02/03/2024
O co chodzi z tą terapią psychodynamiczna?
Poprzez empiryczną analizę prawdziwych nagrań z sesji oraz transkryptów Blagys i Hilsenroth (2000) wyodrębnili siedem cech określających terapię psychodynamiczną:
1. Zorientowanie na afekt i wyrażanie emocji. Terapia psychodynamiczna zachęca do eksploracji i omawiania pełnego spektrum emocji pacjenta. Terapeuta pomaga pacjentowi opisać i ubrać w słowa uczucia, włączając te, które są problematyczne bądź zagrażające, a także te, których pacjent nie jest w stanie początkowo rozpoznać, bądź przyswoić (W odróżnieniu od orientacji poznawczej, gdzie kładzie się większy nacisk na myśli i przekonania (Blagys & Hilsenroth, 2002; Burum & Goldfried, 2007). Uznaje się również, że wgląd intelektualny nie jest tym samym, co wgląd emocjonalny, rezonujący na głębokim poziomie i prowadzący do zmiany ( jest to jedna z przyczyn, dla których wielu inteligentnych ludzi o psychologizującym myśleniu potrafi znaleźć przyczynę swoich trudności, jednak ich zrozumienie nie pomaga im w ich przezwyciężeniu).
2. Eksploracja prób uniknięcia niepokojących myśli i uczuć. Ludzie, umyślnie i nieumyślnie, robią bardzo dużo rzeczy aby uniknąć tych aspektów doświadczenia, które są problematyczne. To unikanie (w terminach teoretycznych obrony i opór) może przybrać proste formy, takie jak opuszczanie sesji, spóźnianie się, czy bycie wymijającym. Mogą to być też formy subtelne, trudne do rozpoznania w zwyczajnym dyskursie społecznym, na przykład subtelne zmiany tematu, gdy pojawią się określone idee, skupianie się na ubocznych aspektach doświadczenia, zamiast na tym co psychologicznie znaczące, odnoszenie się do faktów i zdarzeń z pominięciem afektów, skupianie się na okolicznościach zewnętrznych, zamiast swojej roli w kształtowaniu wydarzeń i tak dalej. Terapeuci psychodynamiczni aktywnie skupiają się na tych unikach i eksplorują je.
3. Identyfikacja powtarzających się tematów i wzorców. Terapeuci psychodynamiczni pracują nad identyfikacją i eksploracją tematów i wzorców powtarzających się w myślach i uczuciach pacjentów, ich obrazie siebie, związkach i doświadczeniach życiowych. W niektórych przypadkach, pacjent może być dotkliwie świadom powtarzających się wzorców, które są bolesne lub jałowe, ale nie potrafić od nich uciec (np. mężczyzna, którego ciągle pociągają partnerki niedostępne emocjonalnie; kobieta nieustannie sabotująca swój własny sukces). W innych przypadkach, pacjent może być nieświadomy wzorców, dopóki terapeuta pomoże jemu lub jej rozpoznać je i zrozumieć.
4. Omawianie doświadczeń z przeszłości (podejście rozwojowe). Zrozumienie przeszłych doświadczeń jest związane z identyfikacją powracających tematów i wzorców. Szczególnie wczesne doświadczenia ważnych osób, do których się było przywiązanym wpływa na nasze teraźniejsze relacje i to jak ich doświadczamy. Terapeuci psychodynamiczni badają wczesne doświadczenia, związek pomiędzy przeszłością, a teraźniejszością, a także sposoby w jakie przeszłość „nadal żyje w teraźniejszości”. Nie chodzi o skupienie się na przeszłości dla niej samej, ale raczej o to, w jaki sposób przeszłość może wyjaśniać obecne trudności psychologiczne. Celem jest pomoc pacjentom w uwolnieniu się z ograniczeń przeszłego doświadczenia, aby mogli pełniej żyć w teraźniejszości.
5. Koncentracja na związkach interpersonalnych. Terapia psychodynamiczna kładzie duży nacisk na związki i doświadczenia interpersonalne pacjentów. Zarówno adaptacyjne, jak i nieadaptacyjne aspekty osobowości i obrazu siebie tworzą się w kontekście związków i przywiązania, a trudności psychologiczne często pojawiają się, kiedy problematyczne wzorce interpersonalne zakłócają zdolność jednostki do zaspokojenia jej potrzeb emocjonalnych.
6. Koncentracja na relacji terapeutycznej. Relacja pomiędzy terapeutą a pacjentem jest sama w sobie ważnym związkiem interpersonalnym, który może stać się głęboko znaczący i naładowany emocjonalnie. Jeżeli w czyichś związkach i sposobach interakcji z innymi występują powtarzające się motywy, zazwyczaj pojawiają się też one w jakiejś formie w relacji terapeutycznej. Na przykład, osoba, która ma tendencję do nieufności wobec innych może być podejrzliwa wobec terapeuty; osoba która obawia się braku akceptacji, odrzucenia lub porzucenia może obawiać się odrzucenia przez terapeutę, świadomie bądź nie; osoba borykająca się z gniewem i wrogością może zmagać się z gniewem skierowanym w stronę terapeuty; i tak dalej (są to dosyć zgrubne przykłady; powtarzanie wzorów interpersonalnych w relacji terapeutycznej jest często bardziej skomplikowane i subtelne niż te przykłady sugerują). Powracanie wzorów interpersonalnych w relacji terapeutycznej (w terminach teoretycznych przeniesienie i przeciwprzeniesienie) dostarcza wyjątkowej możliwości aby zbadać i zmienić je in vivo. Celem jest większa elastyczność w związkach interpersonalnych oraz zwiększona zdolność zaspokojenia potrzeb interpersonalnych.
7. Eksploracja świata fantazji. Inaczej niż w innych terapiach, gdzie terapeuta może aktywnie strukturować sesje, lub poruszać się w określonym porządku, w terapii psychodynamicznej pacjenci są zachęcani do swobodnego mówienia o czymkolwiek myślą. Kiedy pacjenci to czynią (a większość pacjentów potrzebuje sporej pomocy terapeuty, zanim mogą naprawdę swobodnie mówić), ich myśli w naturalny sposób wędrują po wielu obszarach życia psychicznego, obejmując pragnienia, lęki, fantazje, sny i marzenia na jawie. Cały ten materiał stanowi bogate źródło informacji na temat tego, jak osoba postrzega siebie i innych, interpretuje i nadaje sens doświadczeniom, unika aspektów doświadczenia lub zakłóca swoją potencjalną zdolność do odnajdywania radości i znaczenia w życiu.
To ostatnie zdanie wskazuje na szerszy cel, który jest zawarty we wszystkich innych: Cele terapii psychodynamicznej wychodzą poza remisję symptomów. Skuteczne leczenie powinno nie tylko złagodzić objawy (tj. pozbyć się czegoś), ale także zwiększyć pozytywną obecność zdolności i zasobów psychologicznych.
SKUTECZNOŚĆ TERAPII PSYCHODYNAMICZNEJ
Jonathan Shedler University of Colorado Denver School of Medicine
Tekst ukazał się w American Psychologist. Tom 65 (2), Luty – Marzec 2010, s. 98-109
fot cottonbro