05/04/2025
Kiedy otrzymałam od najnowszą, świeżą jeszcze książkę .po.moc "Zaburzenia odżywiania" zadałam sobie pytanie, na ile użyteczna będzie moja recenzja, skoro nie pracuję z osobami z zaburzeniami odżywiania...
Po chwili przyszła do mnie jednak myśl, że przecież zaburzenia odżywiania niejedno mają imię i nie oznaczają wyłącznie anoreksji i bulimii...
Dla kogo ta pozycja?
Z pewnością dla Rodziców (zwłaszcza nastolatek, bo to u nich częściej diagnozowane są zaburzenia odżywiania), specjalistów, nauczycieli pracujących
z młodzieżą, ale również z dziećmi, dla terapeutów.
Co sprawiło, że uznaję tę pozycję za wartościową?
🎯 wskazanie przez Autorkę wielości zaburzeń odżywiania (ortoreksja, anoreksja, bulimia, zaburzenia z napadami objadania się) wraz
z odniesieniem się do kryteriów diagnostycznych.
🎯powołanie się Autorki na własne doświadczenia z czasu chorowania. I o ile często mam wątpliwości czy i w jakim stopniu terapeuta powinien odkrywać się przed Klientami, tak tutaj uważam, że Autorka robi to z subtelnością, uważnością na Czytelnika, jej perspektywa zdecydowanie może być dla Czytelnika użyteczna (a to jest klucz jeśli chodzi
o dzielenie się własnymi, prywatnymi doświadczeniami przez terapeutę)
🎯wskazanie wieloprzyczynowości wystąpienia zaburzeń oraz istotności kontekstów "chorowania" jak i zdrowienia (np wpływ rodziny, środowiska rówieśniczego, mediów społecznościowych itd).
🎯 wskazanie metod pracy, za pomocą których pracują także terapeuci systemowi (Autorka pracuje w nurcie TSR) tj. szukanie wyjątków, eksternalizacja i co szczególnie dla mnie ważne - praca
na zasobach.
🍒 I wisienka na terapeutycznym torcie - Autorka nie pyta "dlaczego?" (Dlaczego ja choruję, dlaczego nasza rodzina), zadaje natomiast jedno z ważnych pytań systemowych- co choroba zmienia w waszej rodzinie, po co się pojawiła?
Dla mnie książka .po.moc to absolutny sztos 🔥 Napisana przystępnym, przyjaznym językiem, wskazująca co i jak robić, aby uchronić lub choćby zminimalizować ryzyko zachorowania.