19/08/2025
od kilku dobrych lat spotykam się z sierpniową Lipą. i tym razem tak się stało.
czasami miałam do niej prośby, czasami chciałam się od niej uczyć, czasami ocalała mi tyłek.
tym razem niczego od niej nie chciałam, nie miałam próśb, nie szukałam nauk, nie było niczego do ocalania. ale kiedy tak stanęłam z nią - ciało w ciało - poczułam właściwe proporcje, mojego ludzkiego i jej drzewnego życia. to, że - ponieważ słucham, ponieważ kocham - możemy się o siebie oprzeć. że to moje małe ludzkie ciało, które może się oprzeć o to wielkie, mocne ciało lipy - nie podda się łatwo, że jej korzenie są moimi, jej życie jest moim. a moje - jej. że moje małe ludzkie ciało jest jednocześnie mocnym ciałem, jeśli umieszczę je w innym kontekście.
wiecie, nie ma w tym romantyzmu, trudno w tych czasach nawet o porządny zachwyt nad tym pięknym drzewem (bo trzy kilometry dalej wojna). chodzi o to, że kiedy żyję-pracuję/pracujemy z miejsca uprzytomnienia, ucieleśnienia ekologicznego faktu, że jestem/jesteśmy częścią tej złożonej, mocnej sieci życia - wiele się zmienia. esencjonalnie, zasadniczo, fundamentalnie.
z tego miejsca jest dla mnie jasne, na co się zgadzam, na co nie. na rzecz czego wstaję codziennie rano i idę do gabinetu, do Fundacji, do zaprzyjaźnionych ludzi i do tych, z którymi myślę o życiu inaczej. po co się uczę. co chcę wspierać, wzmacniać.
a Lipa, jak to Lipa i tak mi nagadała. powiedziała: niczego ci nie brakuje.
i znaczyło to, że: nie występuję(my) w tym życiu w pojedynkę. nie muszę sobie zaprzątać głowy tym, co mam/nie mam sama ja. nie ma samej mnie.
współjestem. współjesteśmy. i robimy to bycie w życiu razem. ludzie, nie-ludzie, rośliny, ssaki, płazy, również te ryby, które umierają teraz we Wkrze. i lipa. i osoby zajmujące się polityką, i psychologią, i prawem i osoby szukające możliwości przeżycia w Gazie, Sudanie i w Ukrainie (i w tylu innych miejscach), i osoby pomagające uzyskać innym osobom azyl, i ci, którzy i które masują teraz zbolałe karki, i te, które dają pić swoim i rodzonym przez inne dzieciom, i wy - tańczący, i wy - szykujące pokojowe marsze i my wszyscy, które i którzy bierzemy, to co mamy w sercach i w doświadczeniu - i dajemy to wspólnemu życiu. każde z nas z tego niedoskonałego miejsca, w którym jest. niczego nam nie brak.
z tego właśnie miejsca współ-szczodrości przynoszę zaproszenia do spotkań we wrześniowo-październikowej przestrzeni Fundacja Trzy Bramy, to mamy na teraz do dania:
✨ 5 września, g. 18.30 (online) - spotkanie z cyku: Jak pracować, kiedy boli nas Ziemia 2.0
✨ 6 września, g. 10 (Poznań) - Leśny krąg Aktywnej Nadziei | 6 września
a potem, późnym wrześniem (27.09. Poznań) Natalia Spychalska zaprosi Was do wspólnego Spacer w Głębokim Czasie (ang. Deep Time Walk), a my, wspólnie z Aktywna Nadzieja - Praktyka Ponownego Połączenia wyruszymy w Droga Aktywnej Nadziei | online (zapisy zamknięte/lista rezerwowa otwarta).
i przyjdzie październik, bo zawsze przychodzi i wtedy zaprosimy Was-nas do:
✨ 7 października (Poznań) 8-tygodniowy Kurs Medytacji Uważności MBLC (Mindfulness Based Living Course) (poprowadzi Was Bartek Bajer).
✨ 11 października o g. 12 (Poznań), w ramach jesiennej Praktyki Ponownego Połączenia zwołamy Zgromadzenie Wszystkich Istot (szczegółowe informacje i zgłoszenia wkrótce).
do zobaczenia tu i tam 🙏