Mazureczka - dietetyk Angelika Mazurek

Mazureczka - dietetyk Angelika Mazurek Dietetyka przedstawiona w prosty i przystępny sposób bez owijania w bawełnę:)

Witajcie! Być może część z Was ma już zaplanowany urlop, a część będzie szukała okazji last minute, ale na pewno wspólny...
17/05/2024

Witajcie!
Być może część z Was ma już zaplanowany urlop, a część będzie szukała okazji last minute, ale na pewno wspólnym mianownikiem każdego wyjazdu jest jedzenie. No bo człowiek jeść musi ;)

I zapewne niejeden rodzic zastanawia się co będzie jeść przez tydzień czy dwa. Zwłaszcza kiedy sami potrzebujemy odpoczynku i wizja stania w kuchni przy garach nie napawa zbytnim optymizmem.

A z drugiej strony mamy wizję restauracji czy barów gdzie frytki i schabowy to standard. I ciężko czasami znaleźć złoty środek, idealnie dopasowany do każdej rodziny - w końcu jesteśmy różni. Ale spróbuję Wam pomóc odnaleźć tę właściwą drogę podczas urlopu, która pozwoli Wam wypocząć ;)

1. Nie dajmy się zwariować - wszystko jest dla ludzi z UMIAREM ;) Umiar to słowo klucz ;) I jednego dnia możemy pójść na schabowego wielkości talerza podanego z frytkami i kapustą zasmażaną, ale drugiego warto spróbować czegoś innego :)

2. Jeśli posiadamy aneks kuchenny wybierajmy szybkie dania, które nie wymagają większego wysiłku. Śmiało można posiłkować się gotowym sosem aby dodać do niego makaron czy ryż.

3. Chcesz iść na lody czy gofry? To po prostu idź ;) Urlop powinien być dla nas przyjemny, a nie oszukujmy się lody są przyjemne ;)

4. Postaraj się spędzić każdy dzień aktywnie, szukajcie ciekawych miejsc blisko siebie i korzystajcie z nich póki jesteście.

Ja podczas wakacji wrzucam na luz. Mam swoje wymagania już podczas szukania noclegu takie jak aneks kuchenny w pokoju. Bez tego ani rusz. Lubię mieć również opcję śniadania w cenie pobytu. Nie ma dla mnie nic piękniejszego niż świadomość, że w kapciach mogę pójść na GOTOWE ŚNIADANIE. Normalnie żyć nie umierać :D Lubimy też pójść zjeść coś na mieście aby nie gotować codziennie obiadu. A posiadanie aneksu i używanie półproduktów bardzo cieszy portfel ;) I lubimy pójść na lody, gofry czy inne słodkości bo w domu na co dzień tak nie jadamy :)

Wakacje to też dobry czas aby otworzyć się na nowe smaki, nieznane dotąd kuchnie czy potrawy regionalne korzystajmy więc z tego wszystkiego i cieszmy się jedzeniem :)

Jak zachęcić dziecko do nowych smaków?No właśnie czy aby na pewno zachęcić? Czy lepiej spróbować czegoś innego? 🤔1. Dawa...
10/04/2024

Jak zachęcić dziecko do nowych smaków?
No właśnie czy aby na pewno zachęcić?
Czy lepiej spróbować czegoś innego? 🤔
1. Dawaj przykład - dzieci uczą się jeść przez to co my sami jadamy.
2. Nie naciskaj aby dziecko zjadło tę konkretną rzecz. Zaproponuj, ale nie przymuszaj. Nikt tego nie lubi ;)
3. Nie poddawaj się po dwóch czy trzech próbach - aby się przekonać do danego produktu trzeba czasami dużo więcej czasu.⏳
4. Proponuj nowy produkt z tym który dziecko lubi i akceptuje.👍
5. Nie przekupuj słodyczami☺️Dziecko wtedy myśli, że te słodycze są takie super, a to co daje mama czy tata jeść widocznie nie skoro obiecują cukierka po zjedzeniu np. marchewki.

U mnie w domu szpinak to chyba największy wróg. Córka potrafi nie zjeść nic z obiadu jak jest tam szpinak. A gdy może to ściąga go i zjada to co zostało. Jedynie placki ze szpinakiem są akceptowane 😅Prób za nami już dość sporo, ale nie zrażam się i nie poddaję 😊
I tego życzę też Wam drodzy rodzice 😉

Witajcie! 😊Czasami być dietetykiem w swoim kręgu rodzinnym jest niezwykle trudne. Ostatnio moje kochane dziecko swoim je...
05/04/2024

