Izabela Oberda - psychoterapia i superwizja

Izabela Oberda - psychoterapia i superwizja certyfikowana psychoterapeutka, psycholog
superwizor w trakcie aplikacji
-line

Zamieszkać w swoim ciele, w pełni 🌿💛
20/06/2025

Zamieszkać w swoim ciele, w pełni 🌿💛

𝐓𝐖𝐎𝐉𝐄 𝐁𝐎𝐒𝐊𝐈𝐄 𝐂𝐈𝐀Ł𝐎
Autorka słów: Maja Wąsała

Przez wiele lat dotykałam boskich ciał, głównie kobiecych, masując je.
Przy każdym naszym spotkaniu miałam łzy w oczach, czując pod palcami historię opowiadaną przez żylaki, skrzywienia, garby, spięte pośladki, cellulitowe uda lub blizny po operacjach.

Tak. Ciała, które masowałam, nieustannie opowiadały mi historię zmęczenia, bólu i smutku. Historię tego, jak bardzo mają już dość wymagań, braku szacunku i traktowania ich jak cel do osiągnięcia.

Zawsze, gdy mówiłam osobie, którą masowałam „twoje ciało jest piękne”, słyszałam...naprawdę? no coś ty, mam za duży brzuch, za małe pośladki, za wąskie biodra, za grube uda, mam cellulit, żylaki, trądzik i łysieję...
Zawsze coś nie tak.

Kilka, dosłownie kilka razy razy zdarzyło się, że kobieta, usłyszawszy, że jej ciało jest piękne, uśmiechnęła się, potwierdziła to wyznanie z zadowoleniem, po czym dodała...sporo pracy i wysiłku włożyłam w to, żeby moje ciało było piękne.
I to też było przykre, bo potem ta zwycięska kobieta opowiadała mi o swojej diecie albo o wyczerpujących treningach na siłowni.

Rozumiem to.
Naprawdę rozumiem te wszystkie wymagania wobec własnego ciała. Oczekiwania, żeby było jędrne, smukłe, sprawne, rozciągnięte jak należy, wytrzymałe na wysiłek i oczywiście zdrowe. Do tego w odpowiednich proporcjach i z ładną skórą.
To całkiem jak dobre auto, prawda? Albo super robot kuchenny.
Tego wymagamy od naszych ciał.
Żyjemy w kulturze, która wszystko traktuje jak produkt...a ciało w szczególności.

Żyjemy też na wojnie.
To jest wojna przeciwko naszym ciałom.
Zaczyna się od nieakceptacji i wymagań, żeby było owo ciało jakieś, całkiem jak w wychowaniu małego dziecka na porządnego obywatela. Nie rób rzeczy X, staraj się bardziej o Y, otrzymasz uznanie od Z.
Do tej tresury i heblowania służą super diety, obrazy ciał z mediów społecznościowych szlifowane odpowiednimi filtrami i nasze własne podświadome oczekiwania wobec ciała, jakie ma być, a jakie nie.
To jest wojna.
A na wojnie różnie bywa, są tacy, którzy tracą życie, są też tacy, którzy tracą ducha.
Dlatego trzeba siebie odzyskać, żeby wyjść poza tryb przetrwania i zacząć żyć.

Ciało znosi wszystko. Złe traktowanie poprzez niedosypianie i ślęczenie przed ekranem, śmieciowe jedzenie, łykanie garściami tabletek poprawiających samopoczucie skopane tym, co robimy mu wcześniej. Znosi nawet wieloletnie zaniedbania ukrywane poprzez połykanie leków, które mają zrekompensować to, co jest nie do zastąpienia – sen, dobre odżywianie, przebywanie w naturze, odpoczynek i miłość.
Wszystko, żeby przetrwać, żeby wyglądać lepiej niż się czujemy, a na koniec, żeby służyć wizerunkowi ciała idealnego, który nosimy w swoich umysłach.

A gdzie wizerunek, tam kult. Po trupach. Bez czucia. Bez serdeczności.
Ech, płakać mi się chce...

Wielu z Was czytających, jest już w innym miejscu w budowaniu relacji ze swoim ciałem. Często dzięki zatrzymaniu się, często dzięki chorobie fizycznej, a nierzadko dzięki depresji lub zwątpieniu w cele życia oparte na nieustających osiągnięciach i rywalizacji.
Wielu z Was już wie, że kult ciała i jego wizerunku odbiera mu życie.
Bo ciało nie jest przeznaczone dla kultu i religii.
Ono jest świątynią.
I czeka, cierpliwie czeka, żebyś Ty, żebym ja, żebyśmy my wszyscy zaczęli w nim mieszkać jak w domu, który kochamy. A dom potrzebuje kogoś, kto się nim będzie opiekować, nie katować, remontować, czyścić i nieustannie przemeblowywać.
Co może być wstępem do zamieszkania w swoim ciele?

Wdzięczność.
Dziękuję Ci za wyrozumiałość. Dziękuję Ci, moje ciało, za to, że ze mną tyle lat wytrzymałoś. Za to, że mnie nie opuściłoś. Za to, że jesteś mądrzejsze niż cała kultura super ciał, w której żyję. Dziękuję Ci, że nie umarłoś, kochane moje. Dziękuję Ci.

Przeprosiny.
Przepraszam Cię, kochanie za lekceważenie choroby. Za tony tabletek. Za brak snu. Za brak słońca. Za brak patrzenia na zielone drzewa. Za tony cukru. Za katowanie wykrzywianiem kręgosłupa. Za noszenie zbyt ciężkich rzeczy. Za niesłyszenie, że chcesz się położyć i odpocząć. Za mówienie o Tobie „jesteś nie takie!” Przepraszam Cię, kochane moje za niewidzenie Ciebie.

Miłość.
Kocham Cię za to, że wytrzymujesz ze mną. Za to, że trwasz mimo bólu, który Ci zadałam. Kocham Cię za to, że oddychasz, chodzisz, śmiejesz się i przytulasz. Kocham Cię, moje ciało. Jesteś cudowne!

Prośba.
Proszę Cię, przyjmij mnie. Nie opuszczaj mnie. Przyjmij moje błogosławieństwo.
Moje Boskie Ciało.
Boże Ciało.
Bóg we mnie, a ja w Nim.
Święta Unia.

Pobłogosław sobie.
Połóż dłonie na sercu, na brzuchu, na głowie i powiedz na głos:

Dziękuję, że jesteś, kochanie.
Jesteś najpiękniejsze na świecie.
Dziękuję, że jesteś tutaj ze mną.

Amen

Są takie poniedziałki,  w których nawet kolejna kawa nie motywuje do działania ☕️ ⛈️Deszczowo, sennie, z potrzebą wyrozu...
16/06/2025

Są takie poniedziałki, w których nawet kolejna kawa nie motywuje do działania ☕️ ⛈️
Deszczowo, sennie, z potrzebą wyrozumiałości dla siebie i otoczenia.
Jeśli nie mozesz sobie odpuścić, czy zabrać siebie na regeneracyjną drzemkę to pomocny bywa
* plan- podział zadań na małe kawałki,
* ruch- kilka kroków w rytm muzyki, może skłon lub przysiad

Przyjemnego dnia 😉

Rozmawiajmy
31/05/2025

Rozmawiajmy

- Mamo…
- Tak, kochanie?
- Boję się.
- Czego?
- Umierania.
- Och… a gdzie to czujesz w ciele?
- W brzuchu… i przy sercu.
- Co tam się dzieje?
- Jakby się ściskało i trochę trzęsło.
- Chcesz, żebym położyła rękę?
- Tak.
(Kładę ciepłą ręki na brzuchu syna)

- Mmmm.
- Mmmm…

- Mamo… a ja umrę?
- Tak, kochanie. Kiedyś tak. Ale nie teraz.
- A jak to jest… umierać?
- To wtedy, gdy serce przestaje bić, a ciało przestaje działać.
- I wtedy się kogoś już nie widzi?
- Tak. Ale wszystko, co było między nami – zostaje. W tobie.

(cisza)

- A ty umrzesz pierwsza, czy ja?
- Nie wiem. Ale teraz tu jestem. I bardzo cię kocham.
- A jak cię nie będzie?
- To moje kochanie zostanie. Na zawsze.

- Mamo… mogę być spać blisko ciebie?
- Zawsze, kiedy chcesz.

Przytulił się i usnął, a ja poczułam, że chcę się podzielić z Wami ważnym przekazem.

Strach dziecka nie jest błędem do naprawienia.
Nie trzeba go uciszać, przekonywać, że „nie ma się czego bać”, nie trzeba go spieszyć, ani zawstydzać.

Trzeba go unieść. Zobaczyć. Przytulić. Tak jak położenie ręki na brzuchu dziecka - z ciepłem, które nie próbuje niczego zmieniać, tylko jest.

Bo dzieci nie boją się tylko śmierci.
Boją się też, że nie wolno im się bać.
I wtedy zostają same.

Pozwalając dziecku mówić o lęku, nawet tym największym, nie odbierasz mu dzieciństwa.
Wręcz przeciwnie. Dajesz mu dzieciństwo, w którym wszystko, co ludzkie - również strach - można wypowiedzieć, objąć i przetrwać razem.

Nie jesteśmy tu po to, żeby nasze dzieci nie bały się śmierci.

Jesteśmy tu po to, żeby nie bały się bać.
I wtedy pytania nie są już takie straszne.

