03/05/2025
Wczoraj w rolce nakręconej wraz z Sybilla Szal odnieśliśmy się do reklamy suplementów diety od Dody, mających mieć rzekomo fenomenalny wpływ na leczenie choroby Hashimoto - na kanwie tej rolki, chciałbym zaktualizować Wam pewne dane dotyczące tej choroby, a konkretnie jej definicji.
Dotychczas, o chorobie Hashimoto mówiliśmy wtedy, gdy podwyższonemu mianu przeciwciał antyTPO towarzyszyła albo niedoczynność tarczycy albo zmiany w obrazie USG tarczycy. Uległo to jednak zmianie w zeszłym roku, jeszcze za życia prof. Andrzeja Lewińskiego, ówczesnego Konsultanta Krajowego w dziedzinie endokrynologii.
Aktualnie, zgodnie z podręcznikową definicją, o chorobie Hashimoto mówimy, gdy mamy do czynienia z jawną niedoczynnością tarczycy (podwyższone TSH i obniżone fT3 i/lub fT4), której towarzyszą podwyższone przeciwciała antyTPO (tym samym, możemy mówić o niedoczynności tarczycy aTPOzależnej), bez występowania przeciwciał antyTSHr (TRAb - gdyby występowały, mówilibyśmy o mieszanej autoimmunologicznej chorobie tarczycy). Jeśli niedoczynność tarczycy jeszcze nie występuje, mówimy o przewlekłym autoimmunizacyjnym zapaleniu tarczycy.
🤷♀️ Co to zmienia?
Dużo! Aktualnie, jeśli mówimy o chorobie Hashimoto, mówimy o chorobie wymagającej zazwyczaj leczenia substytucyjnego, a nie wyłącznie skupienia się na stylu życia. I tu takie rolki jak Dody, sugerujące możliwość "leczenia" suplementami czy odstawienie leków, mogą przynosić bardzo zgubne skutki.
Oczywiście, podobnie jak w starej definicji, cały czas skupiamy się w chorobie autoimmunologicznej na zdrowej i pełnowartościowej diecie, ograniczeniu stresu i ogólnie zdrowym stylu życia - ale w jawnej niedoczynności, o ile nie mamy innej uchwytnej przyczyny możliwej do wyeliminowania, kluczowe jest szybkie wdrożenie skutecznej substytucji hormonalnej.
Definicja ta to pewne novum i minie jeszcze trochę czasu, zanim będzie przyjęta powszechnie (jak to każda zmiana) - ale, że staram się, by ludzie wiedzieli jak najwięcej i jak najszybciej, to Wy już wiecie ;)
Ciekaw jestem Waszym wrażeń na temat naszej rolki o Dodzie i jej suplementach - komentarze są do Waszej dyspozycji.
Pozdrawiam,
dr Szymon Suwała