Awoken Hub

Awoken Hub Miejsce do wymiany informacji z zakresu zdrowych zasad budowania relacji ze sobą i otoczeniem.

Jako uzupełnienie poprzedniego postu zapraszam na dzisiejszy wpis.Wyobraźcie sobie, że Wasz mózg wierzy, że oglądanie Ne...
23/03/2025

Jako uzupełnienie poprzedniego postu zapraszam na dzisiejszy wpis.

Wyobraźcie sobie, że Wasz mózg wierzy, że oglądanie Netflixa albo scrollowanie Instagrama to misja ratowania świata. Albo że kobieta pije tyle wody, aż traci zmysły – i życie – bo szuka w tym ukojenia. Brzmi jak science fiction? A jednak to dopamina, cichy dyrygent naszego umysłu, może nas zaprowadzić w takie dziwne miejsca. Niedawno obejrzałem wywiad z dr Anną Lembke, profesorką psychiatrii ze Stanfordu, na kanale The Diary of a CEO. To, co mówi o tym, jak dopamina kształtuje nasze życie, zmusiło mnie do spojrzenia na własne nawyki z zupełnie nowej perspektywy.

Dopamina: Drogowskaz, Nie Narkotyk

Wbrew temu, co często słyszymy, dopamina sama w sobie nie uzależnia. Jak tłumaczy Lembke, to bardziej drogowskaz – sygnał, który mówi: „Hej, to, co robisz, jest ważne dla przetrwania!”. Problem zaczyna się, gdy ten drogowskaz myli kierunki. Weźmy pornografię: kiedy ją oglądamy, mózg dostaje komunikat, że to czynność niemalże kluczowa dla życia – jakbyśmy polowali na mamuta czy budowali schronienie. W efekcie czujemy się, jakbyśmy odnieśli sukces, a dla ludzi, którzy lubią pomagać innym, to fałszywe poczucie „misji spełnionej” jest szczególnie zdradliwe. Lembke przytacza przykład pacjenta, który wpadł w sidła cyfrowych uzależnień – nie dlatego, że szukał przyjemności, ale bo jego mózg uznał to za „ratunek”.
Z wywiadu zapadła mi w pamięć historia szczurów, które bez dopaminy nie sięgały po jedzenie, nawet jeśli leżało tuż obok – umierały z głodu, bo brakowało im motywacji. To pokazuje, jak bardzo jesteśmy zależni od tego neuroprzekaźnika. Ale co się dzieje, gdy zalewamy mózg dopaminą z każdej strony?

Pornografia i Przywiązanie: Fałszywy Partner

Lembke zwraca uwagę na coś, co mocno koresponduje z moimi przemyśleniami: pornografia nie tylko daje szybki strzał dopaminy, ale tworzy coś w rodzaju przywiązania – jakby była stałym partnerem. Problem? Ten „partner” ustawia poprzeczkę tak wysoko – pod względem wyglądu, zachowań, natychmiastowej gratyfikacji – że prawdziwe relacje zaczynają wydawać się blade i zbyt wymagające. Po co się starać o związek, skoro ekran daje wszystko od razu? Mózg, ewolucyjnie zaprogramowany do wysiłku za małą nagrodę, w świecie obfitości traci grunt pod nogami. Zamiast szukać bliskości, która wymaga bólu i zaangażowania, uciekamy w instant przyjemność – a potem dziwimy się, dlaczego czujemy się nieszczęśliwi.

„Zmiana następuje, gdy ból pozostania w miejscu staje się większy niż ból zrobienia zmiany”.

W wywiadzie padają słowa o pacjentce uzależnionej od wody – tak, wody! – która piła jej ogromne ilości, by uciec od rzeczywistości po walce z alkoholizmem. To tragiczny przykład na to, jak desperacko mózg szuka równowagi, gdy raz wpadnie w dopaminową spiralę. Lembke podkreśla, że klucz do wyjścia z takich pętli to 30-dniowy „dopaminowy post” – czas bez naszego „narkotyku”, by zresetować układ nagrody. Pierwsze dni są trudne, ale po miesiącu wielu ludzi czuje się lepiej niż kiedykolwiek.

Ciekawy wątek, który poruszyła Lembke, dotyczy kłamstw i ich roli w uzależnieniach. Wyobraźcie sobie dziecko z dewaluującym rodzicem – uczy się mówić to, co rodzic chce usłyszeć, by dostać odrobinę akceptacji. W dorosłości staje się kameleonem: dla każdego jest inny, ale w środku wciąż karci siebie tak, jak robił to rodzic. Z drugiej strony, dzieci chwalone ponad miarę wierzą w swoją wyjątkowość – w dorosłym życiu kontrolują innych, bo przecież „wiedzą lepiej”. Obie te postawy to kłamstwa wyniesione z dzieciństwa, które napędzają nasze nawyki. Lembke mówi, że radykalna szczerość – wobec siebie i innych – to antidotum. Gdy przestajemy oszukiwać, zaczynamy widzieć, co naprawdę nami kieruje.

