
26/03/2025
Nasz układ nerwowy ma ograniczoną pojemność...
I choć zapewnia nam przetrwanie w najbardziej skrajnych warunkach i przy dużym obciążeniu to jego funkcjonowanie ma swoje ograniczenia
Szczególnie wyraźnie widać to, kiedy zaczyna się prace z własnymi emocjami
Kiedy podejmując się psychoterapii czy przychodząc na sesje pracy z ciałem wiele osób myśli, że to może być kolejna rzecz na liście codziennych obowiązków...
A przecież kiedy mówi się o tym, co sprawia trudność, być może po raz pierwszy
Kiedy wyraża się to, co niewyrażone
Kiedy zaczyna puszczać napięcie ciała w różnych jego obszarach
Efekt tych działań widoczny jest wielopłaszczyznowo
Reaguje zarówno psychika, układ nerwowy jak i ciało
To właśnie wtedy na poziomie ciała (po sesji) może dochodzić do czucia zmęczenia, bólu głowy, ciężkości ciała, senności, zimna, dreszczy czy stanu podgorączkowego...
To właśnie wtedy ciało pokazuje jak długo i jak wiele trzymało by przetrwać i wytrzymać...
I właśnie wtedy daje sygnał, że terapia zadziewa się znacznie głębiej i nie jest czymś, co da się włożyć w przerwie na lunch
Ciało pokazuje, że czasem codzienny grafik wymaga zmian, plany reorganizacji a Ty sam/-a być może wreszcie odpoczynku i "nicnierobienia"
A układ nerwowy być może wcale nie będzie w stanie zrobić kolejnego treningu, nauczyć się kolejnych rzeczy, działać na pełnych obrotach, bo właśnie przetwarza coś co jest dla niego wystarczająco trudne i na nic więcej nie ma już zasobów...
Terapia potrzebuje czasu i przestrzeni - na przetworzenie emocji przez psychikę, ciało i układ nerwowy
Czasu na odreagowanie, poczucie, zintegrowanie
Czasu na zatrzymanie i uważność na siebie
Terapia nie wydarza się poza Tobą...
Więc jeśli chcesz by była skuteczna, to poza Twoją obecnością i zaangażowaniem, warto zadbać o czas i przestrzeń na nią - zarówno na sesje jak i czas po - na integrację
Warto zadbać też o takie aspekty jak sen, wspierający dla ciała ruch czy dobre odżywienie
To wszystko ma znaczenie i wpływ na Twój własny proces ✨