
18/05/2025
Czy zastanawialiście się kiedyś jak może wyglądać (nietypowy!) dzień szkoleniowy terapeuty?
A tak jak mój wczorajszy: pobudka o świcie, wyjazd do lasu, w którym spędziłam prawie 10 godzin, przeszłam ok 20 kilometrów w słońcu, w deszczu i zwykle z wiatrem u boku. Wszystko to w towarzystwie innych terapeutów, którzy podobnie jak ja, postanowili spędzić ten zimny, deszczowy dzień w plenerze, by rozmawiając, reflektując, a czasem też milcząc znaleźć przestrzeń dla tego, co Ważne. I choć dziś czuję zmęczenie to mam też w sobie radość i wdzięczność za wczorajsze wspólne doświadczanie. A dziś czas na odpoczynek. 🙂