LOGOSterapia gabinet logopedyczny

LOGOSterapia gabinet logopedyczny Terapia logopedyczna
Elżbieta Sterlingow Terminy wizyt są ustalane telefonicznie.

24/11/2023

Potrzebny jest CZAS

Taka oto sytuacja…

Dziewczynka w wieku 5 lat, w trakcie leczenia ortodontycznego. „Zaopiekowana” przez swój terapeutyczny zespół. Rodzice – logistyka, zarządzanie i finanse.

Kto należy do zespołu?

Ortodonta. Logopeda. Fizjoterapeuta. Instruktor nauki pływania.

Czym się zajmują?

Logopeda od ponad roku zajmuje się przygotowaniem całego mięśniowego zaplecza. Od kształtowania świadomości ruchu i pozycji języka w jamie ustnej przez oddech aż do artykulacji.

Oswoił dziewczynkę z dotykiem rękawiczki w jamie ustnej, nauczył cierpliwości, gdy palec obcej osoby przemykał po śluzówce policzków czy dna jamy ustnej.

Ortodoncie została przekazana mała pacjentka z ufnością w tym co zaraz wydarzy się w jej buźce. Badania, przymiarki, dobranie odpowiedniej metody leczenia – te zadania wzięła na swoje barki pani doktor.

Fizjoterapeuta został włączony do zespołu, kiedy okazało się, że postawa dziewczynki wymagała również „zaopiekowania”.

Terapeuta pokazał ciału, którym mięśniom i kiedy warto zaufać. Stopy oraz kolana zostały nauczone, w jaki sposób dźwigać ciężar dziecięcych mięśni i pozostałych narządów. Płuca dostały dzięki cierpliwej pracy dziewczynki wsparcie dzielnych i coraz bardziej chętnych do współpracy żeber i klatki piersiowej.

Fizjoterapeucie nie był obcy świat osteopatii. Więc, gdy tylko była potrzebna pomocna dłoń, zwłaszcza po założeniu aparatu ortodontycznego oraz przy każdej kolejnej wizycie kontrolnej, pomagał zrelaksować się kościom twarzy. Tkankom miękkim pokazywał i uczył od początku czym jest symetria, szwom podniebiennym dawał ulgę i chwilę wytchnienia.

Instruktor pływania pojawił się dość niespodziewanie.

Rodzice zachęceni wakacyjnym zachwytem córki basenem, poszli za ciosem. Nauka pływania, niewielka grupa dzieci i pan instruktor, który zbudował swój autorytet już na pierwszym spotkaniu.
Wdech i wydech do wody. Każdy mięsień zachwycony oporem, jaki stawia im woda. Czego chcieć więcej dla zbudowania siły mięśniowej 5 letniego dziecka?

I co teraz?

Zespół idealnie ze sobą współgra, każdy zna swoje miejsce i zaplanowany ruch. Rodzice czuwają nad logistyką. Wszyscy mają wspólny cel i metę na horyzoncie.

Co jeszcze?

CZAS. Potrzebny jest czas, by ta rozpędzona machina dała efekty. Zmieniła strukturę i udoskonaliła funkcję.

Efekty będą przychodzić fazami, okresowo. Tak, jak rozwija się i rośnie dziecko – falami. Nastąpi czas pracy i czas odpoczynku. Czas budowy i czas regeneracji. W międzyczasie pojawią się większe lub mniejsze kłopoty – niespodziewana infekcja, zapalenie krtani, katar, czy skok wzrostowy.

Dlatego potrzebny jest na to wszystko CZAS.

Źródło inspiracji: poniedziałkowy gabinet

Rzeczowo i na temat. Warto posłuchać. Osteopatia to nie czarna magia.
29/10/2023

Rzeczowo i na temat. Warto posłuchać. Osteopatia to nie czarna magia.