Nasz mózg nie został stworzony do ciągłej przyjemności. Ewoluował w czasach niedostatku, gdzie po długim wysiłku czekała mała nagroda. Dziś, w świecie nadmiaru, mamy za dużo dopaminowych wyzwalaczy – od cukru po social media – co wpędza nas w błędne koło. Im więcej ich używamy, tym bardziej mózg dąży do homeostazy, zostawiając nas w stanie chronicznego dyskomfortu. Rozwiązanie? Aktywności, które wymagają bólu, ale dają trwałą radość: zimny prysznic, ćwiczenia, przeczytanie książki, medytacja. Jak mówi Lembke, gdy raz spróbujemy, okazuje się, że to działa – i to lepiej, niż kolejna dawka cukru czy ekranu.

Ten wywiad dał mi do myślenia o tym, jak często uciekam w szybkie przyjemności, zamiast zmierzyć się z dyskomfortem. Zrozumienie jakie aktywności dają nam "szybką" dopaminę i odstawienie ich oraz włączanie aktywności generujących "wolną" dopaminę daje trwały efekt poprawy codziennego samopoczucia. Gorąco polecam ten wywiad oraz przyjrzeć się własnym nawykom. Może w miesiąc uda się trochę poprawić?

Wszystkiego dobrego i do następnego wpisu! :)

Dr Anna Lembke is Professor of Psychiatry at Stanford University School of Medicine and chief of the Stanford Addiction Medicine Dual Diagnosis Clinic. She i...

Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego tak trudno oderwać się od mediów społecznościowych, wieczornego scrollowania w tel...
25/12/2024

Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego tak trudno oderwać się od mediów społecznościowych, wieczornego scrollowania w telefonie czy nawet nieustannego podjadania? Anna Lembke, autorka książki Niewolnicy dopaminy, stawia ważne pytania dotyczące naszej współczesnej relacji z przyjemnością i uzależnieniami. W swoim poradniku pokazuje, jak żyć w czasach niekończącej się stymulacji i nie popaść w pułapkę niekontrolowanych nawyków.

Doktor Anna Lembke, psychiatra i specjalistka od uzależnień na Uniwersytecie Stanforda, opisuje mechanizmy działania dopaminy – neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za uczucie nagrody i przyjemności. Wyjaśnia, w jaki sposób współczesny świat, wypełniony smartfonami, platformami streamingowymi, fast foodem czy natychmiastowym dostępem do informacji, sprawia, że nieustannie pobudzamy nasz mózg do poszukiwania kolejnych „dopalaczy”.
Książka przedstawia też prawdziwe historie ludzi zmagających się z różnymi formami uzależnień: od alkoholu i narkotyków, po jedzenie, gry wideo i social media. Lembke ukazuje, jak powszechne stały się te „mikrouzależnienia” i jak niewiele potrzeba, aby przejąć nad nami kontrolę.

Niewolnicy dopaminy to książka, która może okazać się prawdziwą perełką dla wszystkich zafascynowanych samorozwojem i poszukujących większej równowagi w życiu. Język jest przystępny, a opowieści pacjentów autorki czynią treść niezwykle bliską naszym codziennym doświadczeniom. To pozycja, która uświadamia nam, że większość z nas tkwi w różnego rodzaju cyklach uzależnień – nie zawsze spektakularnych, lecz często równie destrukcyjnych.
Największą zaletą książki jest wskazanie praktycznych rozwiązań i strategii, które pomagają zerwać z niezdrowymi nawykami. Możemy się z niej wiele nauczyć o naszej psychice, mechanizmach motywacji i tym, jak przyjemność może obrócić się przeciwko nam, gdy nie potrafimy jej zrównoważyć.

Na końcu książki autorka zawarła 10 wniosków:
1) Nieustanne dążenie do przyjemności prowadzi do bólu.
2) Wyzdrowienie rozpoczyna się od abstynencji
3) Abstynencja resetuje ścieżkę nagrody w mózgu, oddając nam możliwość czerpania radości z prostych przyjemności.
4) Samoograniczanie tworzy dosłowną i metapoznawczą przestrzeń między pragnieniem a konsumpcją, która jest współczesną koniecznością w naszym przeładowanym konsumpcją świecie.
5) Leki mogą przywrócić homeostazę, ale warto się zastanowić, co tracimy, lecząc ból.
6) Naciśniecie szali po stronie bólu prowadzi do przyjemności.
7) Należy jednak uważać, aby nie uzależnić się od bólu.
8) Radykalna uczciwość wzmacnia świadomość, pogłębia intymność i sprzyja rozwijaniu poczucia obfitości.
9) Prospołeczny wstyd pomaga nam poczuć, że należymy do ludzkiego plemienia.
10) Zamiast uciekać od świata, możemy znaleźć upragnioną ucieczkę, zanurzając się w nim.

U mnie po lekturze tej książki pojawiło się wiele przemyśleń. Poniżej podzielę się z wami kilkoma z nich.

