Emilia Przybylska Blisko Siebie - Terapia

Emilia Przybylska Blisko Siebie - Terapia BLISKO SIEBIE - terapia uzależnień, współuzależnienia, DDA, par/małżeństw w tym obszarze. Jestem pedagogiem i psychoterapeutą uzależnień.

W mojej przestrzeni BLISKO SIEBIE pomagam osobom:

- Dorosłym Dzieciom Alkoholików (DDA) lub innych uzależnień, którzy poprzez trudne doświadczenia w dzieciństwie mają problem w zbudowaniu dobrego, satysfakcjonującego życia. Pomagam dostrzec i zmienić schematy tym kierujące;

- osobom współuzależnionym, których życie, postępowanie nakierowane jest na drugą osobę kosztem siebie, swoich potrzeb i

niestety często też kosztem dzieci. Wiąże się to nierzadko z uzależnieniem emocjonalnym od osoby i niemożnością wyjścia z tak trudnej relacji;

- osobom uzależnionym, które wpadły w "pułapkę przyjemności" i choć często wiedzą i czują, że substancja lub wykonywanie czynności (np. hazard) niszczą ich życie, to o nie potrafią samodzielnie z tego zrezygnować i zmienić swojej sytuacji i postępowania.;

- parom / małżeństwom z problemem spożywania substancji/wykonywania czynności, które są w trakcie lub po terapii indywidualnej, aby spajać związek, budować bliskość i relację ;

- parom / małżeństwom wnoszącym do swojego wspólnego życia blokujące wzorce z przeszłości, aby zrozumieli to co dzieje się w ich związku i rodzinie, aby mogli zostawić to co im nie służy i budować relacje bez przeszłych, blokujących wzorców;

- rodzicom uzależnionych dzieci, dając tak bardzo potrzebne wsparcie, wiedzę i umiejętności właściwego wspierania dzieci i komunikowania się z nimi.

"To tylko lampka wina, tylko weekend, tylko zabawa…" – czyli mechanizmy obronne, które prowadzą na manowce „Codzienna la...
08/07/2025

"To tylko lampka wina, tylko weekend, tylko zabawa…" – czyli mechanizmy obronne, które prowadzą na manowce

„Codzienna lampka wina do kolacji to nie nałóg.”
„Jedno piwo wieczorem? Bez przesady.”
„Ćpanie w weekend to tylko rozluźnienie, zabawa, nie robię tego codziennie.”
„Przecież mam pracę, ogarniam życie. Gdyby to był problem, nie funkcjonowałbym tak dobrze.”

❗Znasz to? Albo słyszysz to od bliskich?

To nie są racjonalne argumenty. To mechanizmy obronne psychiki, które próbują zracjonalizować ryzykowne zachowania, by nie trzeba było się zmierzyć z niewygodną prawdą.

Dlaczego to błędne myślenie?

👉 Codzienność to nie dowód zdrowia. Można codziennie chodzić do pracy, ogarniać dzieci, płacić rachunki — i jednocześnie mieć problem z używkami. Uzależnienie nie zaczyna się od dna. Zaczyna się od regularności, potrzeby, nawyku.

👉 „Weekendowe zabawy” potrafią prowadzić do głębokiego kryzysu. To właśnie wtedy najczęściej dochodzi do utraty kontroli – i to właśnie „tylko w weekendy” ludzie podejmują decyzje, których potem żałują przez lata.

👉 Porównywanie się do „większych problemów” to pułapka. „Nie piję tyle, co on.” „Nie ćpam jak tamta dziewczyna.” – Takie myślenie odwraca uwagę od faktu, że problem rośnie, a granica przesuwa się stopniowo.

🧠 Mechanizm wyparcia i racjonalizacji

To naturalne, że psychika próbuje nas chronić. Łatwiej powiedzieć sobie, że „to tylko relaks”, niż uznać, że zaczynamy coś tracić: kontakt ze sobą, ze swoimi emocjami, z ciałem, z wartościami.
Ale wypieranie problemu nie powoduje, że znika. Ono tylko pozwala mu się rozwinąć po cichu.

Jak to może się skończyć?

🔸 Utrata kontroli – najpierw nad weekendami, potem nad całym życiem
🔸 Wypalenie, problemy z emocjami, relacjami, zdrowiem psychicznym i fizycznym
🔸 Utrata zaufania do siebie – „Jak to się stało, że nie zauważyłam/em?”
🔸 Samotność. Bo kiedy pojawia się uzależnienie, zaczyna się wycofywanie z autentycznych relacji.

