15/07/2025
Czasem przychodzi nagle – szybciej bijące serce, ścisk w żołądku, trudność z myśleniem. Innym razem narasta powoli – jako przemęczenie, drażliwość, bezsenność, poczucie, że „nie daję rady”. Niedawne badania naukowe wskazują, że nawet zwykły systematyczny stres np. związany z konkretnym dniem tygodnia (jak wiele/u z Was mówi „nie lubię poniedziałków’?) Może prowadzić do trwałego wzrostu poziomu kortyzolu. Przewlekły stres to nie tylko napięcie psychiczne – może on trwale zmienić funkcjonowanie naszego mózgu i pamięci. Nadmierny (zbyt długotrwały lub zbyt intensywny) stres jest także jedną z najważniejszych przyczyn zaburzeń natury psychicznej i tych objawiających się zdrowiem ciała. Z neurobiologicznego punktu widzenia, stres to reakcja przetrwania – aktywacja układu współczulnego (tzw. fight/flight/freeze). Problem zaczyna się wtedy, gdy stres przestaje być chwilowy, a staje się trybem życia.
Nie chodzi o to, by z naszego życia pozbyć się stresu. Chodzi o to, by nauczyć się go rozpoznawać, rozumieć i odpowiadać na niego z troską. Stres dotyka każdego, ale nie każdy uczy się z nim rozmawiać. Ty możesz.
Są takie czynniki, po których sięgnięcie w okresach stresu znacząco poprawia nasze psychofizyczne funkcjonowanie. W najnowszym (17) odcinku podcastu „Dzień dobry moje życie”( https://spotifycreators-web.app.link/e/qV26WVKc1Ub) rozwijam znacznie szerzej techniki redukowania stresu w naszym życiu w oparciu o akronim słowa PUNKT (gorąco zachęcam). Tu z uporem maniaka wskażę jednak te, po których sięgnięcie może być natychmiastowe i całkowicie bezpłatne: ruch i natura.
Ruch odmładza umysł i zwiększa poziom energii. Jak to się dzieje, że optymalna ilość ruchu nie wyczerpuje, lecz regeneruje? Ma to związek z czynnikami biologicznymi, m.in mitochondriami (pamiętasz jeszcze z biologii o fabrykach energii w naszym ciele?). Brak ruchu sprawia natomiast zastój energetyczny, a to jest bezpośrednim czynnikiem mogących prowadzić do zaburzeń depresyjnych i charakterystycznego dla nich poczucia zmęczenia.
Badania dotyczące natury pokazują natomiast, że już nawet 30 sekundowa ekspozycja na kontakt z naturą – zielenią, lasem, ogrodem, morzem ma walor natychmiastowego obniżania napięcia i tętna.
Wiesz? Czasem największym aktem odwagi nie jest iść dalej, ale zatrzymać się i przyznać: „Potrzebuję troski o siebie”. I tego dziś Wszystkim życzę...