05/09/2025
CZEŚĆ,
JESTEM TWOIM OBJAWEM
_______________________
Cześć, mam wiele imion:
ból kolana, ból brzucha, reumatyzm, astma, śluz, grypa, ból pleców, rwa kulszowa, rak, depresja, migrena, kaszel, grypa, bóle gardła, niewydolność nerek, cukrzyca, hemoroidy i tak dalej. Zgłosiłem się na ochotnika do najgorszej możliwej pracy: bycia dostarczającym niemiłych wiadomości dla Ciebie.
Ty mnie nie rozumiesz, nikt mnie nie rozumie. Myślisz, że chcę cię wkurzyć, zniszczyć twoje plany życiowe, wszyscy myślą, że chcę im przeszkodzić, skrzywdzić lub ograniczyć.
I nie, to byłoby kompletne szaleństwo. Ja, objaw, próbuję tylko mówić do ciebie językiem, który rozumiesz. Żebyś zrozumiał.
🦋Powiedz mi coś, czy poszedłbyś negocjować z terrorystami, pukając do ich drzwi z kwiatkiem w dłoni i koszulką z napisem "pokój" na plecach? Poszedłbyś?
Więc dlaczego nie rozumiesz, że ja, objaw, nie mogę być „subtelny” i „delikatny”, kiedy muszę przekazać Ci wiadomość. Bijesz mnie, nienawidzisz, ze wszystkimi narzekasz na mnie, na moją obecność w Twoim ciele, ale nie poświęcasz ani chwili, aby zrozumieć powód mojej obecności w Twoim ciele.
Słyszę tylko, jak mówisz: "Znikaj", "wynoś się", "nienawidzę cię", "przeklęta godzina, w której się pojawiłeś" i tysiąc zdań, które sprawiają, że jestem bezsilny, żebyś zrozumiał. Ale muszę pozostać stanowczy i stały, ponieważ muszę sprawić, żebyś zrozumiał przesłanie.
A ty co robisz? Wysyłasz mnie spać z lekami. Uciszasz mnie środkami uspokajającymi, błagasz, żebym zniknął z lekami przeciwzapalnymi, chcesz mnie wymazać chemioterapią. Próbujesz mnie zakryć, zamknąć, zamknąć, zamknąć.
I jestem zaskoczony, że czasem nawet wolisz konsultować się z wiedźmami i wróżbitami, żebym w sposób "magiczny" opuścił twoje ciało.
A ja, kiedy moim jedynym zamiarem jest przekazać Ci wiadomość, jestem całkowicie ignorowany.
Wyobraź sobie, że jestem tą syreną alarmową na Titanicu, tym, który próbuje ci powiedzieć, że przed nami jest góra lodowa, w którą wpadniesz i zatoniesz. Marzę i marzę godzinami, dniami, tygodniami, miesiącami, latami, próbując uratować ci życie, a ty narzekasz, że nie daję ci spać, bo nie pozwalam ci chodzić, bo nie pozwalam ci pracować, ale nadal mnie nie słuchasz...
Rozumiesz??
Dla ciebie jestem objawem, jestem chorobą.
Co za absurdalne rzeczy. Nie myl tych rzeczy!
Idziesz do lekarza i płacisz za tuziny wizyt lekarskich.
Wydajesz pieniądze, których nie masz na leki za lekami. I tylko po to, żebym się zamknął.
❗️❗️Nie jestem chorobą, jestem objawem.
Dlaczego mnie uciszasz, skoro jestem jedynym alarmem, który próbuje cię uratować?
Choroba, "to Ty", "to Twój styl życia", "to Twoje emocje ograniczone", to właśnie jest choroba.
I tak, to w porządku, jeśli teraz to czytasz, czujesz się trochę zdenerwowany tak.
Kiedy ja, „objaw” pojawiam się w Twoim życiu, nie po to, żeby się przywitać, nie.
🆘To ostrzeżenie, że emocje, które trzymasz w swoim ciele, muszą zostać przeanalizowane i rozwiązane, aby nie zachorować. Powinieneś dać sobie szansę, aby zadać sobie pytanie: „dlaczego ten objaw pojawił się w moim życiu”, „co będzie chciał mi powiedzieć”. Dlaczego ten objaw pojawia się teraz? ,
Co muszę zmienić w sobie, aby nie potrzebować już tego objawów?.
Jeśli zostawisz tę pracę badawczą, tylko swojemu umysłowi, odpowiedź nie poprowadzi cię dalej niż tam, gdzie byłeś lata temu. Musisz skonsultować się ze swoją podświadomością, sercem, emocjami.
Proszę, kiedy pojawię się w Twoim ciele, zanim pobiegniesz do lekarza, żebym zniknął, przeanalizuj to, co próbuję ci powiedzieć, naprawdę, że choć raz w życiu chciałbym być doceniony za moją pracę, za moją wspaniałą pracę. I im szybciej zdasz sobie sprawę, dlaczego pojawiam się w twoim ciele, tym szybciej odejdę.
Powoli odkryjesz, że im lepszym śledczym jesteś, tym mniej razy będę cię odwiedzał. I zapewniam cię, że nadejdzie dzień, w którym już nigdy mnie nie zobaczysz i nie poczujesz. W tym samym czasie, gdy osiągniesz tę równowagę i perfekcję jako „analizator” swojego życia, twoich emocji, twoich reakcji, twojej spójności, gwarantuję Ci, że już nigdy nie skonsultujesz się z lekarzem ani nie kupisz leków.
Proszę, pozostaw mnie bez pracy.
Czy naprawdę myślisz, że lubię to, co robię?
Proszę, żebyś przestał się mną chwalić swoim znajomym i rodziną
Jakbym był trofeum.
Mam dość twojego mówienia:
"Och, ja nadal mam cukrzycę, widzisz, że jestem cukrzykiem".
"Och, bo nie mogę już znieść bólu w kolanach, nie mogę już chodzić".
"Zawsze ja z moimi migrenami".
Chwalisz się mną, jakbym był skarbem, którego nigdy nie chcesz się pozbyć.
Za każdym razem kiedy się mną chwalisz, mówisz :
„Zobaczcie, jaki jestem słaby, nie jestem w stanie analizować ani zrozumieć własnego ciała i własnych emocji, nie żyję w spójności, spójrzcie na mnie! ".
Proszę, podnieś świadomość, przemyśl i działaj.
Im szybciej to zrobisz, tym szybciej odejdę z Twojego życia!
Twój Objaw
Od Medicinas Mexico
Tekst i tłumaczenie
Katarzyna Kuruc Kowal w Miłości do Życia
Proszę jeśli chcesz podzielić się tekstem - uszanuj moją pracę.
______________________
🍀🌿🍀 Kontakt oraz współpraca:
🎯 stacjonarnie Białka tatrzańska
☎️ online lub telefonicznie nr 795 822 824
🎯 WHatsUp
💌 katarzynakuruc@gmail.com - formularz oraz ankietę do sesji wysyłam tylko tutaj
🍀 Naturopatia,
🍀 Psychobiologia ( Totalna biologia),
🍀 Ustawienia systemowe
🍀 Praca z podświadomością oraz Dzieckiem Wewnętrznym
🪶 Katarzyna Kuruc Kowal w Miłości do Życia
https://www.instagram.com/kasia.kuruc.kowal?igsh=cnhybnpzODA5M21h&utm_source=qr