Zielone Pastwiska - Agata Rynk Psychodietetyk

Zielone Pastwiska - Agata Rynk Psychodietetyk Zawodowo pomagam ludziom naprawić swoje relacje z jedzeniem jednocześnie odzyskując zdrowie 💚 Zawodowo zajmuję się naprawianiem zepsutych relacji z jedzeniem.
(1)

Pomagam wychodzić z błędnego koła odchudzania. Dzięki temu, często przez swoich podopiecznych jestem nazywana ostatnią "deską ratunku". Dlaczego? Ponieważ do problemu nadwagi i otyłości podchodzę holistycznie - nie tylko z perspektywy dietetyka.

Obudziłam się rano 𝟑𝟎𝐤𝐠 𝐠𝐫𝐮𝐛𝐬𝐳𝐚! 🤯I co zrobiłam jako pierwsze, aby odzyskać swoje zdrowie? 💚 Zamiast się oskarżać, zaczę...
21/07/2025

Obudziłam się rano 𝟑𝟎𝐤𝐠 𝐠𝐫𝐮𝐛𝐬𝐳𝐚! 🤯
I co zrobiłam jako pierwsze, aby odzyskać swoje zdrowie?

💚 Zamiast się oskarżać, zaczęłam się przyglądać.
Nie przez lupę i nie z wyrzutem – bardziej jak detektyw, który chce zrozumieć. Może to nie tylko kwestia tego, co jem, ale dlaczego jem. Stres? Wieczorne podjadanie? Brak snu? A może po prostu tęsknota za czymś? Zmęczenie level hard?

💚 Emocje przy stole? O tak, znamy się...
Bo nawet jeśli zbijesz wagę dietą, to bez ogarnięcia emocji, jedzenie i tak będzie wracać – jak bumerang. Tylko że w czekoladzie...

💚 Zmiany? Tylko krok po kroku.
Zero hura-optymizmu typu „od jutra dieta i trening 6x w tygodniu!”. Zamiast tego – regularne posiłki albo codzienny spacer. Bez ciśnienia.

💚 Nowe sposoby radzenia sobie z emocjami – obowiązkowo.
Jeśli jedzenie było moją reakcją na wszystko – stres, smutek, nudę – to potrzebuję czegoś w zamian. Serio, terapia własna to nie jest porażka. To inwestycja w siebie.

💚 Jedzenie, które syci, a nie zostawia wyrzutów.
Nie chodzi tylko o deficyt – ale o to, żeby organizm miał z czego żyć, a nie tylko „przeżyć”. Słyszysz tę różnicę? :)

I wiesz co? Wakacje to wcale nie taki zły czas na zmianę. Słońce sprzyja ruchowi, luzowi i... nowym nawykom.

Wiem, co mówię. Byłam w tym śnie 🥹

Czego nie usłyszą moje córki przy stole? Jako psychodietetyczka i mama wiem, że rozmowy o jedzeniu zostają w pamięci dzi...
16/07/2025

Czego nie usłyszą moje córki przy stole?

Jako psychodietetyczka i mama wiem, że rozmowy o jedzeniu zostają w pamięci dziecka na długo.
Nie chcę, by posiłki kojarzyły się z presją, nagrodą albo poczuciem winy. Nie chcę żeby ten mechanizm

Dlatego staram się unikać zdań, które mogą nie pomagać:

🚫 „Zjedz wszystko, bo tak trzeba.”
👉 Dziecko najlepiej wie, kiedy czuje sytość. Zmuszanie do kończenia porcji może zagłuszać jedzenie intuicyjne, którego trzeba uczyć się na nowo w dorosłym życiu.

🚫 „Jak nie zjesz, nie ma bajki.”
👉 Łączenie jedzenia z karą lub nagrodą może prowadzić do problemów z jedzeniem w dorosłości.

🚫 „Proszę, spróbuj dla mnie.”
👉 Emocjonalny szantaż nie buduje dobrej relacji z jedzeniem ani ze sobą.

🚫 „Pomyśl o dzieciach, które nic nie mają.”
👉 Wzbudzanie poczucia winy nie sprawi, że dziecko będzie jeść chętniej czy zdrowiej.

🚫 „Za babcię, za dziadka…”
👉 To odbiera dziecku poczucie sprawczości i uważność na sygnały ciała.

🌱 A co staram się mówić zamiast tego?

✅ „Powiedz mi, jeśli czujesz, że masz już dość.”
✅ „Jeśli chcesz, możesz spróbować, ale nie musisz.”
✅ „Rozumiem, że teraz nie masz ochoty. Możesz zjeść później.”
✅ „Sama wiesz, ile potrzebujesz.”