Co zamiast tego?

✔️ Zatrzymaj się. Zadaj sobie pytanie: Po co mi to? Co to dla mnie robi? Co próbuję znieczulić, rozluźnić, zagłuszyć?
✔️ Zobacz, czy potrafisz autentycznie odpoczywać i świętować bez używek.
✔️ Szukaj wsparcia.

Pomagać czy nie pomagać uzależnionemu partnerowi? „Nie pomagaj, zajmij się sobą” – słyszałaś to?A Ty myślisz: Ale jak ni...
06/07/2025

Pomagać czy nie pomagać uzależnionemu partnerowi?

„Nie pomagaj, zajmij się sobą” – słyszałaś to?
A Ty myślisz: Ale jak nie pomagać? Przecież go kocham…

Gdzie jest granica między miłością a współuzależnieniem?

Bo pomoc to nie to samo co: – ratowanie za wszelką cenę,
– ukrywanie problemu przed światem,
– wybaczanie wszystkiego w imię „on jest chory”,
– poświęcanie siebie, aż nie zostaje nic.

Czasem to, co nazywasz pomocą, tylko utrwala jego uzależnienie – a Ciebie coraz bardziej spala od środka.

✅ Prawdziwa pomoc to: – stawianie granic z miłością,
– motywowanie do leczenia, nie do ucieczki,
– dbanie o siebie – dla siebie i dzieci,
– przestanie być jego terapeutką, zbawicielką, alibi.

💔 Tak, to trudne. I tak – Ty też potrzebujesz wsparcia.

Jeśli ciągle pytasz „pomagać czy nie?”, to być może już pomagałaś za bardzo, za długo, zbyt boleśnie.

Dlatego dziś daj sobie prawo do innego pytania:
Jak mogę pomóc sobie – i ocalić to, co we mnie jeszcze żyje?

---

Jak przekonać osobę uzależnioną, żeby przestała pić?Czasem nie da się. I to nie Twoja wina. Czasem słyszysz:„Mam prawo p...
01/07/2025

Jak przekonać osobę uzależnioną, żeby przestała pić?
Czasem nie da się. I to nie Twoja wina.

Czasem słyszysz:
„Mam prawo pić.”
„To tylko piwo.”
„Przesadzasz, dramatyzujesz.”

A Ty zaczynasz wątpić… W siebie.
W granice, które próbujesz postawić.
W miłość, która miała być wspólna – a jest tylko Twoja.

Prawda jest taka:
Nie zmienisz osoby uzależnionej, jeśli ona sama nie chce się zmienić.
Nie przekonasz jej, jeśli jeszcze nie jest gotowa spojrzeć w lustro.
Nie uratujesz jej, jeśli nie widzi, że tonie.

Ale możesz coś zrobić.
Możesz przestać się tłumaczyć.
Możesz zacząć mówić jasno o tym, co czujesz.
Możesz postawić granice z miłości do siebie – nie z nienawiści do niego.

👉 „Nie mówię Ci, co masz robić.
Mówię, czego ja już dłużej nie uniosę.”

To nie egoizm. To życie.
Twoje.

Współuzależnienie to termin często używany w kontekście uzależnienia, ale nie dotyczy bezpośrednio osoby uzależnionej – ...
27/06/2025

Współuzależnienie to termin często używany w kontekście uzależnienia, ale nie dotyczy bezpośrednio osoby uzależnionej – odnosi się do osób z jej otoczenia, które stają się emocjonalnie, psychicznie lub fizycznie zależne od osoby uzależnionej. Co ciekawe, nie jest to tylko kwestia „tolerowania” zachowań osoby uzależnionej, ale głęboko zakorzeniony mechanizm, w którym współuzależniony ma poczucie, że nie potrafi funkcjonować bez tej osoby lub że jego wartość zależy od ratowania jej.

To, co niewiele osób wie, to fakt, że współuzależnienie może rozwijać się w subtelny sposób, nie tylko w związkach, ale również w rodzinach, przyjaźniach, a także w kontekście zawodowym. Często nie jest łatwo zauważyć, ponieważ współuzależnione osoby mogą działać w sposób, który wygląda na troskliwość lub poświęcenie. W rzeczywistości jednak ta troska jest często motywowana lękiem przed odrzuceniem lub poczuciem, że nie są wystarczająco wartościowe bez tej roli. To prowadzi do trudności w wyznaczaniu granic, zaniedbywania własnych potrzeb i poczucia utraty tożsamości.

Warto również dodać, że współuzależnieni często nie są świadomi swojego stanu przez długi czas, ponieważ mechanizm obronny ich umysłu może ukrywać tę zależność pod maską opiekuńczości i poświęcenia.

„Kim jesteś… gdy nikt Cię nie potrzebuje?” Bo może całe życie byłaś: – tą, która ogarnia,– tą, która się domyśla,– tą, k...
25/06/2025

„Kim jesteś… gdy nikt Cię nie potrzebuje?”

Bo może całe życie byłaś: – tą, która ogarnia,
– tą, która się domyśla,
– tą, która się nie skarży.

Może zostałaś „opiekunką”, zanim jeszcze zdążyłaś być dzieckiem.
Może nauczyłaś się być silna, kiedy potrzebowałaś wsparcia.
Może ratowanie innych stało się Twoim sposobem na zasłużenie na miłość.

To właśnie robi współuzależnienie:
⚡️ zamienia Cię w rolę,
⚡️ odbiera kontakt z własnymi emocjami,
⚡️ każe stawiać cudze potrzeby ponad swoje.

Ale… Ty nie jesteś tą rolą.
Nie przyszłaś na świat, żeby być czyimś terapeutą, tłumaczem nastrojów, amortyzatorem wybuchów.

💔 Przyszłaś, żeby żyć. Autentycznie. Cała. Własna.

I tak – na początku to przerażające.
Bo jeśli przez lata byłaś „tą silną”, to nagle nie wiadomo: 👉 kim jesteś bez dramatu,
👉 bez naprawiania,
👉 bez tej relacji, która Cię rani.

Ale pod tą maską...
Jesteś Ty.
Cicha. Zmęczona. Piękna.
I gotowa na nowe życie.

---

🕊️ Zdejmij jedną rolę. Na próbę.
Zobacz, co się stanie, gdy wybierzesz siebie.

Wiem, jak trudno jest zerwać z nałogiem. To nie kwestia słabej woli.To nie brak chęci.To nie „wymyślanie sobie problemów...
20/06/2025

Wiem, jak trudno jest zerwać z nałogiem.

To nie kwestia słabej woli.
To nie brak chęci.
To nie „wymyślanie sobie problemów”.

Nałóg często staje się czymś więcej niż zachowaniem – bywa sposobem na przetrwanie, ucieczką od bólu, pustki, samotności.
Zanim ktoś po niego sięgnął, coś w nim bolało.
Coś było zbyt trudne.
Coś nie zostało usłyszane, utulone, zauważone.

Zerwanie z nałogiem to nie tylko „przestać to robić”.
To codzienna walka z własnym umysłem.
To nauka życia bez tego, co dawało chwilową ulgę.
To konfrontacja z tym, co nałóg pomagał zagłuszyć.

Dlatego jeśli jesteś w procesie wychodzenia z nałogu –
– jesteś odważny.
– jesteś silny.
– jesteś człowiekiem, który postanowił siebie ocalić.

Nie jesteś sam. I nie musisz iść tą drogą samotnie.
Są ludzie, którzy rozumieją.
Są sposoby, by sięgnąć po inne wsparcie.
Są nowe ścieżki – choć początkowo niełatwe – prowadzące do życia z prawdziwą ulgą, a nie tą chwilową.

To możliwe.
Krok po kroku.
Z troską, nie z oceną.

💔 Post: „Robisz wszystko dla innych. A Ty… gdzie jesteś?”Robisz wszystko.Pamiętasz o wszystkich.Dom, dzieci, partner, ro...
16/06/2025

💔 Post: „Robisz wszystko dla innych. A Ty… gdzie jesteś?”

Robisz wszystko.
Pamiętasz o wszystkich.
Dom, dzieci, partner, rodzice, praca.
Zorganizowane, opiekuńcze, przewidujące.
Zawsze dostępna. Zawsze gotowa. Zawsze silna.

Ale powiedz...
A Ty – gdzie jesteś?

Gdzie w tym wszystkim jest Twoje ja?
Twoje zmęczenie, Twoje „nie chcę”, Twoje „potrzebuję”?
Twoje ciało, które wysyła sygnały, że już nie daje rady?
Twoje serce, które tęskni za czułością, choć od dawna żyje w trybie „radzę sobie”?

🌫️ Tak wygląda współuzależnienie.
Nie zawsze dramatyczne. Czasem bardzo ciche.
To ten mechanizm, w którym:
– istniejesz przez pryzmat innych,
– mierzysz swoją wartość ilością dawania,
– nie wiesz, czego chcesz, ale dokładnie wiesz, czego potrzebują inni.

I nie, to nie jest Twoja wina.
To sposób, w jaki nauczyłaś się przetrwać.
By być widziana. By być potrzebna.
By choć trochę poczuć, że jesteś ważna.

Ale dziś…
Czy jesteś gotowa zadać sobie pytanie:
👉 „Kim jestem, jeśli przestanę się poświęcać?”
👉 „Czy potrafię być dla siebie ważna, nawet jeśli nikogo nie ratuję?”

Bo to pytania, które mogą zaprowadzić Cię do domu – do siebie.
Nie musisz rzucać wszystkiego. Nie musisz się zmieniać w jeden dzień.
Wystarczy, że zaczniesz słyszeć siebie, choćby na pięć minut dziennie.

🌤 Pogody ducha, Bracie. Pogody ducha, Siostro. Życie bez uzależnienia nie oznacza, że zawsze jest łatwo.Ale oznacza, że ...
12/06/2025

🌤 Pogody ducha, Bracie. Pogody ducha, Siostro.

Życie bez uzależnienia nie oznacza, że zawsze jest łatwo.
Ale oznacza, że jest prawdziwie.

Nie chowam się już za alkoholem, pracą, kompulsywnym pomaganiem, telefonem czy serialem na zapomnienie.
Nie zaklejam emocji.
Nie uciekam od siebie.

Dziś oddycham naprawdę. Czuję.
Smutek nie zabija. Lęk nie paraliżuje.
A radość? – nie jest już euforycznym hajem, ale głębokim spokojem, że jestem na swoim miejscu.

Trzeźwe życie to nie tylko abstynencja.
To obecność.
To świadomy wybór każdego dnia.
To bliskość z sobą, której kiedyś nie znałam/em.
To relacje, które nie bolą, tylko budują.
To poranki bez wstydu.
To wieczory bez udawania.

Nie muszę już niczego przykrywać.
Nie potrzebuję znieczulenia.
Mam pogodę ducha – nie jako hasło, ale jako stan, który każdego dnia pielęgnuję.

Jeśli Ty też jesteś na tej drodze – witaj. Pogody ducha, Bracie. Pogody ducha, Siostro.
Jeśli dopiero się budzisz – witaj. Masz prawo czuć, masz prawo żyć prawdziwie.

Niech to życie – bez iluzji, bez ucieczek – stanie się Twoją najpiękniejszą wolnością.

„Nie powiem o tym, że on mnie rani. Nie powiem, że pije. Boję się, że będziecie o nim źle myśleć. Bo czasem bywa czuły. ...
08/06/2025

„Nie powiem o tym, że on mnie rani. Nie powiem, że pije. Boję się, że będziecie o nim źle myśleć. Bo czasem bywa czuły. Bo kiedy nie pije, nie ćpa, potrafi być dobry dla mnie. Bo może się zmieni. Bo wstydzę się, że jestem w takim związku.”

Współuzależnienie to trudna, cicha walka między miłością, nadzieją a rzeczywistością. To życie w rozdarciu — między dobrymi chwilami a bólem, który nie znika.

Dlaczego nie mówimy?

Bo trzymamy się tych dobrych momentów, które naprawdę istnieją.

Bo wciąż pamiętamy, jaki/a potrafi być — czuły/a, troskliwy/a, serdeczny/a.

Bo chcemy wierzyć, że wystarczy wytrwać jeszcze trochę, a wszystko wróci na właściwe tory.

Bo boimy się oceny: „jak mogłaś być z kimś takim?”

Bo wstydzimy się, że kochamy kogoś, kto nas rani.

Bo nadzieja staje się uzależnieniem.

Czym jest współuzależnienie? To wzorzec emocjonalnego uzależnienia od drugiego człowieka — od jego nastrojów, decyzji, obietnic. To oddanie siebie w zamian za okruchy czułości i bezpieczeństwa.

Mechanizmy współuzależnienia:

Usprawiedliwianie przemocy i uzależnienia – „to tylko wtedy, gdy pije”.

- Idealizowanie dobrych chwil – „kiedy nie pije, jest naprawdę wspaniały”.

- Zaniedbywanie siebie – odkładanie własnych potrzeb na dalszy plan.

- Izolacja – oddalanie się od ludzi, którzy mogliby zobaczyć nasz ból.

- Utrata granic – stawanie się kimś, kim nie jesteśmy, by przetrwać w związku.

Współuzależnienie nie jest twoją winą. To skomplikowana sieć emocji, doświadczeń, nadziei i lęków. Mechanizm przetrwania, który kiedyś był potrzebny — ale dziś może niszczyć.

Droga do zmiany zaczyna się od zobaczenia prawdy. Bez wstydu. Bez winy. Z odwagą, by znów postawić siebie na pierwszym miejscu.

Jeśli czujesz, że to o Tobie — nie jesteś sama/sam. Pomoc istnieje. Zasługujesz na życie, w którym miłość nie boli.

Alkoholik” – to słowo wciąż przywołuje w naszych głowach obraz człowieka leżącego pod sklepem, brudnego, agresywnego, od...
03/06/2025

Alkoholik” – to słowo wciąż przywołuje w naszych głowach obraz człowieka leżącego pod sklepem, brudnego, agresywnego, oderwanego od rzeczywistości. Takiego, którego łatwo się brzydzić. Łatwo odsunąć. Łatwo powiedzieć: to nie mój problem.

Ale alkoholizm ma wiele twarzy. Jest też ten, który codziennie wstaje do pracy. Który ma rodzinę, prowadzi firmę, wydaje się ‘ogarniać’. "Alkoholik wysokofunkcjonujący". Ten, którego nikt by nie podejrzewał. A mimo to cierpi – i często rani innych.
Odczłowieczamy alkoholizm, bo tak jest wygodniej. Bo jeśli uzależniony to tylko ‘menel’ – nie musimy się zatrzymywać, współczuć, próbować zrozumieć. Nie musimy czuć niepokoju, że to mogłoby dotyczyć kogoś bliskiego. Albo nas samych.

Ale uzależniony to nadal człowiek. Ktoś, kto się pogubił. Ktoś, kto cierpi. I to nie wyklucza odpowiedzialności. Możemy – i powinniśmy – trzymać granice. Możemy mówić: Twoje zachowanie rani. Potrzebujesz leczenia. Nie dam się wciągnąć w ten wir.

Zrozumienie nie oznacza usprawiedliwienia. Empatia nie wyklucza wymagań. Współczucie to nie naiwność. To siła, która pozwala widzieć całość – nie tylko skutki, ale też przyczyny. I nie odwracać wzroku.
Bo zmiana zaczyna się nie wtedy, gdy potępiamy. Ale gdy mówimy: Widzę cię. I nie zgadzam się na to, co robisz. Ale wierzę, że możesz wybrać inaczej.”

31/05/2025

Czy kobieta współuzależniona to ta, która kocha za bardzo?Która nie kocha siebie?Która powiela wzorce z domu – ucząc się...
29/05/2025

Czy kobieta współuzależniona to ta, która kocha za bardzo?
Która nie kocha siebie?
Która powiela wzorce z domu – ucząc się od dziecka, że miłość to ratowanie, że cierpienie to norma?
Wiele z nas dorastało w przekonaniu, że trzeba się poświęcać, naprawiać, znosić. Że miłość to wytrwałość w bólu. Ale dziś chcę Ci powiedzieć jedno:
Nie uratujesz go.
Nie zmienisz go, nie wyleczysz, nie ochronisz przed sobą samym.
Możesz uratować siebie.
Bo tylko my sami jesteśmy odpowiedzialni za swoje życie, swoje emocje, swoje decyzje.
To nie egoizm – to prawda. I to wolność.
Współuzależnienie to nie Twoja wina. Ale to Twoja odpowiedzialność, czy zostaniesz w tym schemacie. Możesz wybrać inaczej. Możesz nauczyć się siebie kochać – nie za ratowanie innych, ale za bycie sobą.
Nie jesteś tłem czyjegoś dramatu.
Jesteś bohaterką swojej historii.

Adres

Stargard Szczecinski
73-110

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Emilia Przybylska Blisko Siebie - Terapia umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Emilia Przybylska Blisko Siebie - Terapia:

Udostępnij