Witajcie! 😊
Czasami być dietetykiem w swoim kręgu rodzinnym jest niezwykle trudne. Ostatnio moje kochane dziecko swoim jedzeniem doprowadza mnie do granic cierpliwości. 😓Nigdy nie zmuszałam jej do jedzenia, zawsze zjadała tyle ile chce i to co chce. Dotychczas nie było z tym problemu.
Ale ostatnio jej posiłki zrobiły się bardzo męczące, ponieważ ona wydłuża je czasowo maksymalnie. Wszyscy już zjedliśmy, a ona robi wszystko tylko nie je. Ogląda widelec, stuka nim po stole czy po ścianie.
Na moje pytania czy chce jeszcze jeść mówi tak, weźmie jeden kęs i znowu zabawa.
I prawdę powiedziawszy nie bardzo wiedziałam jak się z tym uporać. Gdyż z jednej strony nie chcę jej popędzać z jedzeniem, aby nie miała złych skojarzeń, że musi jeść szybko, z drugiej chciałabym aby nie odchodziła od stołu kiedy wszyscy jedzą i gdy ona sama ma jedzenie na talerzu.
W głowie mi się dudni pytanie "zabrać talerz czy zostawić?"
Na szczęście przyszedł do mnie głos rozsądku - mojej Ziuty również dietetyczki, która mówi mi tak "Angela przypomnij sobie podział odpowiedzialności podczas jedzenia. Dziecko decyduje co i ile zje, a Ty decydujesz kiedy i co zje. W tym "kiedy" zawarty jest również czas posiłku". I olśniło mnie naprawdę bo zapomniałam o tej podstawowej zasadzie jedzenia 😀
Więc od dzisiaj będę wprowadzać nowe zasady 😊
A co będę robić? Na spokojnie będę rozmawiać o tym jak będzie przebiegał posiłek, zaznaczę jeszcze raz, że jeśli nie chce jeść to nie musi, postawimy granicę czasu trwania posiłku i jasno to jej przedstawimy. Mam nadzieję, że to pomoże;)
Nie ma to jak rozbrykana dwulatka przy stole 😂

27/03/2024

Witajcie! 😊
Ostatnio na pewnym forum rodzicielskim padło pytanie czy niemowlęciu można podawać wodę💧 jeśli jest karmione mlekiem modyfikowanym. 🍼

Opinie poszczególnych rodziców były naprawdę różne. Niektóre mamy już od pediatry i położnej słyszały że należy podawać wodę, inne że wręcz przeciwnie. 🙈

Zacznę od tego że podawanie wody jest związane z rozszerzaniem diety, a ten moment występuje w okolicach 6 miesiąca życia. Na samo rozszerzanie wpływa wiele czynników, ale nie o tym teraz tutaj.

Ponadto grono specjalistów z Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci wydało dokument(link w komentarzu), w którym jasno określają zasady żywienia niemowląt.

I mamy tam zapis: "Pokarm matki (lub mleko modyfikowane) dostarczają odpowiednią objętość płynu zdrowym niemowlętom do 6 miesiąca życia."

Wśród komentarzy był również argument upalnego lata 🌞i co wtedy, mam nie podać dziecku wody? 💧
Otóż nie. W upalne dni proponujemy dzieciom mleko częściej, ale to, że na dworze jest 30 stopni nie oznacza że dziecko chce wody.

Tak więc drodzy rodzice, nie podawajcie swojemu dziecku wody do momentu rozszerzania diety, jeśli karmicie swoje dziecko prawidłowo i na żądanie:) Tak butelką też karmimy na żądanie:) a dziecko zje tyle ile potrzebuje:) 🍼

Pamiętajcie, że woda w tym okresie może zaburzyć przyrosty masy ciała, a to jest już niebezpieczne.

I tak wiem, że 30 lat temu było inaczej, ale dlaczego mamy powielać błędy skoro wiemy to co teraz?

Ja swoją córkę karmiłam i piersią i mlekiem modyfikowanym. Nie dostawała w ogóle wody do momentu rozszerzania diety. I nieważne czy miała gorączkę czy był upalny dzień. Mleko, mleko i jeszcze raz mleko 🍼

No cóż, życzę Wam świadomych wyborów rodzicielskich, nie tylko w kwestii żywienia 😉

Cześć!  Co tu dużo mówić;) oto przepis na....🍌PLACKI BANANOWO - SZPINAKOWE🍌🍌Składniki🍌Szpinak świeży 300 g 2 banany - im...
04/03/2024

Cześć! Co tu dużo mówić;) oto przepis na....

🍌PLACKI BANANOWO - SZPINAKOWE🍌
🍌Składniki🍌

Szpinak świeży 300 g

2 banany - im bardziej dojrzałe tym placki będą słodsze

Jogurt naturalny 400 g

2 jajka M

Orzechy- miałam pod ręką orzechy nerkowca dodałam wszystkie jakie miałam ok 200 gram

Mąka około 2-3 łyżki stołowe

Olej do smażenia

🍌Jak to zrobić 🍌
Najpierw rozgrzałam patelnię i dałam szpinak.

