
24/11/2023
Potrzebny jest CZAS
Taka oto sytuacja…
Dziewczynka w wieku 5 lat, w trakcie leczenia ortodontycznego. „Zaopiekowana” przez swój terapeutyczny zespół. Rodzice – logistyka, zarządzanie i finanse.
Kto należy do zespołu?
Ortodonta. Logopeda. Fizjoterapeuta. Instruktor nauki pływania.
Czym się zajmują?
Logopeda od ponad roku zajmuje się przygotowaniem całego mięśniowego zaplecza. Od kształtowania świadomości ruchu i pozycji języka w jamie ustnej przez oddech aż do artykulacji.
Oswoił dziewczynkę z dotykiem rękawiczki w jamie ustnej, nauczył cierpliwości, gdy palec obcej osoby przemykał po śluzówce policzków czy dna jamy ustnej.
Ortodoncie została przekazana mała pacjentka z ufnością w tym co zaraz wydarzy się w jej buźce. Badania, przymiarki, dobranie odpowiedniej metody leczenia – te zadania wzięła na swoje barki pani doktor.
Fizjoterapeuta został włączony do zespołu, kiedy okazało się, że postawa dziewczynki wymagała również „zaopiekowania”.
Terapeuta pokazał ciału, którym mięśniom i kiedy warto zaufać. Stopy oraz kolana zostały nauczone, w jaki sposób dźwigać ciężar dziecięcych mięśni i pozostałych narządów. Płuca dostały dzięki cierpliwej pracy dziewczynki wsparcie dzielnych i coraz bardziej chętnych do współpracy żeber i klatki piersiowej.
Fizjoterapeucie nie był obcy świat osteopatii. Więc, gdy tylko była potrzebna pomocna dłoń, zwłaszcza po założeniu aparatu ortodontycznego oraz przy każdej kolejnej wizycie kontrolnej, pomagał zrelaksować się kościom twarzy. Tkankom miękkim pokazywał i uczył od początku czym jest symetria, szwom podniebiennym dawał ulgę i chwilę wytchnienia.
Instruktor pływania pojawił się dość niespodziewanie.
Rodzice zachęceni wakacyjnym zachwytem córki basenem, poszli za ciosem. Nauka pływania, niewielka grupa dzieci i pan instruktor, który zbudował swój autorytet już na pierwszym spotkaniu.
Wdech i wydech do wody. Każdy mięsień zachwycony oporem, jaki stawia im woda. Czego chcieć więcej dla zbudowania siły mięśniowej 5 letniego dziecka?
I co teraz?
Zespół idealnie ze sobą współgra, każdy zna swoje miejsce i zaplanowany ruch. Rodzice czuwają nad logistyką. Wszyscy mają wspólny cel i metę na horyzoncie.
Co jeszcze?
CZAS. Potrzebny jest czas, by ta rozpędzona machina dała efekty. Zmieniła strukturę i udoskonaliła funkcję.
Efekty będą przychodzić fazami, okresowo. Tak, jak rozwija się i rośnie dziecko – falami. Nastąpi czas pracy i czas odpoczynku. Czas budowy i czas regeneracji. W międzyczasie pojawią się większe lub mniejsze kłopoty – niespodziewana infekcja, zapalenie krtani, katar, czy skok wzrostowy.
Dlatego potrzebny jest na to wszystko CZAS.
Źródło inspiracji: poniedziałkowy gabinet