Pewna Psychoterapia

  • Home
  • Pewna Psychoterapia

Pewna Psychoterapia Contact information, map and directions, contact form, opening hours, services, ratings, photos, videos and announcements from Pewna Psychoterapia, Usługi związane ze zdrowiem psychicznym, Lusińska 31, .

Psychoterapeuta Warszawa Targówek, blisko metra Trocka, Marki, Ząbki
psychoterapia poznawczo-behawioralna Warszawa
CBT - psychoterapia poznawczo-behawioralna
psychoterapeuta młodzieży

🔥 Złość to emocja. Agresja to wybór.A Ty? Co robisz, gdy czujesz, że coś w Tobie „gotuje się od środka”?Nie uczono nas, ...
05/08/2025

🔥 Złość to emocja. Agresja to wybór.

A Ty? Co robisz, gdy czujesz, że coś w Tobie „gotuje się od środka”?

Nie uczono nas, jak zdrowo przeżywać złość.
Dla wielu z nas to emocja, której należy się wstydzić, tłumić, kontrolować – bo przecież „ładne dziewczynki się nie złoszczą”, a „porządny facet nie wybucha”.
Albo przeciwnie – złość wylewa się z nas w postaci krzyku, sarkazmu, wybuchów, po których czujemy się jeszcze gorzej.

A przecież złość nie jest problemem.
Złość to informacja.
Złość mówi:
🧭 „Tu jest moja granica.”
🧭 „Coś mnie rani.”
🧭 „Nie chcę tak dalej.”

❗Złość ≠ agresja

Złość to emocja. Agresja to działanie.
Złość można poczuć, przeżyć, nazwać i wyrazić – bez krzywdzenia innych (i siebie).

🔹 Złość: „Czuję, że jestem ignorowana, to mnie frustruje.”
🔹 Agresja: „Zawsze jesteś beznadziejny, nigdy niczego nie robisz dobrze!”
🔹 Złość: „Potrzebuję, żebyś dotrzymał słowa.”
🔹 Agresja: trzaskanie drzwiami, milczenie, obojętność, wybuch złości po tygodniu tłumienia.

🧠 Po co nam złość?

Złość jest emocją ochronną – jak strażnik naszych granic.
To emocja, która daje energię do obrony siebie i zmiany tego, co nam nie służy.
Bez złości nie ma jasnych granic. Bez złości nie ma protestu. Bez złości nie ma sprawczości.

✅ Złość chroni nas przed niesprawiedliwością.
✅ Pomaga nam zadbać o szacunek.
✅ Przypomina: „Twoje potrzeby też są ważne”.

Ale… jeśli nie wiemy, co z nią zrobić – może zacząć rządzić nami. Albo przeciwnie – zamieniamy ją w duszące milczenie, płacz, chorobę psychosomatyczną, autoagresję.

🎭 Co kryje się pod złością?

Często złość to tylko czubek góry lodowej.

Pod nią mogą siedzieć inne emocje, mniej oczywiste, trudniejsze do pokazania:

Zranienie – „Czuję się odrzucona, ale zamiast to powiedzieć, krzyczę.”

Lęk – „Boję się, że znowu zostanę sama. Ale łatwiej jest się zezłościć, niż przyznać do strachu.”

Smutek – „Nie miałam siły, ale nie powiedziałam tego. Teraz czuję żal, że nikt mi nie pomógł.”

Wstyd – „Czuję, że nie jestem wystarczająca, ale nie chcę tego pokazać.”

Poczucie winy – „Zawiodłam kogoś, ale nie umiem tego unieść, więc reaguję złością.”

Złość przykrywa to wszystko jak płaszcz – silny, energetyczny, wybuchowy.
Ale pod nim – często dziecko, które chciało być wysłuchane, zobaczone, potraktowane poważnie.

💡 Przykłady z życia:

👉 Mama wraca z pracy. Jest zmęczona. W domu bałagan, nikt nie zrobił obiadu. Krzyczy.
Ale tak naprawdę – jest wyczerpana, niewidzialna, zraniona brakiem wsparcia.

👉 Nastolatek trzaska drzwiami, bo zabrano mu telefon.
Ale pod tą złością – poczucie niesprawiedliwości, braku wpływu, potrzeba autonomii.

👉 Kobieta „wybucha” na partnera, bo zapomniał o zakupach.
Ale może – to nie tylko o zakupach. Może to o tym, że nie czuje się dla niego ważna.

🗣 Złość można wyrażać zdrowo:

„Złoszczę się, bo czuję, że nie jestem słuchana.”

„Nie zgadzam się na to, co się wydarzyło.”

„Potrzebuję, żebyś mówił mi wcześniej, że zmieniasz plany.”

„Nie dam rady wziąć tego na siebie – to za dużo.”

To nie słabość.
To siła, która nie rani, ale komunikuje jasno: jestem, czuję, potrzebuję.

📌 Co możesz zrobić?

Obserwuj złość w swoim ciele – czy napina Ci się szczęka, drżą ręce, przyspiesza oddech?