Jako, że nasze organizmy ewoluowały w czasach zupełnie innych niż obecne, w czasach niedostatku, a nie obfitości nasze mózgi nie są dobrze przystosowane do nadmiaru oraz sztuczności. Mózg słabo odróżnia rzeczywistość od fikcji. Prawdziwe emocje, obrazy, historie od sztucznych. Hormony, neuroprzekaźniki czy neuropeptydy wytwarzają się w naszym ciele w podobny sposób na reakcję na rzeczywistość jak i na fikcję. Zatem bądźmy bardzo ostrożni jakimi treściami karmimy nasz mózg. Światy fantastyczne ( instagram, tiktok, pornografia, gry komputerowe ) często dla naszego mózgu atrakcyjniejsze niż rzeczywistość. Powoduje to niewłaściwe kodowanie ośrodka nagrody z mózgu. Stajemy się przez to zmęczeni i znudzeni otaczającą nas rzeczywistością, bo światy fantastyczne są dla naszego mózgu bardziej kuszące. Jeżeli nie jesteście pewni, czy dana rzecz jest szkodliwa czy nie to w dużym uproszczeniu można przyjąć, że naturalne rzeczy są dobre ( spacer po parku, joga, zimny prysznic, zdrowe jedzenie ), a sztuczne rzeczy mogą być szkodliwe ( używki, leki, social media, aplikacje w telefonie ). Przestymulowanie dopaminowe prowadzi do przemęczenia, złego nastroju, a nawet depresji.

Kolejne przemyślenie dotyczy lęków. Każdy z nas ma coś czego się boi, a dla innych to nic strasznego ( wystąpienia publiczne, woda, skoki spadochronowe, zagadywanie do obcych osób na ulicy ). Mam silne przeczcie, ze te lęki nie blokują nas tylko w tym jednym, konkretnym momencie, ale pośrednio wpływają wiele obszarów naszego życia. Wyeliminowanie lęków ( np. przez stopniowe wystawianie się na bodziec ) spowoduje, że znacznie poprawi nam się jakość naszego całego życia. Gorąco polecam wam spróbować np. zaczynając od zimnych pryszniców.

Zimne prysznice dodatkowo dostarczają nam "bólu". Im więcej tego typu czynności wykonujemy ( pójście na siłownie, przygotowanie pełnowartościowego posiłku, przeczytanie książki, wycieczka w góry ) tym bardziej przechylamy szalę na stronę bólu. W nagrodę organizm zrekompensuje nam to sprawiając, że będziemy odczuwać większą przyjemność z życia. Możemy też bólem leczyć ból. Jednym z najlepszych lekarstw na depresje są ćwiczenia fizyczne. Jednak należy pamiętać, ze tak samo jak na przyjemność, tak i na ból po pewnym czasie wytwarza się tolerancja. Zatem nie należy przesadzać w żadną stronę.

Kłamstwa prowadzą do uzależnień. Uzależnienia pozwalają nam uciec od negatywnego odczuwania emocji z powodu braku szczerości. Uzależnienia nie pozwalają nam spojrzeć na siebie w prawdzie, czyli są pośrednią formą okłamywania samego siebie. Przeciwieństwem uzależnienia jest medytacja, która daje nam wgląd w prawdziwego siebie. Ośrodek nagrody w mózgu będzie szukał sposobów na to, żebyśmy korzystali z naszego uzależnienia. Zatem pamiętajmy, ze jest to droga do życia w okłamywaniu samego siebie. Abstynencja pozwoli dzięki neuroplastyczności mózgu przeprogramować nasz ośrodek nagrody i z czasem zacząć żyć w prawdzie ze sobą. Czego serdecznie wam i sobie serdecznie życzę!

Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia :)

Dzisiaj filmik uzupełniający informację z wczoraj zatem zachęcam najpierw do zapoznania się z wczorajszym postem. Dlacze...
05/11/2024

Dzisiaj filmik uzupełniający informację z wczoraj zatem zachęcam najpierw do zapoznania się z wczorajszym postem.

Dlaczego „szybka” dopamina nie jest dla nas dobra? Szybka dopamina, choć kusząca, ma swoje konsekwencje. Częste korzystanie z niej prowadzi do:
- Desensytyzacji receptorów (tolerancji) dopaminy: Im więcej i częściej sięgamy po szybkie źródła dopaminy, tym mniej wrażliwe stają się nasze receptory. Skutkiem tego jest potrzeba coraz większej stymulacji, by osiągnąć uczucie zadowolenia.
- Utraty motywacji: Po intensywnych dawkach szybkiej dopaminy zadania wymagające wysiłku wydają się nudne i trudne. Mózg staje się leniwy i szuka szybkiej nagrody zamiast skoncentrować się na dłuższym, bardziej satysfakcjonującym procesie.
- Problemy z koncentracją: Gdy przyzwyczajamy się do natychmiastowych nagród, takie czynności jak czytanie, pisanie czy praca stają się trudniejsze, ponieważ nie dostarczają szybkiego „hitu” dopaminy.

Jak poprawić wrażliwość na dopaminę?
1. Zmień sposób, w jaki robisz przerwy: Zamiast sięgać po telefon i scrollować media społecznościowe, rób przerwy, które nie są bardziej stymulujące od samej pracy. Stanie się to kluczem do poprawy wrażliwości na dopaminę. Przykłady to spacer, rozciąganie, czy proste ćwiczenia oddechowe.
2. Zachowaj ciszę w „przerwach pomiędzy”: Unikaj sięgania po telefon podczas oczekiwania w kolejce czy przerw. Pozwól sobie na bycie obecnym i świadomym otoczenia. Dzięki temu mózg nauczy się tolerować momenty bez stymulacji, co zwiększy jego wrażliwość na nagrody.
3. Rób jedną rzecz naraz: Skupienie się na pojedynczym zadaniu pomaga mózgowi dostarczyć dopaminę w sposób kontrolowany. Multitasking prowadzi do rozproszenia uwagi i zmniejszenia efektywności dopaminowej.

