
21/10/2022
Amen ❤️
"Psychoterapeuci mają dużą motywację do tego, by zajmować się innymi. Natomiast ze zdecydowanie mniejszą ochotą troszczą się o siebie. Tak jakby nasze osobiste skłonności do troski o innych własnym kosztem (a więc nasze skłonności masochistyczne) nie były wystarczającym problemem, wielu z nas przechodzi szkolenia, podczas których słyszy, że potrzeby klienta zawsze są istotniejsze niż potrzeby terapeuty. Hasło to rozbrzmiewa najgłośniej w tych profesjach, które idealizują samopoświęcenie, a więc związanych z medycyną (zwłaszcza pielęgniarstwem), pracą socjalną i duszpasterstwem. Ze wszystkich tych dziedzin mogą się wywodzić przyszli psychoterapeuci. W rozdziałach poświęconych granicom pisałam, że rozumienie potrzeb klienta jako z natury pozostających w konflikcie czy rywalizujących z potrzebami terapeuty (gdy troska o jedną osobę oznacza zaniedbanie drugiej, jak w rywalizacji o ograniczone zasoby, w której wygrywa tylko jedna strona) jest mylące. Terapeuta pracuje znacznie skuteczniej wtedy, gdy pamięta także o swoich uzasadnionych potrzebach osobistych."
Nancy McWilliams, Psychoterapia Psychoanalityczna
fot Sven Brandsma