Bo odpowiedzią jesteś Ty.🥹❤️

Mamo, To ważne,  że się starasz, to najważniejsze - gdy jesteś obecna. Nie jest możliwe bycie doskonałą, nie jest też ni...
26/05/2025

Mamo,
To ważne, że się starasz, to najważniejsze - gdy jesteś obecna. Nie jest możliwe bycie doskonałą, nie jest też nikomu potrzebne.
Potrzebne jest byś pamiętała o ładowaniu swoich akumulatorów. Dbaj o siebie 💛

O wybieraniu, zauważaniu,  docenianiu 🌿
22/04/2025

O wybieraniu, zauważaniu, docenianiu 🌿

Codziennie pracuję z ludźmi. Od lat. I mam jedną, bardzo ludzką obserwację: wszyscy – absolutnie wszyscy – chcemy czuć, że nasze życie nam nie przeciekło przez palce. Że nie przespaliśmy swojego istnienia. Że wykorzystaliśmy nasz czas, zasoby i możliwości.

Tylko że to… trudne.
Bo życie nie jest czystą kartką ani idealnym planem w Excelu. Pojawiają się choroby, zmiany, sytuacje spoza naszej kontroli. A my – zmęczeni, niedospani, zalani cudzymi sukcesami – patrzymy na to, co „inni” zdążyli, osiągnęli, odhaczyli. I czujemy, że jesteśmy w tyle.

Zatem może warto spojrzeć na to inaczej?
Nie przez pryzmat „czy wykorzystuję wszystkie swoje możliwości?”, tylko: czy wykorzystuję te, które są dla mnie naprawdę ważny?

Bo może nie chodzi o to, żeby mieć wszystko. Tylko o to, żeby mieć to, co się dla nas liczy – i być gotowym ponieść cenę, by to zdobyć.

To nie jest post o produktywności.
To jest post o wybieraniu.

Złapać równowagę - miło, gdy blisko natury 🌿 Las szybko przywraca nas do uspokojenia i harmonii. Lasu, odpoczynku, uważn...
15/04/2025

Złapać równowagę - miło, gdy blisko natury 🌿 Las szybko przywraca nas do uspokojenia i harmonii.
Lasu, odpoczynku, uważności można doświadczać na różne sposoby. Na przykład podczas kąpieli leśnej prowadzonej przez pasjonata o dużej wiedzy i sercu- Jacka z Mokudo Leśne Kąpiele

Samotność Z wyboru,  na chwilę,  gdy możesz na siebie liczyć , masz siłę,  młodość,  werwę, plany, wiele spraw. Jest inn...
11/04/2025

Samotność
Z wyboru, na chwilę, gdy możesz na siebie liczyć , masz siłę, młodość, werwę, plany, wiele spraw. Jest inna niż ta "niemedialna" - smutna, bezsilna, z chorobą, ze starością , bez sił, w zależności od innych.
O tej drugiej nie chce się myśleć. K**i odwrócenie głowy, skierowanie uwagi gdzie indziej.
Może to ktoś, komu mówię "nie mam czasu, może w przyszłym tygodniu", nie chcąc mierzyć się z trudem samotności.

Pędzisz w zamyśleniu,  dzień jak codzień. Ile szczegółów Ci umyka? To co możesz wokół siebie zobaczyć,  usłyszeć. Dotyk ...
10/04/2025

Pędzisz w zamyśleniu, dzień jak codzień.
Ile szczegółów Ci umyka? To co możesz wokół siebie zobaczyć, usłyszeć. Dotyk stóp na przemierzanej trasie. Może na krótko zachwyt? Sekunda dla wiosennego liścia, dwie dla świergotu ptaków na pojedynczym drzewie.
Teraz jest tylko jeden raz.
Miłego dnia 🌿

Złość. Ważne uczucie. Nie łatwe. Pomieścić w sobie,  wytrzymać,  zrozumieć na co ta złość, jakie potrzeby nie zostały za...
01/04/2025

Złość.
Ważne uczucie. Nie łatwe.
Pomieścić w sobie, wytrzymać, zrozumieć na co ta złość, jakie potrzeby nie zostały zaspokojone, jakie granice zostały naruszone...
Nazwać, może porozmawiać- jeśli jest z kim i o czym. A może wytrzymać- niewygodę, nieprzyjemność.
Czasem wykrzyczeć, tak - w las

Wiosna  😀 natura rozkwita 🌿 a Ty? Co chcesz w sobie rozkwitać i pielęgnować? 🌞🌷
20/03/2025

Wiosna 😀 natura rozkwita 🌿 a Ty? Co chcesz w sobie rozkwitać i pielęgnować? 🌞🌷

Adres

Ulica Grota Roweckiego 42-44/303
Tychy
43-100

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Izabela Oberda - psychoterapia i superwizja umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Izabela Oberda - psychoterapia i superwizja:

Udostępnij

Kategoria