15/08/2024
"W pewnym wieku zdrowa osoba nie potrzebuje już rodziców". Kiedy rodzice stają się eksrodzicami?
W swojej książce „Vos parents ne sont plus vos parents" (fr. Wasi rodzice nie są już waszymi rodzicami) przywołuje pan pojęcie funkcji rodzicielskiej. Jak ją pan definiuje?
Emmanuel Ballet de Coquereaumont: Funkcja rodzicielska dotyczy zadań zarówno matki, jak i ojca. Polega na opracowaniu właściwych ram wychowawczych, ale także na wytworzeniu więzi uczuciowych. Celem jest ochrona dziecka i zaspokojenie jego potrzeb życiowych oraz społecznych (możliwość wyrażania siebie, poczucie własnej wartości). Chodzi o to, by pozwolić dziecku stać się tym, kim jest. Jeśli jednak rodzice dalej będą wypełniać te zadania, gdy ich dziecko będzie już dorosłe (około 28. roku życia osiągamy dojrzałość psychiczną), to pojawią się problemy.
Dlaczego? Przecież nawet jako dorośli potrzebujemy ojca i matki tak długo, jak to możliwe.
Określenie „rodzic dorosłego" to oksymoron. Bycie dorosłym nie polega wyłącznie na osiągnięciu konkretnego wieku, ale wiąże się też z oderwaniem od autorytetu rodziców.
Uważa pan także, że obdarowywanie dorosłych dzieci (eksdzieci, jak je pan nazywa) pieniędzmi utrudnia im osiągnięcie niezależności.
Gdy rodzic przekazuje pieniądze swojemu dorosłemu dziecku, często kryją się za tym niewyjaśnione w przeszłości problemy związane z łączącą ich więzią emocjonalną.
Na przykład ojciec, kupując córce mieszkanie, może chcieć zrekompensować sobie poczucie, że był nieobecny, gdy była dzieckiem, że ją zawiódł. Córka zaś, przyjmując taki prezent, ma nadzieję otrzymać od ojca uwagę i uznanie, co tak naprawdę się nie wydarza. Oferując mu pewien rodzaj komfortu, pozostaje wobec niego lojalna, ale jednocześnie jest nielojalna wobec samej siebie – wobec tej części siebie, która jako dziecko nie została wysłuchana i która wciąż z tego powodu cierpi.
Ponadto, wsparcie finansowe może zaburzyć proces indywidualizacji dziecka. Pewien pacjent, 30-letni aktor, gdy tylko otrzymał wysoką darowiznę od rodziców, stracił całą swoją kreatywność, ponieważ nie musiał już stawiać czoła trudnościom życia.
Choć na takie materialne wsparcie trudno narzekać (może okazać się niezwykle pomocne), to powinniśmy mieć świadomość, że w życiu nie ma nic za darmo. Za wsparciem finansowym kryją się często nieuświadomione pragnienia i żądania. W przypadku wspomnianego aktora za darowizną rodziców kryła się prośba: „Nie oddalaj się od nas". I on ją nieświadomie spełnił. Nie zrobił kariery, na jaką zasługiwał, ponieważ nie miał odwagi pokazać, kim jest naprawdę – a to jest niezbędne w życiu każdego artysty.
Fragment rozmowy dla WO z Emmanuelem Ballet de Coquereaumontem, terapeutą rodzinnym. Rozmawiała Madeleine Meteyer, Le Figaro; tłumaczyła Anna Sieradzka-Kubacka.
fot Logan Weaver