Zrozumienie działania dopaminy i unikanie nadmiernego korzystania z szybkich źródeł dopaminy to klucz do budowania trwałej motywacji i głębokiej koncentracji. Kultywowanie nawyków wspierających uwalnianie „wolnej” dopaminy pomoże w dążeniu do bardziej satysfakcjonującego życia, gdzie praca i codzienne zadania stają się bardziej nagradzające.
Wprowadź te zasady do swojego życia i obserwuj, jak poprawia się Twoja produktywność i samopoczucie :)

How To Reprogram Your Dopamine To Crave Hard Work

Rewire your brain like THIS to make hard work feel easy.Visit https://www.flowstate.com to sign up for my upcoming book.ABOUT MERian Doris is the Co-Founder ...

Dopamina jest neuroprzekaźnikiem, który motywuje nas do działania, nagradza nasze wysiłki i pomaga nam odczuwać przyjemn...
04/11/2024

Dopamina jest neuroprzekaźnikiem, który motywuje nas do działania, nagradza nasze wysiłki i pomaga nam odczuwać przyjemność. Zrozumienie jej mechanizmu działania oraz różnic między „szybką” a „wolną” dopaminą jest kluczowe dla lepszego zarządzania naszymi emocjami i nawykami. Dopamina działa jak system motywacyjny w mózgu. Jest uwalniana w oczekiwaniu na nagrodę, co motywuje nas do podjęcia działania. Z tego powodu często bywa utożsamiana z uczuciem przyjemności, ale pełni o wiele bardziej skomplikowaną rolę – wpływa na nasze dążenie do osiągania celów, decydowanie się na wyzwania oraz radzenie sobie z trudnościami.

„Szybka dopamina” jest natychmiastowa i łatwa do uzyskania, generowana przez aktywności takie jak przewijanie mediów społecznościowych, jedzenie śmieciowego jedzenia, granie w gry wideo czy oglądanie pornografii. Wybuchy szybkiej dopaminy dają szybkie, krótkotrwałe poczucie przyjemności, ale mają swoje konsekwencje – gdy poziom dopaminy spada, odczuwamy deficyt, co prowadzi do zniechęcenia, zmęczenia i braku motywacji w późniejszym terminie. Braki dopaminy staramy się regulować sięgając po kolejne dawki "szybkiej dopaminy", która po 'wystrzale' sprowadza nas na coraz niższe poziomy deficytu i sprawia, ze czujemy się źle.

„Wolna dopamina” natomiast jest uwalniana podczas długoterminowych działań, takich jak uprawianie sportu, rozwijanie pasji czy nauka. Proces ten jest bardziej wymagający, ale nagradza nas długotrwałą satysfakcją i budowaniem odporności psychicznej. Natomiast wyrzut dopaminy po takiej aktywności jest dużo dłuższy i sprawia, że czujemy się dobrze przez długi czas.

Poleganie na szybkiej dopaminie prowadzi do cyklu uzależnienia i krótkotrwałego zadowolenia, które szybko przemija. Kiedy regularnie sięgamy po łatwe źródła dopaminy, mózg stopniowo zmniejsza naturalne zapasy tego neuroprzekaźnika, co sprawia, że z czasem potrzebujemy coraz więcej stymulacji, by osiągnąć ten sam poziom przyjemności. Prowadzi to do spadku motywacji, trudności z koncentracją i popadania w rutynę, z której trudno się wydostać.

Aby utrzymać zdrową równowagę, warto zrozumieć, jak unikać szybkich źródeł dopaminy i skupić się na działaniach, które wspierają długotrwałe, stabilne uwalnianie tego neuroprzekaźnika. Dzięki temu możemy budować zdrowe nawyki, które poprawią naszą motywację i ogólną jakość życia.

Autor poniższego filmiku proponuje 8 protokołów i daje 5 zasad dzięki którym osiągniemy ten cel:

1. Jedna czynność na raz: Unikaj multitaskingu, aby zachować zasoby dopaminy na ważniejsze działania.
2. Zasada 80/20: W 80% angażuj się w działania sprzyjające powolnemu uwalnianiu dopaminy, w 20% w szybkie przyjemności.
3. Sporadyczne świętowanie: Świętuj sukcesy w mniejszych dawkach, aby uniknąć spadku motywacji.
4. Zmienne doświadczenia: Wprowadź losowość do codziennych decyzji, aby utrzymać ekscytację.
5. Emocjonalne uzasadnienie: Miej silne "dlaczego", które motywuje do długoterminowych celów.
6. Zimne prysznice: Poprawiają one nastrój, zwiększając uwalnianie dopaminy.
7. Tablica wizji: Wzmacnia wizualizację celów i kieruje motywację.
8. Wewnętrzna motywacja: Nie polegaj na zewnętrznej gratyfikacji – rozwijaj poczucie osiągnięcia z wewnętrznych powodów.