Zatrzymaj się. Nazwij, co czujesz. Czasem to nie złość – tylko złość „na wierzchu”.

Zastanów się: co ta złość chce mi powiedzieć? Jaką potrzebę próbuje chronić?

Ucz się wyrażać ją w sposób, który buduje, a nie niszczy. To proces – ale możliwy.

🤝 W psychoterapii:

Uczymy się rozpoznawać złość, oswajać ją i korzystać z niej tak, by służyła, a nie szkodziła.
Bez oceniania. Bez etykietek. Z szacunkiem do emocji – i do siebie.

👂 Złość nie jest problemem. Złość to sygnał.
I masz prawo ją czuć. Nawet jeśli całe życie słyszałaś, że „nie wypada”.

🌫 Narcyz ukryty – cichy manipulator, którego łatwo pomylić z „dobrym człowiekiem”Czy znasz kogoś, kto: – często sprawia ...
02/08/2025

🌫 Narcyz ukryty – cichy manipulator, którego łatwo pomylić z „dobrym człowiekiem”

Czy znasz kogoś, kto: – często sprawia wrażenie pokrzywdzonego,
– mało mówi, ale potrafi jednym spojrzeniem wywołać w Tobie poczucie winy,
– niby niczego nie oczekuje, ale ciągle czujesz się zobowiązany_a?

Możliwe, że masz do czynienia z narcyzem ukrytym – osobą, która z pozoru wydaje się skromna i wrażliwa, a w rzeczywistości potrafi subtelnie kontrolować i ranić.

🧠 Czym różni się narcyz ukryty od jawnego?

Narcyz jawny (klasyczny): pewny siebie, dominujący, często głośny, lubi być w centrum uwagi.
Narcyz ukryty (skryty, wrażliwy): wydaje się cichy, pokorny, nawet introwertyczny. Ale jego potrzeba podziwu i kontroli wcale nie jest mniejsza – po prostu lepiej ją maskuje.

⚠️ Najczęstsze cechy narcyza ukrytego:

1. Fałszywa skromność
– Często mówi: „Ja to nic nie znaczę”, „Nie zasługuję na uznanie” – ale jeśli go nie pochwalisz lub nie docenisz, zaczyna czuć się urażony i... ukarze Cię emocjonalnym wycofaniem lub chłodem.

2. Wysoka wrażliwość na krytykę
– Nawet neutralne uwagi odbiera jako atak. Zamiast przyjąć informację, zareaguje: obrażeniem się, atakiem na Ciebie, pasywną agresją lub – klasykiem – „cichymi dniami”.

3. Rola ofiary
– Uwielbia narzekać na ludzi, los, sytuację. Tworzy wrażenie, że cały świat go krzywdzi. Tak zdobywa uwagę i współczucie. Ale jeśli skupisz się na sobie – nagle przestaje być „taki miły”.

4. Brak empatii
– Choć wygląda na osobę współczującą, empatia ta często jest powierzchowna lub interesowna. Jeśli Twoje emocje nie pasują do jego narracji – zostaniesz zlekceważony_a albo oceniony_a.

5. Ukryta potrzeba kontroli
– Nie powie wprost, co masz robić. Ale sprawi, że poczujesz się źle, jeśli zrobisz coś inaczej. Stosuje emocjonalne szantaże, bierną agresję, obrażanie się.

6. Subtelna manipulacja
– Używa półsłówek, aluzji, gestów, ciszy, znikania. Nigdy nie wiesz, co zrobi lub powie, bo nie konfrontuje otwarcie. To Ty masz się „domyślić” i „poprawić”.

7. Zazdrość i rywalizacja
– Jeśli Ci się coś uda, nie pogratuluje szczerze. Albo zbagatelizuje Twój sukces, albo zacznie Cię krytykować. Twoje osiągnięcia to dla niego zagrożenie dla własnej wartości.

8. Zewnętrzna maska: altruizm lub perfekcja
– Może być nauczycielem, terapeutą, „poświęcającym się” rodzicem, duszą towarzystwa. W oczach otoczenia to osoba ciepła, dobra. Ale w bliskiej relacji może być emocjonalnie niedostępny, oceniający, chłodny.

🧨 Dlaczego to tak trudne do rozpoznania?

Bo narcyz ukryty nie krzyczy, nie dominuje.
Nie bije – ale karze milczeniem.
Nie poniża – ale sprawia, że czujesz się gorszy_a.
Nie mówi, że Cię nie kocha – ale czujesz, że musisz się zmieniać, by zasłużyć.

Można z nim żyć latami, czując się „niewystarczającym”, „winnym”, „dziwnym” – i nie rozumieć, skąd to się bierze.

🛡 Jak się chronić przed ukrytym narcyzem?

✔ Ucz się rozpoznawać manipulację – nawet jeśli jest delikatna.
✔ Stawiaj granice, nawet jeśli to wywołuje u niego niezadowolenie.
✔ Nie tłumacz się z każdej decyzji.
✔ Zadbaj o kontakt z osobami, które widzą Twoją wartość.
✔ W razie potrzeby – skorzystaj z psychoterapii. To może być jedyna przestrzeń, w której odzyskasz kontakt ze sobą.