Małe zdania. Wielka różnica.
Słowa przy stole mogą wspierać zaufanie do siebie i własnego ciała. I liczę na to po cichu, że z Waszymi dziećmi nie będę musiała się spotykać 🩷

Twój głos staje się wewnętrznym głosem dziecka na lata. 💛

Anoreksja to nie jest tylko chęć „bycia szczupłym”. To choroba, która potrafi odebrać radość z życia i zamienić każdy po...
14/07/2025

Anoreksja to nie jest tylko chęć „bycia szczupłym”. To choroba, która potrafi odebrać radość z życia i zamienić każdy posiłek w źródło lęku.

Często zaczyna się niewinnie – od diety, ograniczeń, „dbania o zdrowie”. A potem krok po kroku przejmuje kontrolę nad myślami, ciałem, codziennością.

Osoba chorująca na anoreksję może:

🌿 Odsuwać się od ludzi, bo łatwiej jest ukryć, że się nie je.
🌿 Układać swoje dni wokół liczenia kalorii i spalania ich w nadmiarowych ćwiczeniach.
🌿 Chować się w zbyt dużych ubraniach, żeby nikt nie zauważył, jak bardzo schudła.
🌿 Czuć złość i wstyd, gdy ktoś pyta o jedzenie lub zdrowie.
🌿 Rezygnować z dawnych pasji, bo wszystko inne schodzi na dalszy plan.

Jeśli u siebie lub bliskiej osoby widzisz:

✨ Nagły spadek masy ciała
✨ Zimne dłonie, wypadające włosy, meszek na skórze
✨ Brak miesiączki
✨ Ciągłą potrzebę kontroli, perfekcji
✨ Lęk przed jedzeniem przy innych
✨ Smutek, wycofanie, unikanie spotkań

💛 Wiedz, że anoreksja to nie „fanaberia” ani „moda”. To poważne zaburzenie odżywiania, które wymaga pomocy.

Nie musisz przez to przechodzić sama. Rozmowa z psychologiem, psychiatrą czy dietetykiem to pierwszy krok w stronę zdrowienia.

🍀 Leczenie może być trudne i długie, ale jest możliwe. Z troską, cierpliwością i wsparciem.

📌 Jeśli coś w tym opisie brzmi znajomo – zatrzymaj się. Zadbaj o siebie lub o kogoś, kto potrzebuje pomocy.

Zdjęcie przed? Zdjęcie po?Dlaczego tutaj tego nie umieszczam?Bo zdjęcie nie pokazuje tego co tutaj robimy.Nie pokaże uwo...
03/07/2025

Zdjęcie przed? Zdjęcie po?

Dlaczego tutaj tego nie umieszczam?
Bo zdjęcie nie pokazuje tego co tutaj robimy.

Nie pokaże uwolnienia się od nieustannego myślenia o jedzeniu. Nie pokaże tego co zadziało się w środku.

A tu trzeba zacząć od środeczka, żeby nasze „zewnętrze” za ty poszło - i wtedy to już jest bajka!

Wtedy kiedy mój człowiek może wyjść na spotkanie ze znajomymi, zjeść kawałek pizzy bez wyrzutów sumienia, cieszyć się tą chwilą bez poczucia winy. Bo jedzenie jest częścią życia, dodatkiem ale nie jego centrum.

A w całej gonitwie za „idealną” sylwetką chyba o czymś zapominamy, nie?

P.S. Jeszcze chwilę sobie poleżę i wracam do was :)

Grażyna! 😎Zapraszam cię do głowy kobiety na diecie…6:30 – „Dziś zaczynam nową erę. Nową mnie. Nową dietę. Owsianka, chia...
09/05/2025

Grażyna! 😎
Zapraszam cię do głowy kobiety na diecie…

6:30 – „Dziś zaczynam nową erę. Nową mnie. Nową dietę. Owsianka, chia, zero cukru. Easy.”

9:15 – „Jestem królową silnej woli. Koleżanki w pracy jedzą drożdżówki? Ha! Mnie to nie rusza.”

11:47 – „Dobra, trochę rusza… Ale ja mam swoje migdały. Migdały są zdrowe. Dwa migdały. No… cztery. No dobra, garść. GARŚĆ TO NIC.”

13:05 – „Kurczę, głodna jestem. Sałatka z kurczakiem. Sos osobno. Bez grzanek. Bez smaku. Ale za to JESTEM FIT.”

