Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio

Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio Wesprzyj🧡
1,5% KRS: 0000231110
Nr konta: 49 1020 1912 0000 9202 0148 8055
https://hospitium.org/darowizny/

Pan Jan wybrał to miejsce od razu. Pod oknem, z widokiem na niebo.– To moje miejsce. Pod oknem, z widokiem na niebo – po...
25/08/2025

Pan Jan wybrał to miejsce od razu. Pod oknem, z widokiem na niebo.

– To moje miejsce. Pod oknem, z widokiem na niebo – powiedział, zapytany, dlaczego akurat tak chciałby ustawić swoje łóżko.
Na parapecie ułożył kilka zdjęć. W rogu – ulubiony kubek. Blisko ręki – książka, którą czytał od tygodni.

Czasami patrzył w chmury tak długo, że wydawało jakby wędrował z nimi daleko stąd. Innym razem, ot tak, zamieniał kilka zdań z kimś, kto akurat zaglądał.
To był jego punkt w świecie. Miejsce, które dawało mu spokój.

Bo autonomia w hospicjum to nie tylko decyzje o leczeniu czy terapii.
To także wybór własnego kawałka przestrzeni, w której można czuć się u siebie.
Miejsce, z którego patrzy się na świat – nawet jeśli to tylko kawałek nieba za oknem.

🧡 Daj chorym żyć dobrze do samego końca
👉🏻🔗 https://hospitium.org/darowizny/?utm_source=facebook&utm_medium=social&utm_campaign=wybor%20lozka

21/08/2025

Koniecznie sprawdź naszą najnowszą rolkę 🎥
Dowiesz się z niej, że w chorobie wciąż możesz zachować swoją autonomię i wpływ na codzienne życie.

Autonomia to nie przywilej. To podstawowe prawo człowieka – także wtedy, gdy choroba ogranicza siły.

To prawo do decydowania o sobie, wyrażania zgody na działania, które nas dotyczą, decydowania o leczeniu, ale także prawo do niewiedzy.

📌 Więcej o tym, dlaczego autonomia jest tak ważna, przeczytasz na bliskochorego.pl.

20/08/2025

– Zaraz będziemy tańczyć! – zapowiedziała p. Maria w trakcie koncertu.
– Tak jest! Niech nogi szybko odpoczywają – odpowiedziała p. Renata, nasza fizjoterapeutka.
– Dobrze, to jeszcze jeden szalony utwór. Totalnie szalony! – uśmiechnął się prowadzący koncert, chwytając za mikrofon.
– Tym bardziej… mocno, mocno! – wtórowała p. Maria, nie mogąc się już doczekać kolejnego tańca.

Sił na samodzielny taniec już nie było. Ale to nie znaczyło, że taniec się nie odbędzie.
Z pomocą przyszła p. Renata – wspierając krok po kroku, ruch po ruchu. Bo w hospicjum nie ma „za późno” na spełnianie pragnień.

Autonomia to nie tylko wielkie decyzje o leczeniu.
To także te małe wybory każdego dnia – o tym, że dziś, choćby przez chwilę, nogi zatańczą do „totalnie szalonego utworu”.

🧡 Spraw, by ostatnie chwile były szczęśliwe
👉🏻 https://hospitium.org/darowizny/?utm_source=facebook&utm_medium=social&utm_campaign=taniec%20autonomia

Pan Marek był Podopiecznym w hospicjum stacjonarnym od kilku dni.Lubił spędzać czas na tarasie nr 3 — tym „dla palaczy” ...
18/08/2025

Pan Marek był Podopiecznym w hospicjum stacjonarnym od kilku dni.

Lubił spędzać czas na tarasie nr 3 — tym „dla palaczy” 🚬, gdzie życie toczy się trochę wolniej, a rozmowy… cóż, bywają lekkie jak dym z papierosa, ale też ciężkie jak kamień.

Tego dnia nasza psycholog Magda rozmawiała 💬 z nim właśnie tam. Słońce delikatnie ogrzewało twarz ☀, w tle brzęczały owady. I nagle, zupełnie bez zapowiedzi, padły słowa:

– Wszyscy tu przebywający mają raka. Czy ja też mam raka?