Ostaopatia to nie osteoporoza ani nie homeopatia. A co to jest posłuchajcie w mojej rozmowie z osteopatą Marcin Milanowski

⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️

https://youtu.be/YslaLVBPfcc

16/08/2023

Badania sugerują, że skład mleka matki może się zmienić wtedy, gdy niemowlę choruje i w pewnych kwestiach niejako sprostać wymaganiom dziecka, dostosowując się do jego aktualnych potrzeb. Na zdjęciu możecie zobaczyć jak bardzo mleko zmieniło się wizualnie w ciągu jednej nocy.
🥛👶
Ma w sobie wszystko, aby utrzymać przy życiu małego, bezbronnego człowieka. A jednak wciąż obarczone jest ogromną luką badawczą. Do tej pory dużo więcej badań przeprowadzono nad kawą, winem czy nad pomidorami niż nad ludzkim mlekiem. Z tego też powodu nieustannie skrywa ono przed nami niemało tajemnic.
🤱📑
Choć, oczywiście, coś już wiemy. A to, co zostało potwierdzone, ujawnia naprawdę niesamowitą moc tego płynu. Wraz z mlekiem, matka przekazuje swojemu dziecku zestaw ultra ważnych substancji, w tym hormonów, przeciwciał czy oligosacharydów wspomagających rozwój mikroflory bakteryjnej. Mleko produkowane jest już na etapie ciąży, między 16 a 22 tygodniem. No i, co najważniejsze, może się dostosowywać do potrzeb dziecka.
⏳⚖
Badania wykazały, że w przypadku przeziębienia zarówno matki, jak i dziecka, poziom białych krwinek w mleku znacząco wzrasta. Co więcej, kiedy niemowlę choruje, to zarówno w tygodniach poprzedzających infekcję, w trakcie, jak i po chorobie, w mleku podwyższa się poziom laktoferyny. Jest to cząsteczka immunologiczna, która posiada niezwykłą zdolność przebijania ścianek szkodliwych bakterii. Pełni więc bardzo ważne funkcje ochronne i broni niemowlaka przed patogenowymi intruzami.
🤧👌
Skład mleka może dostosowywać się także do wielu innych sytuacji. Na przykład mleko produkowane w nocy posiada niemal pięć razy wyższy poziom melatoniny, hormonu snu, niż to, które dostępne jest dla niemowlęcia w ciągu dnia. Z kolei mleko poranne ma znacznie wyższe stężenia kortyzolu, pobudzającego fizjologię ciała w czasie przebudzenia. To właśnie dzięki takim sprytnym adaptacjom laktacyjnym dziecko może łatwiej i łagodniej wejść w cykle dobowe.
No i oczywiście trzeba też pamiętać o tym, że samo mleko nie karmi tylko i wyłącznie niemowlęcia. Karmi także miliony drobnoustrojów, które żyją w jego układzie trawiennym. Jego składniki wzmacniają korzystne bakterie jelitowe - te, które wspomagają trawienie, a więc i wspierają rozwój dziecka.
🦠📈
Jest jeszcze jedna, dosyć ciekawa laktacyjna kwestia. Otóż, skład mleka zależy także od płci dziecka. W przypadku chłopców mleko jest bogatsze w tłuszcz oraz jest bardziej kaloryczne, ponieważ potomstwo płci męskiej jest bardziej wymagające energetycznie. Podobny wzorzec występował także u innych przebadanych ssaków. A analogiczna sytuacja występuje też w przypadku karmienia dzieci z cechami wcześniaczymi, które również otrzymują mleko bogatsze o więcej tłuszczów i immunoglobulin. To naprawdę bardzo zaawansowany i spersonalizowany mechanizm, ta laktacja.
♂♀
Wciąż jednak nie wiemy jak dokładnie działa taka komunikacja między matką a dzieckiem. Pewne hipotezy sugerują, że za wszystko odpowiedzialna jest ślina niemowlęcia, która przemieszcza się przez przewody piersiowe matki i w ten sposób w pewnym sensie "raportuje" jej wszelkie informacja związane ze stanem zdrowia dziecka. Na konkrety jednak jeszcze musimy poczekać. Tymczasem, warto mieć świadomość tego, jak niesamowitym mechanizmem natura obdarzyła ssaki! :)



/Breakey AA, Hinde K, Valeggia CR, Sinofsky A, Ellison PT. Illness in breastfeeding infants relates to concentration of lactoferrin and secretory Immunoglobulin A in mother's milk. Evol Med Public Health. 2015 Jan 20;2015(1):21-31; Hassiotou F, Hepworth AR, Metzger P, Tat Lai C, Trengove N, Hartmann PE, Filgueira L. Maternal and infant infections stimulate a rapid leukocyte response in breastmilk. Clin Transl Immunology. 2013 Apr 12;2(4):e3; Katzer D, Pauli L, Mueller A, et al. Melatonin Concentrations and Antioxidative Capacity of Human Breast Milk According to Gestational Age and the Time of Day. Journal of Human Lactation. 2016;32(4)/ Fot. Mallory Smothers/

19/07/2023

Szwankująca komunikacja z mózgiem

Jedną z największych bolączek w gabinetach terapeutycznych, w ostatnich latach, stało się dziecięce napięcie mięśniowe.