🧩 Czy każdy, kto jest wrażliwy, to ukryty narcyz?

Nie. Wysoka wrażliwość, nieśmiałość, introwertyzm – to cechy, które mogą występować bez patologii.
Różnica? Empatia. Uczciwość. Autorefleksja.

Narcyz ukryty nie umie spojrzeć na siebie krytycznie, nie przyjmuje odpowiedzialności. Inni zawsze są winni.

🧭 Jeśli coś Cię poruszyło...

Znasz kogoś, kto pasuje do tego opisu? A może to Twoje doświadczenie z dzieciństwa, związku, pracy?

🧠 To nie Twoja wina.
🤝 To nie Ty jesteś „zbyt wrażliwy_a”.
💬 I nie jesteś sam_a.

🔔 Polub stronę, jeśli chcesz więcej postów o trudnych relacjach, granicach i emocjach.

🔥 Nie tłumacz się. 10 asertywnych praw, które mogą zmienić Twoje życieIle razy powiedziałeś „tak”, choć wszystko w środk...
01/08/2025

🔥 Nie tłumacz się. 10 asertywnych praw, które mogą zmienić Twoje życie

Ile razy powiedziałeś „tak”, choć wszystko w środku krzyczało „nie”?
Ile razy czułaś, że musisz się tłumaczyć, przepraszać, udowadniać, że masz prawo czuć to, co czujesz?

Asertywność to nie bycie „niemiłym”. To bycie sobą – z szacunkiem dla siebie i dla innych.
To odzyskiwanie głosu, granic i spokoju.
Psycholog Manuel J. Smith opisał 10 prostych, ale mocnych praw, które mogą być Twoją wewnętrzną mapą w relacjach.

Nie wszystkie są wygodne. Ale wszystkie są Twoje.

✅ 1. Masz prawo oceniać swoje zachowanie, myśli i emocje – i brać za nie odpowiedzialność.

Nie musisz zdawać się na cudze osądy. Tylko Ty wiesz, co naprawdę czujesz i czego potrzebujesz.

✅ 2. Masz prawo nie tłumaczyć się ani nie usprawiedliwiać swoich decyzji.

„Nie chcę” to wystarczający powód. Odmawianie z lęku przed oceną to wyczerpująca pułapka.

✅ 3. Masz prawo decydować, czy i w jakim stopniu chcesz angażować się w problemy innych.

Empatia nie oznacza obowiązku ratowania wszystkich. Pomaganie z poczucia winy to nie troska – to presja.

✅ 4. Masz prawo zmienić zdanie.

Nie jesteś zobowiązany do bycia zawsze konsekwentnym, jeśli Twoje potrzeby i przemyślenia się zmieniły. To nie hipokryzja – to rozwój.

✅ 5. Masz prawo popełniać błędy – i brać za nie odpowiedzialność.

Błąd to nie wstyd, tylko lekcja. Bez prawa do pomyłki nie ma autentyczności.

✅ 6. Masz prawo powiedzieć „nie wiem”.

Nie musisz mieć odpowiedzi na każde pytanie. Niepewność to nie słabość – to uczciwość wobec siebie i innych.

✅ 7. Masz prawo być nielogiczny w swoich decyzjach.

Nie musisz zawsze się tłumaczyć logiką – masz prawo działać intuicyjnie, jeśli to zgodne z Tobą.

✅ 8. Masz prawo powiedzieć „nie rozumiem”.

Zadawanie pytań to wyraz ciekawości, nie ignorancji. Masz prawo prosić o wyjaśnienie – nawet jeśli innym wydaje się to oczywiste.

✅ 9. Masz prawo mówić „nie obchodzi mnie to”.

Nie wszystko musi Cię interesować. Odmowa zaangażowania nie oznacza, że jesteś zimny czy egoistyczny.

✅ 10. Masz prawo decydować, czy chcesz być odpowiedzialny za problemy innych ludzi.

Wspieranie nie oznacza przejmowania kontroli. Masz prawo wyznaczać granice – także w relacjach bliskich.

💬 Asertywność to umiejętność, którą możesz rozwijać.
Które z tych praw są Ci najbliższe, a z którymi masz trudność?

👉 Polub post, jeśli chcesz więcej treści o granicach, relacjach i psychologii codzienności.

💛 „Zrobił_a to tylko dla uwagi”? No i co z tego? Może właśnie tego najbardziej potrzebował_a.”Potrzeba uwagi. Czasem naz...
29/07/2025

💛 „Zrobił_a to tylko dla uwagi”? No i co z tego? Może właśnie tego najbardziej potrzebował_a.”

Potrzeba uwagi. Czasem nazywana „szukaniem poklasku”, „przesadą”, „dramą”.
A przecież to jedna z najbardziej podstawowych potrzeb psychicznych każdego człowieka.
Tak – potrzeba uwagi jest zupełnie normalna. I co więcej – jest nam niezbędna do zdrowego rozwoju.

