
04/08/2025
Nie kłóć się z narcyzem. To nie ma sensu.
Zacznijmy od faktów:
Kłótnia z narcyzem nie prowadzi do żadnej zmiany. Nigdy nie prowadziła i nie będzie.
To nie jest sytuacja jak w zdrowym związku, gdzie różnica zdań może oczyścić atmosferę, a rozmowa — zbliżyć.
Narcyz nie rozmawia, żeby rozumieć.
On rozmawia, żeby przejąć kontrolę.
A twoja reakcja — to jego narzędzie.
Im bardziej próbujesz coś wyjaśnić, tym bardziej on się nakręca.
Nie po to, żeby znaleźć rozwiązanie, ale po to, żeby zobaczyć, jak bardzo da się tobą sterować.
Twoja złość? Jego satysfakcja.
Twoje łzy? Dowód, że działa.
Twoje emocje? To jego paliwo.
Nie licz na uczciwą wymianę.
On będzie przekręcał twoje słowa. Zaprzeczał faktom. Mówił: „Nigdy tak nie powiedziałem”, mimo że dobrze wiesz, że powiedział.
To nie rozmowa.
To test, ile jeszcze wytrzymasz.
Ile razy jeszcze się złamiesz, zanim zrozumiesz, że próbujesz się porozumieć z kimś, kto nie chce się dogadać.
Narcyz nie chce zakończenia konfliktu.
Chce reakcji. Chce emocji.
I chce je mieć na własnych warunkach.
Dlatego największym zagrożeniem dla narcyza nie jest twoja złość.
To twoja obojętność.
Twoja cisza.
Twoja decyzja, by nie grać w jego grę.
Nie chodzi o to, żeby „go pokonać”.
Chodzi o to, żeby się uwolnić.