
25/08/2025
Dlaczego reagujemy nadmiernie w trudnych sytuacjach? 🤔
Jeśli nazywam sytuację „trudną”, to już z góry zakładam, jaka ona będzie. 🌻 Samo to określenie doprowadza mnie do spięcia, bo natychmiast pojawia się presja: „muszę szybko dowiedzieć się, co się dzieje, jak to rozwiązać, jak zareagować”. 💭
To właśnie moment, w którym emocje zaczynają prowadzić, a ja przestaję mieć dostęp do spokojnego spojrzenia. 🔎 Sama ocena i etykietowanie sytuacji jako „trudnej” to pierwszy krok do tego, żeby moja reakcja była nadmiarowa. ⚠️
Często wygląda to tak: najpierw pojawia się złość, napięcie, podniesiony głos czy szybkie działanie. A dopiero potem i tak siadam, myślę i rozwiązuję sprawę. 🍃 Tyle że energia, którą włożyłam w pierwszą emocjonalną reakcję, nie przybliża mnie do rozwiązania. 🔋 Ona tylko wyczerpuje.
W moim świecie bywało tak często. Dziś może zdarza się rzadziej, ale nie jestem od tego wolna. 🧘♀️ To ważne, żeby umieć przyznać: nadmierne reakcje zdarzają się każdemu, nawet jeśli pracujemy nad sobą od lat.
Dlatego dziś stosuję inną metodę. Zanim emocjonalnie się zaangażuję, zatrzymuję się. Usiadam. Przemyślę. 🪷 Zamiast pytać: „co mam zrobić natychmiast?”, pytam siebie: „co naprawdę się teraz dzieje i czego to ode mnie wymaga?”.
Bo nadmierne reakcje nie biorą się z tego, że jesteśmy „słabi”. ⛓️💥 One biorą się z napięcia, z lęku, z prób odzyskania kontroli w świecie, który w danym momencie wydaje się zagrażający.
A czasem najlepszym rozwiązaniem jest nie działanie od razu, tylko danie sobie chwili na złapanie oddechu i kontakt z tym, co naprawdę czuję. 🌱