątkowo nas interesującego zadania. Efektem przeplatania się tych dwóch czynników jest działanie w “cyklach”. W jednym z nich będziemy walczyć o jakąkolwiek iskrę motywacji do podjęcia się czegoś, co być może jest dla nas ważne, ale niekoniecznie interesujące, a w drugim nie będziemy w stanie oderwać się od aktualnie wykonywanego działania.
Oczywiście nie chcemy tym tekstem demonizować ADHD. Jest to po prostu odmienna ścieżka rozwoju, która – tak jak każda – wiąże się z trudnościami, bo są one nieodłączną częścią życia, a tych trudności może pojawić się więcej, kiedy świat nie jest dostosowany do naszej neuroatypowości. Ważnym jest, żeby dostrzegać swoje mocne strony, ale rzucanie takich twierdzeń, jak te wyżej przytoczone, jest zwyczajnie szkodliwe. Buduje fałszywy obraz ADHD i może wręcz narzuca jakieś wymagania, bo skoro już ma się to ADHD, to trzeba je przecież wykorzystywać i stać się guru kreatywności.
Nie jest to oczywiście prawdą, tak samo jak to, że będąc osobą rozwijającą się w spektrum autyzmu należy zostać profesorem fizyki kwantowej albo znać rozkłady pociągów na pamięć. Ludzie się od siebie różnią, także nawet rozwijając się w tych samych wzorcach, nie będą takimi samymi osobami, będą mieć inne zalety i inne wady.