11/07/2024
♀️ Porządki MIŁOŚCI między kobietą i mężczyzną.♂️
" W związku dwojga ludzi działają prawa, których muszą oni przestrzegać, aby ich relacja była udana. Jednym z ních, należącym do porządku miłości pomiędzy mężczyzną i kobietą, jest rezygnacja.
Rezygnacja zaczyna się już w dzieciństwie. Bowiem syn, aby stać się mężczyzną, musi zrezygnować z pierwszej w swoim życiu kobiety, czyli matki; aby stać się kobietą, córka musi zrezygnować z pierwszego w swoim życiu mężczyzny, czyli ojca.
Syn powinien dlatego wcześnie przejść ze sfery wpływu matki do sfery wpływu ojca, a córka ze sfery wpływu ojca do sfery wpływu matki.
W sferze wpływu matki syn wyrasta często tylko na chłopca i kobieciarza, lecz nie na mężczyznę; w sferze wpływu ojca córka wyrasta często jedynie na dziewczynkę i kochankę, lecz nie na kobietę.
Kiedy syn pozostanie pod wpływem matki, jego duszę zaleje kobiecość. Przeszkodzi mu to w przyjęciu i zaakceptowaniu ojca i ograniczy jego męskość. Tak samo męskość zaleje duszę córki, kiedy pozostanie ona pod wpływem ojca. Przeszkodzi jej to w przyjęciu i zaakceptowaniu matki i ograniczy jej kobiecość.
Carl Gustav Jung nazwał kobiecy aspekt duszy - anima, a męski - animus.
Kiedy syn pozostaje w sferze wpływu matki, jego dusza rozwija zbyt mocno pierwiastek żeński, animę. Zadziwiające jest to, że cechuje go potem mniejsze zrozumienie i współczucie dla kobiet, i że ogólnie spotyka się on z mniejszym uznaniem wśród ludzi. Kiedy pragnie uwolnić się od żeńskiego pierwiastka swojej duszy, dzieje się to na koszt partnerki.
To samo ma miejsce, kiedy córka pozostaje w sferze wpływu ojca. W jej duszy rozwija się zbyt mocno pierwiastek męski, animus, czego konsekwencją jest, że ma ona niewiele zrozumienia i współczucia dla mężczyzn. Również ona spotka się z niewielką sympatią otoczenia.
Mężczyzna, który pozostał pod wpływem matki, nie jest także gotowy do przejęcia większej odpowiedzialności. Bez namysłu wdaje się w ryzykowne przygody, nie stroniąc od niebezpieczeństw. W gruncie rzeczy większość bohaterów - czy tych, którzy bez lęku skaczą ze stratosfery na ziemię, czy tych, którzy lekkomyślnie udają się do strefy śmierci na Mount Everest - oraz wszyscy ci twardzi faceci, czy to uzbrojeni sutenerzy, czy też członkowie brutalnych gangów motocyklowych - to zwyczajne maminsynki. Prawdziwy mężczyzna nie naraża się lekkomyślnie na niebezpieczeństwo. Jest świadomy odpowiedzialności za swoją rodzinę.
Co dzieje się, kiedy synek mamusi i córeczka tatusia wchodzą w związek małżeński?
Mężczyzna szuka wtedy często kobiety, która zastąpi mu matkę, i znajduje ją w osobie kochanki. A kobieta szuka mężczyzny, który zastąpi jej ojca, i znajduje go w osobie kochanka.
Kiedy jednak małżeństwo zawierają syn ojca i córka matki, sprawdzą się raczej jako para. Ukazało się to w trakcie setek przeprowadzonych ustawień rodzin.
Syn ojca rozumie się poza tym często dobrze ze swoim teściem, a córka matki ze swoją teściową. I odwrotnie synek mamusi rozumie się często dobrze ze swoją teściową, a źle z teściem córeczka tatusia rozumie się dobrze ze swoim teściem, a źle z teściową.
Porządek miłości w związku pary wymaga więc, by kobieta podążyła za mężczyzną. Znaczy to, że idzie ona za nim do jego rodziny, do jego miejsca, do jego języka i do jego kultury i że zgadza się również na to, aby podążyły za nim dzieci. Wystarczy tylko porównać rodziny, w których tak się dzieje z rodzinami, w których mężczyzna podąża za kobietą, a dzieci za matką.
Często takie małżeństwa się rozpadają, ponieważ mężczyzna opuszcza rodzinę. Kiedy jednak w rodzinie męża występują ciężkie losowe przypadki lub choroby, jest wtedy zarówno dla niego, jak i dla dzieci wskazane, a przede wszystkim pewniejsze, jeśli przeniosą się oni do sfery wpływu żony i jej rodu.
W ramach wyrównania za to, że kobieta podąża za mężczyzną, mężczyzna musi służyć kobiecości. To również jest elementem porządku miłości między mężczyzną i kobietą.
Jeśli związek pary ma być udany, porządki miłości pomiędzy mężczyzną i kobietą nie mogą być identyczne z porządkami pomiędzy rodzicami i dziećmi.
Kiedy na przykład jeden z partnerów szuka u drugiego bezwarunkowej miłości, jak dziecko u rodziców, oczekuje wtedy bezpieczeństwa, jakie tylko rodzice są w stanie dać swoim dzieciom. Prowadzi to do kryzysu w związku, który kończy się odejściem partnera, od którego oczekiwało się zbyt wiele.
Ma to swoje uzasadnienie. Partner musi odejść także wtedy, gdy drugi partner mówi do niego:
„Nie mogę żyć bez ciebie".
lub: „Zabiję się, jeśli odejdziesz".
Taka groźba jest żądaniem, napastliwym i niedopuszczalnym w przypadku równych sobie dorosłych osób
TRZY czarodziejskie słowa, dzięki którym związek dwojga ludzi może stać się szczęśliwy.
Brzmią one:
„Tak", „Proszę", „Dziękuję".
Możesz teraz zamknąć oczy i wyobrazić sobie następującą sytuację:
Patrzymy na naszego partnera, z którym łączy nas głęboka więź, on też patrzy nam w oczy.
Jeden mówi do drugiego:
„Tak, akceptuję to jaki jesteś. Dla mnie jesteś w porządku taki, jaki jesteś. Tak, kocham cię, dokładnie takim, jakim jesteś. Kocham twoją matkę taką, jaka jest. Kocham twojego ojca dokładnie takim, jaki jest. Kocham twoją rodzinę taką, jaka jest, jako równą mojej rodzinie. Tak jest słowem czarodziejskim.
Teraz przychodzi kolej na drugie czarodziejskie słowo. Partnerzy patrzą na siebie i mówią:
„Proszę. Proszę, wspieraj mnie w moim rozwoju. Proszę, wspieraj mnie na mojej drodze”.
Co to proste słowo proszę w duszy zmienia?
Otwiera serce i pozwala miłości płynąć.
Potem kolej na trzecie czarodziejskie słowo. Partnerzy spoglądają na siebie i mówią do siebie:
Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję.
Jest codziennie tak dużo okazji, aby powiedzieć dziękuję, na przykład, kiedy jeden z partnerów przygotuje posiłek, kiedy cierpliwie słucha tego, co mamy do powiedzenia i udziela nam rady albo kiedy okazuje nam przy pomocy drobnego gestu swoją miłość. " ♥️
Autor: Bert Hellinger
Foto: internet