Od najmłodszych lat potrzebujemy być widziani, słuchani, brani pod uwagę. Potrzebujemy czuć, że nasze emocje, myśli, wybory – mają znaczenie. Kiedy ta potrzeba nie zostaje zaspokojona, nie znika. Przeciwnie – domaga się uwagi jeszcze bardziej. Czasem w trudny, nieporadny sposób.

W terapii schematu mówimy o niespełnionych potrzebach emocjonalnych.
Jeśli dziecko nie doświadcza wystarczającej ilości ciepła, uznania i akceptacji, rozwija schematy: „nie zasługuję na uwagę”, „muszę robić coś nadzwyczajnego, by mnie zauważono”, „muszę walczyć o miejsce”.
Później – jako dorośli – możemy nieświadomie odtwarzać te wzorce: przez nadmierne zabieganie o uznanie, wycofywanie się, dramatyzowanie, prowokację albo perfekcjonizm.

To nie „wymuszanie”.
To wołanie: „zobacz mnie, potrzebuję być ważny_a”.

Ile razy słyszałaś/słyszałeś: „on to robi dla uwagi” – jakby to było coś złego?
Tymczasem potrzeba uwagi sama w sobie nie jest czymś złym.
To sposób, w jaki próbujemy ją zaspokoić, może być mniej lub bardziej zdrowy.
A kiedy przez lata uczono nas, że „masz nie przeszkadzać”, „nie pajacuj”, „inni mają gorzej” – nie mamy szansy nauczyć się, jak prosić o uwagę dojrzale i otwarcie.

💬 Co możesz zrobić?

🔸 Zamiast oceniać – spróbuj zrozumieć.
🔸 Zamiast mówić: „Nie przesadzaj” – zapytaj: „Czego teraz potrzebujesz?”
🔸 Zamiast się wycofać – możesz po prostu być. Obecność to też forma uwagi.

👉 Jeśli czujesz, że Twoja potrzeba bycia widzianym/ną była długo zaniedbywana, a dziś trudno Ci ją wyrażać – to nic wstydliwego.
W terapii można się nauczyć rozpoznawać i zaspokajać ją z troską – bez poczucia winy, bez udawania, bez wstydu.

Bo naprawdę wszyscy potrzebujemy być zauważeni.
To nie jest „coś dla uwagi”.
To jest wołanie o więź.

💛 Jeśli ten temat Cię porusza – polub post i zaobserwuj stronę, żeby być na bieżąco z kolejnymi treściami.

🌫️ „Znowu odpłynęłam...” – czyli po co nam marzenia na jawie i kiedy stają się problemem?Czy zdarza Ci się „wyłączyć” po...
27/07/2025

🌫️ „Znowu odpłynęłam...” – czyli po co nam marzenia na jawie i kiedy stają się problemem?

Czy zdarza Ci się „wyłączyć” podczas spotkania, jazdy autobusem albo w trakcie czytania? Nagle łapiesz się na tym, że przez kilka minut żyłaś w zupełnie innym świecie? Może wyobrażałaś sobie wymarzone mieszkanie, rozmowę z kimś ważnym, a może… heroiczną wersję siebie w alternatywnej rzeczywistości?

To marzenia na jawie – zupełnie naturalna część życia psychicznego. I choć wielu z nas kojarzy je z dzieciństwem, to w rzeczywistości każdy z nas błądzi myślami nawet przez połowę dnia.

Ale po kolei.

🧠 Czym właściwie jest daydreaming?

Marzenia na jawie to sytuacje, w których umysł odłącza się od tego, co „tu i teraz”, i zaczyna tworzyć wewnętrzne scenariusze. To może być planowanie, wspominanie, tęsknota, fantazja. Czasem świadomie – czasem całkiem automatycznie.
I nie – to wcale nie oznacza, że jesteś rozkojarzona czy leniwa.

To po prostu... działanie Twojego mózgu w trybie "default" – takim, który aktywuje się, kiedy nie musimy być bardzo skupieni. Naukowcy nazywają to siecią stanu spoczynkowego (DMN).

🌟 Dlaczego warto czasem odpłynąć?

Choć brzmi to może zaskakująco – daydreaming potrafi być naprawdę korzystny!
Pomaga:

🔹 tworzyć nowe pomysły i rozwiązania problemów

🔹 przetwarzać emocje i doświadczenia

🔹 planować przyszłość

🔹 poprawiać kreatywność i pamięć

To właśnie wtedy, gdy „myślimy o niebieskich migdałach”, nasz mózg robi porządki, łączy wątki, tworzy sens.

Co ciekawe, niektóre badania pokazują, że ludzie częściej fantazjują o relacjach z innymi – to pomaga oswoić samotność, poradzić sobie ze zmianami życiowymi albo… po prostu zatęsknić za bliskością.

😕 Kiedy marzenia na jawie zaczynają przeszkadzać?

