03/10/2021
W Polsce żyje ok. 2 mln dzieci w rodzinach z problemem alkoholowym.
Dom. Dom to miejsce i przestrzeń, gdzie każde dziecko powinno czuć się bezpieczne, ważne, kochane i objęte opieką swoich rodziców. Kiedy je coś boli, rodzic powinien przytulić, pocałować opatrzeć. Kiedy mówi coś interesującego należy je wysłuchać, kiedy mówi „nie wiem” – powinno otrzymać pomoc w znalezieniu odpowiedzi. Reguły, zasady panujące w domu powinny być jasne, czytelne, wszystkim znane i przez wszystkich przestrzegane. To zapewnia dziecku mapę, która służy orientacji w otoczeniu i interakcjach społecznych i jest niezbędna dla zdrowego wzrastania. W rodzinie z problemem alkoholowych (lub innym uzależnieniem) dominuje natomiast niepewność, poczucie zagrożenia, chaos, brak przewidywalności. Dzieci przeżywają więcej napięć, lęku i dezorientacji, czują się samotne. Uzależnienie rodzica destabilizuje system rodzinny i powoduje odwrócenie ról. W psychologii jest na to termin - parentyfikacja emocjonalna i instrumentalna. Dorośli zaniedbują obowiązki opiekuńcze i potrzeby dzieci. Często zatem to dzieci przejmują obowiązki dorosłych, ale również emocjonalną opiekę i troskę o rodzica i rodzeństwo, w tym o osobę nieuzależnioną czyli współmałżonka uzależnionego. Nierzadko pozostają tak mocno związane z rodzicami poczuciem obowiązku opiekowania się nimi, że nie odchodzą z domu nigdy. Dzieci z tych rodzin uczą się przesuwać granice wytrzymałości, dostosowując się do trudnych warunków uczą się trzech zasad : nie czuć, nie mówić, nie ufać. Doświadczenie dziecka w rodzinie z uzależnieniem to doświadczenie chaosu i zagubienia. Nie otrzymują wsparcia, pomocy, odzwierciedlenia i uznania przeżywanych trudnych emocji. Nie mają szansy przez długie lata usłyszeć, że doświadczają krzywdy i że ich świat powinien wyglądać inaczej. Wypracowują strategie pomocne, aby przetrwać, usztywniają się w wybranych mechanizmach obronnych, aby cierpienie było mniej dotkliwe…
Nie, nie każde dziecko wychowujące się z uzależnionym rodzicem dozna dotkliwych szkód, ale alkohol wzmaga ryzyko, potęguje dramatyzm sytuacji, zaognia problem.
O tym jak mogło wyglądać życie DDA można dowiedzieć się z poruszającej książki "Dom w butelce. Rozmowy z Dorosłymi Dziećmi Alkoholików" Agnieszki Jucewicz i Magdaleny Kicińskiej. Polecam !
💬 Skrót DDA po tej lekturze nabiera ciężkich barw rozpaczy, nadludzkiej siły, katorżniczych poświęceń i marzeń o ucieczce na koniec świata. A także ogromnej zaradności i bezradności, a przy tym zupełnie niedziecięcej mądrości. To DDA potrafią powiedzieć: „Mamo, to ty jesteś moją matką, nie ja twoją”, „Co z tego, że to rodzina, skoro tylko cię krzywdzą?” albo „Jesteśmy ofiarami ofiar”.
Tę bolesną i niełatwą lekturę polecam wszystkim rodzicom, Dorosłym Dzieciom Alkoholików oraz psychoterapeutom. Aby dowiedzieć się nie tylko, jakich cierpień przysparza „dom w butelce”, lecz również tego, że prawdziwie dobry dom to miejsce, w którym nie ma ustawicznych huśtawek nastroju, wszystkie emocje są dozwolone i można o wszystkim bezpiecznie rozmawiać. I gdzie dzieci nie muszą być ratownikami swoich rodziców 💬 - dr Ewa Woydyllo-Osiatyńska, psychoterapeutka
Premiera "Domu w butelce" 15 września. Przedsprzedaż ➡ https://bit.ly/Dom_w_butelce