01/07/2025
7 największych błędów rodziców podczas kłótni z dziećmi
Błąd nr 1: Mówienie o dziecku, a nie o jego zachowaniu
„Co za straszne dziecko!”, „Tak się zachowują niegrzeczne dzieci” albo wprost: „Jesteś niegrzeczny. Takiego cię nie potrzebuję”. Niby oczywiste, a wciąż słyszalne na placach zabaw i w domach. Zamiast tego warto mówić o zachowaniu: „Nie podoba mi się, że tak zrobiłeś” – to ogromna różnica.
Błąd nr 2: Zrzucanie własnej winy na dziecko
Wiedzieliśmy, że szklanka na brzegu stołu to kiepski pomysł, ale nie zareagowaliśmy. Gdy dziecko ją przypadkowo strąca, złościmy się na nie, zamiast przyznać: „To ja powinienem ją przestawić”. Albo pozwoliliśmy pogłaskać psa, który ugryzł, a potem krzyczymy: „Nie wiedziałeś, że psy gryzą?” Zamiast przyznać: „To ja powinienem być ostrożniejszy”.
Błąd nr 3: Wykorzystywanie przewagi dorosłego
Odbieramy zabawkę i chowamy ją na szafie, gdzie maluch nie sięgnie. Takie działania powodują bezsilność, złość i poczucie krzywdy. Zamiast wspólnie poszukać rozwiązania konfliktu – zostawiamy dziecko samo z frustracją.
Błąd nr 4: Szantaż emocjonalny lub materialny
Mieliśmy iść po zabawkę, ale po kłótni mówimy: „Nie dostaniesz jej, skoro się tak zachowujesz”. Dziecko nie uczy się wtedy empatii, tylko tego, że nie opłaca się mówić, co naprawdę czuje. Tłumi emocje, by zyskać korzyść. A potem jako dorosły może robić to samo wobec innych – i wobec nas.
Błąd nr 5: Utrata kontroli, krzyk, przemoc
Gdy my, dorośli, nie panujemy nad sobą, uczymy dzieci, że silniejszy ma rację, że agresja działa. Często dzieci się po prostu nas boją i „grzecznieją”, ale to nie jest dobra lekcja. Bo przecież dziecko nie ma jak nam „oddać”, nie może nas przekrzyczeć.
Błąd nr 6: Wymuszanie przeprosin, choć sami tego nie robimy
Jeśli chcemy, by dziecko umiało przyznać się do błędu – pokażmy to własnym przykładem. Czasem zdarza mi się powiedzieć do córki coś, czego potem żałuję. I mówię wtedy: „Przepraszam cię, byłam zła, powiedziałam coś, czego nie powinnam”. Ona często wtedy też przeprasza. Bez wymuszeń. Po prostu z serca.
Błąd nr 7: Karanie w sposób upokarzający
Kara – jeśli już musi być – nie może ranić godności. Lepiej czegoś przyjemnego nie zrobić (nie czytać bajki, nie obejrzeć razem filmu), niż karać krzykiem, biciem czy przy ludziach. Gdy emocje są na granicy – stosuję zasadę „na ucho”: nachylam się i rozmawiam z dzieckiem cicho. Spróbujcie – działa.
Na koniec: pamiętajcie o złotej zasadzie – „Zanim coś powiesz dziecku, powiedz to sobie”. To naprawdę pomaga. Zmniejsza ilość konfliktów, buduje szacunek, a dziecko zyskuje poczucie bezpieczeństwa i pewność siebie. Mówię to jako mama – z własnego doświadczenia.
Autorka: Joanna Iwańska