Nie każda fantazja nas wspiera. Bywa, że marzenia:

stają się smutne, przygnębiające lub natrętne

dotyczą scenariuszy, które wzbudzają lęk, poczucie winy, bezradność

utrudniają skupienie, zasypianie lub codzienne funkcjonowanie

są trudne do przerwania, mimo że wcale nie chcemy „w nich być”

Wtedy mówimy o dysforycznym daydreamingu – stylu myślenia, który przypomina ruminacje, czyli uporczywe „przeżuwanie” przykrych myśli.

🌀 Maladaptive Daydreaming – gdy fantazja staje się pułapką

U niektórych osób marzenia przybierają tak intensywną i żywą formę, że przestają być tylko chwilowym „oderwaniem się” – stają się równoległym życiem.
To zjawisko nazywane jest Maladaptive Daydreaming (MD) – czyli „nieprzystosowawcze marzenia na jawie”.

📌 Osoby z MD spędzają godziny dziennie w świecie wyobraźni.
📌 Często towarzyszy temu ruch (np. chodzenie w kółko) albo konkretna muzyka, która działa jak „wyzwalacz”.
📌 Fantazje bywają o wiele bardziej emocjonujące niż rzeczywistość – ale im dłużej w nich tkwimy, tym trudniej wrócić do realnego życia.

Wbrew pozorom – MD to nie „fanaberia”. Często wiąże się z traumą, samotnością, trudnościami w regulacji emocji.

🧭 Jak odróżnić zdrowe marzenia od tych, które nas osłabiają?

Zdrowe marzenia: ✅ pojawiają się spontanicznie, ale można je przerwać
✅ wspierają Twój rozwój i dobre samopoczucie
✅ służą refleksji, kreatywności, odpoczynkowi

Nadmierne lub dysfunkcyjne: 🚫 izolują od ludzi i realnych działań
🚫 pogłębiają stres, poczucie bezsilności
🚫 stają się „uzależnieniem” od świata wewnętrznego

💡 Co możesz zrobić, jeśli czujesz, że marzenia na jawie Cię pochłaniają?

🔹 Zauważ, kiedy i dlaczego „odpływasz” – po czym to poznajesz?
🔹 Sprawdź, co wyzwala Twoje fantazje – np. konkretna piosenka, emocja, pora dnia
🔹 Naucz się łagodnie wracać do rzeczywistości – pomogą Ci techniki uziemiania (np. 5 zmysłów)
🔹 Włącz twórcze sposoby ekspresji – może pisanie, rysowanie albo taniec?
🔹 A jeśli czujesz, że to Cię przerasta – poszukaj wsparcia. Terapia (szczególnie w nurcie CBT lub DBT) może pomóc odzyskać kontrolę i zrozumienie tego mechanizmu.

🫶 Marzenia to nie słabość. To siła – jeśli umiemy je oswoić.

Nie musisz ich „wyłączać”. Wystarczy nauczyć się je rozumieć i świadomie z nich korzystać.
Bo fantazja to język naszej psychiki.
Czasem podpowiada, czego potrzebujemy.
A czasem – jak bardzo za czymś tęsknimy.

„Dlaczego każda drobna uwaga boli mnie tak bardzo?”„Czuję się, jakby coś we mnie pękało, gdy ktoś mnie ignoruje...”„Wiem...
26/07/2025

„Dlaczego każda drobna uwaga boli mnie tak bardzo?”

„Czuję się, jakby coś we mnie pękało, gdy ktoś mnie ignoruje...”

„Wiem, że to przesada, ale nie umiem inaczej.”

Jeśli masz ADHD i rozpoznajesz w tych słowach siebie – nie jesteś sam_a.
To nie dramatyzowanie. To nie „wrażliwość na pokaz”. To może być RSD – Rejection Sensitive Dysphoria, czyli nadwrażliwość na odrzucenie.

Dla wielu osób z ADHD najmniejszy sygnał krytyki, wykluczenia czy braku akceptacji uruchamia lawinę emocji: od wstydu, przez rozpacz, po złość lub wycofanie. Coś, co dla innych jest drobnostką, dla Ciebie może być jak cios prosto w serce.

Czym jest RSD?

Rejection Sensitive Dysphoria (RSD) to nieformalny termin opisujący bardzo silną emocjonalną reakcję na rzeczywiste lub wyobrażone odrzucenie, krytykę, kompromitację czy brak akceptacji.

Nie jest to jednostka chorobowa z oficjalnej klasyfikacji, ale doświadcza jej zdecydowana większość osób z ADHD – według niektórych źródeł aż 98% dorosłych i 70–80% dzieci.

Skąd się bierze?

Osoby z ADHD mają większe trudności z regulacją emocji. Często od dziecka były krytykowane za „nieuważność”, impulsywność, „leniwość” – co z czasem może prowadzić do bardzo niskiego poczucia własnej wartości. Gdy raz za razem słyszysz, że „źle się zachowujesz” – zaczynasz spodziewać się odrzucenia nawet tam, gdzie go nie ma.

Mózg „wyostrza” sygnały społeczne, a każda niepewność – np. brak odpowiedzi na wiadomość – może uruchomić reakcję: „Nie lubią mnie. Zawiodłam. Wszystko zepsułem.”

