Resilence

Resilence Indywidualna Specjalistyczna Praktyka Psychiatryczna Joanna Nachyła Praktyka psychiatryczna prowadzona przez specjalistę psychiatrę lek. med.

Joannę Nachyła funkcjonuje w Słupsku od kwietnia 2011 r. Gabinet lekarski oferuje diagnostykę i leczenie chorób i zaburzeń psychicznych, w tym: depresji, nerwic i zaburzeń snu, wspomagające leczenie chorób psychosomatycznych, leczenie farmakologiczne i psychoedukację, wsparcie dla chorych i ich rodzin, poradnictwo w kryzysach emocjonalnych, wizyty domowe

30/11/2017
Tak, to "ten" Cleese :)
30/11/2017

Tak, to "ten" Cleese :)

John Cleese o swoim udziale w grupie terapeutycznej:

Dziesięć lat temu zacząłem grupową terapię. Zrobiłem to z dwóch powodów. Po pierwsze, co najmniej od dwóch lat miałem objawy bezgorączkowej grypy, której mój doktor nie potrafił wyleczyć. W końcu po trzykrotnych wszechstronnych badaniach powiedział mi, że przyczyna jest najprawdopodobniej psychosomatyczna i poradził, żebym z moimi kłopotami udał się do psychologa, bo może to okaże się skuteczne. Z grubsza w tym samym czasie nasiliły się problemy związane z moim pierwszym małżeństwem i doszedłem do wniosku, że jestem zdezorientowany i nie potrafię uporządkować ich bez pomocy z zewnątrz – właściwie, jak pamiętam, myślałem wówczas, że brakuje mi narzędzi intelektualnych, żeby zrozumieć, co się dzieje. Teraz zdaję sobie sprawę, że brakowało mi również pewnych doświadczeń emocjonalnych, które musiałem zdobyć w grupie, żeby móc rozwiązać nękające nas problemy.

Oczywiście wkraczałem w Cudowny Świat Terapii bez wielkiego entuzjazmu. Przeciwnie, z normalną brytyjską rezerwą podchodziłem do wszystkiego, co się kojarzy z całym tym Psychiatrycznym Interesem. Niemniej, mimo że traktowałem rzecz sceptycznie – mógłbym nawet powiedzieć z nieufnością – zacząłem chodzić na spotkania grupy terapeutycznej. Prowadziło ją dwoje terapeutów, Robin Skynner i jego żona Prue. W grupie było jeszcze siedem innych osób, w tym parę małżeństw. I tak co tydzień późnym czwartkowym popołudniem w dziesięć osób półtorej godziny siedzieliśmy w kręgu i po prostu rozmawialiśmy – przez następne trzy i pół roku! Naturalnie ludzie w grupie przez ten czas się zmieniali; gdy jedni czuli, że już mogą odejść, na ich miejsce przychodzili nowi chętni.

Mniej więcej po roku zrozumiałem, że przeżywam najciekawsze doświadczenie w całym swoim dorosłym życiu. [wszystkie podkreślenia – MCz]

Najpierw, kiedy zmniejszyły się trochę nasze zahamowania, miałem okazję obserwować zachowanie moich współtowarzyszy z grupy, znacznie bardziej swobodne i otwarte od tego, jakie kiedykolwiek można obserwować w normalnych układach towarzyskich, może z wyjątkiem kontaktów z dwoma-trzema najbliższymi przyjaciółmi. Wcale nie mam zamiaru traktować szablonowo tego, co działo się w grupie, ale pamiętam, jak myślałem, że w porównaniu z tym większość filmowych czy telewizyjnych dramatów wydaje się blada, sztuczna i nieprzekonywająca. Lecz taka myśl może nasuwać przypuszczenie, że próbowałem zachować dystans wobec poczynań grupy. Bynajmniej. Byłem głęboko zaangażowany, w tym sensie, że w miarę jak mijały miesiące, przeżywałem bardzo szeroką gamę nastrojów i emocji, po części całkiem nowych i trudnych do zaakceptowania. Jednakże niezależnie od tych przeżyć, jak również pewnych odkryć na własny temat – które w ogóle nie pasowały do mojego ówczesnego wyobrażenia o sobie – największą niespodzianką było stwierdzenie, że oto po raz pierwszy pod znakiem zapytania stanęła część moich najmocniej ugruntowanych postaw, zwłaszcza niektóre podstawowe założenia dotyczące relacji między mężczyzną a kobietą. Zacząłem przyglądać się im z całkiem innej strony i w konsekwencji zastanawiać się, czy przekonania, z jakimi wyrosłem w Weston-super-Mare, rzeczywiście wychodzą mi na dobre.