Bez żadnego oleju czy masła. Trzymałam go tak długo aż stracił na objętości. Od czasu do czasu warto go zamieszać aby się nie przypalił.

W tym czasie gdy szpinak był na patelni do miski dodałam banany, jajka, jogurt i całość zblendowałam. Potem dodałam orzechy i znowu użyłam blendera coby je bardziej rozdrobnić by nie przeszkadzały podczas jedzenia;)

Do takiej masy dodałam szpinak i całość razem blendowalam az szpinak się mocno rozdrobnił i nadał ten piękny zielony kolor :)

Teraz wkracza mąka i tutaj niestety nie mam pojęcia ile jej dodałam. Robię to "na oko";) Ale tej mąki nie daję zbyt dużo, powiedzmy łyżka tudzież dwie, następnie mieszam i oceniam konsystencję. Ma być gęstsza od ciasta naleśnikowego ale też nie za gęsta bo będziecie czuć samą mąkę. Ja do mojej masy dosypywałam mąkę dwa razy.

Czas na smażenie. Patelnię trzeba porządnie rozgrzać. Dodaję łyżkę oleju, rozprowadzam pędzelkiem po patelni i łyżką stołową nakładam ciasto. Smażę na średniej mocy, tak by były zarumienione z jednej strony, potem je odwracam i też dalej smażę /na swojej indukcji mam moc 8 w skali 1 do 14/.To smażenie trochę zajmuje (przynajmniej u mnie). I tak partia za partią smażę te placki, niestety znikają szybciej niż mogłabym je policzyć ale zazwyczaj zostaje ich kilka na następny dzień tudzież posiłek;)

Po usmażonej partii placków nie dolewam oleju, wykorzystuje to co mi zostało na pędzelku a po którejś serii lecę już beztłuszczowo :)

No to smacznego!

Dietetyk Mazureczka 😊

Pssst ;)Do robienia placków świetną sprawą jest zaangażowanie swoich dzieci;) ja z córką razem zrobiłyśmy ciasto blendując składniki:)







Witajcie!Ostatnio wiele się słyszy o wirusie RSV i przepełnionych oddziałach dziecięcych z tego powodu. Więc kiedy w żło...
16/01/2024

Witajcie!

Ostatnio wiele się słyszy o wirusie RSV i przepełnionych oddziałach dziecięcych z tego powodu. Więc kiedy w żłobku dostałam informację, że u dwójki dzieci się pojawił to byłam zaniepokojona. Przez jakiś czas było wszystko dobrze, ale niestety RSV zawitał w naszym domu. Na razie przebiega nie jakoś bardzo źle, ale też nie lekko. Wizyta u lekarza i wprowadzenie leczenia to jedno, ale jak podchodzę z punktu żywienia do choroby mojego dziecka?

Po pierwsze - nie zmuszam do jedzenia
W domu mam akurat małego głodomorka, który domaga się jedzenia i całe szczęście, że teraz ma apetyt, ale to nie też tak że zje wszystko z talerza który dostanie, lecz wybierze z niego najciekawsze według siebie składniki. Tyle mi wystarczy.

Po drugie - dbam o nawodnienie
Przede wszystkim mam pod ręką wodę. Mamy lekki stan podgorączkowy więc nawodnienie jest tutaj bardzo ważne. Ważniejsze niż jedzenie. Jeśli woda się znudzi to w zanadrzu mam jeszcze sok jabłkowy, który wymieszam z wodą.

Ponadto daję jej tyle snu ile potrzebuje i tylko bliskości ile potrzebuje. Warto też często wietrzyć pokoje oraz dbać o odpowiednią jakość powietrza choćby przez stosowanie nawilżacza.

Te powyższe punkty dotyczą praktycznie każdej choroby, która się napatoczy i jak na razie dają radę.

A teraz trzymajcie za nas kciuki, byśmy wyszli z tego obronną ręką.

Cześć!Dużo czasu minęło, ale nareszcie mogę Wam przedstawić moją stronę internetową! Kalendarz do umawiania wizyt jest j...
10/01/2024

Cześć!
Dużo czasu minęło, ale nareszcie mogę Wam przedstawić moją stronę internetową!
Kalendarz do umawiania wizyt jest już dostępny :) Wszystkie konsultacje będą odbywać się online.
Zapraszam Was serdecznie i do zobaczenia :)

Dietetyk Mazureczka Chcę pomóc Twojej rodzinie zmienić niekorzystne nawyki żywieniowe. Spróbujemy? Umów się na konsultację E-booki Więcej konsultacje online Więcej Gotowe plany żywieniowe Więcej Czy wiesz że? Polskie dzieci tyją najszybciej w Europie? Problem nadwagi i otyłości dotyc...

Adres

Rumia
84-230

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Mazureczka - dietetyk Angelika Mazurek umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Mazureczka - dietetyk Angelika Mazurek:

Udostępnij

Kategoria