02/11/2025
Świat pędzi. Ciągle coś do zrobienia. Jeszcze to, jeszcze tamto.
Ale ja lubię się zatrzymać. Spojrzeć na siebie, na to, w jakim miejscu teraz jestem.
Zadać sobie pytania:
Co działa w moim życiu – a co nie?
Co we mnie potrzebuje uwagi?
Gdzie w relacjach z innymi wciąż mnie coś porusza? Co tam jest o mnie?
Nie chodzi o to, żeby zmieniać partnera, pracę, miejsce, bo coś “nie działa”.
Czasem warto przyjrzeć się temu, co tu jest dla mnie.
Bo relacja jest lustrem.
Najlepszym nauczycielem.
Partner często nie „rani” – tylko naciska to, co we mnie niewygojone.
I możemy uciekać. Możemy zmieniać ludzi, życiorysy, miasta –
ale historia się powtórzy, dopóki czegoś w sobie nie zobaczymy.
Czasem potrzeba tylko uczciwie spojrzeć na siebie.
Na schemat, który wciąż się powtarza.
Na emocję, która wraca.
Na reakcję, która nie jest z teraz – tylko z dawna.
Wtedy coś się zmienia.
Nie dlatego, że świat się zmienia.
Tylko dlatego, że Ty widzisz więcej.
I pamiętaj – nie bez powodu wybrałeś tę osobę.
To nie przypadek.
Może właśnie ta relacja chce Ci coś ważnego pokazać.
Coś, co zbliży Cię do siebie.
Zatrzymaj się. Posłuchaj.
Mnie bardzo pomogło Radykalne Wybaczanie.
To ono nauczyło mnie zmieniać perspektywę.
Spojrzeć inaczej.
Już nie z poziomu ofiary, ale z miejsca, w którym życie zaczyna mieć sens.