
18/07/2025
Jak wspominałam w poprzednim poście o logotypie, obraz kręconych schodów stał się motywem przewodnim Przestrzeni Rozwoju i Psychoterapii „W głąb siebie”. Dlatego też kolaże główne są kompilacją zdjęć schodów różnorakich i to one będą bohaterami dzisiejszego posta 🤍☯️🖤
Osobiście przeżywam kolaże jako symboliczny wyraz zagłębienia się w siebie, by odnaleźć źródło cierpienia, które częstokroć przywodzi nas do gabinetu terapeutycznego; by rozpoznać swój rdzeń - przewodni temat (zazwyczaj jakiś deficyt czy wzorzec funkcjonowania), wokół którego organizujemy swoje życie. Każdy z nas ma taki swój „leitmotif”, wokół którego ruchem spiralnym porusza się w swoim życiu. Na różnych etapach życia dotykamy jakieś innej warstwy, innej odsłony, innej wariancji naszego motywu przewodniego. Im dalej, im wyżej i zarazem im głębiej i im bardziej świadomie w życiu, tym bardziej zmniejszamy dezorganizujący czy hamujący wpływ naszego rdzenia na nasze obecne życie.
🌚Pierwszy kolaż w czarno-białej odsłonie, z wkomponowanym symbolem księżyca, w moim przeżywaniu reprezentuje „ciemną noc duszy” – moment kryzysu, ciemności, zwątpienia i zagubienia w naszym życiu, który częstokroć stanowi pierwszy krok w powrocie do siebie i do upragnionego dobrostanu psycho-fizyczno-emocjonalno-duchowego. 🌝
Z osobistego doświadczenia pragnę dopowiedzieć, że kryzysy – pomimo bólu i braku nadziei, w jakie są spowite – są arcymistrzami w naszym rozwoju! Jeśli się im poddajemy, nie odwracamy wzroku od tego, co chcą nam o nas pokazać i „odrabiamy lekcje”, jakie ze sobą niosą, to gromadzimy ogromną mądrość, pokorę i moc do dalszej wędrówki przez nasze ziemskie życie. Dlatego też w kolaż został wkomponowany kwiat i kolor – niebieski chaber (bardzo lubię bowiem dzikie polne kwiaty) – najpierw subtelnie, w pąku.
Co więcej, ważną część kolaży stanowią zapraszające cytaty mądrych ludzi, którzy najprawdopodobniej sami przeszli transformującą podróż poszerzania świadomości i stąd m.in. sentencja:
„Przyjdzie taki dzień, że ryzyko trwania w pąku będzie bardziej bolesne, niż ryzyko zakwitnięcia”….
🪻Kolaż dolny, z którego już przebija błękitna poświata, jest symbolem naszego powracania do siebie jako samoświadoma, pełniejsza, zintegrowana i szczęśliwsza Istota Ludzka. Istota, która zaprzyJaźniła się ze swoją historią, przyjęła swoją rodową spuściznę, rozpoznała swoje deficyty, opłakała swoje rany, jak również uMOCniła się w swoich zasobach i stała się sama dla siebie „swoją najlepszą rodziną, swoim najlepszym przyjacielem”. Bławatek w pełnym rozkwicie, z emanującym z niego promieniem światła – niczym promieniujące słońce - mówi słowami Marianne Williamson:
„Kiedy nasze światło świeci, nieświadomie pozwalamy innym czynić to samo. Uwalniając się od własnym obaw, wyzwalamy innych”. 🌞
Bo nasza podróż ku uzdrowieniu służy nie tylko nam samym i naszemu najbliższemu otoczeniu. Jako elementy tego samego obrazu, wszyscy połączeni w jednej sieci życia, pracą nad sobą mamy wpływ na uzdrawianie oraz oczyszczanie świadomości kolektywnej.
Zakończę cytatem Yung Pueblo z książki o tym samym - co tworzona przeze mnie przestrzeń - tytule („Inward. Podróż w głąb siebie.” – jak widać, istnieje wiele miłośników frazy „podróż w głąb siebie” 😉)
„dwie ważne nauki, które ludzkości przyniesie XXI wiek:
krzywdzić kogoś, to krzywdzić siebie
gdy uzdrawiasz siebie, uzdrawiasz świat”
PS. Raz jeszcze dziękuję Kathe Shramko za współtworzenie i współtkanie kolaży (w czasie twórczego procesu sukcesywnie pojawiały się pomysły z cytatami, z dodaniem koloru w postaci kwiatu, z wykorzystaniem talentu malarskiego Katii i dorysowywaniem części schodów, a przez to wykraczaniem poza kontury zdjęć i poza nasze uwarunkowane "ramy").
Dziękuję więc Katio za Twoją wizję, Twoje sugestie i otwartość na przyjmowanie moich, Twoją czującą Duszę, za wyczucie piękna, za Twoją uzdolnioną dłoń, za Twoją głębię i mądrość🙏💙🙏