Dzisiaj, gdy upłynęło ponad pięć lat od zakończenia terapii, mogę powiedzieć bez żadnych zastrzeżeń, że to, czego nauczyłem się w grupie, ogromnie mi pomogło. Od tego czasu jestem znacznie bardziej zadowolony z życia. Doświadczenia grupowe uwolniły mnie oczywiście od wszelkich dolegliwości fizycznych, jakie mi doskwierały, a także wydatnie zmniejszyły napięcie psychiczne. Myślę, że dzięki grupie potrafię lepiej niż przedtem wczuwać się w innych ludzi i czasami chyba nawet skuteczniej niż dawniej pomagać przyjaciołom. Terapia dała mi dużo również w sprawach zawodowych, umożliwiając lepszy wgląd w postaci kreowane przeze mnie na scenie. Dzięki niej mój umysł stał się znacznie bardziej otwarty i zacząłem całkiem inaczej patrzeć na zachowania ludzi w sferze społecznej i politycznej, co – jak mi się wydaje – nadało sens sprawom, których poprzednio w ogóle nie mogłem zrozumieć. Lecz za największą korzyść, najważniejszą rzecz, dzięki której odzyskałem radość życia, uważam to, że wszystkie problemy przeżywam teraz znacznie łagodniej i łatwiej sobie z nimi radzę. Jest nieomalże tak, jakby to był jedynie nikły ślad ich poprzedników, bowiem metody, jakich nauczyłem się w grupie, pozwalają mi – skoro już jakiś problem powstanie – rozwiązać go o wiele prościej i skuteczniej.

John Cleese

cytat z książki R. Skynnera i J. Cleese’a „Żyć w rodzinie i przetrwać”, tłum. Anna Dodziuk, wyd. Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza, Warszawa 1992, str. 13-14

30/11/2017

Nasz 116 111 Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży obchodzi dzisiaj 9. urodziny! Każdego dnia wspieramy dzieci - od godz. 12:00 do 22:00 – rozmawiając i świadcząc pomoc online. Przez 9 lat pomogliśmy tysiącom osób! Telefon działa dzięki wsparciu naszych partnerów: Orange, Fundacji Benefit Systems, Komisji Europejskiej, Miasta Stołecznego Warszawy, BANDI, PZU Życie SA oraz darczyńców indywidualnych. Od 2018 roku, dzięki zaangażowaniu Kulczyk Foundation i Fundacja Ludzki Gest Jakub Błaszczykowski, 116 111 Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży wydłuży swoje działanie do godziny 2:00 w nocy. Bardzo Wam wszystkim DZIĘKUJEMY! ❤ 🎉 🎂 🎁 💝

"Z tym wszystkim, z czym można sobie źle poradzić, można też sobie poradzić dobrze..."
30/11/2017

"Z tym wszystkim, z czym można sobie źle poradzić, można też sobie poradzić dobrze..."

Kliknij i zobacz więcej.

30/11/2017

... i jeszcze w dodatku to wraca do nas ...