Magda spojrzała na niego uważnie. Wiedziała, że Pan Marek nie zna swojego stanu. Czasami pacjenci wybierają niewiedzę – i mają do tego pełne prawo.

– Czy chce pan wiedzieć? – zapytała spokojnie.
– Tak.

Magda poprosiła dyżurującego lekarza, aby to on przekazał diagnozę. Później wróciła do Pana Marka. Wiedziała, że teraz, po usłyszeniu prawdy, będzie potrzebował jej obecności jeszcze bardziej niż wcześniej. 🧡

Bo autonomia pacjenta to nie tylko zgoda na leczenie czy wybór terapii.
To także prawo do decydowania, ile chcemy o sobie wiedzieć… i kiedy jesteśmy gotowi tę wiedzę przyjąć.

Czy ja jeszcze mogę o sobie decydować? — zapytał Podopieczny hospicjum, wcześniej dyrektor, człowiek przyzwyczajony do c...
14/08/2025

Czy ja jeszcze mogę o sobie decydować? — zapytał Podopieczny hospicjum, wcześniej dyrektor, człowiek przyzwyczajony do codziennego podejmowania dziesiątek decyzji. Znał ciężar odpowiedzialności i smak wpływu. A teraz?

Teraz siedział w łóżku, karmiony łyżka po łyżce. Pomoc, która miała być troską, zaczęła doskwierać. W pewnym momencie zaczął krzyczeć, używać ostrych słów wobec swojej żony. Zdezorientowana i zrozpaczona kobieta pobiegła do psycholożki: — On nigdy tak się nie zachowywał. Nie rozumiem, co się dzieje.

Psycholożka weszła do pokoju i zapytała:
— Co się stało?
A on, ze łzami i złością, odpowiedział:
— Czy ja jeszcze mogę o sobie decydować? Czy mogę powiedzieć, że już się najadłem? Czy muszę wykonywać każde polecenie?

To nie był bunt. To była prośba o uszanowanie resztek sprawczości. O odrobinę autonomii w świecie, który tak szybko się kurczy.

W hospicjum codziennie uczymy się, że autonomia to nie luksus. To fundament godności — także (a może przede wszystkim) wtedy, gdy ktoś potrzebuje pomocy przy jedzeniu, myciu czy ubieraniu. To pytanie o to, czy widzimy w pacjencie człowieka — z historią, nawykami, decyzjami, temperamentem — czy tylko chore ciało, którym trzeba się zaopiekować.

🔸 Nie trzeba wielkich gestów. Czasem wystarczy zapytać: „Czy to dla pana w porządku?”, „Czy chce pan teraz, czy za chwilę?”, „Czy mogę?”.
🔸 W ten sposób przywracamy sprawczość, która daje poczucie sensu, wpływu, bezpieczeństwa.

Dziś nasz hospicyjny dom odwiedził Pan Przemysław Kaszubski ze swoim aksamitnym, głębokim głosem i podarował naszym Podo...
12/08/2025

Dziś nasz hospicyjny dom odwiedził Pan Przemysław Kaszubski ze swoim aksamitnym, głębokim głosem i podarował naszym Podopiecznym cząstkę swojego talentu.

Na letniej scenie w ogrodzie marzeń zabrzmiały przeboje Elvis Presleya, kilka polskich szlagierów, a na deser hity Dean'a Martina Ain't That A Kick In The Head i That's Amore.

Podopieczni wsłuchani, bujali się w rytm utworów – jedni ze skupieniem słuchali, przymykając oczy, inni tańczyli, choćby tylko rękami.

Aż nagle… wszystkich zaskoczyła p. Maria. Powiedziała: „Tańczenie na siedząco, to nie tańczenie!” – i z asystą poderwała się do tańca, bo tak jej w duszy zagrało.

Na koniec poprosiła o bis.
– Zagraj dla mnie i Pani.
– Dla kogo ta dedykacja?
– Dla Marii i Renaty – odpowiedziała p. Maria.

