Marta Koś - psycholog, psychoterapeuta

Marta Koś - psycholog, psychoterapeuta "Nasze życie jest takim, jakim uczyniły je nasze myśli"
Marek Aureliusz

15/09/2025

13/09/2025

„Bezradność rodzi się wówczas, gdy człowiek przestaje dostrzegać wpływ, jaki może wywierać na swoje życie. Najdotkliwsza nie jest sama sytuacja, w której się znalazł, lecz przekonanie, że nic od niego nie zależy. Nawet w najtrudniejszych warunkach możemy wybrać, jakie stanowisko zajmiemy wobec tego, co nas spotyka. W tej wolności — wolności postawy — tkwi istota naszego człowieczeństwa. Człowiek może zostać pozbawiony wszystkiego z wyjątkiem jednego: ostatniej z ludzkich swobód — wyboru własnego nastawienia w danych okolicznościach.”

Viktor E. Frankl, "Człowiek w poszukiwaniu sensu" (tłum. Aleksandra Wolnicka)
fot. Lindsey Flynn

12/09/2025

Dobry wieczór. Karla Szyma z tomu „Mapa fal” (2025). Wyd. Oficyna Ferment.

Z przymrużeniem oka... 🤭A tak serio to nie ma nic złego w tym, że poleżymy jakiś czas z naszymi trudnościami.Obejrzyjmy ...
09/09/2025

Z przymrużeniem oka... 🤭

A tak serio to nie ma nic złego w tym, że poleżymy jakiś czas z naszymi trudnościami.
Obejrzyjmy je dokładnie, przeanalizujmy, dlaczego się pojawiły, a potem podnieśmy się i zróbmy mały krok naprzód 💪🤗

💛🧡💛🧡💛Z: z książek
03/09/2025

💛🧡💛🧡💛
Z: z książek

Z pozdrowieniami dla wszystkich Uczniów 🐾🤎To normalne, że się nie chce, dlatego bądźcie dla siebie czuli i łagodni 🤎Rys....
01/09/2025

Z pozdrowieniami dla wszystkich Uczniów 🐾🤎
To normalne, że się nie chce, dlatego bądźcie dla siebie czuli i łagodni 🤎

Rys. Kotter

W kontekście zbliżającego się roku szkolnego - wejdźmy w niego łagodnie...✒️📚👩‍🏫🧑‍🏫
26/08/2025

W kontekście zbliżającego się roku szkolnego - wejdźmy w niego łagodnie...

✒️📚👩‍🏫🧑‍🏫

🧚☕️Pytacie o to, wiec dziś będzie o tym, jak wrócić do pracy po dłuższej regeneracji i po wakacjach i nie mieć wrażenia, że jesteśmy za wolni, nieogarnięci i mało produktywni.
Czyli dlaczego nie jesteśmy gotowi na powrót do codzienności i NIE MUSIMY BYĆ? ☕️

Jestem zdania, ze jest coś okrutnie mylącego w przekonaniu, że po czasie odpoczynku „powinniśmy” czuć się gotowi do działania i ze jeśli złapaliśmy dystans, to naturalnym biegiem rzeczy powinniśmy wrócić pełni sił, zmotywowani, „naładowani” i od razu sprawni emocjonalnie i poznawczo do ogarniania życia.

Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna, bo powrót z regeneracji / wakacji jest właśnie tym momentem, w którym (niespodziewanie) pojawia się ten dziwny stan zagubienia, niechęci albo wręcz dezorientacji, czegoś co można opisać „kurczę, no niby odpoczęłam/em, to dlaczego nie mogę się zebrać i nie chce mi wracać do pracy?”

🍀💌I od razu podpowiedź - taka sytaucja, to nie jest lenistwo, bycie rozkapryszonym czy brak wewnętrznej dyscypliny, a bardzo konkretny proces neuro i psychologiczny.

💎O co tu się rozchodzi?
W czasie dłuższego wypoczynku, a szczególnie wtedy, gdy udało nam się wyciszyć i wejść w rytm, powiedziałabym, bardziej „wewnętrzny”, nasz organizm przestawia się z funkcjonowania zadaniowego (czyli patrząc na mózg: z przewagi pracy struktur wykonawczych w korze przedczołowej) na tryb bardziej integracyjny: uruchamiają się procesy związane z przetwarzaniem emocji i autorefleksją.

☀️I z punktu widzenia neuropsychologicznego to nie jest „przerwa w działaniu”, jak moglibyśmy pomyslec, tylko przejście na inny tryb aktywności, wcale nie wolniejszy, tylko po prostu inny: mniej skierowany na zewnątrz, a bardziej do środka.

I dlatego powrót do rzeczywistości pełnej bodźców, decyzji, interakcji z ludźmi i ciągłej presji (!): czasu, dowożenia, może wywoływać stan jakby cos było z nami „nie tak” i jakbyśmy „nie nadążali”. Tylko ze nasz mozg nie może „wskoczyć” z powrotem na linię startową ot tak, na zawołanie.
W całej tej niemożności „niedowożenia” ważną role odgrywa w sumie niezbyt przyjazna dla naszego organizmu kultura, która mówi„ no to skoro już były wakacje, to już nie masz wymówki, wracaj i zabierz się do roboty”.

