18/06/2025
Mała Natalko,
pamiętam Cię dobrze. Byłaś oczkiem w głowie mamy i dziadków. Otoczona miłością, przytulana, chwalona. Nie brakowało Ci ciepła, troski ani uwagi. I dlatego długo nawet nie wiedziałaś, że czegoś w Tobie brak. Że pewna luka – cicha, niewidoczna – będzie dopiero później mówić przez Twoje wybory, lęki i schematy.
Bo jako mała dziewczynka nie czułaś, że brakuje Ci ojca. Ale dorosła Ty – już to wie.
Wie, że ten brak zostawił ślad. Że nauczyłaś się nie sprawiać kłopotów. Być grzeczna. Pokorna. Idealna.
Bo w Twoim dziecięcym sercu pojawił się lęk: a co, jeśli mama zniknie? A co, jeśli zostanę sama?
Więc starałaś się jeszcze bardziej. Przewidywałaś potrzeby innych. Dostosowywałaś się.
Zbyt szybko stałaś się “dorosła” – choć nikt Ci tego nie kazał.
I właśnie dlatego dziś – z miejsca pełnego zrozumienia – mówię Ci:
🌷 Nie musisz już być idealna, by zasłużyć na miłość.
🌷 Nie musisz nikogo zadowalać, by czuć się bezpieczna.
🌷 Nie jesteś już tą małą dziewczynką, która boi się, że zostanie porzucona.
Dziś masz przy sobie mnie – dorosłą, świadomą kobietę, która Cię widzi, słyszy i chroni.
To ja teraz daję Ci to, czego wtedy potrzebowałaś najbardziej: bezwarunkową obecność.
Dzięki hipnoterapii, dzięki pracy z wewnętrznym dzieckiem, mogę wracać do Ciebie.
Nie po to, by Cię naprawiać – ale po to, by Cię przytulić.
Po to, by powiedzieć Ci, że jesteś już bezpieczna.
I że zasługujesz na miłość – nawet jeśli nie jesteś już idealna.
Dzięki Tobie dziś pomagam innym kobietom odzyskać to samo – spokój, wolność, miłość do siebie.
Dziękuję Ci, że przetrwałaś.
Dziękuję, że jesteś.
Zawsze będę z Tobą, Natalko. 💛
⸻
A Ty? Co powiedziałabyś swojej małej wersji siebie?
Czasem właśnie na to czeka najbardziej…
Napisz w komentarzu – kto wie, może właśnie tam zaczniesz swoje uzdrowienie.