Pięć kluczowych zasad
1. Przyjemność ma swoją cenę: Każda przyjemność wymaga późniejszej rekompensaty w postaci spadku dopaminy.
2. Trudne wybory, łatwe życie: Im trudniejsze wybory teraz, tym lepsze życie później.
3. Nie można oszukać natury: Unikanie krótkoterminowych przyjemności jest kluczem do długoterminowego szczęścia.
4. Kontrola cytryny: Ilość dopaminy jest ograniczona jak sok z cytryny – nadmierne zużycie osłabia motywację.
5. Możesz czegoś chcieć, ale nie lubić: To, co wydaje się pożądane, nie zawsze daje satysfakcję, i odwrotnie.

Zachęcam was wszystkich gorąco do zapoznania się z tym obszernym wyjaśnieniem jak działa Dopamina. Mam nadzieję, że wam również pomoże to odstawić telefon na dobre :)

🎥 The Art of Social Poise (Course): coming early 2025 👀💎 NOK Academy (social skills & mental flourishing): coming e...

Toksyczny wstyd to niezdrowe, głęboko zakorzenione poczucie własnej nieadekwatności, które wynika z przekonania, że coś ...
23/09/2024

Toksyczny wstyd to niezdrowe, głęboko zakorzenione poczucie własnej nieadekwatności, które wynika z przekonania, że coś fundamentalnie nie w porządku jest z samą naszą osobą. To nie tylko chwilowe uczucie wstydu za konkretne działanie, ale bardziej ogólny stan bycia – stan, w którym czujemy, że nie zasługujemy na miłość, szacunek, czy akceptację. Toksyczny wstyd często rodzi się w dzieciństwie i towarzyszy nam w dorosłym życiu, wpływając na nasze relacje, wybory i samoocenę.

Skąd bierze się toksyczny wstyd?

Toksyczny wstyd najczęściej powstaje w dzieciństwie, gdy dziecko jest narażone na krytykę, brak wsparcia emocjonalnego, przemoc słowną lub psychiczną, a czasem nawet fizyczną. Może również wynikać z nadmiernych oczekiwań rodziców lub opiekunów, którzy nie akceptują dziecka takim, jakim jest, lecz wciąż żądają więcej. W takich warunkach dziecko przestaje wierzyć, że jest wartościowe jako osoba i zaczyna internalizować przekonanie, że jest "złe" lub "niewystarczające".

Przykłady sytuacji, które mogą prowadzić do toksycznego wstydu:

Krytyka: „Nic nie robisz dobrze”, „Jesteś do niczego”.

Zawstydzanie w obecności innych: „Zobacz, co zrobiłeś, co inni sobie o tobie pomyślą?”

Brak wsparcia emocjonalnego: Ignorowanie emocji dziecka, wyśmiewanie jego uczuć.

Perfekcjonizm rodzicielski: „Zawsze musisz być najlepszy”, „Dlaczego nie możesz być jak twoja siostra?”

Jak toksyczny wstyd wpływa na dorosłość?

Toksyczny wstyd wpływa na wiele aspektów dorosłego życia. Może prowadzić do problemów z poczuciem własnej wartości, trudności w nawiązywaniu relacji, a nawet do destrukcyjnych nawyków i uzależnień. Oto kilka objawów, które mogą wskazywać na obecność toksycznego wstydu:

1. Niskie poczucie własnej wartości – osoby z toksycznym wstydem często czują się niegodne miłości i sukcesu. Są przekonane, że coś z nimi „jest nie tak”.

2. Unikanie relacji – z obawy przed odrzuceniem, wstyd powoduje, że ludzie zamykają się w sobie i boją się otworzyć przed innymi.

3. Perfekcjonizm – osoba z toksycznym wstydem stara się być „idealna” w nadziei, że zasłuży na akceptację i miłość.

4. Przekonanie o winie za wszystko – takie osoby mają tendencję do brania odpowiedzialności za każde niepowodzenie, nawet jeśli nie są winne.

5. Samokrytyka – nieustanna wewnętrzna krytyka i obwinianie się za najdrobniejsze błędy.

Jak radzić sobie z toksycznym wstydem?

Chociaż toksyczny wstyd może głęboko zakorzenić się w psychice, istnieją sposoby, aby go przezwyciężyć i odzyskać zdrowe poczucie własnej wartości. Oto kilka kroków, które mogą pomóc:

1. Świadomość i akceptacja
Pierwszym krokiem do uzdrowienia jest uświadomienie sobie istnienia toksycznego wstydu. Zrozumienie, że to, co czujesz, nie jest prawdą o tobie, ale efektem doświadczeń z dzieciństwa, może być kluczowym momentem w procesie uzdrawiania.

2. Praca z terapeutą
Profesjonalna terapia, szczególnie terapia poznawczo-behawioralna (CBT) lub terapia traumy, może być niezwykle pomocna w pracy nad toksycznym wstydem. Terapeuta pomoże ci zidentyfikować negatywne przekonania i zastąpić je bardziej wspierającymi myślami.

3. Przebaczenie sobie
Ważnym krokiem jest nauka przebaczania sobie. Toksyczny wstyd często wiąże się z długotrwałym poczuciem winy, nawet za rzeczy, nad którymi nie mieliśmy kontroli. Przebaczenie to proces uwalniania się od tych ciężarów.

