
28/07/2025
„JEŚLI JA NIE POMOGĘ, TO KTO?”
– o roli Ratownika w ujęciu Embrace Therapy®
Rola Ratownika jest jedną z najbardziej mylących.
Z zewnątrz wygląda jak bezinteresowna miłość.
Jak oddanie, jak empatia, jak wrażliwość.
Jak ktoś, kto zawsze jest, kto pomoże, kto uratuje, kto się poświęci.
Ale pod spodem…
jest serce, które nie potrafi być spokojne, gdy ktoś obok cierpi – bo samo nigdy nie zostało uratowane.
W Embrace Therapy® mówimy jasno:
Ratownik nie ratuje – tylko powtarza historię, w której sam nie zaznał wsparcia.
To nie troska go pcha – ale przymus.
Ratownik nie zna ciszy.
Nie zna „nie wiem”.
Nie zna „nie jestem odpowiedzialny za innych”.
Kiedy widzi ból – rzuca się do działania.
Kiedy ktoś płacze – daje radę, pomoc, wsparcie, schronienie.
Ale nie potrafi zostać obok,
nie potrafi powiedzieć:
„Widzę Cię. Wierzę, że sobie poradzisz.”
Nie dlatego, że nie chce.
Ale dlatego, że nie umie znieść cudzego cierpienia – bo jego własne wciąż tam drży, w cieniu.
„Jak nie pomogę – to znaczy, że jestem egoistą.”
„Jak nie zrobię czegoś – zawiodę.”
„Jak puszczę – stanie się coś złego.”
„Lepiej się poświęcę, niż poczuję winę.”
Ratownik żyje w kodzie odpowiedzialności nie za siebie – ale za wszystkich dookoła.
Jest w każdej rodzinie.
W każdej parze.
W każdym systemie, który potrzebuje kogoś „do ogarniania”.
I choć wszyscy go podziwiają –
to nikt naprawdę go nie zna.
Bo Ratownik nie mówi o sobie.
Nie pokazuje swojego bólu.
Nie daje sobie prawa do słabości.
Jest zawsze ten, co niesie innych.
Ale kiedy sam tonie – milczy.
⸻
Skąd się bierze Ratownik?
Z historii, w której jako dziecko został obarczony cudzym cierpieniem.
Z domu, w którym nie było miejsca na jego emocje, bo „ktoś miał gorzej”.
Z relacji, w której nauczył się, że miłość trzeba udowadniać opieką.
Z systemu, w którym był odpowiedzialny za dorosłych.
I tak powstaje dziecko-dorosły,
które nie bawi się, nie prosi, nie krzyczy…
tylko ratuje.
⸻
W relacjach – Ratownik przyciąga Ofiary.
Związek opiera się na tym, że on wspiera – a druga osoba ciągle „ma coś”.
Problemy. Kryzysy. Rozterki.
A Ratownik zapomina o sobie,
bo nie zna relacji partnerskiej bez zależności.
Często także mało-świadomi swoich programów terapeuci są w roli Ratownika, dlatego przyciągają klientów w roli Ofiary, których ratują ciągle, a klienci ci wcale nie chcą pomocy, a jedynie uwagi na siebie. Taka zabawa w kotka i w myszkę.
W rodzinie – Ratownik bierze na siebie więcej niż może.
Zamiast mówić: „Zrób to sam” – robi za innych.
Zamiast uczyć odpowiedzialności – wyręcza.
Dzieci uczą się, że nie trzeba czuć i brać, bo ktoś zawsze „ogarnie”.
W grupach i wspólnotach – Ratownik pali się dla idei, zostaje ostatni, robi za wszystkich, pomaga nawet wtedy, gdy nikt nie prosi.
A potem się wypala.
I czuje się… niepotrzebny.
⸻
W głębokim coachingu pytamy Ratownika:
• Komu nie udało się pomóc, choć bardzo chciałeś?
• Kogo próbujesz uratować za każdym razem, kiedy rzucasz wszystko dla kogoś?
• Jak bardzo boisz się usiąść obok cierpienia – bez działania?
Bo właśnie tam – w tej bezradności – jest Twoja wolność.
Nie musisz już nieść innych, żeby mieć wartość.
Nie musisz ich ratować, żeby zasłużyć.
Nie musisz dźwigać, żeby być kochanym.
Twoje „ja jestem” jest wystarczające – nawet jeśli nic nie robisz.
⸻
Ratownik to nie siła – to przetrwanie.
To dziecko, które tak bardzo bało się, że jak nie pomoże, zostanie opuszczone.
To serce, które uznało, że pomoc to waluta za miłość.
To dusza, która nie znała innego sposobu, by czuć się potrzebną.
Ale miłość nie potrzebuje ratunku.
Miłość potrzebuje obecności.
Zaufania, że drugi człowiek też ma swoją moc.
⸻
Jak uzdrawiamy Ratownika w Embrace Therapy®?
Nie prosimy go, żeby przestał pomagać.
Prosimy go, żeby na chwilę usiadł.
Odłożył torby. Przestał się spieszyć.
I zapytał siebie:
„Co by się stało, gdybym nikogo dziś nie ratował?”
„Co czuję, gdy nie jestem potrzebny?”
„Kim jestem, gdy nie mam roli?”
I to właśnie w tej ciszy –
Ratownik pierwszy raz spotyka swoje prawdziwe „ja”.
Bez etykiet. Bez obowiązku. Bez maski.
Spotyka siebie – i… przeżywa ulgę.
⸻
Nie jesteś odpowiedzialny za wszystkich.
Nie musisz wiedzieć, co robić.
Nie musisz być silny.
Możesz po prostu być.
I to wystarczy.
LOVE & Embrace ~ U!
Dagmara