29/06/2025
Dziś przedstawię Wam historię przypadku młodej kobiety, którą udało mi się wyleczyć, chociaż początkowo została zakwalifikowana do zabiegu operacyjnego na kręgosłup lędźwiowy. Wiele miesięcy temu pacjentka udała się do szpitala z powodu ogromnego bólu kończyny dolnej lewej - od pośladka, poprzez udo, podudzie, aż do kostki, czyli tzw. rwa kulszowa. Postawiona diagnoza to dyskopatia (przepuklina krążka międzykręgowego). Pobyt w szpitalu potrwał ok. tygodnia, następnie pacjentka udała się na rehabilitację do mojego gabinetu. Po około 5 wizytach ból praktycznie zniknął. Pojawiał się sporadycznie. Następnie nasza terapia przekształciła się w comiesięczne wizyty profilaktyczne.
Dzień przed ostatnią z wizyt, pacjentka niefortunnie otwierając bramę, poczuła ostry ból kręgosłupa lędźwiowego i lewego pośladka. Wyglądało to początkowo na odnowienie się kontuzji. Być może, gdyby nie szybka terapia, objawy mogłyby w pełni powrócić i pacjentkę czekałby ponowny pobyt w szpitalu. Jednak udało się tego uniknąć.
Nasza wizyta odbyła się 3 dni temu, a pacjentka obecnie swoje samopoczucie opisuje tak: ”Z dnia na dzień jest coraz lepiej. Musiałam dźwignąć kilka rzeczy, ale nic się nie pogorszyło i dziś już z rana bez sztywnego kręgosłupa po nocy”.
Filmy w komentarzach, które przedstawiają stan pacjentki przed jak i po terapii.
Pozdrawiam 😉