
28/07/2025
Czasem naprawdę niewiele trzeba, wyjazd za miasto, spacer na łonie natury, rozmowa, w której naprawdę jesteśmy.
To niesamowite, jak szybko ciało zaczyna się rozluźniać, kiedy jesteśmy wśród zieleni.
Kiedy nie patrzymy w ekran, tylko w niebo. Kiedy nie słuchamy powiadomień, tylko głosu bliskiej osoby.
Natura robi swoje, uspokaja układ nerwowy, wycisza gonitwę myśli, przywraca rytm.
Kontakt z drugim człowiekiem – ciepły, prawdziwy, bez masek i pośpiechu, potrafi głęboko ukoić to, co w nas napięte, zranione, przemęczone.
To jest coś, co naprawdę warto sobie podarować.
Nie jako nagrodę za bycie produktywnym. Nie jako ucieczkę.
Ale jako potrzebę.
Jako akt troski o siebie.
Nie trzeba nic wielkiego. Chwila śmiechu. Objęcie.
Świadoma obecność z sobą i z kimś ważnym.
Bez oceniania.
Zatrzymaj się. Sprawdź, czego teraz naprawdę potrzebujesz.
Może właśnie tego: wolniejszego tempa. Ciszy. Troski. Dotyku.
Podaruj to sobie.
Twoje ciało i emocje Ci za to podziękują.
Podziękowania dla Karoliny Kurpiel -Zawadzkiej za kobiecy Qikung na lawendowym polu.