Jak to wygląda w praktyce?

🔸 Ktoś nie odpisuje kilka godzin – czujesz panikę i przekonanie, że coś zrobiłaś źle.
🔸 Koleżanka krytykuje Twoją prezentację – słyszysz: „Jestem beznadziejna, nikt mnie nie szanuje.”
🔸 Przełożony mówi, że trzeba coś poprawić – płaczesz ukradkiem, złość buzuje, masz ochotę zrezygnować.
🔸 Umawiasz się z kimś i czujesz lęk, że „będziesz za dużo” albo „nie pasujesz” – więc rezygnujesz, zanim dojdzie do spotkania.

To nie przesada. To reakcja emocjonalna, która dzieje się błyskawicznie, bez Twojej zgody. Ale możesz się jej przyjrzeć, zrozumieć i nauczyć się z nią pracować.

Co może pomóc?

✅ Poczucie, że to nie tylko „Twój problem” – RSD to częsty objaw u osób z ADHD, wynikający z neurobiologii i historii relacji.
✅ Psychoterapia poznawczo-behawioralna (CBT) – pomaga rozpoznawać automatyczne myśli („on mnie nie lubi”), a potem je podważać.
✅ Terapie nastawione na współczucie (CFT) i regulację emocji (DBT) – uczą łagodności wobec siebie i bezpiecznego reagowania.
✅ Farmakoterapia ADHD – nie ma leku na RSD, ale dobrze dobrane leczenie może zmniejszyć intensywność reakcji.
✅ Codzienne techniki: oddychanie 4‑7‑8, chłodna woda, grounding (uziemienie), dziennik emocji – pomagają wrócić do równowagi.

Przykład: jak można inaczej?

Sytuacja: koleżanka nie odpisuje 8 godzin.
Myśl z RSD: „Ona mnie unika. Zrobiłam coś nie tak.”
Zatrzymanie: „Stop. Może jest zajęta? Czy mam dowód, że coś się stało?”
Działanie: Robię coś, co mnie ukoi. Piszę dziennik, idę na spacer. Odpowiedź przychodzi wieczorem: „Hej, miałam szalony dzień. Wszystko ok ❤️”.

Warto wiedzieć

RSD nie znika z dnia na dzień, ale świadomość daje siłę. To, co dziś wydaje się końcem świata, jutro możesz odebrać spokojniej.
Twoje emocje są prawdziwe. Ale nie wszystko, co czujesz, jest obiektywną prawdą o Tobie.

🟡 Jeśli widzisz w sobie te reakcje – możesz szukać wsparcia. Terapia pomaga. Zrozumienie siebie to pierwszy krok.
Nie musisz być twardy_a. Wystarczy, że będziesz autentyczny_a i wspierający_a wobec siebie.

🙈 „Nie wstydź się, przecież nic się nie dzieje!”🧠 A jednak w ciele i głowie dzieje się aż za dużo.Fobia społeczna – to n...
26/07/2025

🙈 „Nie wstydź się, przecież nic się nie dzieje!”
🧠 A jednak w ciele i głowie dzieje się aż za dużo.

Fobia społeczna – to nie „nieśmiałość”

Fobia społeczna (zaburzenie lęku społecznego) to silny, przewlekły lęk przed oceną i kompromitacją. Dla osób, które się z nią zmagają, codzienne sytuacje – rozmowa, zebranie, wyjście do sklepu – mogą być źródłem ogromnego napięcia.

Jednym z najbardziej wstydliwych i stresujących objawów jest obawa przed zaczerwienieniem się – lęk, że twarz nagle „zdradzi emocje”, ktoś to zauważy, skomentuje, wyśmieje. Ale to tylko jeden z możliwych objawów.

💥 Osoby z fobią społeczną obawiają się, że inni zauważą:
• rumieniec na twarzy
• drżenie rąk lub głosu
• pocenie się
• napięcie mięśni, nerwowy śmiech
• trudności z mówieniem
• „dziwne” zachowanie wynikające z paniki

To nie są wymysły ani przesada. Dla osoby z lękiem społecznym każda z tych reakcji może oznaczać wstyd, panikę, chęć ucieczki i przekonanie: „wyglądam nienormalnie”, „na pewno coś sobie o mnie pomyślą”, „nie radzę sobie”.

❌ Czego lepiej nie mówić osobie z fobią społeczną?

🚫 „Nie przesadzaj”
🚫 „Każdy się czasem stresuje”
🚫 „Wszystko siedzi w głowie”
🚫 „Musisz po prostu wyjść do ludzi”
🚫 „Nie bądź taki nieśmiały”
🚫 „Nie wstydź się”

Te słowa (choć często wypowiadane w dobrej wierze) pomniejszają przeżycia i pogłębiają poczucie niezrozumienia.

✅ Jak wspierać osobę, która boi się, że „zachowa się dziwnie” lub „zaczerwieni się przy ludziach”?