I tak spędziliśmy miłe przedpołudnie – w promieniach słońca i w rytm muzyki. 🎶☀️


🧡 Daj chorym żyć dobrze do samego końca
https://hospitium.org/darowizny/?utm_source=facebook&utm_medium=social&utm_campaign=koncertogr%C3%B3d

11/08/2025

„Bo człowiek czasami potrzebuje się po prostu wygadać. Nie potrzebuje świetnych rad i pocieszenia. Nie potrzebuje usłyszeć „będzie dobrze”, bo my nie wiemy czy będzie dobrze.”

💬 Słowa ks. Tomasza Trzaski pokazują jak ważne jest bycie otwartym na potrzeby drugiej osoby. Czasami jedyne czego od nas oczekują to chwila rozmowy i bycia wysłuchanym. Ale prawdziwie wysłuchanym. Bez oceniania, bez stawiania swojego "Ja" na pierwszym miejscu.

Dostrzeż swojego rozmówcę. I daj mu się po prostu wygadać.

Dobre umieranie to takie, które dzieje się wśród ludzi„Kasia zmarła w domu, świadoma, przygotowana, trzymana za ręce prz...
07/08/2025

Dobre umieranie to takie, które dzieje się wśród ludzi

„Kasia zmarła w domu, świadoma, przygotowana, trzymana za ręce przez swoje dzieci, w obecności wszystkich najbliższych. Miałam nie tylko zaszczyt i przywilej stałego towarzyszenia Kasi w jej chorobie, umieraniu i samej śmierci, ale także dzielenia tego doświadczenia z otoczeniem – sąsiadami, znajomymi i nieznajomymi – z którymi, w prosty, a wiele nam wszystkim dający sposób, stworzyliśmy system wsparcia chorej i jej rodziny.”

Ten krótki fragment mógłby wystarczyć, ale za nim kryje się ogrom codziennej troski, uważności, obecności i... śmiechu. Tak, śmiechu.

Codzienne spotkania przy specjalnie doprawionej herbacie (miodem i cytryną) czy zdrowym, owocowym koktajlu. Z początku cztery znajome zawiązały stowarzyszenie 3K – „Kobiety Kochające Kaktusy”. Pod pretekstem zdjęć do legitymacji zrobiły sesję zdjęciową na kanapie, która z czasem stała się cenną pamiątką szczęśliwych chwil, gdy śmiały się głośno z nie zawsze dobrych żartów.

Z czasem coraz więcej osób chciało dołączyć. Kalendarz wizyt, listy zakupów, wspólna modlitwa pod domem. Tak powoli powstawała sztafeta dobra.

Kasia nie była sama. Jej rodzina też nie była sama. I ci, którzy pomagali, też nie byli sami.

👉 To możliwe, żeby w obliczu choroby i śmierci zbudować sieć wsparcia, która otula nie tylko chorego, ale i wszystkich dookoła.
👉 To możliwe, żeby razem śmiać się i płakać, być obok, gotować zupę, wypielić ogródek, trzymać za rękę.

Nie trzeba wiele. Czasem wystarczy być.

Chcesz przeczytać całą historię Kasi i dowiedzieć się, jak wyglądało budowanie sieci wsparcia krok po kroku?
📖 Opisała to Agnieszka Janiak w publikacji „Dobre umieranie w rodzinie i wśród bliskich. Teoria – badania – praktyka”
Pobierz bezłatnie 🔗 https://hospitium.org/monografia/

Czy w hospicjum można odmówić leczenia? 🤔To jedno z często zadawanych pytań.Bo w hospicjum nie tylko leczymy. Przede wsz...
05/08/2025

Czy w hospicjum można odmówić leczenia? 🤔
To jedno z często zadawanych pytań.
Bo w hospicjum nie tylko leczymy. Przede wszystkim – towarzyszymy.

Zdarza się, że leczenie nie przynosi już oczekiwanych rezultatów. Że bardziej męczy, niż pomaga. Że pacjent – świadomie i w zgodzie ze sobą – chce z niego zrezygnować.
Wtedy pojawiają się pytania: czy wolno? czy to w porządku? co dalej?

