16/07/2025
Lex szarlatan? Nazwa medialna, nie przeczę. Tak się zastanawiam od przedwczoraj - udostępnić ten materiał czy dać sobie spokój?
Z podziwu jednak dla cierpliwości dr Witczaka oraz z szacunku dla jego klasy, wiedzy i umiejętności „łączenia kropek” - podaję dalej.
Chcesz kogoś zniesławić? Nazwij go szarlatanem, oszustem, nienaukowym szurem, foliarzem, teoretykiem spiskowym, znachorem. Mimo, że jest psychologiem, naturopatą, lekarzem medycyny chińskiej czy refleksologiem z dyplomem zaświadczającym o zakończonej edukacji. Mimo, że dziesiątki, setki czy tysiące ludzi znalazło w jej / jego gabinecie rozwiązanie swoich problemów i odzyskało równowagę po latach bezskutecznego obijania się o szpitale i zmieniania jednych tabletek na drugie.
Bij pianę - masa pójdzie za tym…
A może tzw. masa jednak mądrzejsza niż się wydaje? Może ma dosyć tabletek na wszystko, prania mózgu, mediów pozornie wolnych z piosenką na jedno kopyto? Może Nowak i Kowalska chcą, by ktoś spojrzał na nich holistycznie, a nie jak na zbiór organów bez uczuć, percepcji i historii ich własnej i ich rodu. Może ludzie w końcu zaczynają widzieć, a nie tylko patrzeć? Może zaczynają łączyć kropki i budzić się za snu? A wtedy bełkot z TV i tabletka na bezsenność już nie wystarczy.
Oby…
Medycyna akademicka jest obecnie na b. wysokim poziomie - ratownictwo, neurochirurgia, rozwiązania technologiczne, leczenie stanów ostrych. Natomiast „schody” zaczynają się w przypadku dolegliwości przewlekłych i psychosomatycznych. Ludzie pozostawieni są samym sobie. Dlatego potrzebujemy równolegle rozwiązań holistycznych i specjalistów, którzy spojrzą na człowieka jako na całość składającą się nie tylko z wymiaru fizycznego.
Kocham mój kraj, mamy takie zasoby jako Polacy! Mam też wiele cierpliwości do tzw. „cienia” i chorych mechanizmów ekip rządzących, natomiast ostatni pomysł dot. projektu idiotycznie nazwanego „lex szarlatan” to już naprawdę „grubo”. Z drugiej strony - nic dziwnego: mainstreamowy system upada, więc tonący brzytwy się chwyta.
Cofa się pomysłodawca w rozwoju do czasów średniowiecznego „palenia czarownic”, bo bezczelnie śmiały uzdrawiać ludzi ziołami zamiast dać im cierpieć lub umrzeć. A może ustawodawca chce odbyć podróż w czasie do 1910 roku , kiedy to w USA rząd wpadł na ten sam „genialny” pomysł i wypowiedział wojnę wszelkim terapiom holistycznym, medycynie energetycznej, medycynie chińskiej, ajurwedzie i ziołolecznictwie - skutki było opłakane, co widać za oceanem po dziś dzień mimo, że po latach o holistycznych terapiach sobie przypomniano, bo na samych tabletkach społeczeństwo spacerowało po równi pochyłej.
Wąskie horyzonty, potocznie zwane ciemnotą, to największe przekleństwo naszej cywilizacji - Hipokrates się w grobie przewraca i moja babcia Helena również. Była lekarzem medycyny akademickiej. ordynatorem i w-ce dyrektorką szpitala rehabilitacyjnego, a jednocześnie holistycznym medykiem - ceniła zioła, homeopatię i medycynę energetyczną - nie takiej zniewolonej przyszłości chciałaby dla swoich pacjentów.
Wolność jest możliwością wyboru, jego brak jest zniewoleniem, oby więc w naszym kraju na projekcie ustawy się skończyło…
Gośćmi Raportu są dr n. med. Piotr Witczak (biolog medyczny) i poseł Norbert Pietrykowski (Polska 2050, Komisja Zdrowia). Prowadzi Karol Plewa.🎬 Zobacz więc...