🦉 TO TAK NIE DZIAŁA.

Nasz układ układ nerwowy potrzebuje okresu przejściowego, wcale nie tylko po intensywnej pracy, ale również po regeneracji i wyciszeniu.

To że przez chwilę byliśmy jakby „poza światem”, nie oznacza, że wracamy jako turbodoładowane roboty.

Wracamy cały czas jako ktoś, komu wyczerpują się baterie i kto czuje podobnie jak kiedyś, a kto w tej chwili jest inaczej „nastrojony”.

I proces DOSTROJENIA do znanego nam rytmu zadań nie dzieje się automatycznie.

🍀 Patrząc na to z poziomu mechanizmów regulujących - są badania, które mówią, ze nawet wtedy, gdy czujemy się wyciszeni, nasz organizm może pozostawać w stanie tzw. „podprogowego napięcia związanego z antycypacją”, czyli nieświadomym przygotowywaniem się do przyszłego wysiłku. Czyli innymi słowy gdzieś już zastanawiamy się co nas czeka, taki syndrom, powiedzmy, niedzieli przed poniedziałkiem, gdzie jesteśmy dziwnie pobudzoni.

I właśnie to mentalne „przygotowanie” może wyczerpywać nas bardziej niż sam wysiłek.
I może powodować stan, w którym nic się nie wydarzyło, a ja już jestem na skraju zmęczenia, bo już myślimy, napinamy się, zastaniy, tworzymy tabelki. To rownież często powoduje w nas (zupełnie nieadekwatnie i niepotrzebnie) krytykę samych siebie: „czy to znaczy, że coś jest ze mną nie tak?”

Wcale nie. To znaczy ni mniej nic wiecej, ze nasz organizm automatycznie próbuje nas chronić przed skokiem na główkę. Tylko że my niespecjalnie jesteśmy uczeni, żeby się chronić. Nie traktujemy tego jako wskazowki, tylko konieczność produktywności i szybkiego dopasowania.
I to, co nazywamy „trudnym powrotem” albo „depresją” po urlopie, jest zwykle procesem przyzwyczajania się, czyli dostrajania się do zmienionych warunków. To trochę jak powrót na siłownię po długiej przerwie: pierwszy trening nie mówi nic o tym, jaka jest nasza forma, tylko ze zaczanamy ją na nowo tworzyć 🙂

💎Gotowość nie dzieje się z zegarkiem w reku. Adaptacja wymaga czasu i PRZYGOTOWANIA.

W takich sytuacjach warto dać sobie czas na tworzenie porządków i struktury, czyli np. codzienność opartą na prostych powtarzalnych punktach orientacyjnych. I nie po to, żeby mieć „kontrole” nad życiem, tylko żeby nie musieć podejmować decyzji co chwile.

To serio ogromna ulga dla naszego układu nerwowego, kiedy wie czego się spodziewać 🙂 Kiedy mamy codzienne powtarzalne sprawy (np. regularnie włączamy i wyłączamy komputer o tej samej porze, pijemy kawę, wiemy co kiedy załatwić, pójść na zakupy), to nasza głowa wtedy wie ze nie musi być cały czas na baczność i na posterunku.
To są nawyki, które redukują chaos i obniżają ryzyko, ze zaraz wybuchną w nas wewnętrzne korki.
Innymi slowy, im więcej rzeczy jest znajomych, przewidywalnych i powtarzalnych, tym mniej się spalamy po drodze 🙂

I wlanie dlatego warto wrócić z wakacji np. dzień wcześniej i nie po to, by szybciej sie wkręcić do kołowrotka, ale by być w tym momencie przejściowym świadomie.

I żeby nie tylko rozpakować tobołki po wakacjach, ale tez rozpakować głowę - bez pospiechu i w znajomej przestrzeni, bez huraganu. Taka struktura pomaga pomaga nam ułożyć to, co wewnętrzne, z tym, co zewnętrzne i utrzymać się na ziemi, kiedy świat nagle przyspiesza.
Tym bardziej ze, jak wskazują różne dane i akurat to ważna sprawa (!), bez tych powtarzalnych struktur, nawet po dłuższym urlopie, zapominamy o nim i o regeneracji często już w ciagu pierwszego tygodnia pracy.