15:30 – „Czekolada w kuchni biurowej. Ktoś ją tu położył specjalnie. Testują mnie. Ale nie dam się. NIE DAM SIĘ. *zjadłaś kostkę*. O nie… już po diecie. Skoro jedna, to może dwie. Skoro dwie, to cała. Skoro cała, to jutro od nowa.”

18:00 – „Po pracy idę na siłownię. Zrobię trening za tę czekoladę. A potem coś lekkiego na kolację.”

19:30 – „Trening odwołany, bo życie. Kolacja: hummus, warzywa, pół paczki chipsów, bo otworzyłam „tylko spróbować”. No i kanapka… no i jeszcze coś słodkiego, żeby domknąć dzień.”

22:15 – „Dlaczego ja tak mam? Od jutra naprawdę. OSTATNI raz. A teraz idę spać z Google’em: ‘jak naprawić metabolizm po zjedzeniu wszystkiego’.”

I tak to się kręci, dzień za dniem…

Pamiętaj – jeśli odnajdujesz się w tej historii, to nie twoja wina ani „brak silnej woli”. To znak, że twoja relacja z jedzeniem potrzebuje więcej czułości niż kontroli.

Znajdujesz kogoś znajomego w tej relacji? 😎

Jeśli Jula zaplanowała powrót na Cross Będzina- nie ma innej opcji, jak tylko znów znaleźć się tam z Wami! 😍To już IV cr...
07/05/2025

Jeśli Jula zaplanowała powrót na Cross Będzina- nie ma innej opcji, jak tylko znów znaleźć się tam z Wami! 😍

To już IV cross Będzina, w którym mam przyjemność brać udział 😍
Tym razem dostaniecie ode mnie:
🫠 3 vouchery na 3 miesięczną współpracę psychodietetyczną,
😵‍💫 a w pakietach znajdziecie mega zniżki na pierwszą konsultacje 🥰

Lepszego black week… wróć: “black run” w tym roku nie spotkacie 😅
To jak? Czekacie na losowanie nagród po biegu?

Do zobaczenia w niedzielę!😌

Biegowa Kuźnia
Będzin
lukasz_komoniewski

Wiedzieliście o tym? Ja dowiedziałam się przypadkiem od przyjaciela dziś rano 🤗I z okazji tego dnia życzę Ci… żebyś już ...
06/05/2025

Wiedzieliście o tym?
Ja dowiedziałam się przypadkiem od przyjaciela dziś rano 🤗

I z okazji tego dnia życzę Ci… żebyś już nigdy nie musiała liczyć kalorii w liściu sałaty, pić koktajli z trawy pszenicznej aby schudnąć, i żebyś nie dawała nabierać się na cudowne detoksy 😎

Porzuć diety, porzuć kult idealnego ciała, ale nigdy nie porzucaj siebie.
Dbaj o siebie po swojemu i w zgodzie ze sobą – bo to właśnie działa! 🤗

Codziennie pracuje z ludźmi. Codziennie rozmawiam z Wami.I widzę jedną rzecz - absolutnie wszyscy, chcemy aby nasze życi...
03/05/2025

Codziennie pracuje z ludźmi.
Codziennie rozmawiam z Wami.
I widzę jedną rzecz - absolutnie wszyscy, chcemy aby nasze życie nie przeciekało nam przez palce. Działamy, robimy, zmieniamy, rozwijamy się. Żeby tylko do przodu, żeby nie poczuć, że coś przespaliśmy 🤨

Musimy być idealni, dążymy do tych wszystkich kanonów piękna, ktore i tak za chwilę się zmienią. Mocniej, więcej, szybciej! 🏎️

Tfuuuu! 😖
Nie da się wszystkiego zaplanować. Nie możesz ogarnąć wszystkiego exelem. Życie pisze swoje scenariusze - choroby, wyjazdy, zmęczenie, święta. No i to jest właśnie życie! Czy tego chcemy czy nie, możemy jedynie niektóre rzeczy lekko modyfikować, ale nie na wszystko MAMY WPŁYW.

Czy liczy się na nas to, żeby mieć wszystko?
Może lepiej spojrzeć inaczej:
Może nie miejmy wszystkiego, ale to co się dla nas najmocniej liczy.

Za kilka lat będziemy marzyć o zdrowiu. Tym, o której teraz jeszcze się nie martwimy.
Może będziemy marzyć jeszcze o czymś innym.

Idźmy powoli po swoje. Z szacunkiem do siebie, a nie w kulturze zapi***lu.

Bo to nie jest tekst o produktywności i ciśnięciu się do granic możliwości.
To jest post o wybieraniu.