4. Praca nad samoakceptacją
Rozwijanie samoakceptacji to kluczowy element wychodzenia z toksycznego wstydu. Warto codziennie ćwiczyć afirmacje i powtarzać sobie, że jesteś wartościowy, niezależnie od swoich niedoskonałości.

5. Budowanie zdrowych relacji
Otaczanie się ludźmi, którzy akceptują cię takim, jakim jesteś, jest niezwykle ważne. Toksyczny wstyd często podkopuje nasze relacje, więc warto pracować nad zaufaniem i otwartością w związkach, zarówno romantycznych, jak i przyjacielskich.

6. Rozwój wewnętrznego dialogu
Zmień sposób, w jaki mówisz do siebie. Zamiast samokrytyki, staraj się być dla siebie wyrozumiały. Kiedy pojawiają się negatywne myśli, spróbuj zatrzymać się i zapytać: „Czy naprawdę zasługuję na tę krytykę, czy to tylko wstyd przemawia przez mnie?”

Toksyczny wstyd to ciężkie brzemię, które często nosimy ze sobą przez lata, nie zdając sobie sprawy, jak głęboko wpływa na nasze życie. Zrozumienie, skąd się bierze i jak wpływa na nasze relacje, to pierwszy krok w kierunku uzdrowienia. Choć proces wychodzenia z toksycznego wstydu może być trudny i wymagać pracy, jest to możliwe. Przez terapię, samoakceptację i wsparcie bliskich możemy stopniowo uwolnić się od tego destrukcyjnego uczucia i zacząć żyć w pełni, bez lęku przed odrzuceniem.

Mini-wykład o toksycznym wstydzieTranskrypcja tekstu: https://jaroslawgibas.com/2021/01/28/toksyczny-wstyd/Wersja audio: https://soundcloud.com/jaroslawgibas...

Dysocjacja emocjonalna to mechanizm obronny, który rozwijamy, gdy emocje stają się zbyt przytłaczające. W skrócie, poleg...
22/09/2024

Dysocjacja emocjonalna to mechanizm obronny, który rozwijamy, gdy emocje stają się zbyt przytłaczające. W skrócie, polega na odcięciu się od odczuwania emocji, co pomaga nam przetrwać trudne sytuacje, ale jednocześnie utrudnia zdrowe przeżywanie życia. Ten proces często rozpoczyna się w dzieciństwie, kiedy dzieci nie mają innej opcji niż tłumić swoje emocje, aby sprostać nieodpowiedniemu zachowaniu dorosłych.

Jak powstaje dysocjacja emocjonalna?

Kiedy dziecko jest narażone na traumę, krytykę, zaniedbanie lub nadmierną kontrolę ze strony dorosłych, często zaczyna tłumić swoje emocje. Dzieje się tak, ponieważ małe dziecko nie ma jeszcze umiejętności radzenia sobie z intensywnymi uczuciami lub traumą. Jeśli dorosły bagatelizuje emocje dziecka („nie płacz”, „nie ma o co się martwić”) lub je krytykuje („jesteś zbyt wrażliwy”, „przesadzasz”), dziecko może dojść do wniosku, że jego uczucia są nieprawidłowe albo nieważne. Aby uniknąć bólu odrzucenia, dziecko zaczyna odcinać się od tych emocji.

W rezultacie, przez długi czas dorosła osoba może mieć trudność w rozpoznawaniu i wyrażaniu swoich uczuć. W skrajnych przypadkach, osoba taka może nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, co czuje, co dodatkowo utrudnia budowanie zdrowych relacji z innymi i samym sobą.

Skutki dysocjacji emocjonalnej w dorosłości

Dysocjacja emocjonalna w dorosłości może prowadzić do różnych problemów psychicznych i emocjonalnych:

1. Trudności w tworzeniu bliskich relacji: Osoby dysocjujące emocjonalnie często mają problem z nawiązywaniem głębszych relacji, ponieważ nie potrafią w pełni otworzyć się na emocje – swoje ani innych.

2. Wewnętrzna pustka: Odcinając się od emocji, człowiek może czuć się wewnętrznie pusty, jakby był oderwany od życia. To może prowadzić do stanów depresyjnych lub lękowych.

3. Trudności w rozpoznawaniu i nazywaniu emocji: Osoba może nie wiedzieć, jak się czuje, co może prowadzić do frustracji, impulsywnych działań lub tłumienia emocji jeszcze głębiej.

4. Przewlekły stres i problemy zdrowotne: Tłumienie emocji może prowadzić do chronicznego stresu, który z kolei może negatywnie wpłynąć na zdrowie fizyczne, np. układ odpornościowy, krążeniowy.

Jak z tego wyjść?

Na szczęście, można pracować nad powrotem do kontaktu ze swoimi emocjami i nauczyć się je lepiej rozpoznawać i wyrażać. Oto kilka kroków, które mogą pomóc w procesie wychodzenia z dysocjacji emocjonalnej:

1. Praca z terapeutą: Terapia, zwłaszcza terapia traumy (np. EMDR, Somatic Experiencing), jest kluczowym krokiem w pracy nad odzyskiwaniem kontaktu z emocjami. Specjalista pomoże zrozumieć, skąd bierze się odcięcie emocjonalne i jak stopniowo wracać do pełnego odczuwania.

