Psychoterapia Trzebnica

Psychoterapia Trzebnica Psychoterapia dla osób dorosłych, potrzebujących rozmowy, wsparcia, motywacji. Pomoc w trudnych sytuacjach życiowych, kryzysach, depresji, w relacjach.

25/11/2025

„Większość dobrych interwencji to nie genialne wglądy, ale spokojne, ludzkie reakcje, które budują więź i umożliwiają myślenie.”

Źródło: Wachtel, P. L. (1993). Therapeutic Communication: Knowing What to Say When. New York: Guilford Press.

fot Patrick Langwallner

21/11/2025

Mało kto rozumie, że to nie jest „po prostu odejdź”.
To nie działa w ten sposób. W takim związku mózg zaczyna żyć w dwóch skrajnościach, które wzajemnie się nakręcają i… uzależniają.

Najpierw jest faza, która daje euforię. Trochę jak silne zauroczenie pomieszane z ulgą: czułość, obietnice, spokój po burzy. Wtedy w mózgu pojawia się dopamina — hormony nagrody, te same, które sprawiają , że chcemy wracać tam, gdzie było „dobrze”.
Potem następuje nagły zwrot: chłód, złość, kara ciszą, napięcie, poczucie winy. Organizm wpada w lęk, ale… kiedy oprawca odpuszcza, choćby na moment, ciało reaguje wyrzutem oksytocyny. I to właśnie ta ulga tworzy najgorszą część więzi.

To nie jest miłość. To jest chemia, która działa jak hak w mózgu.

Ofiara powoli zaczyna mylić strach z bliskością, a tę krótką ulgę — z bezpieczeństwem. Z czasem ciało kojarzy oprawcę z jedyną osobą, która może „uspokoić” ból, który sam powoduje.
To taki paradoks — człowiek wraca tam, gdzie cierpi, bo tam też dostaje chwilę oddechu. I ta chwila, choć krótka, jest wystarczająca, żeby trzymać go w miejscu.

Do tego dochodzą lata podważania siebie, izolacja, wstyd i to ciche przekonanie, że „nikt inny mnie nie zechce”, „nie dam rady sama/”, „lepiej tak, niż w ogóle”.
Kiedy ktoś tak długo żyje w lęku, przestaje widzieć wyjście. Nie dlatego, że go nie ma — tylko dlatego, że mózg jest przywiązany do jedynej znanej formy ulgi.

Więc nie pytamy: „czemu nie odeszł/a?”.
Pytamy: „co musiało się wydarzyć, że przestał/a wierzyć, że ma wybór?
———
Przemoc nie ma płci.
Świadomość jej mechanizmów to pierwszy krok, by ją zrozumieć i przerwać.

——

21/11/2025

„Wiele osób przystępuje do terapii z niepokojącą myślą, że są wyjątkowi w swym poczuciu nieszczęścia, że jedynie oni mają pewne przerażające lub niemożliwe do zaakceptowania problemy, myśli, impulsy lub fantazje. Oczywiście tkwi w tym ziarno prawdy, ponieważ u większości pacjentów występuje specyficzna konstelacja silnie stresujących sytuacji życiowych i co jakiś czas napastują ich straszne myśli lub wyobrażenia, które wydostały się z ich nieświadomości.
Do pewnego stopnia dotyczy to każdego z nas, ale wielu pacjentów, ze względu na swą skrajną izolację społeczną, ma podwyższone poczucie wyjątkowości. Ich trudności interpersonalne uniemożliwiają im osiągnięcie głębokiej bliskości z innymi. W życiu codziennym ani nie dowiadują się o podobnych uczuciach od innych ludzi, ani nie wykorzystują okazji do zwierzenia się im, a w konsekwencji do zdobycia uznania i akceptacji w ich oczach.
W grupie terapeutycznej, zwłaszcza we wczesnych stadiach, podważenie poczucia wyjątkowości u pacjenta przynosi mu znaczną ulgę. Po usłyszeniu, jak inni członkowie ujawniają obawy podobne do ich własnych, pacjenci opowiadają o uczuciu bliższego kontaktu ze światem i opisują ten proces jako doświadczenie „witamy wśród ludzi"".