✔️ Zadbaj o bezpieczną atmosferę – bez nacisków i ocen
✔️ Nie komentuj objawów – nawet jeśli chcesz uspokoić, lepiej nie mówić „w ogóle nie widać”
✔️ Unikaj doradzania na siłę – czasem wystarczy: „Chcesz, żebym z Tobą poszła?”
✔️ Zachęć do terapii poznawczo-behawioralnej – to podejście o potwierdzonej skuteczności
✔️ Daj osobie przestrzeń – pozwól, by sama zdecydowała, kiedy i jak chce mówić o swoim lęku
✔️ Bądź obecny/a i cierpliwy/a – to nie jest coś, co mija po jednym spotkaniu

🧩 Fobia społeczna nie oznacza, że ktoś nie chce się angażować. To lęk, który wycisza się pod wpływem zrozumienia, uważności i – najczęściej – profesjonalnej terapii.

🧡 Czasem największym wsparciem jest proste:
„Widzę, że to dla Ciebie trudne. Nie jesteś z tym sam_a.”

📌 Jeśli zmagasz się z lękiem społecznym – psychoterapia może pomóc Ci odzyskać poczucie wpływu, pewność siebie i wewnętrzny spokój.

🌿 Przypowieść o Ogrodzie, który uczył życiaNa obrzeżach wioski mieszkał stary Ogrodnik. Codziennie o świcie wychodził na...
25/07/2025

🌿 Przypowieść o Ogrodzie, który uczył życia

Na obrzeżach wioski mieszkał stary Ogrodnik. Codziennie o świcie wychodził na pole i z troską doglądał swojego ogrodu. Plewił grządki, przycinał pędy, podlewał te rośliny, które uważał za cenne i potrzebujące. Innych — nie dotykał. Niektóre usychały. Inne dziczały i wiły się wśród kamieni.

Pewnego dnia przyszedł do niego młody uczeń i zapytał:

— Mistrzu, dlaczego jedne rośliny pielęgnujesz, a inne zostawiasz?

Ogrodnik nie odpowiedział od razu. Zamiast tego podał chłopcu drugą konewkę i zaprosił do pracy. Przez cały dzień podlewali, przycinali, przesadzali. Wieczorem usiedli na brzegu grządki pełnej ziół i kwiatów.

— Czy widzisz — powiedział Ogrodnik — że nie sposób dbać o wszystko naraz?

— Tak — odpowiedział chłopiec. — Ale jak decydujesz, czym się zająć?

Stary Ogrodnik uśmiechnął się i powiedział:

— Widzisz, ten ogród jest jak życie. Każda roślina to coś, czemu możesz poświęcić swoją uwagę: relacje, nauka, odpoczynek, praca, sława, pieniądze, rodzina… Ale nie wszystko warto pielęgnować. Codziennie muszę wybrać, które rośliny naprawdę chcę, by rosły.

— A jak to rozpoznać? — zapytał chłopiec.

— Pytam siebie: czy ta roślina niesie ze sobą wartość? Czy z niej wyrośnie przyjaźń, wiedza, czułość, uczciwość? Jeśli tak — podlewam. Jeśli nie — pozwalam jej wyschnąć. Bo to, co podlewasz, rośnie. A to, co zostawisz — zniknie.

Chłopiec milczał przez dłuższą chwilę, patrząc na grządki, które wcześniej wydawały mu się zwyczajne. Teraz widział w nich coś więcej.

Od tamtej pory, zanim podlewał choćby jedną roślinę, zastanawiał się: czy ta roślina to coś, co chcę mieć w swoim życiu?

🌱 A Ty? Co dziś podlewasz w swoim ogrodzie?

🌿 Autonomia – sztuka stawania się sobąW gabinecie często spotykam młodych dorosłych, którzy z jednej strony bardzo chcą ...
25/07/2025

🌿 Autonomia – sztuka stawania się sobą

W gabinecie często spotykam młodych dorosłych, którzy z jednej strony bardzo chcą decydować o swoim życiu, a z drugiej – nie potrafią, boją się lub ciągle szukają potwierdzenia u bliskich. Albo przeciwnie: próbują za wszelką cenę „odciąć pępowinę”, ale czują przy tym ogromny lęk, pustkę lub poczucie winy.

Za tymi trudnościami często stoi temat autonomii – procesu rozwoju, który nie kończy się w dniu 18. urodzin. Autonomia to coś więcej niż niezależność finansowa czy wyprowadzka z domu. To zdolność do podejmowania decyzji zgodnych z własnymi wartościami, doświadczania siebie jako odrębnej osoby, przy zachowaniu więzi z innymi.

🧠 Z perspektywy psychologii rozwoju i terapii systemowej autonomia to etap, który budujemy stopniowo:

we wczesnym dzieciństwie: uczymy się mówić „nie”, eksplorować, wybierać.

w okresie nastoletnim: pojawia się bunt, testowanie granic, pragnienie niezależności.

w młodej dorosłości: autonomia przejawia się w odpowiedzialnym kształtowaniu życia – wyborze relacji, zawodu, stylu życia.

🔍 Co może zakłócać rozwój autonomii?