Wybieraniu tego co dla Ciebie ważne.

Taka wasza na dobranoc 🙂

Nie jestem lalką Barbie. Jestem kobietą. 💃Nie mam jakiś supermocy. Ale mam swoje marzenia.Nie mam jakiegoś gotowego plan...
23/04/2025

Nie jestem lalką Barbie. Jestem kobietą. 💃

Nie mam jakiś supermocy. Ale mam swoje marzenia.
Nie mam jakiegoś gotowego planu. Ale mam determinację i swój cel.
Nie mam idealnego ciała. Ale mam samoświadomość i samoakceptację.
Nie mam wszystkich odpowiedzi. Ale mam odwagę, by szukać odpowiedzi.
Nie mam idealnych dni. Ale mam poczucie, że każdy dzień ma swój sens i coś mi przynosi.
Nie mam perfekcyjnych nawyków (dobrze czytasz!). Ale mam chęć do ich zmiany.
Nie wiem co przyniesie przyszłość. Ale już chętniej otwieram się na zmiany, niż wcześniej.

Zawsze, gdy widzę te „idealne” zdjęcia w social mediach, zaczynam się zastanawiać… Czy naprawdę musimy być perfekcyjne we wszystkim? Bo, jeśli chodzi o mnie, to właśnie przyznaję się – nie jestem lalką Barbie, ani „idealistyczną” wersją siebie, którą czasem media nam pokazują. Nie chcę być. To jest mega duże obciążenie, którego nikt z nas nie potrzebuje.

Dlaczego miałabym narzucać sobie presję bycia kimś, kim nie jestem? Każdy dzień to nowa okazja, żeby zaakceptować siebie, nie czekając na moment „idealny”. Idealna figura, idealna dieta, idealna praca, idealne życie? Proszę Was, kto tak żyje? 🙄

Dlatego, dzisiaj decyduję się żyć po swojemu, z moimi niedoskonałościami i błędami, które uczą mnie więcej niż każda „idealna” wersja.

Każda kobieta zasługuje na to, żeby czuć się dobrze w swoim ciele. Zdrowym ciele. Zdrowo odżywionym. Gotowym na to co przynoszą kolejne dni...

Czy to już ten moment… kiedy Święta zaczynają się od zmęczenia? 🥚🥹 Zakupy z listą, której i tak nie wzięłaś.🥹 Porządki z...
17/04/2025

Czy to już ten moment… kiedy Święta zaczynają się od zmęczenia? 🥚

🥹 Zakupy z listą, której i tak nie wzięłaś.
🥹 Porządki z dziećmi, które pomagają jak potrafią (o jakości tej pomocy nie mówimy głośno 😅).
🥹 Pieczenie ciasta, które wygląda jak z mema pt. „oczekiwania vs rzeczywistość”.
🥹 I to pytanie: „Czy na pewno o wszystkim pamiętałam?”

A gdzieś w tym wszystkim TY. Zwyczajnie zmęczona. Z takim bajzlem w głowie, jaki ja mam na głowie na dzisiejszym zdjęciu 😅

Z Twoimi emocjami. Z potrzebą oddechu. Z ochotą na to, żeby Święta poczuć, a nie tylko ogarnąć.
Bo może nie chodzi o to, żeby wszystko było idealne.
Może wystarczy, że będzie wystarczająco dobrze.
Z miłością. Z luzem. Z kawałkiem siebie w tym całym zamieszaniu.

Może jesteś w takim momencie życia, że całkowicie nie myślisz o Świętach, bo ilość problemów Cię przerasta? A wszechobecne życzenia, porady, piękne dekoracje działają na Ciebie triggerująco?
Wyłącz to pieroństwo - nie patrz, nie słuchaj, nie rób sobie tego...
I mówię to jako twórca w tej przestrzeni, gdzie fajnie byłoby mieć zasięgi.

Ale dla mnie ważniejsza jesteś TY. Nie ilość łapek w górze 😌

Spokojnego czasu w najbliższych dniach 😘

💛 Nie zapytam dzisiaj co gotujesz. Zapytam: Jak się dzisiaj czujesz? ❤
I czego najmocniej potrzebujesz? ❤

Daj znać. Może właśnie Twoje słowa będą dla kogoś iskierką ulgi. ✨

Adres

Ulica Księdza Jerzego Popiełuszki 48
Sosnowiec
41-200

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Zielone Pastwiska - Agata Rynk Psychodietetyk umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Zielone Pastwiska - Agata Rynk Psychodietetyk:

Udostępnij