15/07/2025
Do gabinetu psychoterapeuty trafia — jak to określa autor — osoba krucha, która traumę wczesnego dzieciństwa starała się pokonać, stosując mechanizmy zaprzeczania i rozszczepienia oraz projektując swój lęk. Praca z terapeutą ma pomóc jej zidentyfikować te obrony, zaś dzięki związkowi terapeutycznemu lęk projektowany zostanie poddany refleksji i przepracowany. Jak pisze Frederickson, o ile w przeszłości pacjent musiał polegać na własnych niedojrzałych obronach, w trakcie terapii opiera się na relacji, by po przepracowaniu traum mocą własnej woli zacząć kierować swoim życiem. Książka jest refleksją nad istotą cierpienia i bezradności pacjenta, i opisuje zadania, przed jakimi staje terapeuta.
Jak zatem rozpoznać lęk (często umieszczony w ciele)? Jak pomóc pacjentowi czy pacjentce w budowaniu przymierza terapeutycznego? Jak — respektując ich obrony — pomóc skonfrontować się z realnością? Na te i wiele innych pytań Frederickson odpowiada, przedstawiając transkrypcje sesji wraz z ich szczegółową analizą. Autor w trzech częściach swej publikacji prowadzi czytelnika przez poszczególne fazy terapii, poczynając od pierwszej sesji, poprzez spotkania, w których terapeuta zmierza do budowania przymierza terapeutycznego, aż po pracę nad budowaniem realnego JA. (...) Antydoktrynalność [autora] znajduje swój wyraz w odwoływaniu się do klasyków — ojców psychoanalizy, ale też do, przykładowo, Bowlby’ego, Biona czy Dova Aleksandrowicza. A sięgając dalej: do neurobiologów, a nawet do Pascala, Jose Saramago czy Czesława Miłosza. Mamy tu więc do czynienia z szeroką paletą psychiatrów, psychoanalityków, biologów, a także filozofów i poetów, którzy tworzą spójne tło dla oryginalnych myśli Fredericksona. To sprawia, że praca jest w wielu swych fragmentach ponadteoretyczna, niosąc myśl uniwersalną, przystającą do wielu teorii czy szkół terapeutycznych.
PSYCHOTERAPIA 4 (199) 2021 STRONY: 75–77 DOI: 10.12740/PT/147586
Recenzja książki
Jona Fredericksona CO-CREATING SAFETY. HEALING THE FRAGILE PATIENT Wydawnictwo Seven Leaves Press, 2020, stron 568.
Bogdan deBarbaro
fot Ross Findon