23/07/2022
Miliony pacjentów w Polsce i na świecie korzystają z działania leków określanych wspólnym mianem przeciwdepresyjnych, a wpływ na funkcje psychiczne tej grupy leków był badanych w wielu różnych wymiarach i opisywany w licznych publikacjach naukowych.
Tymczasem w artykule, który pojawił się w Portalu Wirtualna Polska ( „Leki na depresje to placebo? Ogłoszono przełomowe wyniki badań” 21.07.2022) czytamy: „Od lat krąży teoria, zgodnie z którą powodem takiego stanu zdrowia {depresji} jest zachwiana równowaga chemiczna w mózgu, którą przywrócić można przy pomocy popularnych leków antydepresyjnych. Pojawiły się jednak głosy, że ta teoria została wymyślona”
Artykuł oparty jest na wynikach analizy Joanny Moncrieff i wsp. „The serotonin theory of depression: a systematic umbrella review of the evidence” która została opublikowana w piśmie naukowym „Molecular Psychiatry”. Link do artykułu: https://www.nature.com/articles/s41380-022-01661-0?fbclid=IwAR2FJaC4uWJX0PBmYIXFqL8XwXotmQ5Z_Y74RVuUSEFVAtpFC2EivVUEFro&fs=e&s=cl
Pragnąc odnieść się do treści artykułu w wirtualnej Polsce, które mogą mieć negatywny wydźwięk dla osób leczonych („ Jeśli badania się potwierdzą, wówczas okaże się, że miliony osób latami zażywały leki, które nie tylko nie pomagały, ale jeszcze zostawiały po sobie wiele negatywnych skutków ubocznych”) warto wskazać na następujące fakty:
- był okres w rozwoju nauki kiedy dopiero odkrywano neuroprzekaźniki, nazwy których dzisiaj przeniknęły już nawet do kultury masowej: serotonina, noradrenalina, dopamina. W swoim czasie ich odkrycie było wielkim postępem nauki.
- w tamtym czasie żywiono nadzieję, że poznanie tych neuroprzekaźników i ich funkcji w mózgu pozwoli na wyjaśnianie powstawania zaburzeń psychicznych. Wtedy, w latach 1960-tych powstała tak zwana monoaminowa teoria depresji ( monoaminy to na przykład serotonina)
- następnie okazało się że sprawa nie jest taka prosta i teoria „za dużo dopaminy” nie tłumaczy powstawania schizofrenii a „za mało serotoniny” nie tłumaczy powstawania depresji. Po prostu kolejne lata dostarczały nowych danych naukowych, wskazujących że powstawanie zaburzeń psychicznych jest bardziej skomplikowane
Odnotowujemy, że w 2022 treść artykułu z Wirtualnej Polski ogłasza że „Ponad 35 lat temu ukształtowała się teoria, zgodnie z którą za depresję odpowiedzialny jest niedobór serotoniny. Dzisiejsze badania próbują udowodnić, że jest to jedynie powielany latami mit, którego głównym celem od początku były korzyści finansowe firm farmaceutycznych”. A więc teoria powstała ponad 35 lat temu, ale dzisiejsze badania nie próbują udowodnić że to mit, tylko próbują pokazać jakie są rzeczywiste mechanizmy działania leków przeciwdepresyjnych. Trudno byłoby się obecnie trzymać teorii sprzed 35 lat jako ciągle aktualnej i żywić te same nadzieje, które powstawały w nauce w tamtym czasie.
Te nowe badania udowadniają, że leki przeciwdepresyjne działają, jednak nie w prostym mechanizmie powodowania efektu „więcej serotoniny” w mózgu.
W 2008 światowy guru psychofarmakologii Prof. Stephen Stahl pisał w książce „Podstawy psychofarmakologii” „Klasyczna teoria dotycząc biologicznej etiologii depresji zakłada, że depresja jest wynikiem niedoboru neuroprzekaźników monoaminowych ( czyli „za mało serotoniny i noradrenaliny” […] Początkowe podstawy teorii monoaminowej depresji były dużym uproszczeniem” „w dalszym ciągu brakuje znacznej części dowodów mogących potwierdzać teorie monoaminową”. Książka ta został przetłumaczona na polski i wydana w 2009 roku.
Można wiec wskazać, że opisane w artykule Moncrieff i wsp. oraz cytowane w artykule w Wirtualnej Polsce dane ”obalają” pierwszą teorię „sprzed ponad 35 lat”, co do której naukowy i lekarze wiedzą od dekad, że była ona tylko pewnym etapem w rozwoju wiedzy na temat zaburzeń psychicznych.
Nie oznacza to, że leki przeciwdepresyjne nie działają, czego doświadcza na co dzień miliony osób na świecie. Oznacza że działają w bardziej złożonych mechanizmach, które częściowo już poznaliśmy i nadal poznajemy.
Warto, upowszechniając artykuły na temat depresji pamiętać, że jest to stan związany z olbrzymim cierpieniem samych osób doświadczających tego problemu jak i ich bliskich. I że depresja, w związku z ryzykiem samobójczym, może zagrażać życiu.
Jednym z wybitnych badaczy którzy pokazali że pierwsze efekty podania leków uruchamiają kaskadę dalszych zmian funkcji mózgu był światowej sławy polski naukowiec Prof. Jerzy Vetulani.
Współcześnie wiemy że podanie leków należących do grupy przeciwdepresyjnych (przykładowo):
- ma korzystny wpływ na neuroplastyczność mózgu (odbudowa połączeń sieci neuronów w mózgu)
- zmienia automatyczny sposób przetwarzania informacji o znaczeniu emocjonalnym. W depresji ten automatyczny sposób opiera się na „czarnowidztwie”, leki przywracają bardziej zrównoważony sposób przetwarzania informacji po pozytywnym i negatywnym znaczeniu
- redukuje wymiar złości, rozdrażnienia, agresji
- zmienia tolerancję stresu, zastosowanie niektórych z nich jest związane z pojawieniem się dystansu emocjonalnego do problemów i bodźców ze środowiska
- ich zastosowanie prowadzi do możliwości zmian zachowania na bardziej adaptacyjne
Więcej informacji na temat działania leków przeciwdepresyjnych można znaleźć w artykule „Jak naprawdę działają leki przeciwdepresyjne”.
https://www.termedia.pl/Jak-naprawde-dzialaja-leki-przeciwdepresyjne,98,40443,0,0.html
Wykorzystano:
Leki na depresje to placebo? Ogłoszono przełomowe wyniki badań. Opracowanie Monika Mikołajewicz. Wirtualna Polska 21.07.2022
https://wiadomosci.wp.pl/leki-na-depresje-to-placebo-ogloszono-przelomowe-wyniki-badan-6792799408794464a?fbclid=IwAR0gdsESRb0YloRPkeu4j-j3nGBH0oZd3PcUSXJktSNaWtiNrvDcLZ971f8
Stephen M. Stahl. Podstawy psychofarmakologii. ViaMedica Gdańsk 2009 strona 249.