
17/06/2025
Historia jednego z podopiecznych naszego trenera Marcina :)🫡💪
Trening personalny wielu osobom kojarzy się głównie z pracą nad sylwetką — redukcją tkanki tłuszczowej, budowaniem mięśni czy poprawą kondycji. To jednak tylko część prawdy. W rzeczywistości dobrze prowadzony trening może pełnić znacznie ważniejszą rolę — wspierać powrót do zdrowia, pomagać w walce z bólem i poprawiać codzienne funkcjonowanie, szczególnie po urazach. Jednym z najczęstszych problemów, z jakimi zmagają się podopieczni, są dolegliwości związane z kręgosłupem. Dzięki indywidualnie dobranym ćwiczeniom i systematycznej pracy możliwe jest nie tylko złagodzenie objawów, ale też realna poprawa jakości życia.
Chciałbym dziś przedstawić historię mojego podopiecznego, Pawła — osoby, która przeszła przez trudne chwile związane z urazem kręgosłupa, a mimo to nie poddała się i z determinacją rozpoczęła pracę nad powrotem do sprawności. Oto kilka słów od niego, w których dzieli się swoją drogą i doświadczeniami:
„Minął dokładnie rok od momentu, kiedy dzień po zawodach poczułem ból w plecach. Wtedy jeszcze nie zdawałem sobie sprawy z powagi sytuacji i postanowiłem przeczekać próbując załagodzić dolegliwość ogólnodostępnymi środkami. Niestety z dnia na dzień było co raz gorzej, ból nie pozwalał normalnie funkcjonować. Trudność sprawiało wykonanie kilku kroków lub ustanie w miejscu dłużej niż pół minuty. Dla osoby, która w swoim życiu zmierzyła się z ultramaratonem, kilkoma maratonami w Berlinie, Poznaniu i kilkunastoma półmaratonami m.in. w Pradze, Grodzisku Wielkopolskim czy Warszawie taka sytuacja była nie do przyjęcia. Po wizycie u ortopedy oraz niezbędnych badaniach okazało się, że nabawiłem się przepukliny kręgosłupa. Rozwiązaniem była operacja lub długie miesiące fizjoterapii, bez gwarancji na ostateczny sukces. Wtedy postanowiłem walczyć o powrót do pełnej sprawności. Fachowa fizjoterapia oraz treningi ogólnorozwojowe wzmacniające całe ciało, pod okiem Marcina sprawiły, że dziś znów mogę cieszyć się aktywnością na świeżym powietrzu. Wracam do regularnych treningów biegowych i liczę, że jeszcze niejeden maraton przede mną!”