Wydęte brzuszki, zgarbione plecy, koślawość stóp, otwarte buzie – w konsekwencji często pojawiające się trudności w koncentracji, w spaniu i zasypianiu, nadwrażliwości sensoryczne, problemy z przetwarzaniem słuchowym. Można wymieniać i wymieniać …

Strażnicy kontroli posturalnej

To w jaki sposób dziecko, a precyzyjniej mówiąc jego mózg reguluje napięcie mięśniowe zależy m.in. od rozwoju i poziomu kontroli posturalnej.

A zatem zależy od dyskretnej kontroli strażników, których zadaniem jest utrzymanie dziecięcego ciała ‘w pionie’ podczas siedzenia, chodzenia, biegania, podskakiwania, czy jeździe na rowerze.

Kim są strażnicy?

Większość z nas odpowie, to mięśnie brzucha! Tak, ale …. Strażników jest więcej. A ten, który został wywołany jako pierwszy to mięsień brzucha, ale tak naprawdę mięsień poprzeczny brzucha, ukryty pod swoimi najbardziej popularnymi kolegami (m. prostym i skośnymi brzucha).

Kim są pozostali?

To przepona oddechowa, przepona dna miednicy oraz mięsień wielodzielny (schowany pod m. prostownikiem grzbietu).

Jeśli ta czwórka nie współpracuje ze sobą, niezależnie ile dziecko wykona ćwiczeń na wzmocnienie mięśni brzucha – nie poprawi ono swojej kontroli posturalnej.

Nie zmieni się jego sylwetka, brzuszek nie przestanie być wydęty, a buzia się nie domknie. Nie wspominając o garbieniu się.

Dlaczego strażnicy nie zawsze chcą ze sobą współpracować?

Prawdopodobnie chcą, tylko coś może stanąć im na drodze tej współpracy.

Przepona oddechowa może zderzyć się ze skutkami nieprawidłowych wzorców oddechowych, podczas których bardzo zaangażują się dodatkowe mięśnie oddechowe (m. piersiowe, pochyłe, mostkowo-obojczykowo-sutkowe), kolejne zderzenie to ustny tor oddechowy podczas kataru, alergii, czy powiększonego migdałka.

Trzeci strażnik – dno miednicy – może napotkać inne trudności. Nawykowe zaparcia, nietolerancje pokarmowe, osłabiona perystaltyka jelit wynikająca z kiepskiej (przetworzonej i słodkiej) diety dziecka, nawracające stany zapalne pęcherza – to zaburzenia w obrębie mięśni gładkich, które także przenoszą swoje problemy na mięśnie szkieletowe, m.in. na mięśnie dna miednicy.

I ostatni strażnik – mięsień wielodzielny – niedoceniany i bardzo często pomijany. Jakie problemy nawiedzają ten mięsień? Bezruch. Dodatkowo bezruch z ekranem telefonu przed oczami kilka godzin dziennie.

Co jest jeszcze istotne?

Komunikacja.

Problemem staje się komunikacja strażników z mózgiem.

Komunikaty powinny być precyzyjnie i na czas przesyłane przez gońców. Ale oni często są zajęci kompletnie innymi sprawami.

Oczy zajęte są migającym niebieskim światłem, błędnik – bezruchem, a mechanoreceptory (receptory czucia głębokiego) zaplątane w sieć powięziowych i płynowych zależności, też nie mają siły działac, jak na gońca przystało.

Czy to wszystko?

Niestety nie.

Komunikacja zostaje często zaburzona przez działanie środowiska zewnętrznego, który ma wpływ na wszystkie struktury dziecięcego ciała.

Nawet na te, które nie są widoczne gołym okiem a jedynie na poziomie submikroskopowym – to molekuły, związki chemiczne, cząsteczki, neuroprzekaźniki, hormony.

A zatem nie tylko sami strażnicy są winni, a coraz cześciej ‘szwankująca’ komunikacja między nimi.