:)
28/11/2017

:)

"Umysłowo, uczuciowo i fizycznie istocie ludzkiej przeznaczone jest długie dzieciństwo, po którym następuje krótki okres dojrzewania i wreszcie dorosłość – stan odpowiedzialnej, polegającej na sobie pełni. Dzisiejsze dzieci natomiast, doświadczają coraz krótszego dzieciństwa, a po nim przedwczesnego i przedłużonego okresu dojrzewania, z którego bardzo niewielu w ogóle wychodzi."
Benjamin Hoff, Te Prosiaczka.
(fot Favim)

jak poniżej...
12/11/2017

jak poniżej...

Nic dodać. To jest najmądrzejsza rzecz, jaką udostępniłam od powstania tej strony :)
12/11/2017

Nic dodać. To jest najmądrzejsza rzecz, jaką udostępniłam od powstania tej strony :)

... czyli terapeuci też dojrzewają :)
12/11/2017

... czyli terapeuci też dojrzewają :)

"Gdy porównuje się klimat spotkań terapeutycznych z lat sześćdziesiątych i trzydzieści lat później, można dostrzec, jak długą drogę przebył terapeuta rodzinny od sędziego do uważnego uczestnika dialogu. Interesująca wydaje się paralelność między rozwojem, jeśli tak można powiedzieć, merytorycznym a rozwojem etycznym roli terapeuty. W ciągu kolejnych dziesięcioleci narastała wśród terapeutów świadomość podmiotowości członków rodziny oraz respekt dla rodzinnej tożsamości. Paradoksalnie: samoakceptacja rodziny okazała się lepszym punktem wyjścia do zmiany ku dobremu niż lista błędów i przewinień. Pokora terapeuty okazała się zarazem owocniejsza niż jego (pozorna) wszechwiedza."
Profesor Bogdan de Barbaro

Wywód może i oczywisty, ale rzeźba nietuzinkowa :)
12/11/2017

Wywód może i oczywisty, ale rzeźba nietuzinkowa :)

"Nasze dobre uczynki wzbudzają w nas dumę, a złe - poczucie winy. Moralne odczucia pomagają nam podejmować decyzje, co powinniśmy, a czego nie powinniśmy robić w przyszłości. Psychologowie odkryli ścisłą zależność – przynajmniej u dorosłych – między ocenianiem innych a ocenianiem siebie. Ktoś, kto odczuwa empatię dla innej osoby, ma zarazem skłonność do doświadczania winy, kiedy tę osobę rani. Jeżeli więc jesteś w dużym stopniu empatyczny, to z dużym prawdopodobieństwem jesteś też narażony na odczuwanie winy."
Paul Bloom, „To tylko dzieci. Narodziny dobra i zła”

Pytałam o to wiele dzieci i okazuje się, że szkoły ani inne instytucje nie propagują tej akcji. Proszę o  udostępnianie.
12/11/2017

Pytałam o to wiele dzieci i okazuje się, że szkoły ani inne instytucje nie propagują tej akcji. Proszę o udostępnianie.

116 111 – ten telefon nie zamilknie! Od nowego roku będzie działał również nocą, bo zło nie chodzi spać! Dzieci, które padają ofiarami przemocy muszą mieć jakąś drogę ratunku. Dominika Kulczyk wraz ze swoją fundacją, a także pomocą Fundacji Ludzki Gest Jakub Błaszczykowski, sfinansowała nocny dyżur 116 111 Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży – w godz. 20-2 w nocy. Prosimy, udostępniajcie ten wpis. Niech jak najwięcej osób wie, że taki numer istnieje i czeka, by pomóc maltretowanym dzieciom!

Coś, z czym się często spotykamy, ale nie zawsze łatwo nam to nazwać ...
28/10/2017

Coś, z czym się często spotykamy, ale nie zawsze łatwo nam to nazwać ...

Jak rozpoznać kiedy mamy do czynienia z normalną reakcją na nienormalną sytuację? Jak dzieci i dorośli radzą sobie ze skutkami traumy? Kiedy możemy mówić o z...