W hospicjum liczy się godność, autonomia i jakość życia – nie tylko jego długość.
Pacjent ma prawo odmówić uporczywej terapii, ma prawo decydować, co dla niego jest jeszcze "życiem", a co już tylko jego przedłużaniem.
To trudne decyzje. Ale nie trzeba być z nimi samemu.

Na każdym etapie jesteśmy blisko – z wiedzą, rozmową, troską i zrozumieniem.
Bo opieka paliatywna to nie poddanie się.

Zapisz i udostępnij. 🧡

🧡 Spraw, by ostatnie chwile były szczęśliwe
https://hospitium.org/darowizny/

Ostatni piątek miesiąca to w naszym Hospicyjnym Domu święto. Od rana unosiły się zapachy dobrze znane, które przypominał...
04/08/2025

Ostatni piątek miesiąca to w naszym Hospicyjnym Domu święto.

Od rana unosiły się zapachy dobrze znane, które przypominały dzieciństwo, i te, które odkrywaliśmy po raz pierwszy. Wszystko za sprawą Dnia Regionalnych Smaków, który niezmiennie powstaje dzięki zaangażowaniu naszych Przyjaciół: restauratorów, Kół Gospodyń Wiejskich i lokalnych wytwórców. Jak zawsze – zadbali nie tylko o pyszne potrawy, ale o to, by każdy z naszych Podopiecznych poczuł się po prostu… zaopiekowany.

Bo jedzenie w takim dniu to coś więcej niż posiłek – to wspomnienia, rozmowy, smaki, które otulają.

Tego dnia dla naszych Podopiecznych wystąpiła Schola Liturgiczna Domine Jezu, która „nakarmiła” również nasze dusze, a serca wypełniła muzyką.

Dziękujemy każdemu, kto tworzy z nami te dni.
Za to, że razem pokazujemy, że Hospicjum to też życie.

Zaczęło się od kwiatowej ścianki i rozmowy o marzeniach.W tym roku po raz kolejny byliśmy obecni w strefie NGO na Open’e...
30/07/2025

Zaczęło się od kwiatowej ścianki i rozmowy o marzeniach.

W tym roku po raz kolejny byliśmy obecni w strefie NGO na Open’er Festival. Przez cztery dni rozmawialiśmy z festiwalowiczami o tym, co dla nas ważne: o marzeniach, które nie kończą się wraz z diagnozą. O tym, że każdy z nas może dawać – czas, uwagę, gest, intencję.

Na naszym stoisku – w otoczeniu kwiatów i z hasłem kampanii Good time to DAJ – czekało wiele wzruszeń. Ale jedna historia szczególnie zostanie z nami na długo.

Nasza psycholożka zaczęła rozmowę z młodą dziewczyną. Opowiedziała jej, dlaczego tu jesteśmy – o idei, o naszych Podopiecznych, o sile spełnionych marzeń.

Dziewczyna spojrzała na nią uważnie i powiedziała:
– Moim marzeniem od lat był koncert Linkin Park. Ale nie mogłam sobie pozwolić na bilet. Wygrała konkurs i w tym roku to marzenie spełniła. Była na Open’erze. Zobaczyła swój ukochany zespół. Miała łzy w oczach.

Nikol – nasza psycholog – podarowała jej książkę „Dasz radę”. A ona… po chwili wróciła z małym prezentem.
– To niewiele – powiedziała – ale chciałabym się jakoś odwdzięczyć.
W torebce był zeszyt, piórnik i długopis.
– Podarujcie to komuś, kto dobrze to wykorzysta – poprosiła.

Nie minęło wiele czasu. W naszym hospicyjnym domu pojawiła się pani Renata. Usłyszawszy tę historię, wzruszyła się i powiedziała cicho:
– To chyba o mnie.
Choć z początku nieco wystraszona – jak sama przyznała – że ma przekroczyć próg hospicjum, postanowiła prowadzić dziennik i zapisywać wspomnienia, emocje, codzienność.
Dla siebie.
Na pamiątkę.
Dla tych, którzy będą chcieli kiedyś przeczytać.

