
02/06/2025
Jak poradzić sobie z tym, co przyniósł nam dzisiejszy poranek. Kilka słów inspiracji dla tych, którzy przezywają, podobnie jak ja, żałobę po utraconych marzeniach. 💙
To dobry dzień, żeby przypomnieć sobie, że istnieje coś takiego jak “ambiguous grief” (czyli rodzaj„niejednoznacznej” lub „niejasnej żałoby”) Pauline Boss terapeutka rodzin i badaczka z University of Minnesota w latach 90tych stworzyła to pojęcie do opisania żałoby po marzeniach, oczekiwaniach, tęsknotach.
Opisała je jako rodzaj straty, która jest niepełna, niepewna, trudna do zrozumienia i domknięcia. To sytuacja, w której nie ma możliwości tradycyjnego przeżycia żałoby, bo strata jest w jakimś sensie niewyraźna.
Wiecie też, że istnieje też coś takiego jak tzw. disenfranchised grief, czyli żałoba, której „nie wolno” przeżyć społecznie, bo się nie “kwalifikuje na nią” - np. po stracie kochanka, wyborach czy ukochanego zwierzęcia). A żałoba jak smutek, złość czy żal nie różnicuje przyczyn. Coś tracimy, pojawia się właśnie ona.
I właśnie te obydwa zjawiska mogą dziś być z Wami. Pytanie jak zwykle brzmi “jak sobie z nią być?”:
1. Uznaj emocje – to, co czujesz, jest normalne. Nie trzeba tego trywializować. Można płakać, złościć się, smucić.
2. Porozmawiaj z innymi – wspólnota doświadczenia zmniejsza poczucie osamotnienia. Ale już nie wchodź z dyskusje polityczne.
3. Działaj na miarę możliwości – zaangażowanie w inicjatywy obywatelskie, społeczne może dać poczucie wpływu. Rób to co możesz, tam gdzie możesz.
4. Ogranicz nadmierne śledzenie newsów – by nie wzmacniać lęku i bezsilności. Nie nakręcaj się. Ta noc i tak była długa.
5. Dbaj o siebie – spacer, sen, jedzenie, sztuka, duchowość – pomagają odzyskać równowagę.
Bo to jest niezbędne, żeby przejść do kolejnego etapu, czyli ponownego działania za jakiś czas ❤️
📷