05/04/2025
5 kwiecień 2005r, dokładnie 20 lat temu rozpocząłem swoją zawodową przygodę z fizjoterapią.
W tym czasie podjąłem kilka ryzykowny a zarazem odważnych decyzji, które pozwoliły mi zrealizować swoje marzenia zawodowe. Ale po kolei.
Wszystko zaczęło się w ówczesnym Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Tychach.
Jak poznałem jak ta struktura funkcjonuje miałem jedno marzenie – zrobię wszystko żeby nie mieć szefa nad sobą!!!
Tam spędziłem 6 lat, intensywnie się szkoląc w terapii manualnej oraz wprowadzając tą wiedzę w praktykę.
Po 4 latach zarejestrowałem swoją pierwszą firmę – jednoosobową działalność gospodarczą, która funkcjonuje do dziś.
W 2011 roku dostałem propozycję pracy w Klinice św Łukasza w Bielsku- Białej.
Pamiętam jak moi najbliżsi mówili mi: „Wito co ty robisz? masz stałą, pewną pracę, etat, to jest nieodpowiedzialne! Pamiętam te słowa do dziś!! Wtedy tylko ja wiedziałem co robię, wiedziałem, że to jest moja szansa na rozwój, nie miałem najmniejszych wątpliwości. Nie zastanawiałem się długo, z wielką przyjemnością złożyłem wypowiedzenie umowy o pracę.
I tak też się stało, w Klinice św Łukasza bardzo dużo się nauczyłem, poznałem również znakomitych specjalistów z zakresu ortopedii oraz fizjoterapii. To był dla mnie bardzo ważny okres zawodowy za który jestem bardzo wdzięczny!!
W 2011 roku poprowadziłem również swoje pierwsze szkolenie z zakresu diagnostyki i terapii kręgosłupa. Przez kilka lat szkolenie ewoluowało a ja byłem zapraszany do wielu miast w całej Polsce jako instruktor i wykładowca.
Pewnego dnia do Kliniki szefowa przyprowadziła nowego menagera. Jak go zobaczyłem moja pierwsza myśl była taka: NIE DOGADAM SIĘ Z TYPEM. Po pół roku złożyłem wypowiedzenie współpracy. Była to bardzo trudna i odpowiedzialna decyzja. Pamiętam jak wiele razy budziłem się w nocy i myślałem co zrobić.
Na tamten czas byłem zły i sfrustrowany, że jakiś typ niszczy moją karierę zawodową, dziś jak bym go spotkał serdecznie bym mu za to podziękował, gdyby nie on, dziś bym nie był w tym miejscu w którym jestem! Zmotywował mnie do dalszego działania. W 2015 roku złożyłem wypowiedzenie i od tej pory stałem się niezależnym od nikogo fizjoterapeutom.
W międzyczasie poznałem Arka Granka, znakomitego ortopedę, nawiązaliśmy współpracę i tak znalazłem się w Mikołowie, tam spędziłem kolejne kilka lat ale wiedziałem, że to jeszcze nie jest to czego chcę.
W 2021r razem z moim pierwszym nauczycielem Mirkiem Kokoszem otwarliśmy CTM Kokosz&Sodel to było to do czego dążyłem. Nowoczesne Centrum Terapii Manualnej.
Po 2 latach okazało się, że zaczyna być ciasno w naszej poradni, pacjentów przybywało. Trzeba było podjąć decyzję co dalej. Uświadomiłem sobie, że czeka mnie jedna z najtrudniejszych decyzji zawodowych!!!
Podjąłem wyzwanie, w grudniu 2023 zdecydowałem, że otwieram swoje Centrum, działam wyłącznie na swoich zasadach, za które biorę pełną odpowiedzialność.
I tak powstało Centrum Terapii Manualnej Witold Sodel – moje marzenia się zrealizowało, zajęło to 20 lat, była to droga pełna wyzwań, ale również pełna doświadczeń i lekcji, za które czuję ogromną wdzięczność!!
Dziś jestem w tym miejscu, mam swoją poradnię i Zespół znakomitych specjalistów, wspaniałych ludzi którzy są ze mną od wielu lat!!
Czy był łatwo? – Nie. Czy było warto?- zdecydowanie TAK.
Była to długa droga pełna wyzwań ale ja nigdy nie patrzyłem do tyłu, nigdy nie słuchałem „porad” innych, zawsze optymistycznie kreowałem swoje życie i z każdej sytuacji wyciągałem pozytywne wnioski, choćby te najmniejsze ale pozytywne!
Za to dziś czuję ogromną wdzięczność!!!
Również wielka wdzięczność za tych, którzy wytrwali ze mną po dziś dzień!!!
Witold Sodel