Bo dobro wraca. Bo marzenia nie przestają w nas drzemać, nawet wtedy, gdy wydaje się, że to już nie czas. Bo każda historia może się zacząć od kwiatowej ścianki i krótkiej rozmowy.

🔸 Dziękujemy Open'er Festival za miejsce i przestrzeń do rozmów.
🔸 Dziękujemy każdemu, kto zatrzymał się na chwilę.
🔸 Dziękujemy, że z nami jesteście.

Dziś towarzyszymy pani Cecylii – pielęgniarce, która od lat wspiera rodziny naszych Podopiecznych w opiece domowej, w ra...
29/07/2025

Dziś towarzyszymy pani Cecylii – pielęgniarce, która od lat wspiera rodziny naszych Podopiecznych w opiece domowej, w ramach opieki hospicjum domowego.

Podjeżdżamy pod znajomy, duży dom. Cecylia mówi jeszcze kilka słów wstępu, zanim zapukamy do drzwi. Za chwilę wejdziemy w czyjąś codzienność – z uważnością i delikatnością. Tak, jak robimy to każdego dnia.

Od progu wita nas mąż naszej Podopiecznej, pani Marii. Zaprasza do środka z serdecznością, jakbyśmy byli tu od zawsze. A pani Maria? Właśnie kończy obiad – przygotowany z troską i miłością przez męża. Teraz to on przejął te obowiązki. Są razem od lat, wiele przeszli, zwiedzili kawał świata. Przez długi czas mieszkali za granicą, ale zdecydowali się wrócić. Bo dom to nie tylko miejsce. To bliskość i wspólna codzienność.

Pani Cecylia z uważnością przeprowadza badanie. Sprawdza, co się zmieniło, pyta o potrzeby. Robi wszystko, by jak najmniej zakłócić domowy spokój. Tu nic nie dzieje się w pośpiechu – opieka jest troską, a troska to rozmowa.

Tak właśnie wygląda opieka domowa w Puckim Hospicjum. Jej istotą jest połączenie siły rodziny z profesjonalnym wsparciem zespołu medycznego i wolontariuszy. To nie tylko leczenie i kontrola stanu zdrowia – to obecność. To towarzyszenie. To bycie – przy człowieku i jego bliskich.

🧡 Daj chorym żyć dobrze do samego końca
https://hospitium.org/wspieram/

Adres

Dziedzictwa Jana Pawła II 12
Puck
84-100

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 08:00 - 16:00
Wtorek 08:00 - 16:00
Środa 08:00 - 16:00
Czwartek 08:00 - 16:00
Piątek 08:00 - 16:00

Telefon

+48586780395

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

NASZA MISJA

“Chorowanie to też życie, które można wypełnić sensem” - ks. Jan Kaczkowski

Głęboko wierzymy w to, że dobra opieka medyczna, wsparcie i uważność mogą sprawić, że człowiek chory oraz jego najbliżsi poczują bliskość, miłość oraz spokój na ostatniej drodze życia.

Naszym Pacjentom zapewniamy najwyższy poziom opieki medycznej, etycznej i duchowej. W Hospicjum mogą być z bliskimi całą dobę. Mogą przyjechać do nas z psem, kotem czy ulubioną papugą. Dbamy także o te mniejsze rzeczy, np. wymiar estetyczny – ładne wnętrza, piękne zdjęcia na ścianach, świetną kuchnię. Hospicjum znajduje się w samym centrum życia, nasi pacjenci nie tylko chorują i odchodzą, ale po prostu żyją, ciesząc się bieżącym dniem. Towarzysząc choremu, staramy się dostrzec jego potrzeby, możliwości czy marzenia. Wszystko po to, aby podnieść jakość życia w chorobie.

Naszym pacjentom pomagamy zrozumieć, że wciąż mają wolną wolę, wewnętrzną wolność i osobistą sprawczość. Zawsze otoczeni pomocą, żyją aż do końca.