Co jest, a co nie jest miłością
28/10/2017

Co jest, a co nie jest miłością

„Omawiając różnice między tym, co jest, a co nie jest miłością, musimy wystrzegać się przesady. Chociaż miłości nie da się pogodzić z wykorzystywaniem osoby ukochanej do zaspakajania własnych potrzeb, nie wynika z tego, że miłość musi być zupełnie i wyłącznie altruistyczna i pełna poświęcenia. Na miano miłości nie zasługuje też takie uczucie, które nie żąda niczego dla siebie. Osoby wyrażające tego rodzaju przekonania zdradzają raczej własną niechęć do obdarzania uczuciami innych niż w pełni dojrzałą postawę uczuciową. Jest oczywiste, że chcemy czegoś od osoby, którą kochamy – chcemy, żeby zaspokajała nasze potrzeby, chcemy lojalności i pomocy; możemy chcieć nawet poświęcenia w razie potrzeby. Umiejętność wyrażania takich pragnień czy nawet walki o ich realizację świadczy zwykle o zdrowiu psychicznym. Różnica między miłością a neurotyczną potrzebą miłości polega na tym, że w miłości sama potrzeba kochania jest najważniejsza, natomiast u neurotyka dominującym uczuciem jest potrzeba bezpieczeństwa, które chce znaleźć w miłości, przy czym i jemu wydaje się, że kocha.”
Karen Horney Neurotyczna osobowość naszych czasów
(fot unsplash)

28/10/2017

Znaki ostrzegawcze ułatwiające pogodzenie własnej natury i potrzeb z aktywnym życiem. Nie pozwól, by zmęczenie osiągnęło niebezpieczny poziom.

Każdy kiedyś pomyślał: "Muszę sobie z tym poradzić". Z depresją, lękiem, natręctwami...  To tak jakbyśmy chcieli poradzi...
12/10/2017

Każdy kiedyś pomyślał: "Muszę sobie z tym poradzić". Z depresją, lękiem, natręctwami... To tak jakbyśmy chcieli poradzić sobie sami z zapaleniem wyrostka robaczkowego. A jednak na jakimś etapie większość osób oczekuje od siebie takiego wysiłku.

Jedna czwarta społeczeństwa cierpi na różnego rodzaju zaburzenia psychiczne. Mimo to choroby psychiczne wciąż są w Polsce tematem tabu, pomijanym w dyskusji o służbie zdrowia. Większość Polaków unika wizyty w gabinecie psychiatry.

W końcu coś bardziej refleksyjnego :)
11/10/2017

W końcu coś bardziej refleksyjnego :)

"Nic z tego co wcześniej wiedziałem, nie ostrzegło mnie przed inwazją, jaką jest pojawienie się w życiu dzieci. Ta niesłychana bliskość, jaka się buduje, to ciasne splecenie własnego temperamentu i nastroju z ich temperamentem i nastrojem, sprawiające, że nie można już zachować dla siebie wszystkich swoich najgorszych stron, nie można już ich ukrywać, ponieważ nabierają kształtu poza tobą, odbija się i wraca do ciebie. To samo dotyczy, rzecz jasna, stron najlepszych."
Karl Ove Knausgård, "Moja walka". Księga 1
fot Stacie Turner

Przejrzałam ostatnio udostępnione materiały i zauważam, że zaczęłam się radykalizować... Czy to niepokojące? A, niech ta...
11/10/2017

Przejrzałam ostatnio udostępnione materiały i zauważam, że zaczęłam się radykalizować... Czy to niepokojące? A, niech tam!..

Dziewczynki wolno dręczyć z wielu powodów, z których najważniejszym i podstawowym jest ten, że są dziewczynkami. Przesadzasz - powie wielu z...

Adres

Ulica Stary Rynek 5
Słupsk
76-200

Telefon

607 040 990

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Resilence umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Resilence:

Udostępnij