08/10/2025
Przy okazji szkolenia seniorów ponownie zadaliśmy uczestnikom i sobie pytanie, ile mamy czasu na udzielenie pomocy przy NZK (nasz mózg zaczyna umierać po 3-4 minutach od NZK).
I wiecie co, sprawdziliśmy w naszych lokalnych warunkach jak to wygląda z tymi czasami reakcji.
Środa, 7 października 2025r.
g: 14:12 - ALARM. W zgłoszeniu z aplikacji osoba nieprzytomna leży gdzieś na terenie miejscowości. Oddycha/nieoddycha, zawał, udar...nie wiemy.
g: 14:13 Aplikacja eRemiza wskazuje przybliżony adres i miejsce. Łapiemy AED (był w miejscu pracy) do samochodu (nawet pożyczonego) i w drogę.
g: 14:17 na miejscu, szybkie rozpoznanie, dobiegnięcie do machających przechodniów, rozpoznanie.
g: 14:20 telefon do Stanowiska Kierowania, opisanie sytuacji na miejscu. Dojeżdża zastęp OSP
g:14:23 ponowny telefon do Stanowiska Kierowania, przekazanie wytycznych dla zespołu LPR.
ok. 14:40 LPR ląduje i w asyście OSP udaje się do poszkodowanego.
I teraz podsumowanie
1. Od czasu zgłoszenia do przybycia Pierwszy Ratownik wraz z AED minęło 5 minut. A w zasadzie przybyło nawet dwóch Pierwszy Ratownik (obaj ratownicy OSP z lokalnej jednostki, zdarzenie było na ich drodze dojazdu do remizy).
2. Było AED w miejscu pracy, ktoś umiał się nim posłużyć. Generalnie 5 minuta od zgłoszenia, to dość szybko...ale nie wiemy ile minut osoba była nieprzytomna itd.
3. OSP z kolejnym AED i plecakiem R1 było w 8 minucie (szybko, brawo druhowie).
4. LPR z lekarzem i sprzętem był po ok 35 minutach od zgłoszenia (też szybko)
5. Generalnie było całkiem sprawnie jak na nasze lokalne realia, były osoby wykwalifikowane i sprzęt, także przed przybyciem służb.
6. Na szczęście nie było to NZK, co wiedzieliśmy od 5 minuty po zdarzeniu.
ale...
Dla nas osobiście jest to potwierdzenie, że:
1. Warto inwestować w AED w miejscu pracy i miejscach publicznych.
2. Warto uczyć pierwszej pomocy wszystkich zainteresowanych, w tym pracowników.
3. Warto rozwijać aplikację Pierwszy Ratownik oraz bazę społecznych ratowników...może akurat ktoś usłyszy ALARM.
4. Warto wspierać lokalnych druhów OSP, bo póki co to oni są lokalnymi Pierwszymi Ratownikami. Aplikacje typu eRemiza pomagają zdecydowanie w stanach nagłych.
5. Warto nie bać się i sprawdzać objawy NZK (szczególnie oddech), czy w ogóle przytomności ponieważ...
- LPR mógł być w tym czasie potrzebny w innym miejscu.
- osoby przytomne wymagają troszkę mniej pilnych procedur.
Nie mniej super, że zgłaszający zadzwonił na numer 112 i uruchomił procedurę. Brawo !
Bo najgorsza jest znieczulica.
Ochotnicza Straż Pożarna KrynicaMorska brawo za gotowość, profesjonalizm i niestandardowe działanie w sytuacjach nagłych !