2. Świadoma praca nad emocjami: Ćwiczenia uważności, medytacje, a także prowadzenie dziennika emocji mogą pomóc w lepszym rozpoznawaniu i zrozumieniu własnych uczuć. Zaczynaj od prostych pytań do siebie: „Co teraz czuję?”, „Dlaczego tak się czuję?”.

3. Otwartość na wyrażanie emocji: Ucz się, że wyrażanie emocji nie jest słabością. W bezpiecznych relacjach i przestrzeniach warto otwarcie mówić o swoich uczuciach, nawet jeśli to początkowo wydaje się trudne. Naucz się komunikować swoje emocje w zdrowy sposób.

4. Otaczaj się wsparciem: Znajdź osoby, które szanują Twoje emocje i będą Cię wspierać w procesie ich odkrywania. Ważne jest, aby mieć bliskich, którzy zaakceptują Twoje uczucia, nawet jeśli czasami wydają się skomplikowane.

5. Praca nad wybaczeniem sobie i innym: Często proces odcinania się od emocji jest związany z bólem z przeszłości. Ważne, aby z czasem pracować nad przebaczeniem zarówno sobie, jak i osobom, które były źródłem tej traumy.

Dysocjacja emocjonalna jest mechanizmem, który może pomóc przetrwać trudne chwile w dzieciństwie, ale w dorosłości ogranicza nasze zdolności do przeżywania życia w pełni. Proces wychodzenia z dysocjacji może być długi, ale z odpowiednią pomocą, wsparciem i własnym zaangażowaniem, możliwe jest odzyskanie zdrowego kontaktu z emocjami.

Dlaczego czuję wewnętrzną pustkę? Wewnętrzne dziecko. Dysocjacja emocji.

Zaburzenia dysocjacyjne (konwersyjne) to nieznany wielu ludziom, a w rzeczywistości dość interesujący termin. Słowo dysocjacja pochodzi od łacińskiego "disso...

Dziś chcę podzielić się z Wami niesamowicie prostą techniką, która pozwala na szybkie opanowanie negatywnych emocji taki...
22/05/2024

Dziś chcę podzielić się z Wami niesamowicie prostą techniką, która pozwala na szybkie opanowanie negatywnych emocji takich jak strach, stres czy gniew. Dowiedziałem się o niej z fascynującego filmiku Damiana Redmera i jestem pewien, że również dla Was będzie to przydatne narzędzie w codziennym życiu.

Aby zrozumieć, jak działa ta technika, musimy najpierw przyjrzeć się pewnej szczególnej części naszego mózgu – jądro migdałowate. Jest ono uznawane za centrum strachu i jest nierozerwalnie związane z takimi uczuciami jak złość, stres czy gniew. Badania wykazały, że w momencie odczuwania tych emocji, jądro migdałowate jest bardzo aktywne.

Większość technik kontroli emocji koncentruje się na bezpośrednim kontrolowaniu samych emocji, co nie zawsze jest łatwe. Damian Redmer podkreśla, że istnieje jednak prostszy sposób – kontrolowanie aktywności jądra migdałowatego. Jak to zrobić? Wystarczy nazwać negatywną emocję, którą w danym momencie odczuwasz. Możesz to zrobić na głos, napisać lub po prostu pomyśleć o niej. Ważne jest, aby nadać jej etykietę z nazwą.
Badania pokazują, że jeśli na przykład czujesz złość i pomyślisz sobie "Czuję teraz złość", to aktywność Twojego jądra migdałowatego zmniejsza się, a sama złość zaczyna stopniowo znikać.

Szczerze mówiąc, nawet naukowcy nie do końca wiedzą, dlaczego coś tak prostego działa, ale faktycznie działa! Damian zachęca, abyście sami spróbowali tej techniki, bo może okazać się niezwykle pomocna. W moim doświadczeniu, technika ta pomaga zmniejszyć siłę emocji o około połowę, a resztę można łatwiej opanować za pomocą innych metod, takich jak techniki oddechowe czy metody z NLP.

Ta technika pomaga tez przemóc dyskomfort. Gdy zmagacie się przykładowo z chęcią palenia, czy innym nałogiem. Wystarczy powiedzieć. Oooo zapaliłbym, czuję dyskomfort. Ale to tylko dyskomfort. Nie jestem moimi emocjami. Nie jestem moimi myślami. Posiedzę sobie w dyskomforcie. Dyskomfort jest spoko. Mi to pomaga bardzo przykładowo w pracy, żeby się nie rozpraszać. Mam powiedzmy nudne zadanie. Mówię do siebie, że czuję nudę. Nuda jest fajna. Ponudzę się i zrobię robotę w nudzie. I działa. Zadanie wykonane. Serdecznie polecam te technikę :)

Po więcej naukowo potwierdzonych metod wejdź na http://www.prawdziwyrozwoj.plZapisując się na darmowy newsletter na powyższej stronie otrzymasz także dostęp ...

Dzisiaj chciałbym podzielić się z wami odkryciem YT tego roku jak dla mnie kanał Tomasza Madejskiego i jego najnowsze fi...
19/05/2024

Dzisiaj chciałbym podzielić się z wami odkryciem YT tego roku jak dla mnie kanał Tomasza Madejskiego i jego najnowsze filmy o ego i samoświadomości.

