25/10/2025
Miłość do Siebie zaczyna się w Rodzie
Zanim naprawdę pokochasz siebie,
zanim nauczysz się przyjmować i dawać z pełni — trzeba wrócić tam, skąd przyszłeś/aś. 🌿
Do korzeni.
Do Rodu.
Do tych, którzy byli przed Tobą.
Bo dopóki w Twojej przestrzeni są nieuzdrowione więzi, dopóki energia między Tobą a rodzicami, przodkami czy dziećmi jest w napięciu —
miłość do siebie płynie tylko połowicznie.
Zatrzymuje się tam, gdzie wciąż jest ból, żal, niespełnienie.
Miłość do siebie nie jest techniką.
Nie jest afirmacją, ani kolejnym duchowym „muszę”.
To powrót do naturalnego stanu,
który staje się możliwy dopiero wtedy,
gdy Twoja energia znowu płynie w zgodzie z Rodem.
Kiedy przestajesz odrzucać.
Kiedy przestajesz obwiniać.
Kiedy patrzysz na rodziców i przodków nie z bólem, lecz z uznaniem:
„To dzięki Wam jestem. I to wystarczy.”
Bo gdy nie przyjmujesz kogoś z Rodu,
z jakiegokolwiek powodu — zranienia, wstydu, braku zrozumienia — tak naprawdę odrzucasz cząstkę siebie.
To, co wykluczone w Rodzie, woła o miłość właśnie przez Ciebie.
A dopiero gdy przyjmiesz wszystko, co należy do Twojej historii, wraca pełnia.
Wtedy coś miękko się otwiera.
Znika ciężar.
Czujesz, że nie musisz już zasługiwać na miłość.
Bo miłość nie płynie „za coś” —
ona płynie, bo istniejesz.
To jest moment, w którym zaczynasz naprawdę wracać do siebie.
Do czułości, do spokoju, do pełni.
I wtedy to, co było zamknięte przez lata,
zaczyna oddychać.
Bo kiedy ustawiasz się w Rodzie —
przyjmujesz swoje miejsce w Życiu.
A wtedy Życie przyjmuje Ciebie 💞
💫 Nie musisz niczego naprawiać.
Wystarczy, że spojrzysz z miłością.
Wtedy wszystko, co było ciężkie, zaczyna się rozpuszczać.
A Ty zaczynasz kochać siebie —
nie za to, kim jesteś,
ale za to, że jesteś ❤️
Z miłością i czułością
Paulina & Darek