Źródło inspiracji: wtorkowy dzień pracy

22/06/2023

Brak przerw w uzębieniu mlecznym⁉️Jak myślicie czy to dobrze⁉️🤔Rodzice zwykle cieszą się z równo ułożonych w rządku obok siebie ząbków mlecznych swojego przedszkolaka. 🦷🦷🦷Tymczasem są oni nieświadomi, że może to świadczyć o nieprawidłowym wzroście twarzoczaszki ich dziecka. ☝️

Okiem ortodonty, im większe szpary między mleczakami u 5-6-latka, tym większa szansa na prawidłowy rozwój jego zgryzu i właściwe pomieszczenie zębów stałych. 👍 Natomiast łuki w uzębieniu mlecznym bez szpar świadczą często o ich zwężeniu, za czym mogą kryć się różnego rodzaju przyczyny i co warto skonsultować z ortodontą❗️

08/06/2023

Dzieci do 2. r. ż. nie powinny w ogóle korzystać z nowych mediów📱. Dzieci przedszkolnych nie ustrzeżemy przed tabletami, smartfonami, laptopami, itp.🙈 Jednak powinny one w sposób kontrolowanych sięgać po te sprzęty.

Oto zasady używania urządzeń multimedialnych przez przedszkolaki:
😺 jednorazowo do 15 minut
🐸 nie każdego dnia
🐻 nie podczas posiłków
🦁 wyłącznie treści dla dzieci
🐰tylko w obecności rodzica
🐞nie jako nagroda

02/06/2023

Tym razem nie o obniżone napięcie mięśniowe chodzi ...

Taka oto sytuacja …

Dwóch 4 latków. Prośba logopedów o konsultacje. Chodzi o napięcie mięśniowe i małe postępy w terapii.

- W czym mogę pomóc? – standardowe pytanie, które jest zadawane na początku wizyty.

- Pani logopeda poprosiła nas byśmy przyszli i zobaczyli, czy gdzieś nie jest coś napięte, co przeszkadza synkowi wyraźniej mówić. – odpowiada mama.

Na kolejnej wizycie, druga mama, odpowiedziała bardzo podobnie.
- Przysłała nas nasza pani logopeda z przedszkola, syn zaczął późno mówić, choć dużo ćwiczymy, to jeszcze chyba daleka droga przed nami.

W wywiadzie pierwszego chłopca najważniejszą informacją, która powinna zwrócić uwagę, to pominięcie raczkowania, i bardzo szybkie próby wstawania i chodzenia. W 7 miesiącu pojawiło się pierwsze podciąganie przy meblach, samodzielne chodzenie w 10 miesiącu.

U drugiego chłopca nie co inny początek. Po długim okresie pełzania pojawiło się raczkowanie, ale na bardzo krótko, przez około 2 tygodnie a potem już tylko próby wstawania i chodzenia przy meblach. Samodzielne chodzenie rozpoczęło się po 13. miesiącu.

Chłopcy w dalszym wywiadzie prezentowali podobne zależności, okres przedszkolny z dużą ilością infekcji górnych dróg oddechowych, bez nawracających infekcji uszu czy dolnych dróg oddechowych. Leczenie najczęściej sterydowe, bez nadużywania antybiotyków. Trawienie, wypróżnianie bez większych problemów. Dieta różnorodna w składzie i w konsystencji pokarmów. Bez hospitalizacji i innych problemów klinicznych.

Badanie od małych stóp po czubek głowy.

U jednego, jak i u drugiego chłopca pierwsze różnice w strukturach tkanek pojawiły się w górnej części ciała. U pierwszego z nich w obrębie barków i szyi a u drugiego nie co niżej już na poziomie przyczepów przepony do żeber. Jakby te struktury mówiły terapeucie „Hej, nie ruszaj nas, my tu musimy być cały czas w pełnej gotowości!”

Co mogło się wydarzyć?

U pierwszego z chłopców proces tak szybkiej pionizacji i walki o utrzymania ciała w pionie, przeciwko sile grawitacji, mógł doprowadzić do nadmiernego zaangażowania obręczy barkowej, mięśni szyi (głównie mięśni mostkowo-obojczykowo-sutkowych), by tę pionizację móc ‘kreować’ w kolejnych tygodniach i miesiącach.

To jakby mózg stwierdził, „Ej ,przecież nie muszę wysyłać wszystkich sygnałów do mięśni brzucha, mogę sobie pomóc tymi na górze. A efekt będzie ten sam. Młody i tak stoi”.

U drugiego pacjenta mógł się rozwinąć nie co inny mechanizm kompensacyjny.

Dlaczego inny?

Ze względu na to, że chłopiec prezentuje wysoką, wdechową pozycję żeber. Górna część mostka jest uniesiona, a chłopczyk podczas próby odezwania sie, wstrzymuje wpierw powietrze w klatce piersiowej, tworząc w niej ogromne ciśnienie, zanim wypowie niepewnie krótkie słowo.

U tego małego pacjenta, najprawdopodobniej przepona (a zwłaszcza jej część żebrowa) stała się jeszcze dodatkową kompensacją, by utrzymać ciało w równowadze podczas pierwszych prób pionizacji, kiedy był malutki.

Przyczyny obecnych trudności?

Wśród nich, na pewno niepoprawna dystrybucja napięcia mięśniowego, ale nie związana ze standardowym kanonem – obniżone napięcie w tułowiu a podwyższone na obwodzie.

Tu powstała kilkuletnia ADAPTACJA regulacji napięcia mięśniowego wynikająca z tego, że ciało bardzo szybko doświadczyło pionizacji, a nie do końca było na nie motorycznie przygotowane.

Mózg zatem znalazł sobie inne rozwiązanie, obszedł problem ‘na skróty’, wykorzystał inne algorytmy, zaadaptował je….i pozostawił na następne lata.

Terapia?

Trudna, i czasochłonna, gdyż potrzeba czasu na reedukację. Czasu, by zmienił się nawyk ruchowy „w głowie”.

Źródło inspiracji: gabinetowe dzieci.

Grafiki autorstwa Paula Paula, treść dr Mira Rządzka
07/05/2023

Grafiki autorstwa Paula Paula, treść dr Mira Rządzka

27/04/2023

Tu nie chodzi tylko o słabe mięśnie brzucha

Taka oto sytuacja …

Chłopczyk w wieku niecałych 2 lat. Nieśmiało wkroczył do gabinetu trzymając tatę za rękę.

- W czym mogę pomóc? – standardowe pytanie, które słyszą rodzice na pierwszej wizycie.

- Nasz synek ma słabe mięśnie brzucha. Tak powiedział pediatra. Czy może nam pani pomóc? - pyta mama.

Pełen wywiad. Od przebiegu ciąży, porodu przez cały rozwój psychomotoryczny pierwszego roku życia. Karmienie, kamienie milowe, rozszerzanie diety, choroby, infekcje. Trawienie, wypróżnianie, spanie. Itd.

W międzyczasie chłopiec oswaja się z gabinetem i terapeutą. Terapeuta dyskretnie obserwuje zachowanie dziecka. Pokazuje zabawki, wymienia się autami, by w międzyczasie ocenić postawę dziecka, sposób przemieszczania się, stawianie stóp, ruch miednicy, obręczy barkowej, ustawienie głowy względem ciała, jamę ustną.

Kiedy chłopiec siada na macie jego ciało zaczyna samo pokazywać swoje ‘słabości’.

Otwartość chłopca i siedzący obok rodzice pozwalają na rozpoczęcie badania. Od malutkich stóp aż po czubek głowy. Czy ciało ukrywa wzorzec napięciowy? Czy coś ciału przeszkadza w utrzymaniu prawidłowej postawy ciała?

Badanie i terapia.

Ciało dziecka cały czas pokazuje terapeucie, z czym sobie nie radzi.

Z czym?

Z kontrolą postawy ciała. Niestety przegrywa z siłą grawitacji. Mięśnie nie są w stanie ustabilizować pozycji miednicy podczas siedzenie i stania.

W siadzie dziecięca miednica „ucieka” w tył. Plecy chłopca, zwłaszcza dolna część pleców jest zaokrąglona, punktem podparcia nie są guzy kulszowe (szczyt pośladów) a ich tylna część.

Natomiast, gdy chłopiec stoi jego miednica „ucieka” do przodu sprawiając wrażenie, że brzuszek jest nadmiernie wydęty a mięśnie brzucha słabe.

- Próbowaliśmy wspólnie robić brzuszki, ale to nic nie zmieniło. Nadal jest tak samo. – tłumaczy tata.

- Tu nie chodzi o to, że są słabe mięśnie brzucha Państwa synka. Kontrolowanie pozycji ciała, zależy jeszcze od innych mięśni, a co najważniejsze nie zależy wyłącznie od ich siły ale od tego czy one współpracują ze sobą. – odpowiada terapeuta.

Kontrola postawy ciała

Czytelniku, stań proszę na jeden nodze, drugą unieś ugiętą w kolanie przed siebie. Czy czujesz tylko mięśnie brzucha, którym zawdzięczasz utrzymanie równowagi w tej pozycji? Spróbuj teraz oddychać przez nos. Czy nie stoisz stabilniej?

Oprócz mięśni brzucha (prostego, skośnych, poprzecznego) za kontrolę posturalną odpowiadają przepona oddechowa, przepona dna miednicy (jest nie tylko ważna u kobiet ale również u dzieci) oraz …. mięsień wielodzielny.

Mięsień wielodzielny?

Tak, leży pod prostownikiem grzbietu, należy do głębokiej warstwy mięśni kręgosłupa i jest naszpikowany mechanoreceptorami, które informują mózg o propriocepcji.

Może też stąd nasze słabe ‘w centrum’ tułowia dzieci, tak często mają przypięta łatkę o zaburzeniach czucia głębokiego?

Jak wiele informacji tracą o czuciu swojego ciała, gdy ten wielopierzasty mięsień nie potrafi lub z jakiegoś powodu nie jest w stanie w wystarczający sposób współpracować z pozostałymi mięśniami posturalnymi.

- Tu nie chodzi tylko o mięśnie brzucha – kontynuuje terapeuta.

Źródło inspiracji: gabinetowe dzieci.

25/04/2023

Dorośli a skrócone wędzidełko. Bóle głowy i nie tylko...

Chirurdzy, którzy wykonują frenotomie u dorosłych pacjentów obserwują, że skrócone wędzidełko podjęzykowe ma funkcjonalne połączenie z obojczykami oraz przednią częścią klatki piersiowej. Łącznikiem pomiędzy skróconym wędzidełkiem a obręczą barkową i klatką piersiową jest biegnąca przodem szyi powieź (czyli błona, która otula m.in. nasze mięśnie). To powięź mięśnia szerokiego szyi (łac. platysma) oraz mięśni podgnykowych.

Wg tych samych lekarzy skrócone wędzidełko wargi górnej poprzez powięziowe połączenia ma bardzo duży wpływ na kość potyliczną, mięśnie podpotyliczne i obszar kości skroniowych. (Najprawdopodobniej przylegająca do szczęki kość klinowa przenosi naprężenia mięśniowe i powięziowe na sąsiaduję z nią potylicę oraz kość skroniową).

Wiadomym jest, że skrócone wędzidełko może wpływać na późniejszy kształt szczęki, żuchwy podniebienia. Struktura wpływa na funkcję a funkcja na kolejną (sąsiednią) strukturę.

Zatem przez mięśniowe i powięziowe połączenia a zarazem nadmierne napięcie tych struktur skrócone wędzidełko może wpływać patologicznie także na kość potyliczną, na mięśnie podpotyliczne, na całą przednią części szyi (a zatem na mięśnie -nad i podgnykowe), aż do wysokości klatki piersiowej.

Konsekwencje?

Po latach - bóle głowy, bóle przedniej części szyi, czy nadmierne napięcie mięśni barków. Ciało ludzkie potrafi adaptować się do zmian. W tym wypadku do ograniczonej ruchomości języka. Ale jeśli trwa to latami, przeciążane struktury mogą zareagować bólem. Buntują się.

Co jeszcze?

Trudności z oddychaniem, spłycenie oddechu to kolejne konsekwencje, które mogą pojawiać się u osoby dorosłej z powodu skróconego wędzidełka. Bo przecież obojczyki pociągane w górę w kierunku jamy ustnej, nie mają możliwości swobodnego obniżenia się przy wydechu, tak jak pozostałe dolne żebra. Obojczyki pośrednio „trzyma” skrócone wędzidełko. Oddech nie może stać się "głębszy".

Co dzieje się po frenotomii u dorosłych?

Oprócz zmian w ruchomości tkankowej związanej bezpośrednio z samym językiem uwolnione od napięcia zostają ramiona. Cała postawa ciała zmienia się a oddech poprawia. To pierwsze odczucia pacjentów dorosłych po podcięciu skróconego wędzidełka.

A co z bólem?

Przeciążeniowe bóle barków, szyi czy głowy mijają. Ale na to potrzebny jest czas i praca miofunkcjonalna. Ciało ponownie musi nauczyć się, jak pracować i funkcjonować, gdy nie ogranicza je skrócona struktura.

/Geis et al 2018/

21/04/2023
Warte uwagi
07/04/2023

Warte uwagi

Adres

Ciechanowiecka 1
Siemiatycze
17-300

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy LOGOSterapia gabinet logopedyczny umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Kategoria