Samoświadomość to umiejętność rozpoznawania i rozumienia własnych myśli, emocji oraz zachowań. To zdolność do introspekcji i refleksji nad tym, co dzieje się w naszym wnętrzu, oraz jak to wpływa na nasze działania i relacje z innymi. Samoświadomość jest fundamentem rozwoju osobistego, ponieważ pozwala nam zrozumieć nasze motywacje, wartości oraz cele życiowe. Dzięki niej możemy świadomie kierować swoim życiem, dokonywać bardziej przemyślanych wyborów i dążyć do harmonii wewnętrznej.

Inteligencja emocjonalna to zdolność rozpoznawania, rozumienia i zarządzania własnymi emocjami oraz umiejętność empatycznego rozpoznawania emocji u innych. Jest kluczowa dla samoświadomości, ponieważ musimy najpierw nauczyć się rozpoznawać i nazywać swoje emocje. Inteligencja emocjonalna daje nam narzędzia do identyfikacji i zrozumienia, co dokładnie czujemy w różnych sytuacjach. Samoświadomość to nie tylko rozpoznawanie emocji, ale także umiejętność ich kontrolowania. Inteligencja emocjonalna uczy nas, jak zarządzać emocjami, aby nie przejmowały nad nami kontroli. Nie jesteśmy daną emocją, a jedynie odczuwamy daną emocję. Nie jesteśmy naszymi myślami, a jedynie odczuwamy nasze myśli. Zrozumienie swoich emocji pomaga nam lepiej zrozumieć innych. Wysoka inteligencja emocjonalna pozwala na budowanie głębszych i bardziej autentycznych relacji oraz wspiera proces refleksji nad naszymi doświadczeniami, co pozwala na wyciąganie wniosków i uczenie się na błędach, prowadząc do lepszego zrozumienia siebie.

Ego to część naszej psychiki, która odpowiada za naszą tożsamość i poczucie "ja". Tworzy je nasza osobowość. W psychologii, ego pełni funkcję mediatora pomiędzy naszymi pragnieniami (id), moralnością (superego) a rzeczywistością zewnętrzną. Jednym z zadań ego jest ochrona nas przed niebezpieczeństwami i stresem poprzez stosowanie mechanizmów obronnych.

Mechanizmy obronne ego to strategie, które pomagają nam radzić sobie z lękiem i napięciem. Do najczęstszych należą wyparcie, racjonalizacja, projekcja czy regresja. Choć mogą być one pomocne w trudnych sytuacjach, wiele z nich wykształca się w dzieciństwie jako odpowiedź na problemy i traumy, z którymi wtedy się borykaliśmy.

W dorosłym życiu te same mechanizmy mogą stać się nieaktualne i szkodliwe, ponieważ mogą blokować nasz rozwój osobisty i emocjonalny, uniemożliwiając pełne zrozumienie i przepracowanie naszych doświadczeń. Mogą prowadzić do zniekształconego postrzegania rzeczywistości na skutek automatyzacji procesów, co utrudnia podejmowanie świadomych i adekwatnych decyzji. Stosowanie mechanizmów obronnych może negatywnie wpływać na nasze relacje z innymi, prowadząc do nieporozumień i konfliktów oraz mogą powodować unikanie konfrontacji z problemami, zamiast ich rozwiązywania, co z czasem prowadzi do narastania trudności.

Zrozumienie i praca nad naszym ego oraz mechanizmami obronnymi jest kluczowe dla rozwoju samoświadomości. Dzięki temu możemy lepiej radzić sobie z wyzwaniami życia dorosłego, podejmować bardziej świadome decyzje i dążyć do pełniejszego, bardziej autentycznego życia :)

Bardzo gorąco zachęcam was do obejrzenia najnowszych 5 filmów na kanale. Na zachętę jeszcze kilka cytatów:

"Umysł nie szuka prawdy. Szuka potwierdzenia wgranych przekonań"
"Intensywność bólu jaki odczuwasz oznacza ilość braku akceptacji tego co jest w Twoim życiu"
"Umysł nie powstał po to żeby myśleć tylko żeby przetrwać"

1) Poznaj czym jest inteligencja emocjonalna bo ten kto kontroluje emocje kontroluje myśli i zachowania
https://www.youtube.com/watch?v=gh-NC-JgeEI

2) Wstęp do Samoświadomości: jesteś kimś więcej niż to co myślisz i czujesz | inteligencja emocjonalna
https://www.youtube.com/watch?v=nZS4pLAbSQ0

3) Samoświadomość odc. 2: potężne narzędzia, którymi posługuje się ego | inteligencja emocjonalna
https://www.youtube.com/watch?v=lhFbJ6LlI1c

4) Clou samoświadomości: przebudź się i wyjdź z MATRIXA! | Inteligencja emocjonalna
https://www.youtube.com/watch?v=5LvIjM1w2x4

5) Sam tworzysz ten emocjonalny BÓL! | wstęp do samokontroli | inteligencja emocjonalna
https://www.youtube.com/watch?v=Xhzsr4ivUzI

Gdy w Twoim życiu coś nie idzie zgodnie z tym czego oczekiwałeś lub przewidywałeś, że być powinno, to odczuwasz emocjonalny BÓL. Dzieje się tak, ponieważ nie...

Adres

Srodmiescie

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Awoken Hub umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram