Psycholog Marta Janusz

Psycholog Marta Janusz - Konsultacja dzieci, młodzieży i dorosłych,
- Wsparcie psychologiczne dzieci, młodzieży i dorosłych.
- Psychoterapia indywidualna młodzieży i dorosłych

06/06/2025
10/03/2025
03/03/2025

Ogłoszenie !!
Pełna zdrowia i energii niebawem wracam do pracy po długiej nieobecności. Osoby zainteresowane konsultacją bądź terapią psychologiczną zapraszam do kontaktu ☺️💪

Zdrowych, pełnych spokoju Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku 2025. 🎄🥳
24/12/2024

Zdrowych, pełnych spokoju Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku 2025. 🎄🥳

27/11/2024

Myślenie nie boli.
Dzieciaki z niepełnosprawnościami, tak jak każdy człowiek, miewają swoje typowe i nietypowe potrzeby. Nikt nie dziwi się, gdy dwulatek czy trzylatek potrzebuje drzemki w ciągu dnia albo pomocy w krojeniu kotleta na talerzu. Gdy dziecko ząbkuje lub traci zęby mleczne otaczamy je dodatkową opieką, podajemy żele łagodzące ból, albo krakersy pomagające w “obruszaniu” zęba. Wszystkie te rzeczy robimy, aby dziecku pomóc, bez związku z jego niepełnosprawnością. Gdy dziecko jest małe i potrzebuje pomocy, lub asysty po prostu mu jej udzielamy.
Niestety inaczej jest, gdy dzieci dorastają a ze względu na swoją niepełnosprawność zaczynają odstawać od równolatków w obszarze samodzielności. Zwłaszcza dla dzieci w spektrum autyzmu ta rzeczywistość staje się wyjątkowo dotkliwa. To, co znajduje się dla nich w tak zwanej “strefie nieujawnionej” czyli wyzwania w obszarze, jaki jest poza ich podstawowymi potrzebami i poza ich zainteresowaniami - sprawia wyjątkową trudność.
Wydawałoby się, że żyjemy w świecie, w którym słowo neuroróżnorodność otwiera drzwi do świata zrozumienia i akceptacji dla innego sposobu funkcjonowania. Niestety rzeczywistość nie jest tak łaskawa. Jeśli dziecko w spektrum potrzebuje na przykład precyzyjnej instrukcji i wydłużonego czasu na reakcje, spotyka się z komentarzami dotyczącym niedojrzałości.
“Ogarnij się, masz dziewięć lat, nie będziemy ci wszystkiego tłumaczyć jak dzidziusiowi” usłyszałam niedawno na korytarzu w pewnym przedszkolu. “Musisz się bardziej starać, inne dzieci już dawno skończyły. To nie ma być dzieło sztuki tylko prosta choinka” - do chłopca, który zbyt powoli i dokładnie wycinał drzewko na zajęciach w galerii handlowej. Moją osobistą czarę goryczy przelała pani w przychodni, która powitała Stacha bezmyślnym “Nie wstyd ci? Taki duży chłopiec i z gryzakiem w buzi? Wypluj to raz dwa”.
Te wszystkie złote rady miażdżą dziecko, a często jeszcze bardziej uderzają w rodzica czy opiekuna... Czy wyobrażacie sobie sytuację, w której dziecko w tym samym tonie i na takim samym poziomie emocji odpowiada: “Taka pani duża, podobno przygotowana do pracy, a wali pani stereotypem, podważa moje kompetencje do skutecznej samoregulacji i odpowiedzialny wybór poparty przez moich rodziców zakupem tego wcale nie taniego “koła ratunkowego”. Gryzak jest terapeutyczny, mam autyzm, szczękościski na tle nerwowym i potrzebuje go, żeby się nie okaleczać! Przeproś mnie raz, dwa!” - Ja sobie wyobrażam non stop. Niestety w rzeczywistości, to ja wypowiadam te zdania tonem stanowczym na tyle, żeby nie zarezonował złością, w każdej sytuacji, kiedy sztorcowane jest dziecko (zdrowe, chore, małe z niepełnosprawnością, moje czy nie), bo stereotyp boli czasem bardziej niż lewy sierpowy. Jest nikomu niepotrzebny i najczęściej wynika z braku wiedzy, własnych doświadczeń lub… wyobraźni.
Myślenie nie boli a złote rady rzucone w przestrzeń nie są warte więcej, niż zeszłoroczny śnieg. Zanim więc spróbujemy zabłysnąć (a wiem, że i mnie się zdarza nie powstrzymać) spróbujmy najpierw postawić się na miejscu tego, który nasze drogocenne rady ma sobie przerobić na realną pomoc. Bo tej niestety wcale nie proponujemy, wymądrzajac się.

Asia Klaga z Fundacja Autika
Mama Stashka z PodzielsiezeStashkiem

26/11/2024

📲📲📲 Phubbing rodzicielski to stosunkowo nowe zjawisko społeczne, które zyskało na znaczeniu wraz z rozpowszechnieniem się smartfonów i innych urządzeń mobilnych. Termin ten pochodzi od połączenia angielskich słów „phone” (telefon) i „snubbing” (lekceważenie, ignorowanie) i odnosi się do sytuacji, w której rodzic ignoruje swoje dziecko na rzecz korzystania z telefonu komórkowego.

Zjawisko to zostało po raz pierwszy zaobserwowane i opisane przez australijskiego specjalistę od marketingu, Alexa Haigha, w 2012 roku. Jednak to badacze z dziedziny psychologii rozwojowej i rodzinnej zaczęli badać jego wpływ na relacje rodzic-dziecko.

Dr. Brandon T. McDaniel, profesor nadzwyczajny na Uniwersytecie Illinois State, jest jednym z czołowych badaczy zajmujących się wpływem technologii na rodziny. W swoich badaniach z 2018 roku, opublikowanych w Journal of Child and Family Studies, McDaniel wraz z współpracownikami wykazał, że phubbing rodzicielski może prowadzić do zwiększonego poziomu depresji u dzieci i nastolatków.

Dr. Jenny Radesky, pediatra rozwojowa z Uniwersytetu Michigan, również wniosła znaczący wkład w badania nad tym zjawiskiem. Jej badania z 2014 roku, opublikowane w Pediatrics, pokazały, jak korzystanie z urządzeń mobilnych przez rodziców wpływa na interakcje z dziećmi podczas posiłków.

Skutki phubbingu rodzicielskiego mogą być daleko idące i obejmować:
📲Zaburzenia przywiązania - dzieci, których rodzice często angażują się w phubbing, mogą mieć trudności z rozwinięciem bezpiecznego stylu przywiązania. Może to prowadzić do problemów w relacjach interpersonalnych w późniejszym życiu.
📲Problemy emocjonalne - ignorowanie dziecka na rzecz telefonu może prowadzić do obniżenia samooceny, poczucia odrzucenia i zwiększonego ryzyka depresji u dzieci.
📲Problemy behawioralne - dzieci mogą zacząć przejawiać zachowania problematyczne, aby zwrócić na siebie uwagę rodziców.
📲Zaburzenia komunikacji - phubbing może prowadzić do zmniejszenia ilości i jakości komunikacji między rodzicem a dzieckiem, co może wpływać na rozwój językowy i społeczny dziecka.
📲Modelowanie zachowań - dzieci, obserwując rodziców, mogą same zacząć nadmiernie korzystać z urządzeń elektronicznych, co może prowadzić do uzależnienia od technologii.

Dr. Catherine Steiner-Adair, psycholog kliniczny i autorka książki „The Big Disconnect: Protecting Childhood and Family Relationships in the Digital Age”, podkreśla, że phubbing rodzicielski może prowadzić do poczucia odrzucenia u dzieci. W swoich badaniach zauważyła, że dzieci często opisują uczucie „niewidzialności” w obecności rodziców korzystających z telefonów.

Badania przeprowadzone przez dr. Kostadin Kushlev z Uniwersytetu Wirginia wykazały, że rodzice, którzy często korzystają z telefonów w obecności dzieci, zgłaszają mniejszą bliskość emocjonalną ze swoimi pociechami i większe poczucie stresu związanego z rodzicielstwem.

Warto zauważyć, że phubbing rodzicielski nie zawsze jest intencjonalny. Często wynika z nawyków, uzależnienia od technologii lub presji bycia stale dostępnym online. Dlatego ważne jest, aby rodzice byli świadomi tego zjawiska i jego potencjalnych skutków.

Aby przeciwdziałać phubbingowi rodzicielskiemu, eksperci zalecają:
📲Ustanawianie „stref wolnych od technologii” w domu, np. podczas posiłków lub przed snem.
📲Ustalanie konkretnych godzin na korzystanie z urządzeń elektronicznych.
📲Modelowanie zdrowego korzystania z technologii dla dzieci.
📲Regularne poświęcanie czasu na interakcje z dzieckiem bez udziału urządzeń elektronicznych.
📲Bycie świadomym własnych nawyków związanych z korzystaniem z telefonu.

Phubbing rodzicielski jest złożonym zjawiskiem, które może mieć poważne konsekwencje dla rozwoju emocjonalnego i społecznego dzieci. Świadomość i aktywne działania rodziców są kluczowe w minimalizowaniu negatywnych skutków tego zjawiska i budowaniu zdrowych relacji rodzinnych w erze cyfrowej.

26/11/2024

🧜‍♀️🧞‍♂️🧚🧝‍♀️Dziecięca skłonność do fantazjowania i konfabulacji to naturalny element rozwoju poznawczego i emocjonalnego, występujący głównie między 3 a 7 rokiem życia. Dziecięcy umysł żyje w magicznym świecie. Szczególnie małym dzieciom trudno odróżnić rzeczywistość od wyobraźni. Przedszkolaki mają naturalną skłonność do fantazjowania. Świadczy ona o inteligencji małego dziecka.

🧜‍♀️🧞‍♂️🧚🧝‍♀️W większości przypadków fantazjowanie i konfabulowanie ustępuje wraz z rozwojem poznawczym i nabywaniem dojrzałości emocjonalnej. Interwencja specjalisty wskazana jest, gdy zaburza codzienne funkcjonowanie lub występuje z innymi niepokojącymi objawami. Niepokój powinna wzbudzić sytuacja, kiedy oprócz wymyślonych kolegów dziecko nie ma realnych, a świat realny został całkowicie wyparty przez ten zmyślony.

27/08/2024

Okazuje się, że istnieje taka ważna zasada - zasada „trzech minut”. Działa zarówno dla małżonków, jak i dla dzieci. Kiedy rodzice w rodzinie zaczynają stosować tę zasadę to zauważają, że ich relacje zmieniają się znacznie na lepsze.

Regułą „pierwszych trzech minut” polega na tym aby zawsze spotykać dziecko z tak wielką radością, jakbyś spotykał przyjaciela, którego nie widzieliśmy przez wiele, wiele lat. I nie ma znaczenia czy wróciłeś ze sklepu, w którym byłeś po chleb, czy wróciłeś z pracy do domu. Zwykle wszystko, czym dziecko chce się z tobą podzielić „rozdaje” w pierwszych minutach spotkania. To właśnie na tym polega cała ważność reguły aby nie przegapić tego czasu.

Natychmiast zauważysz tych rodziców, którzy intuicyjnie przestrzegają zasady „pierwszych trzech minut”. Na przykład, zabierając dziecko ze szkoły, zawsze kucają na poziomie oczu, przytulają się podczas spotkania i mówią, że za nim tęsknili podczas gdy inni rodzice po prostu zabierają dziecko za rękę, mówią „idziemy”,rozmawiając przy tym przez telefon.
Wychodząc z pracy, natychmiast zwracaj uwagę na dziecko. Masz kilka minut, by usiąść obok niego, zapytać o jego dzień i wysłuchać. Potem idź na obiad i obejrzyj wiadomości.

WAŻNE NIE ILOŚĆ CZASU, ALE EMOCJONALNA BLISKOŚĆ.

Czasami kilka minut rozmowy "od serca" oznacza o wiele więcej dla dziecka niż cały dzień spędzony z tobą. Fakt, że zawsze jesteśmy zmartwieni i zabiegani nie sprawi, że nasze dzieci będą szczęśliwsze, nawet jeśli wierzymy, że robimy to dla nich ich dobrobytu.

Dla rodziców i dzieci wyrażenie „czas razem” ma inne znaczenie. Dla dorosłych wystarczy, że dzieci są tuż obok nich, kiedy robią coś w domu lub chodzą do sklepu. Ale dla dzieci pojęcie „czasu razem” polega na spoglądaniu oko w oko, kiedy rodzice siedzą obok nich, odkładają na bok telefony komórkowe, eliminują myśli o setkach swoich problemów i absolutnie nie są rozpraszani przez inne postronne rzeczy. Dziecko nigdy nie będzie ufać jeśli poczuje, że w czasie spotkania u rodziców jest coś ważniejszego niż ono.

Oczywiście rodzice nie zawsze mają czas na wspólną zabawę ze swoimi dziećmi, ale w takich krótkich chwilach robią tylko to, czego chce dziecko. Nie oferuj mu swoich opcji na czas wolny. Czas jest przemijający i ani się obejrzysz jak twoi synowie i córki dojrzeją, więc nie trać czasu i buduj z nimi zaufania już teraz. Niech zasada „trzech minut” będzie dla ciebie przydatna.

Natalia Siroticz

09/08/2024

Pogląd, że zachowania trudne są wynikiem niezaspokojonych potrzeb dzieci, może budzić niezgodę rodziców i terapeutów. Ta teza, w wielu uszach brzmi jak zarzut, że niewłaściwie wychowują dzieci własne lub powierzone ich opiece.
"Moje dziecko ma wszystko czego potrzebuje a i tak zachowuje się okropnie". Ta rozbieżność perspektyw bierze się z faktu, że porównujemy nasze dziecko do innych dzieci. Uważamy, że dostaje tyle samo, a nawet więcej. Nie ma więc powodu, żeby uważać, że to jakieś niezaspokojone potrzeby są źródłem jego zaburzonego zachowania.
Problem polega na tym, że są dzieci, które mają bardzo nietypowy zestaw potrzeb. Może być to związane z budową ich mózgów lub funkcjonowaniem zmysłów. Wiemy, że dzieci w spektrum autyzmu mają inaczej działający układ nerwowy niż dzieci neurotypowe. Przykładowo mają słabszą centralną koherencję (zdolność do spójnego spostrzegania całości). Oznacza to, że mają trudność w złożeniu pojedynczych informacji w spójny, całościowy obraz.
Osoby z ASD często koncentrują się na szczegółach, nie łapiąc całości przekazu. Przekłada to się na bardzo konkretne życiowe sytuacje. Może to powodować np.: trudności w rozpoznawaniu twarzy (dziecko w spektrum nie ukłoni się swojemu nauczycielowi, gdyż go nie rozpozna), nie reagowanie na polecenia kierowane do całej klasy (klasa jako zbiór w umyśle dziecka nie funkcjonuje – istnieją pojedyncze dzieci), nie rozróżnianie tego, co w danym momencie jest ważne, od tego co nieistotne.
Osobę w spektrum może pochłaniać bez reszty jeden ściśle określony i wąski aspekt problemu. Takie funkcjonowanie mózgu ma swoje wady, ale też zalety. Skupianie się na szczegółach może być bardzo przydatne na przykład w zawodzie księgowego czy korektora.
Mam świadomość, że branie pod uwagę tych wszystkich ograniczeń wymaga wielu bardzo niestandardowych i nieoczywistych działań, które mogą być trudne do realizacji w konkretnych życiowych i szkolnych sytuacjach. Jednak nieuwzględnianie w wychowaniu i edukacji sposobu funkcjonowania dziecka burzy jego poczucie własnej wartości, kompetencji i sprawczości.

Jacek Kielin

18/07/2024

Pewnego dnia, bogaty mężczyzna wziął swojego syna na wycieczkę, aby pokazać mu, jak żyją biedni ludzie. Spędzili kilka dni i nocy na gospodarstwie, gdzie chłopiec mógł zobaczyć życie zupełnie inne od swojego.
Kiedy wracali ze swojej podróży, ojciec zapytał syna, jak ci się podobała nasza wycieczka ? Było fantastycznie Tato. Teraz wiesz, jak żyją biedni ludzie ?
Tak, teraz wiem Tato.
No to opowiedz mi, co zobaczyłeś, podczas naszej podróży. Zobaczyłem, że my mamy jednego psa, a oni aż cztery.
My mamy basen, który sięga do środka naszego ogrodu, a oni mają strumyk bez końca.
My mamy lampiony, a im noc rozświetlają gwiazdy. My mamy patio, a oni mają cały horyzont.
My mamy mały kawałek ziemi, a oni duże pola, których nie jesteśmy w stanie objąć wzrokiem.
My kupujemy jedzenie, oni je sami produkują.
Ojciec chłopca zamilkł...
Nie mógł wydusić z siebie ani jednego słowa. Wtedy chłopiec dodał...
Dziękuję ci Tato, że pokazałeś mi, jak bardzo jesteśmy biedni.
Ta wspaniała historia ma nam pokazać, że bogactwo to nie tylko pieniądze, szlachetne kamienie, piękne budowle. Ale wszystko to, co daje nam świat i niebo pełne gwiazd, słońca, które ciepłem rozjaśnia twarz, góry unoszące się ponad chmury, możliwość kąpieli w czystym strumyku, rodzina, zdrowie i las.
To czego nie można kupić, jest największym bogactwem tego świata, dla ludzkości, dla wszystkich nowych pokoleń.

💙 Dzień Świadomości Autyzmu 💙
02/04/2024

💙 Dzień Świadomości Autyzmu 💙

Długo myślałam nad dzisiejszym postem i nad tym, co w nim zmieścić.
O spektrum autyzmu potrzeba jeszcze powiedzieć i napisać tak dużo.

Próbując wejść w opis doświadczeń osób w spektrum autyzmu, z którymi miałam szczęście spotkać się w swojej pracy i w życiu, spróbuję subiektywnie zebrać, to, co w moim poczuciu najważniejsze, by pofrunęło w świat.

Autyzm to nie choroba. Autyzmu się nie leczy.
Autyzm to odmienny sposób odbierania świata, odmienny (nie gorszy!) sposób funkcjonowania umysłu.
Neuroróżnorodny.
W naszym mózgu jest mnóstwo połączeń, kabelków.
Połączenia osób w spektrum autyzmu idą nieco innymi ścieżkami, będąc w metaforze: okablowanie jest inne.
Dlatego inaczej postrzegają świat, inaczej odbierają bodźce.
Po prostu.
Nie lepiej, nie gorzej. Inaczej.

Niestety, są w mniejszości.
Nasz świat nie jest dostosowany do osób w spektrum autyzmu.
Stawia przed nimi wiele wymagań i obciążeń.
Dla wielu z nich codzienność łączy się z cierpieniem.

Osoby w spektrum często spotykają się
z niezrozumieniem,
z barierami,
z nieadekwatnymi OCZEKIWANIAMI.

Stąd tak ważne jest nasze zrozumienie,
empatia,
wiedza o spektrum autyzmu,
choćby drobne zmiany, by pomóc (np. "ciche godziny w sklepach)
lub brak oceny, spojrzeń (gdy, ktoś korzysta np. ze słuchawek wygłuszających)

Przypominanie sobie, że po drugiej stronie jest zawsze CZŁOWIEK.
Wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju, którego nie definiuje sposób funkcjonowania umysłu.

Potrzeba wielu zmian, sporo przed nami.

Natomiast wierzę, że zmiany, zaczynają się od małych kroków.
Tym pierwszym, jakże ważnym jesteśmy my.
Dokładnie TY - po drugiej stronie monitora.

Dzisiaj Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
i to co każdy z Nas może dać drugiemu człowiekowi - nie tylko w spektrum autyzmu, to ZROZUMIENIE.
..lub chociażby próba ZROZUMIENIA.

Czasami niewielka zmiana w nas samych, jest początkiem wielkich zmian w świecie.

Adres

Przeworsk

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Psycholog Marta Janusz umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Psycholog Marta Janusz:

Udostępnij

Kategoria