19/01/2021
Obserwacje koleżanki po fachu. Trafnie spostrzeżenia, Ewcia ;)
Dziś zapraszamy na post gościnny autorstwa Ewy Dygaszewicz!
"Od osiemnastu lat pracuje jako dietetyk i wielokrotnie obserwuję pewną prawidłowość: kobiety i mężczyźni mają trochę inne problemy „w kuchni”.
Kiedy mężczyzna musi zmienić swój sposób odżywiania, to staje się oczywistym, że wszyscy domownicy również zmieniają dietę. Nie jest rozważana opcja, żeby od dziś gotował dla siebie sam. Mężczyzna przeważnie do gabinetu dietetyka przychodzi z kobietą, która od tego momentu ma gotować inaczej. To na nią spada odpowiedzialność za przestrzeganie diety, efekty terapii, wyniki badań itp. I tu właśnie zadaję sobie pytanie: czy ta odpowiedzialność na nią „spada” czy ona ją na siebie „przyjmuje”?...
Teraz sytuacja przeciwna: na dietę przechodzi kobieta. Rzadko pojawia się z mężczyzną , a zmiany w diecie oznaczają dla niej dodatkową pracę, bo przecież „cała rodzina” nie będzie się odżywiała inaczej tylko dlatego, że ona musi przestrzegać diety. Moja praca z kobietami polega w dużej mierze na szukaniu kompromisów i sposobów dopasowania zaleceń żywieniowych do upodobań rodziny, bo przecież często oprócz mężczyzny, są jeszcze dzieci i wnuki, a one lubią np. smażone mięsko, sosik i obowiązkowy deser…
Dieta samotnych kobiet jest bardzo często wzorcowa: dużo warzyw, owoców mało kiełbas, mięsa i jego przetworów. Kobiety lubią różne oleje roślinne np. z pestek winogron lub olej lniany. Kupują sobie orzechy i nasiona. Paradoksalnie, kiedy kobieta zostaje sama, może wreszcie cieszyć się dietą, którą lubi. Może nie warto czekać na ten moment? Zacząć od dziś!
Znam wdowca, który jest sam od ponad 20 lat. Do niedawna żywił się konserwami, wędlinami i bułkami. W wieku 70 lat, kiedy poważnie zachorował na nerki, zaufał mi i zaczął po raz pierwszy w życiu dla siebie gotować: kupił garnki, świeże produkty, przyprawy, oliwy… i jest szczęśliwy! Trochę mu wstyd na ryneczku, że jeszcze nie odróżnia kabaczka od cukinii, ale gotuje rewelacyjnie!
Nieważne, czy jesteśmy związkach o długim stażu, czy jesteśmy singlami - cieszmy się dietą! Każdy po swojemu i każdy na własny „zdrowotny rachunek”. "
Ewa Dygaszewicz
Ewa to dypl. dietetyczka, certyfikowana edukatorka diabetologiczna i prezeska Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków Koła Miejskiego w Gdyni oraz Oddziału Wojewódzkiego w Gdańsku. Autorka dwóch książek z przepisami na dietetyczne potrawy „Gotujemy” i „Kierunek zdrowie”. Prowadzi wykłady, warsztaty oraz konsultacje indywidualne w zakresie zdrowego żywienia dla diabetyków, gdyńskich seniorów, osób z niepełnosprawnościami i uczestników projektów aktywizacyjnych.