Irvin Yalom, Molyn Leszcz, „Psychoterapia grupowa, Teoria i praktyka". Tłumaczenie Robert Andruszko, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
fot Adam Hornyak

21/11/2025

Grzegorz Sroczyński: Co to jest „dobry obiekt"?
Danuta Golec: Poczucie bezpieczeństwa, równowaga psychiczna, zadowolenie z życia, poczucie szczęścia - dla osiągnięcia i utrzymania tych stanów ducha potrzebujemy pewności, że kochamy i jesteśmy kochani. Innymi słowy - odwołam się tu do terminologii psychoanalitycznej - potrzebujemy dobrych obiektów. Musimy wierzyć, że w naszym świecie - zewnętrznym i wewnętrznym - trwale obecne są osoby, wartości, z którymi czujemy więź.
Nasz świat wewnętrzny zaludniają też „zle obiekty". I to od dziecka. W pierwszym roku życia dziecko musi wykonać ogromną pracę, by zbudować podstawy zdrowia psychicznego. Początkowo czuje się skrajnie zagrożone i prześladowane przez te złe obiekty, bo nie ma jeszcze w jego psychice pewnego i stabilnego dobrego obiektu. Wprawdzie matka, która karmi i przytula, jest obiektem dobrym, ale dziecko nie potrafi utrzymać tego wspomnienia w momentach, gdy matki przy nim nie ma - dla niego brak matki dobrej oznacza, że pojawiła się matka zła.
Te właśnie uczucia ożywają w nas w momencie straty - świat przestaje być miejscem bezpiecznym, a utrata tego przekonania prowadzi do wzmocnienia silnego lęku przed złymi obiektami. Innymi słowy czujemy, że zniszczeniu uległ nasz świat wewnętrzny. Kiedy rozpoczynamy proces żałoby, na głębszym poziomie raz jeszcze przeżywamy wszystkie straty, z jakimi zmagaliśmy się od początku życia, i ponownie stajemy przed koniecznością odbudowy naszego wewnętrznego świata. To czyni proces żałoby jeszcze bardziej bolesnym i trudnym. Ale jednocześnie - bardziej twórczym i dającym nadzieję na odbudowę i naprawę także tych wcześniejszych zniszczeń.

Agnieszka Jucewicz, Grzegorz Sroczyński, "Żyj wystarczająco dobrze", Warszawa 2013, str. 241, rozmowa Grzegorza Sroczyńskiego z Danutą Golec

fot Falsal Sultan

19/11/2025

To, co uzdrawia, nie polega na »robieniu czegoś« z cierpieniem, ale na tym, że wreszcie może być zobaczone, poczute i uznane w swojej pełni.

W pracy z częściami, które niosą ciężar i ból emocjonalny często pojawiają się opiekuńcze, nieco tkliwe figury. Wyrywają się, by ukołysać, otulić, dać poczucie bezpieczeństwa - jakby mówiły: „Pozwól, ja Cię przed tym ochronię”.

Ich intencja bywa piękna, autentyczna, dlatego łatwo pomylić je z naszym JA. Czują się jak miłość, a jednak nie są przestrzenią, z której miłość płynie - ponieważ próbują ulżyć.

A głębokie uzdrowienie rodzi się dopiero wtedy, gdy to, co boli, może zostać spotkane przez świadomą obecność, nie przez reakcję części. To przeżywanie, towarzyszenie i zgoda na istnienie są miejscem, gdzie zaczyna działać alchemia świadomości.

Są też inne części - spokojne, wycofane, lekko oddalone. Wprowadzają nas w pozycję obserwatora, tworzą dystans, dają klarowność, ale równocześnie mogą odciąć od współodczuwania. Jakby szeptały: „Jeśli nie będziesz wchodzić za głęboko, to Cię nie zrani, to Cię nie dotyczy.”

I te części również łatwo pomylić z JA, bo przypominają bezruch, ciszę, przestrzeń. A jednak w ich cieniu kryje się subtelna obrona przed czuciem. Prawdziwe JA nie odcina - jest obecne i łagodne, zdolne pomieścić wszystko bez ucieczki i bez wysiłku.

