05/08/2025
Warte uwagi!
Wciąż trwa czas letni, wakacyjny, urlopowy. Mamy więcej czasu dla siebie i możemy z tego skorzystać. Zachęcam wszystkie pary, by spróbowały w tym czasie wyrobić sobie nawyk codziennej, około 20-30 minutowej rozmowy, w której będą dzielić się tym, co jest dla nich ważne, co ich spotkało. Rozmowa ta ma dotyczyć spraw pozazwiązkowych, nie chodzi o rozwiązywanie konfliktów i omawianie spraw spornych, ale dawanie sobie wsparcia emocjonalnego w kwestiach związanych z innymi, ważnymi dla nas dziedzinami życia.
Poniżej przedstawię instrukcję przeprowadzenia takiej rozmowy, którą zaczerpnęłam z książki "Siedem zasad udanego małżeństwa" autorstwa amerykańskiego terapeuty par J. M. Gottmana - wspominałam o tej ciekawej pozycji we wcześniejszym poście.
A teraz kolejne kroki, według których powinna przebiegać taka rozmowa:
1. Mówimy po kolei. Ważne jest, aby każdy z partnerów miał równy czas na podzielenie się swoimi myślami, przeżyciami.
2. Nie oferujemy rady nieproszeni. Celem tej rozmowy jest, aby każdy z partnerów poczuł się usłyszany, zrozumiany i zaakceptowany w swoim przeżyciu. Dawanie rad, nawet jeśli towarzyszą temu szczere intencje, chęć udzielenia pomocy, może być przeżyte przez drugą osobę jako brak zrozumienia, bagatelizowanie uczuć bądź też "wymądrzanie się". Z mojego zawodowego doświadczenia wynika, iż często mężczyźni dążą do szybkiego rozwiązania "problemu" poprzez danie konkretnego sposobu rozwiązania danej kwestii. To jest ich sposób okazania wsparcia, który często spotyka się z negatywną odpowiedzią ze strony partnerki - pojawia się złość, żal. I wtedy zamiast bliskości nadchodzi konflikt. Więc w takiej rozmowie przede wszystkim słuchajmy i zanim sięgniemy po rady, dopytajmy, czy druga strona potrzebuje tego teraz od nas.
3. Wykazujemy prawdziwe zainteresowanie. Pozostajemy w kontakcie wzrokowym, zadajemy pytania, dajemy niewerbalne sygnały, że słuchamy poprzez potakiwanie głową, mówienie "mhm". Bardzo ważne jest, żebyśmy odłożyli telefony, nie przeglądali żadnych wiadomości, nawet jeśli jesteśmy przekonani o własnej podzielności uwagi. To skoncentrowanie się na partnerze jest tutaj wartością.
4. Wyrażamy nasze zrozumienie. Możemy używać zwrotów typu: "Przykro mi, że to Cię spotkało", " Rozumiem, co czujesz".
5. Trzymamy stronę partnera. Powstrzymujemy się od oceniania i krytykowania zachowań partnera. Skupiamy się na dawaniu mu wsparcia emocjonalnego poprzez bycie przy jego emocjach. Pomocne mogą być następujące słowa: "To było niesprawiedliwe", "Słyszę, że jesteś zdenerwowany. Jak mogę Ci pomóc?", " To nie było głupie, to mogło zdarzyć się każdemu". Na refleksję przyjdzie czas później.
6. Przyjmujemy postawę "my kontra inni". Chodzi o to, żeby nasz partner wiedział, że jesteśmy z nim, że nie musi sobie radzić sam, bo ma nas u swojego boku.
7. Wyrażamy uczucia. Werbalnie ("kocham Cię") i niewerbalnie (przytulamy, obejmujemy).
8. Potwierdzamy uczucia. Jeszcze raz podkreślamy, że rozumiemy, przez co nasz partner przechodzi w danym momencie. Wspierające słowa to: "Mnie też byłoby z tym trudno", "Rozumiem, dlaczego się wściekasz".
Takie codzienne rozmowy zbudują w nas mocne poczucie, że jesteśmy ważni dla partnera, że możemy czuć się z nim bezpiecznie. Dzięki temu będzie nam łatwiej otworzyć się na sobie w momentach trudnych, konfliktowych. Pamięć o tym, co dobre między nami ochroni nas przed wyłącznie negatywnym spostrzeganiem partnera w momencie kryzysu, będziemy mieć łatwiejszy dostęp do pełnego jego obrazu, na który składają się wady i zalety, mocne strony i słabości. Jak u każdego z nas.