
29/05/2025
„Zanim dotrzesz do dziecka, dotrzyj do siebie.”
To zdanie dzisiaj rozpocznie wpis do rodziców. Bo choć na pierwszy rzut oka to dzieci doświadczają trudności, kryzysów, cierpienia — to od dorosłych często zaczyna się proces zmiany.
W codziennym biegu łatwo przeoczyć sygnały, które dzieci nam wysyłają. Gonimy za „ważnymi sprawami”, a tracimy z oczu to, co najważniejsze — ich emocje i potrzeby.
Ostatnio rozmawiałam z rodzicami, którzy stracili swoje dzieci. Dwoje nastolatków. Za wcześnie, zbyt boleśnie.
Rodzice zostali z pytaniami bez odpowiedzi, z niedowierzaniem, z rozpaczą, której nie da się opisać słowami.
Nie napiszę: „zatrzymajcie się, poświęćcie więcej czasu, bądźcie bardziej uważni”, bo wiem, że większość z Was naprawdę się stara. Ale dopiero po tragedii patrzymy wstecz z brutalną szczerością.
Dlatego napiszę inaczej:
Nie bójcie się prosić o pomoc. Wy – rodzice.
Zadbajcie o siebie, o swoje zdrowie psychiczne. Jeśli jesteście zmęczeni, przytłoczeni, pełni lęku, jeśli tracicie sens codziennych działań, zmagacie się ze złością, z frustracją– to sygnał.
Psychoterapia to nie wstyd. To inwestycja. W Was. I w Wasze dzieci.
Kiedy rodzic zaczyna zmianę – zmienia się cały system.
Nie czekajcie. Czas nie zwalnia.
"Praca z dziećmi zaczyna się od pracy z dorosłymi."
— psychoterapeuta dorosłych