Nie każdy z nas dostaje bezpieczną przestrzeń, by zdrowo się „odklejać”. W niektórych rodzinach:

granice są zatarte (rodzina splątana) – dziecko staje się „partnerem” rodzica, zbyt odpowiedzialne emocjonalnie.

dominuje nadopiekuńczość – dziecko nie ma okazji uczyć się na błędach, bo rodzic „wie lepiej”.

decyzje są podejmowane za dziecko: co ma studiować, z kim się spotykać, jak się ubierać.

autonomia jest karana: wyrażenie odmiennego zdania spotyka się z krytyką, szantażem emocjonalnym lub milczeniem.

W takich warunkach dorosłość zaczyna boleć.

🧩 Jak to się objawia w dorosłym życiu?

Braki w autonomii mogą przybierać różne formy:

trudność w podejmowaniu decyzji („co jeśli zawiodę?”),

nadmierne poleganie na opiniach innych („a co mama na to powie?”),

lęk przed oceną i konfliktami,

poczucie winy za dbanie o siebie,

tendencja do rezygnowania z siebie w relacjach.

Bywa też odwrotnie – autonomia mylona jest z izolacją. Osoby, które nie zaznały bezpiecznego przywiązania, mogą odcinać się emocjonalnie, unikać bliskości, deklarować „nikogo nie potrzebuję”.

💬 Co może pomóc?

🛠️ Rozwój autonomii to proces. Czasem wymaga:

urealnienia obrazu rodziny („czy naprawdę byli tacy wspierający?”),

nauki rozpoznawania własnych potrzeb i wartości,

wypracowania nowych granic – nie agresywnych, ale jasnych i spokojnych,

odnalezienia „zdrowej odległości” od bliskich.

Psychoterapia – może być bezpiecznym miejscem do pracy nad tym, na co kiedyś nie było przestrzeni.

Nie trzeba wybierać między zależnością a wolnością. Można być autonomicznym i bliskim. Samodzielnym i w relacji. Sobą – bez lęku, że to kogoś zrani.

🚫 "Czy mogłabyś zostać dłużej?" • "To tylko drobna przysługa" • "Nie bierz tego do siebie..."Brzmi znajomo?Granice w pra...
23/07/2025

🚫 "Czy mogłabyś zostać dłużej?" • "To tylko drobna przysługa" • "Nie bierz tego do siebie..."
Brzmi znajomo?

Granice w pracy bywają przekraczane subtelnie — prośba „na chwilkę”, żart, który boli, kolejne zadanie, które „nie powinno być problemem”. Z czasem może pojawić się frustracja, zmęczenie, a nawet wypalenie. Ale można się temu przeciwstawić — z szacunkiem do siebie i innych.

🧭 Oto 10 sposobów, jak reagować na przekraczanie granic w pracy:

1. Rozpoznaj sygnały ciała.
Jeśli po rozmowie z kimś czujesz napięcie, ucisk w żołądku lub złość – to może być znak, że Twoje granice zostały naruszone.

2. Zadbaj o jasność swoich granic.
Zanim zakomunikujesz je innym, warto samemu wiedzieć: co jest dla mnie OK, a co nie? Gdzie leży mój limit?

3. Używaj języka "ja".
„Nie chcę odbierać telefonów po 18:00, bo to mój czas prywatny” brzmi spokojnie, ale stanowczo. Unikaj oskarżeń – to zmniejsza opór.

4. Nie tłumacz się nadmiernie.
Masz prawo powiedzieć „nie” bez rozbudowanych wyjaśnień. Krótkie, uprzejme „nie mogę się tym zająć” wystarczy.

5. Ćwicz odpowiedzi na typowe sytuacje.
Przygotuj sobie kilka neutralnych reakcji:
„Potrzebuję to przemyśleć” • „Nie mam teraz przestrzeni” • „To wykracza poza moje obowiązki”.

6. Nie reaguj natychmiast.
Masz prawo zrobić pauzę. „Odezwę się w tej sprawie jutro” daje Ci przestrzeń, by podjąć decyzję z poziomu spokoju.

7. Zwracaj uwagę na żarty przekraczające granice.
Możesz spokojnie powiedzieć: „Nie czuję się dobrze, gdy padają takie komentarze”.

8. Nie bierz winy na siebie.
To, że ktoś przekracza granice, nie oznacza, że jesteś „zbyt wrażliwa” czy „niezgrana”. Masz prawo czuć się bezpiecznie i z szacunkiem.

9. Zapisuj sytuacje problemowe.
Jeśli coś się powtarza — notuj. To pomoże Ci zyskać perspektywę i, jeśli trzeba, udokumentować sprawę.

10. Nie bój się prosić o wsparcie.
Czasem warto porozmawiać z kimś zaufanym, HR-em, a nawet z psychoterapeutą. To nie oznaka słabości – to troska o siebie.

💬 Masz prawo do granic. Masz prawo do szacunku. Masz prawo zadbać o siebie — nawet (a może zwłaszcza) w pracy.

Address

Lusińska 31

03-569

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Pewna Psychoterapia posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

  • Want your practice to be the top-listed Clinic?

Share