13/04/2025
Kochani!
Co u nas?
W czwartek o 19:00 rozpoczął się zabieg, po którym Jas został przewieziony na neurochirurgię! Neurochirurg poinformował nas, że to "za mały zabieg", żeby pacjent musiał być na OIOM. Uznałam to za niezłą wiadomość...🙂
W piątek i sobotę Jaś w przeważającej mierze spał, miał środki przeciwbólowe, trochę się budził...
Zabieg mały, nie mały...ale kiedy zaczął się budzić na dobre, zauważyłam, że coś dziwnego dzieje się z oczami...najprościej mówiąc: jedna tęczówka była na dole, a w drugim oku na górze! Cóż tu owijać w bawełnę...!
Od razu przyszedł neurochirurg! Ale żadnej paniki...! Popatrzył i stwierdził, że: Nie! Już myślał, że coś się dzieje!!
Przypominam: jedno oko na górze, drugie na dole!!!
🙈😁
Wszystko wytłumaczył!
Działano w bardzo niebezpiecznej okolicy...przebijano się z czwartej komory do pierwszej, zakładano stent...wszystko delikatne, kilkukrotnie cięte...jeden fałszywy ruch i takie oczy byłyby najmniejszym problemem...!
Neurochirurg powiedział, że powód do zmartwienia byłby wtedy, gdyby Jaś nas nie poznawał, albo się nie budził...
Uspokoiłam się na dobre, gdy powiedział, że wszystko co najgorsze wyszłoby od razu, a wszystko inne: piano piano...czyli małymi kroczkami będziemy wracać do tego co było...
W każdym razie, w naszym przypadku, nie ma prostych zabiegów...
Ale już dziś jest lepiej...Jasiu śmieje się w głos...chce się przytulać, ogląda sobie bajki...oczy jakby trochę się wyrównały...🙈🤗
Mam nadzieję, że opanowano na dobre sytuację...I teraz faktycznie piano piano, ale do przodu!
Bardzo dziękujemy wszystkim Państwu, którzy przyczyniają się do tego, że Jaś może być tutaj leczony!!!
Dziękujemy wszystkim, którzy lucytuja rzeczy na naszych licytacjach, którzy wspieraja Jasia przez wpłaty na Siepomaga i wszystkim Państwu, którzy za oceanem również wspierają materialnie i mentalnie Jasia w jego walce!!!❤️❤️❤️ Dziękujemy również, naszej nieocenionej You Can Be My Angel Foundation , która niezmordowanie zbiera środki na leczenie naszego syna!
Każdy z Państwa ma tym samym udział w tym, że teraz jest lepiej!!! Że neurochirurdzy po raz kolejny opanowali sytuację! Bez tego...w niedługim czasie Jasia nie byłoby z nami...
Jeszcze raz bardzo dziękujemy!!!❤️❤️❤️