25/11/2023
Miałam pod opieką dziewczynkę z rozrostem choroby nowotworowej.
Przy skomplikowanych procedurach medycznych powiedziałam do pielęgniarki, żeby spróbowała jeszcze raz, bo mamy czas.
💔 A wtedy ta 13-letnia dziewczynka szepnęła: „Ale ja go nie mam”.
Wiedziała, że umiera, my też wiedzieliśmy.
Powiedziałam jej rodzicom, że dobrze by było, aby obudzili dziadków i brata, żeby mogli pożegnać się z dziewczynką. Ale rodzice nie chcieli się żegnać, nie było w nich zgody. Byli zdecydowani wezwać karetkę i jechać do szpitala. Dziadków i brata nie obudzono, tata do ostatniej chwili mówił dziewczynce, że da radę i wkrótce wróci do domu.
Karetką pojechała z nią mama. Miałam wrażenie, że tylko pies czuł, co się dzieje. Był do ostatniej chwili, żegnał się tą dziewczynką, nie opuszczał ani na chwilę, lizał ją po rękach.
🖤 I to było bardzo bolesne. Bo zmieniliśmy piękny dom z kochającymi ludźmi i wystawą z klocków lego na szpitalną salę, obcych ludzi i pikające monitory. To jest miejsce, w którym nie powinno się odchodzić. I nie było tu złej woli, nie zabrakło miłości. Tylko nie było gotowości do pożegnania.
Nasza praca polega również na tym, by przygotować rodziców. Żeby się nie bali. Żeby w tym najtrudniejszym momencie byli w stanie to dziecko wspierać. Dorośli się boją, że nie podołają, że to ponad ich siły. A oni mają w sobie mnóstwo siły – to miłość.
Jest ogromna, trzeba ją wydobyć i zastąpić nią lęk. Zrozumieć, że przed śmiercią najważniejsze jest, aby przytulić, zebrać rodzinę razem, powspominać wspólne wyjazdy i być razem. Dać dziecku możliwość, jeśli to tylko możliwe, odejścia w domu, wśród zabawek i maskotek, we własnym łóżku, z ukochanym zwierzątkiem zwiniętym w nogach łóżka.
Moim, lekarza, zadaniem jest zadbać, aby dziecko nie czuło bólu ani duszności. Przyjeżdżamy o każdej porze dnia i nocy, gdy tylko dzieje się coś niepokojącego. Żeby dziecko miało jak największy komfort fizyczny. A reszta to trudna i ważna praca najbliższych.
Wspomina Dominika Matczak, lekarka w naszym hospicjum domowym, w rozmowie z Agnieszką Urazińską pt. "Dzieci umieją umierać", Wysokie Obcasy.