W obu przypadkach uzdrowienie dokonuje się dopiero wtedy, gdy pozwolimy, by to, co trudne, naprawdę się wydarzyło w naszej świadomości. Bez opiekuńczego skrótu i bez dystansującej strategii.

Kiedy ból może zostać spotkany dokładnie tam, gdzie jest - dokładnie taki, jaki jest w swojej surowej, czystej postaci… rodzi się przemiana, która nie wynika z działania, lecz z obecności.

To właśnie wtedy dokonuje się ta cicha, wewnętrzna alchemia. 🫂✨

19/11/2025

„Uczestnicy grupowej terapii dynamicznej, w której obowiązują normy zachęcające do otwartego udzielania informacji zwrotnych, mogą uzyskać dużo danych na temat nieadaptacyjnego zachowania społecznego. Uczestnik może się np. dowiedzieć o niepokojącej skłonności do unikania patrzenia na osobę, z którą aktualnie rozmawia; o wrażeniu, jakie na innych wywiera jego wyniosła, królewska postawa, lub o innych rozmaitych nawykach społecznych, które bez jego wiedzy podkopują relacje społeczne. Jednostkom nieutrzymującym bliskich relacji grupa często daje pierwszą sposobność adekwatnego interpersonalnego sprzężenia zwrotnego. Wielu utyskuje na swą niezrozumiałą samotność: terapia grupowa zapewnia im liczne okazje dowiedzenia się, w jaki sposób przyczyniają się do swej izolacji i osamotnienia.
Na przykład pewien mężczyzna, który przez całe lata zdawał sobie sprawę, że inni unikają z nim kontaktu, dowiedział się w grupie terapeutycznej, że jego obsesyjne wtrącanie drobnych, nieistotnych szczegółów w trakcie rozmowy jest niezmiernie odpychające. Po latach powiedział mi, że jednym z najważniejszych wydarzeń w jego życiu było usłyszenie następujących słów od członka grupy (którego imię dawno temu zapomniał): ,,Kiedy mówisz o swoich uczuciach, lubię cię i chcę cię bliżej poznać; ale kiedy zaczynasz mówić o faktach i szczegółach, mam ochotę natychmiast
wybiec z pokoju!"".

Irvin Yalom, Molyn Leszcz, „Psychoterapia grupowa, Teoria i praktyka". Tłumaczenie Robert Andruszko, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego

fot Komal

12/11/2025

"Szczególnie wrogo traktujemy właśnie te trudne uczucia, a to po to, żeby uprościć sobie życie. Dzielimy wówczas świat na dobry i zły, jest jasna strona mocy i ta ciemna. To koi, to uspokaja, ale przy okazji zniekształca ogląd rzeczywistości. Przeżywanie na przykład gniewu, lęku, wstydu czy poczucia winny to nie jest walka między stroną jasną a ciemną. Doświadczanie tych uczuć w pojedynkę, zwłaszcza w nasilonej postaci, bywa oczywiście trudne. Stad w psychoanalizie funkcjonuje mądre powiedzenie, które brzmi: „Do pomyślenia niektórych myśli i przeżycia niektórych emocji potrzeba co najmniej dwóch umysłów".
Weźmy poczucie winy - ta emocja staje się przydatna dopiero wtedy, gdy jest odpowiedzią na coś, co dzieje się na zewnątrz, na jakieś nasze naprawdę słabe zachowania. Bo wtedy jest to komunikat: „Narozrabiałaś albo narozrabiałeś. Teraz przetraw to, przeproś, napraw, co się da, a przynajmniej wyciągnij wnioski". Bywa jednak, że poczucie winy generowane jest w wewnętrznym świecie, przez kogoś na kształt wewnętrznego prokuratora, o którym powiem więcej w dalszej części książki. Jeśli ktoś nie zrozumie, że ciągle wpędza sam siebie w poczucie winy, będzie chodził po świecie i powtarzał: „Ludzie mnie prześladują. Są wredni i życzą mi źle”.
(...)
Od razu dodam, że nie ma uczuć niepotrzebnych. Pojawianie się emocji jest
normalne. Chodzi wyłącznie o to, czy mieszają nam w głowie. Jeżeli tam panuje emocjonalny zamęt, dobrze jest się zastanowić, jaki rodzaj rozgłośni radiowej odzywa się w naszym wnętrzu - czy to nie są powtarzające się propagandowe audycje. Stacja „Gawarit Moskwa".

