17/10/2021
Sny fascynują nas od dawien dawna. Już w starożytnej Grecji pojawiały się teorie na ich temat. Heraklit (ok.540 - ok. 480 r. p.n.e) zdecydowanie rozdzielał zjawisko marzeń sennych od sił nadprzyrodzonych. Uważał, że to cecha wszystkich ludzi, i że każdy we śnie przenosi się do własnego świata. Twierdził też, że wiedza, którą posiądziemy we śnie ma podrzędne znaczenie w stosunku do tej, którą zdobywamy na jawie, ponieważ ma to surrealistyczny charakter. Śniący nie może używać zmysłów w łączności ze światem zewnętrznym i nie może postrzegać rzeczy w sposób logiczny. Tym samym świat snu jest całkowicie różny od świata jawy, choć niekiedy go przypomina.
Szwajcarski psychiatra i psycholog - Carl Gustav Jung odkrył, że sny ukazują powód naszej dysharmonii i emocjonalnego niepokoju. Odkrywają niejawne potencjały jednostki, zawierają intelektualne rozwiązanie codziennych trudności.
Poprzez sny ludzie stają się świadomi tego kim rzeczywiście są.
Czy tak dzieje się naprawdę?
Prekursorem wprowadzenia do psychologii nowych teorii nt. snów był Freud. To On stwierdził, że warto się nimi zajmować. Autor sformułowania: "Sny są królewską drogą do nieświadomości". Uważał, że marzenia senne ukrywają nasze nieświadome życzenie. Istnieje możliwość, że jest ono przez sen ukryte. Sen ma treść jawną i zamaskowaną.
Zadaniem psychoterapeuty jest dotarcie poprzez wolne skojarzenia do tych wątków czy treści, które podaje pacjent.
Jung w analizie snów poszedł dalej. Sny wg niego zaspokajają pragnienia, które tłumimy w sobie. Że sny są po to, by dopełnić naszą jednostronną codzienną świadomość.
np. jeżeli na przykład jesteśmy osobą spokojną, wycofaną, która żyje w poukładanym świecie, możemy mieć sny o wielkich wojnach, chaosie, bałaganie. Takie sny wskazują na nasz niedopuszczany do świadomości aspekt.
Informacje, które przynoszą nam ze sobą sny są DOBRE. Problem tkwi w tym, że niekoniecznie dla naszego ŚWIADOMEGO UMYSŁU. Są dobre dla naszego rozwoju. Śnimy o tym, czego potrzebujemy, o czymś czego nam potrzeba lub czegoś brakuje. Oceniamy je z punktu widzenia naszego świadomego "ja".
Podpowiedzi znajdziemy w snach, nierzadko ukryte są w postaciach, o których śnimy.
np. Jeśli na co dzień jestem osobą, która jest dla wszystkich miłą lub stara się taka być, a śni mi się agresywny wilk, to na świadomym poziomie sen będzie dla mnie koszmarem, nieprzyjemnym doznaniem. Jeżeli z kolei uda mi się choćby mały procent z wilka wprowadzić do moich relacji, rozstrzygnie to 50% moich trudności w relacjach międzyludzkich.
Z pewnością nam samym przychodzi to z większą trudnością, żeby odkryć tę część snu.
Ważnym elementem rozmowy z psychoterapeutą jest opowiedzenie mu o naszych snach (!).
Należałoby zaraz po przebudzeniu pozostać w sennej aurze, iść za tropem luźnych skojarzeń. Do logiki snów trzeba się dostosować, różni się od tej naszej, codziennej logiki. Możemy dojść do ciekawych odkryć, miejsc, w których jesteśmy.
Zauważmy, sam fakt na to, że przeżywamy sny spełnia funkcję kompensacyjną, o której mówił Jung. We śnie obserwujemy świat z innej perspektywy, często jesteśmy innymi osobami. Dziwią nas nasze reakcje i zachowania. To jak czytanie książki, która nas poruszyła. Przeżyliśmy ją w taki sposób, że dzięki przeczytanej historii potrafimy zmienić nasz stosunek do sytuacji. Być może do podobnej, którą przeżywamy.
Często też przeżywamy sny całym sobą. Mówimy wtedy "to był KOSZMAR!". No właśnie, można śnić o zabójstwie, morderstwie. Może ktoś nas próbował atakować?
Niekiedy takie sny mówią nam, że jakieś nasze „ja” musi zginąć, potrzeba by narodziło się nowe. Kiedy często śnimy, że uciekamy przed kimś z ogromnym strachem, warto zadać pytanie jaka nasza część nas goni?
CO NA TO SENNIKI?
No właśnie, senniki odnoszą się do symboliki, która być może była dawniej żywa. Dzisiaj idą w jednym kierunku, ponieważ żyjemy w bardziej złożonym świecie.
np. kolor czerwony - niektórym będzie się kojarzyć z krwią, śmiercią, innemu z kolei z czerwoną szminką, elegancją, dostojnością, z czerwonym dywanem, z seksualnością.
Ciężko znaleźć symbolikę, która jest trwała.
Najważniejsze jest to, żeby NIE BAĆ się snów. Warto pamiętać, że nie śnią się przeciwko nam.
Temat snów jest bardzo szeroki, zachęcam do rozmów. Poszerzanie naszej otwartości (nie tylko na sny) daje nam to poczucie szczęścia i spełnienia :)
Zapraszam do odwiedzenia strony : www.ambasadazdrowiapsychicznego.pl 🤓