💌🧚Słowem podsumowania: nasz układ nerwowy nie zna „poniedziałku” i nie ma kalendarza i dlatego powrót z wakacji to nie mentalna decyzja tylko FIZJOLOGICZY PROCES, czyli stan PRZECHODZENIA I UCZENIA się / przyzwyczajania do nowych warunków dnia.
To jest normalne i naturalne, ze nie znamy drogi teleportacji do deadlinow prosto z plaży 🙂

I to wszystko nie oznacza, cos z nami jest nie tak, ze urlop za slaby, ze praca fatalna, ze my za mało produktywni, tylko ze potrzebujemy zadbać o stabilny, bezpieczny MOST pomiędzy trybem „wakacyjnym” a „funkcyjnym” i ze to wszystko da się powoli i świadomie zrobić 🙂

Dajcie znać, czy i jak Wam to pomaga i co dla siebie robicie lub możecie zrobić 🙂

- - -
Jeśli to co tworzę wspiera Cię, może zechcesz pomóc mi, żeby było tu tego więcej 💌☕️

💌 https://buycoffee.to/dr.izajaderek

25/08/2025

„Dla większości z nas walka o przetrwanie jest zbyt intensywna, zbyt bolesna, zbyt wyczerpującą, lecz wytrzymujemy, ponieważ obawiamy się poczuć ogromną potrzebę krzyknięcia "Już dłużej nie wytrzymam!". Boimy się, że "rozsadzi" nam to umysł, kiedy w rzeczywistości ten krzyk może nas uratować.”

Alexander Lowen
“Radość”
Tłumaczenie: Jakimowicz Kamila
fot.Mert Coşkun

19/08/2025
"Pomyślcie sobie o takiej psychicznej części siebie, która jest jak dzieciak: chce się bawić, chce być zaopiekowana, chc...
18/08/2025

"Pomyślcie sobie o takiej psychicznej części siebie, która jest jak dzieciak: chce się bawić, chce być zaopiekowana, chce rozumieć, co się dzieje, i być bezpieczna. Chce mieć nie przedmioty, tylko więzi. Chce doświadczać rzeczywistości i eksplorować. Chce mieć prawo do głupot i potknięć. Dbajcie o nią, a być może nic więcej nie będzie wymagało już naprawiania. Ale jeśli to dziecko w nas cierpi, jeśli nie możecie złapać z nim kontaktu albo skręca was na samą myśl, że je macie w sobie – zacznijcie się nim zajmować”.

Marta Niedźwiecka
Fot. Pinterest

14/08/2025

Natłok myśli jest sygnałem, że nasz umysł potrzebuje przestrzeni do obserwacji. Obserwacja bez osądzania — psychowzroczność — pozwala zatrzymać spiralę natłoku i ocenić, co naprawdę aktualne. W tym procesie odzyskujemy świadomość momentu. Taka praktyka wzmacnia zdolność zatrzymania się między bodźcem a reakcją.

Daniel J. Siegel, Psychowzroczność. Mindsight, tłum. Karolina Bochenek

01/08/2025

Bycie w relacji – romantycznej, przyjacielskiej czy rodzinnej – nie musi oznaczać rezygnacji z siebie. Wręcz przeciwnie: zdrowe relacje zaczynają się tam, gdzie potrafimy zadbać o własne granice, energię i emocje.

Często wydaje nam się, że troska o siebie w relacji to egoizm. Tymczasem to właśnie samodbanie pozwala budować więzi oparte na wzajemnym szacunku i autentyczności. Gdy dbasz o swoje potrzeby, masz więcej siły i przestrzeni, by być blisko z drugą osobą – nie tracąc przy tym siebie.

Ważne, by regularnie sprawdzać, co Cię zasila, a co wypala w kontaktach z innymi. Każdy z nas ma swoje „paliwo” – rzeczy, które dają energię i poczucie bezpieczeństwa – oraz „drenaże”, czyli sytuacje i zachowania, które odbierają nam siły. Rozpoznanie tych mechanizmów to pierwszy krok do lepszego zaopiekowania się sobą.

Nie bój się mówić „nie”, gdy czujesz, że coś przekracza Twoje granice. To nie jest oznaka słabości, ale dojrzałości i troski o relację – bo tylko wtedy możesz być w niej naprawdę obecny_a.

Pamiętaj, że jeden drobny gest dla siebie – chwila ciszy, spacer, odmowa udziału w czymś, co Ci nie służy – to nie tylko dbanie o własny dobrostan, ale też o jakość relacji z drugą osobą. Im bardziej jesteś w kontakcie ze sobą, tym lepiej możesz być z innymi.

Zadanie na dziś: Zastanów się, co dziś możesz zrobić dla siebie – nawet jeśli to drobiazg. To pierwszy krok do budowania relacji, w których nie tracisz siebie, a wręcz zyskujesz więcej autentyczności i bliskości.

Jesteś na Helu? Odwiedź Strefę Przyjemności i SEXEDPL. Weź udział w warsztatach z ekspertami! Zapraszamy do

Adres

Chodkiewicza 7/330
Rzeszów
35-045

Godziny Otwarcia

Wtorek 10:00 - 18:00
Środa 10:00 - 18:00
Czwartek 10:00 - 18:00
Piątek 10:00 - 18:00

Telefon

+48533096992

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Marta Koś - psycholog, psychoterapeuta umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram