
17/08/2025
"Nie wyobrażam sobie, bym mogła przestać jeść słodycze. Ale zaufam Pani"
To zaufanie nie przyszło jednak od razu, najpierw dokładna lektura moich opinii na wizytówce na Google, kilka wymienionych maili, później rozmowa telefoniczna i wreszcie spotkanie na żywo (choć Pani Agnieszka mieszka w Gnieźnie) podczas którego Pani Agnieszka otwarcie wyraziła swoją wątpliwość, bo brzmiało to dla niej co najmniej niewiarygodnie. Tym bardziej, że wielokrotnie próbowała różnych diet.
To co ją do mojej oferty przekonało to to, że nie proponuję kolejnej rozpisanej diety. Tylko podróż, jaką jest budowanie świadomości tego, czego potrzebuje ciało, tego co chce głowa i połączenia tych dwóch często "zwalczających się" światów. Nie mam żadnych cudownych tabletek/suplementów/metod. Ale wiem jak działa ludzkie ciało, czego mu potrzeba i jak o to zadbać w tych szalonych czasach.
I do tego jak to wszystko wpleść w życie Mamy małego Przystojniaka, pracującej na pełen etat i budującej dom.
Widzicie ten uśmiech? To efekt odzyskanej energii, jedzenia słodyczy tylko wtedy, gdy Pani Agnieszka ma na nie ochotę, a nie w sposób niekontrolowany, codziennie... Szafę po raz pierwszy od lat opuściły ubrania, które spoczywały tam latami i Pani Agnieszka przestała się ukrywać w ubraniach, tylko z dumą je nosić.
To była piękna współpraca, głównie ONLINE. Z radością słuchałam, jak zmienia się zdrowie, nie tylko sylwetka i wraca energia.
Bo moją misją jest pomagać zmieniać jakość życia. I budować świadomość, że można to osiągnąć przygotowując w 30 min zdrowe posiłki na cały dzień. A te 30 minut to inwestycja, która się zwraca wielokrotnie.
Ściskam Was!