Danuta Golec, Czyim życiem żyjesz?
fot Creative

https://www.facebook.com/100045278984076/posts/1300741524778468/?mibextid=rS40aB7S9Ucbxw6v
17/09/2025

https://www.facebook.com/100045278984076/posts/1300741524778468/?mibextid=rS40aB7S9Ucbxw6v

Z badań opublikowanych w Journal of Marital and Family Therapy wynika, że pary o wysokim poziomie konfliktu częściej:
- skupiają się na treści sporu zamiast na procesie rozmowy,
- doświadczają negatywnych uczuć, obwiniania i defensywności,
- słabiej słuchają i rzadziej okazują empatię,
co łączy się z niższą satysfakcją i większym ryzykiem rozpadu związku.

Co można zrobić już dziś, gdy temperatura rozmowy rośnie:
1) Zatrzymaj się na chwilę i weź trzy spokojne oddechy.
2) Zamiast formułować zarzuty spróbuj powiedzieć: „Potrzebuję..., bo czuję…
3) Poproś o jedną, konkretną rzecz - tu i teraz.

Te małe kroki brzmią prosto, ale wymagają praktyki. Na naszym całodniowym warsztacie dla par uczymy się ich w bezpiecznych warunkach i sprawdzamy, co działa w każdej parze. Pracujemy w duecie terapeutów na co dzień pracujących z parami, a obecność innych par pozwala zobaczyć różne perspektywy i sposoby radzenia sobie z trudnościami. Najbliższy warsztat organizujemy w ostatnią niedzielę września. Serdecznie zapraszamy.

fot Alistair Mac Robert

https://www.facebook.com/61573677591975/posts/122151109778789253/?mibextid=rS40aB7S9Ucbxw6v
15/09/2025

https://www.facebook.com/61573677591975/posts/122151109778789253/?mibextid=rS40aB7S9Ucbxw6v

Znajdź wsparcie i oddech w macierzyństwie!
Zapraszamy mamy z gminy Trzebnica na bezpłatny cykl warsztatów wsparcia emocjonalnego w ramach projektu:
„Mandala Mamy – emocjonalne wsparcie dla młodych matek” 💛
💬 Podczas warsztatów znajdziesz przestrzeń, by zatrzymać się i wsłuchać w swoje potrzeby. Porozmawiamy o tym, co naprawdę przeżywają mamy – o radościach i wyzwaniach macierzyństwa, o emocjach, które czasem trudno nazwać, i o tym, jak zadbać o siebie bez poczucia winy.
Nauczysz się:
🌿 jak stawiać zdrowe granice,
🌿 jak radzić sobie z przeciążeniem i stresem,
🌿 jak wzmacniać swoją odporność psychiczną.

🗓️ Kiedy? 6, 13, 20 października oraz 3 i 17 listopada 2025, godz. 10:00 – 12:00 (poniedziałki)
📍Gdzie? Środowiskowe Centrum Psychiatrii i Psychoterapii CALMA, ul. Obrońców Pokoju 9B, 55-100 Trzebnica
To bezpieczne, ciepłe miejsce, gdzie możesz odpocząć, nabrać dystansu i spotkać inne mamy, które rozumieją Twoją codzienność. Wspólnie stworzymy sieć wsparcia, inspiracji i zrozumienia.

🔗 Zapisy:
📩 kontakt@fundacjamandala.pl
📞 694 723 900
Ilość miejsc ograniczona!
Zrób krok dla siebie – Twoje samopoczucie jest ważne! 💕

Adres

Prywatny Gabinet Psychoterapii
Trzebnica
55-100

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Psychoterapia Trzebnica umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Psychoterapia Trzebnica:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria